Coraz mniej sprzyjająca bankom linia orzecznicza w sprawach frankowych powoduje, że szukają one skutecznych sposobów na zniechęcanie swoich klientów do wchodzenia na drogę sądową. Zainteresowanie propozycjami ugód okazało się znacznie mniejsze niż spodziewał się sektor bankowy, toteż kredytodawcy zmodyfikowali swoją strategię i w sporach z frankowiczami postawili na… kontrpozwy. Skuteczność tej metody również okazała się zawodna, a kolejnym tego potwierdzeniem jest precedensowy wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu, który udzielił powodom dodatkowej ochrony, uniemożliwiającej bankowi skuteczne pozwanie ich o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Spektakularna porażka sądowa Millennium Banku – kolejny przełom dla frankowiczów?
7 czerwca br. na stronie kancelarii radcy prawnego Agnieszki Osowieckiej-Wasiak pojawiła się informacja o korzystnym dla kredytobiorców wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. Sąd ocenił jako zasadne roszczenia powodów wystosowane przeciwko Millennium Bankowi i uznał zawartą umowę kredytową za nieważną.
Nie to jest jednak najciekawsze – wyrok sądu zabezpiecza również interesy powodów przed roszczeniami banku o wynagrodzenie za korzystanie z udzielonego kapitału. Z wyroku wynika, że pomiędzy stronami nie zachodzi stosunek prawny, jaki dawałby bankowi podstawę do roszczeń, które wykraczają poza zwrot samego kapitału kredytu.
W uzasadnieniu wyroku wydanym przez Sąd Okręgowy w Poznaniu wskazano, że zawarta pomiędzy stronami umowa była nieekwiwalentna i dlatego należy uznać ją za nieważną. Podkreślono również, że bank nie poinformował w należyty sposób kredytobiorców o ryzyku związanym z zaciągnięciem zobowiązania waloryzowanego do obcej waluty.
Zastosowane przez bank środki nie wyczerpują obowiązku informacyjnego, a regulamin kredytu nie wiąże kredytobiorców jako niedoręczony – informacja zawarta w umowie o zapoznaniu się z regulaminem nie jest równoznaczna z jego doręczeniem.
Pozew kredytobiorców został wniesiony w maju 2020 roku, a roszczenia zostały rozszerzone w listopadzie 2021 roku, gdy zaczęły się pojawiać informacje o tym, że banki (w tym również Millennium Bank) pozywają swoich klientów, którzy składają przeciwko nim pozwy, o opłatę za korzystanie z kapitału.
I choć bank w tej konkretnej sprawie nie wystąpił z takim roszczeniem, kancelaria reprezentująca kredytobiorców postanowiła zabezpieczyć swoich klientów przed taką ewentualnością, rozszerzając zakres roszczeń. Sąd najwyraźniej uznał argumentację pełnomocników za przekonującą, ponieważ przychylił się do rozszerzonego powództwa, przyznając tym samym kredytobiorcom dodatkową ochronę, która zapobiega pozwaniu ich przez bank ze wskazanego tytułu. Na moment pisania tego artykułu wyrok jest nieprawomocny.
Czy frankowicze mogą liczyć na podobne wyroki w przyszłości?
Orzeczenie poznańskiego Sądu Okręgowego napełnia kredytobiorców nadzieją – gdy pojawiły się pierwsze informacje o tym, że banki decydują się na wytaczanie pozwów przeciwko swoim klientom, wielu frankowiczów było przerażonych perspektywą wydłużenia sporu o kolejny proces.
Sprawy frankowe same w sobie należą do bardzo skomplikowanych, a ponieważ banki często odwołują się od wyroku sądu I instancji, od momentu złożenia pozwu do uprawomocnienia się wyroku mija często kilka lat.
Bank na wytoczenie swojego powództwa ma aż 3 lata. Gdy pierwsze takie pozwy zaczęły wpływać do sądów, część kredytobiorców, która nosiła się z zamiarem pozwania banku, odłożyła swój zamiar w czasie.
Po kilku miesiącach zaczęło się okazywać, że roszczenia banków są bezzasadne, a sądy masowo oddalają te powództwa – można jednak przypuszczać, że bankom chodziło przede wszystkim o zniechęcenie niezdecydowanych do sądowej walki i jednoczesne zwiększenie swojej skuteczności związanej z ugodami frankowymi.
Statystyki w tym względzie nie były pomyślne dla banków w zeszłym roku i mało prawdopodobne, by poprawiły się w bieżącym – wysokie stopy procentowe i rekordowy WIBOR powodują, że żaden frankowicz nie marzy dziś o posiadaniu wysoko oprocentowanego kredytu złotowego.
Należy podkreślić, że w niedługim czasie zarówno kwestii przedawnienia roszczeń, jak i opłacie za korzystanie z kapitału ma się przyjrzeć TSUE. Decyzja w tych sprawach zapadnie zapewne w III kwartale tego roku. Jeśli wyrok będzie korzystny dla frankowiczów, jest prawdopodobne, że orzeczenie Sądu Okręgowego w Poznaniu nie będzie odosobnione, a bankom zostanie zablokowana droga do roszczeń wobec kredytobiorców, które wykraczają poza zwrot otrzymanego kapitału.
Warto zauważyć, że na korzystne wyroki wydawane przez sądy powszechne w Polsce ogromny wpływ ma doskonałe przygotowanie pełnomocników frankowych, którzy potrafią tak sformułować pozew, jak i pisma procesowe, by zawalczyć o maksymalne korzyści dla swoich klientów i jednocześnie uprawdopodobnić ich racje.
Na wybór odpowiedniej doświadczonej Kancelarii Frankowej należy poświęcić nieco więcej czasu i wziąć pod uwagę kryteria ułatwiające podjęcie decyzji:
- doświadczenie – dobry pełnomocnik frankowy posiada przynajmniej kilkuletnią praktykę w sporach z bankami o umowy w CHF i ma na tym polu wymierne sukcesy
- statystyka – najlepsi prawnicy frankowi w Polsce wygrywają obecnie ponad 90% spraw o unieważnienie lub odfrankowienie kredytu w CHF, skuteczność niektórych z nich dochodzi do niemal 100% a najlepsze kancelarie mają już ponad 300 korzystnych wyroków
- weryfikacja – wybierając prawnika, nie należy wierzyć na słowo honoru, że wygrał on dla swoich klientów już X spraw frankowych. Rzetelna kancelaria informuje o swoich sukcesach, publikując nie tylko treść wyroku, ale bardzo często jego uzasadnienie i sygnaturę akt, co ułatwia zweryfikowanie prawdziwości tych danych
- przejrzyste warunki współpracy – prawnik, który poważnie podchodzi do swojej pracy, dba o to, by umowy podpisywane z klientami były napisane zrozumiałym językiem i nie pozostawiały wątpliwości co do kwestii związanych z honorarium kancelarii
- forma prawna – prawo precyzyjnie określa dopuszczalne formy, w jakich może być prowadzona kancelaria prawna. Nie może ona m.in. przybierać formy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ani spółki akcyjnej. Takie formy przybierają za to bardzo często firmy pośredniczące, które reklamują się jako kancelarie, choć nimi nie są. Należy na to uważać i unikać pośredników, ponieważ koszty ich wynagrodzenia w przypadku wygranej sprawy są znacznie wyższe niż w kancelariach z prawdziwego zdarzenia.
Przeczytaj: Jak wybrać kancelarię frankową do walki z bankiem – PORADNIK i SZKOLENIE VIDEO 2022
Dodaj Opinie