wiadomości frankowicze

Kolejne korzystne prawomocne wyroki w sprawach Kredytów we Frankach we Wrocławiu

Zmiana przepisów dotyczących właściwości sądu w zakresie rozpoznawania spraw frankowych, a więc regulacji, które określały miejscowo odpowiedni sąd do którego można złożyć pozew przeciwko bankowi, spowodowała, że kredytobiorcy nie muszą już sprawy kierować do sądu uzależnionego od siedziby banku. Obecnie frankowicze mają wybór, a więc mogą sprawę przeciwko bankowi zainicjować przed sądem, który determinuje siedziba instytucji finansowej, lecz mogą również złożyć pozew do sądu właściwego ze względu na swoje miejsce zamieszkania.

Zmiana ta miała ułatwić życie kredytobiorcom, a jednocześnie miała na celu odciążyć sądy w dużych miastach, bo to do nich właśnie większość spraw frankowych trafiała, w praktyce jednak okazało się, że frankowicze przy wyborze nie kierowali się odległością od sądu i swoją wygodą, lecz zaczęli analizować i przyglądać się temu, który sąd jest kredytobiorcom bardziej przychylny. O wyborze sądu do którego sprawa frankowa jest kierowana decyduje więc fakt, gdzie łatwiej z sprawę z bankiem wygrać i gdzie istnieją większe szanse na uwzględnienie powództwa.

Te same przepisy, ale orzeczenia różne.

Powszechnie obowiązujące ustawy są tożsame dla całego obszaru Polski, niezależnie więc od tego do którego sądu frankowicz skieruje swoją sprawę, każdy sąd obowiązany jest stosować te same rozwiązania prawne i uwzględniać podczas orzekania te same orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE czy Sądu Najwyższego, tyle jednak w teorii, gdyż praktyka pokazuje coś zupełnie innego.

Sądy orzekające kierują się oczywiście tymi samymi przepisami na terenie całego kraju, gdyż innej możliwości nie mają, jednak to jaką interpretację dany sąd zastosuje i do jakich wniosków dojdzie na gruncie właściwych regulacji, to już zupełnie odrębny temat, i niczym zaskakującym nie jest, że np. na południu Polski często przyjmuje się inną interpretację przepisów niż na północy kraju, przez co wyroki w sprawach podobnych są zupełnie odmienne.

Problem rozbieżnych poglądów sądów nie ominął również spraw frankowych, pomimo przychylnego kredytobiorcom orzecznictwa TSUE, i w niedługim czasie bardzo szybko można było ustalić, które sądy są dla frankowiczów bardziej łaskawe, a to oznaczało, że tam lepiej było złożyć pozew, bo ryzyko przegranej było znacznie mniejsze.

Zobacz: Wrocław, Gliwce, Ostrołęka, Siedlce – Frankowicze pozywają coraz chętniej

Raczej powszechnie się już uważa, że sądem zdecydowanie przychylnym roszczeniom wysuwanym przez posiadaczy kredytów frankowych jest Sąd Okręgowy w Warszawie. Do tego Sądu trafia więc najwięcej pozwów z zakresu spraw frankowych, a obciążenie tego Sądu było na tyle duże przez ostatnie lata, że jest to jedyny Sąd w Polsce, który posiada odrębny wydział dedykowany rozpoznawaniu tylko spraw dotyczących kredytów frankowych.

W opozycji do Sądu Okręgowego w Warszawie bardzo długo stały natomiast sądy w apelacji wrocławskiej, z Sądem Okręgowym we Wrocławiu na czele.

Sądy te bardzo długo były bowiem uważane za takie, które nie do końca zgadzają się z roszczeniami wysuwanymi przez frankowiczów, więc uzyskanie orzeczenia korzystnego dla kredytobiorcy było zdecydowanie trudniejsze i wymagało bardzo dobrej argumentacji by przekonać sąd do uwzględnienia zgłaszanych roszczeń.

W ostatnim jednak czasie i tutaj dało się zauważyć zmianę, gdyż coraz częściej, dobre kancelarie, które zajmują się pomocą frankowiczom, chwalą się uzyskaniem korzystnych dla kredytobiorców wyroków również w apelacji wrocławskiej.

Pierwszy prawomocny wyrok w 2022 roku w apelacji wrocławskiej!

Pierwszy miesiąc 2022 roku szczęśliwy okazał się dla posiadaczy kredytu frankowego w banku GE Money Bank (obecny bank BPH), gdyż 20 stycznia br. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu,  sygn. akt I ACa 551/21 prowadzonej przez Kancelarię adwokacką adwokat Paweł Borowski z Wrocławia, oddalił apelację banku złożoną od wyroku sądu pierwszej instancji, tym samym więc, wyrok unieważniający umowę kredytową, stał się  prawomocny.

Wyrok w pierwszej instancji został wydany 11 lutego 2021 r. przez Sąd Okręgowy w Świdnicy i wówczas Sąd uznał, że zawarta umowa o kredyt frankowa jest nieważna, a bank musi ponadto zwrócić kredytobiorcom koszty zastępstwa procesowego. Z orzeczeniem tym nie zgodził się jednak bank, który przedmiotowe orzeczenie zaskarżył apelacją, tym samym więc sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

Po dziesięciu miesiącach od wniesienia apelacji, Sąd Apelacyjny zajął stanowisko w sprawie, uznał jednak, że argumentacja przedstawiona przez bank w środku zaskarżenia nie zasługuje na uwzględnienie, apelacja została więc oddalona, a wyrok sądu pierwszej instancji, którym umowa o kredyt została unieważniona, stał się prawomocny.

Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko zaprezentowane przez Sąd Okręgowy w Świdnicy, zgodził się zatem z sądem niższej instancji, że klauzule indeksacyjne zawarte w umowie kredytowej określają główne świadczenia stron, ponieważ stanowiły one element określający wysokość świadczeń kredytobiorców.

Tym samym więc Sąd uznał, iż owych klauzul indeksacyjnych nie można traktować jako klauzul dodatkowych, a więc nie mogą być traktowane jako zapisy, które stanowią jedynie dodatkowy, umowny mechanizm waloryzacyjny głównych świadczeń. Sąd zgodził się również ze stanowiskiem, że bank mógł dowolnie kształtować i wpływać na wysokość stosowanego do przeliczenia kursu franka szwajcarskiego.

Całe postępowanie, w pierwszej i w drugiej instancji, trwało około 2,5 roku, lecz w drugiej instancji odbyła się tylko jedna rozprawa. Na skutek unieważnienia umowy, kredytobiorcy muszą do banku zwrócić równowartość udzielonego im kapitału kredytu, uwzględniając jednak to ile kredytobiorcy wpłacili do banku na przestrzeni lat spłacania kredytu, na dzień prawomocnego unieważnienia umowy, zostało im do spłaty jedynie kilkanaście tysięcy złotych.

Po rozliczeniu się z bankiem kredyt frankowy w ogóle już ich nie będzie obciążać. Co jednak istotne, do orzeczenia sądu drugiej instancji zostało zgłoszone tzw. votum separatum, czyli zdanie odrębne, a to oznacza, że jeden z sędziów orzekających w sprawie nie zgadza się z wydanym orzeczeniem, co tylko potwierdza, że nadal część sędziów nie podziela roszczeń zgłaszanych przez kredytobiorców.

Dobra passa trwa od grudnia 2021 r.

Wspomniany powyżej prawomocny wyrok uzyskany w apelacji wrocławskiej nie jest pierwszym, który uzyskała Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego we wrocławskim sądzie, gdyż pod koniec ubiegłego roku, tego samego dnia, prawnicy ze wspomnianej kancelarii uzyskali dwa prawomocne i jednocześnie korzystne dla frankowiczów orzeczenia.

Pierwszy korzystny wyrok wydany przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dotyczył oddalenia apelacji złożonej wobec wyroku Sądu Okręgowego w Legnicy, pozwanym w sprawie był Bank Millennium. Wyrokiem sądu pierwszej instancji umowa o kredyt frankowa została unieważniona, a sąd drugiej instancji w pełni zgodził się z przyjętą argumentacją.

Przeczytaj: Aneksy do kredytów we frankach. Zamiana Wiboru na Saron – czy trzeba podpisać?

Co jednak ciekawe, postępowanie w obydwóch instancjach trwało trochę ponad 1,5 roku, a tylko w drugiej instancji niecałe 10 miesięcy, bank jednak robił wszystko by proces przedłużyć, pojawił się więc m.in. wniosek o zawieszenie postępowania.

Całe postępowanie przebiegło więc stosunkowo szybko, a to również dlatego, że Sąd Apelacyjny oddalił wniosek dowody banku dotyczący zeznań świadków, choć gdyby Sąd nie czekał na uchwałę Sądu Najwyższego (która i tak nie została wydana), wówczas proces zakończyłby się jeszcze szybciej.

Drugie orzeczenie dotyczyło apelacji złożonej przez Raiffeisen Bank (dawny Polbank) od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Sąd pierwszej instancji umowę o kredyt frankowy oczywiście unieważnił, a Sąd Apelacyjny orzeczenie to podtrzymał podkreślając, że skoro niedozwolone postanowienia umowne zostały umieszczone w regulaminie do umowy kredytowej, to tym bardziej podkreśla to fakt, że warunki umowy nie były indywidualnie negocjowane z kredytobiorcami.

W tym postępowaniu Sąd Apelacyjny również nie zgodził się na przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków powołanych przez bank, a postępowanie w pierwszej i w drugiej instancji trwało niespełna dwa lata.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]