wiadomości frankowicze Wyróżnione

Co dalej z ugodami dla Frankowiczów w 2023 r.? Program nie przynosi efektów?

Niemal wszystkie banki posiadające portfele kredytów waloryzowanych kursem CHF w mniejszym lub w szerszym zakresie oferują Frankowiczom ugody. Ryzyko wiążące się z aktywami we franku szwajcarskim oraz konieczność zawiązywania rezerw na realizację wyroków sądowych zmusiły nawet najbardziej zatwardziałych przeciwników układania się z Frankowiczami, takich jak chociażby mBank, do wyjścia z ofertą polubownego załatwienia sporu. Rosnące stopy procentowe zniechęcają kredytobiorców frankowych do ugód, a coraz więcej osób jest świadomych jak niekorzystnie na ich sytuację wpłynie w obecnych realiach rynkowych konwersja kredytu na złotówki. Z tego względu banki „uatrakcyjniają” oferty ugód, rozszerzają je na kolejne grupy kredytobiorców, stwarzają złudne wrażenie możliwości indywidualnego negocjowania warunków. Czy te wysiłki przynoszą bankom wymierne efekty, można się przekonać na podstawie danych dotyczących liczby zawartych do tej pory ugód. Pomimo szeroko zakrojonej w mediach kampanii promującej ugody i zapewnień sektora bankowego, że realizacja programu idzie świetnie, jego rezultaty nie powalają z nóg.

  • Banki nie mają się czym pochwalić w kwestii efektów programu ugód. Najwięcej ugód z Frankowiczami zawarł bank PKO BP (ok. 18 tys.), ale jest to wciąż niewielki odsetek czynnych umów frankowych, których ten bank ma ponad 90 tys. Drugi pod względem ilości sfinalizowanych ugód jest Bank Millennium (15 tys.)
  • Reszta banków albo nabrała wody w usta, tak jak mBank czy Santander Bank Polska, albo zdecydowała się na ujawnienie miernych rezultatów programu ugód. Sfinalizowane ugody stanowią od kilku do maksymalnie kilkunastu procent wszystkich umów frankowych będących w portfelach tych banków.
  • Wbrew kampaniom medialnym sugerującym, że procesy sądowe z bankami trwają długo, coraz więcej spraw znajduje finał w postaci prawomocnego unieważnienia umowy kredytowej w czasie około 1,5 roku, a szanse na wygraną to grubo ponad 90 proc.
  • W najbliższym czasie przewidywana jest zmasowana akcja promująca ugody na różnych portalach poświęconych tematyce finansowej. Frankowicze powinni mieć świadomość, że za tego typu artykułami stoją banki, które chcą maksymalnie wykorzystać aktualne realia rynkowe (wysokie stopy procentowe) do naciągnięcia jak najliczniejszej grupy klientów na przekształcenie kredytu w złotowy.

Nieliczne banki chwalą się liczbą zawartych ugód z Frankowiczami

Program ugód wystartował już ponad rok temu. Pionierem był bank PKO BP, który jako pierwszy zaoferował kredytobiorcom frankowym możliwość konwersji kredytu na złotówki według koncepcji zgłoszonej przez Szefa KNF. Na koniec III kwartału 2022 bank PKO BP stał na niechlubnym pierwszym miejscu podium pod względem liczby sporów sądowych z Frankowiczami – toczyło się przeciwko niemu 17.643 indywidualnych postępowań na gruncie kredytów w CHF.

Bank przekonuje w mediach, że zainteresowanie ugodami nie słabnie, a nowych wniosków o mediacje przybywa w szybszym tempie niż pozwów. Dane liczbowe tego nie potwierdzają – w okresie od początku lipca do końca września br. bank zarejestrował 1.200 wniosków o mediacje, podczas gdy nowych pozwów było 1.775.

Po upływie ponad roku od momentu wystartowania programu ugód bank PKO BP może się pochwalić zaledwie 18 tys. sfinalizowanych ugód na ponad 90 tys. aktywnych umów frankowych. Większość ugód została zawarta w pierwszej fazie realizacji programu, kiedy nie było jeszcze wiadomo, że stopy procentowe pójdą tak mocno w górę.

Napływ większej liczby nowych wniosków o mediacje w ostatnim kwartale mógł być efektem rozszerzenia programu o kolejne grupy kredytobiorców, m.in. o posiadaczy kredytów MIX przeznaczonych nie tylko na sfinansowanie celów mieszkaniowych, ale także innych wydatków.

Drugim bankiem, który podał do publicznej wiadomości dane statystyczne na temat zawartych ugód jest Bank Millennium, czyli trzeci pod względem ilości pozwów bank frankowy (na koniec III kw. 2022 toczyło się przeciwko niemu 16.222 indywidualnych postępowań sądowych). Bank poinformował, że począwszy od roku 2021 aż do końca września 2022 zawarł ponad 15 tys. ugód z Frankowiczami, polegających m.in. na przewalutowaniu kredytu na złotówki lub wcześniejszej spłacie, co mniej więcej odpowiada 25 proc. jego aktywnych umów walutowych na koniec 2020 roku.

Nie jest to imponujący rezultat, dlatego Bank Millennium (podobnie jak mBank) oferuje możliwość indywidualnego negocjowania warunków ugody, ale korzyści z takiego rozwiązania są dla kredytobiorców czysto iluzoryczne.

Wywołany do tablicy mBank, będący drugim najchętniej pozywanym przez Frankowiczów bankiem (na koniec III kw. 2022 toczyło się przeciwko niemu 17.103 indywidualnych spraw sądowych), w grudniu 2021 r. uruchomił pilotaż ugód skierowany do około 1,3 tys. wybranych kredytobiorców. Efekty pilotażu były mizerne – zaledwie około 8 proc. propozycji zostało zaakceptowanych i zakończyło się zawarciem ugody. W obliczu coraz większej liczby przegrywanych w sądach spraw, bank został zmuszony do uelastycznienia podejścia do problemu kredytów frankowych.

Prawdopodobnie nieprzypadkowo w momencie rekordowo wysokich stóp procentowych mBank od początku listopada br. oferuje ugody wszystkim posiadaczom czynnych kredytów w CHF oraz przejście na stałe przez 5 lat, rzekomo „promocyjne” oprocentowanie w wysokości 4,99 proc. Na razie bank nie zdradza szczegółów jakie są pierwsze rezultaty uruchomionego programu ugód – ma przekazać dane dopiero w lutym 2023 roku.

Inne banki frankowe również nie mają się czym poszczycić w kwestii ugód. ING Bank Śląski, który uruchomił program ugód ponad rok temu, zawarł 447 ugód na 3,5 tys. aktywnych kredytów we franku, zatem konwersja na złotówki objęła niespełna 13 proc. czynnych umów. Więcej klientów wybiera pozew przeciwko bankowi niż ugodę – na koniec III kw. ING Bank miał w sądach 969 spraw.

Bank BNP Paribas do końca listopada br. zawarł łącznie 908 ugód co stanowi zaledwie 6 proc. czynnych umów frankowych, przy czym propozycje otrzymało 5,8 tys. klientów. Pozostałe banki oferujące Frankowiczom ugody, m.in. Santander Bank Polska, nie chcą podzielić się informacjami na temat rezultatów programu, co może sugerować, że też nie mają czym się pochwalić.

Ugody nie są dla kredytobiorców korzystne. Dużo więcej można ugrać w sądach i to w coraz krótszym czasie

Niezależnie od banku oferującego ugody, każdorazowo akceptacja takiej oferty jest dla kredytobiorcy niekorzystna. Wszystkie banki frankowe proponują konwersję kredytu na złotówki w momencie, kiedy oprocentowanie kredytów złotowych jest na rekordowo wysokim poziomie. Banki kuszą Frankowiczów nieznacznym zredukowaniem salda zadłużenia, ale są to iluzoryczne zyski, które i tak zostaną oddane w wysokich ratach.

W szczególności oferty z „atrakcyjnym” niższym niż rynkowe oprocentowaniem stałym przez 5 lat są pułapką zastawioną na mniej wyedukowanych w sprawach finansowych lub po prostu naiwnych kredytobiorców. Części osób może wydawać się, że banki zmieniły nastawienie do Frankowiczów i rzeczywiście wychodzą naprzeciw ich problemom. Na różnych portalach finansowych można przeczytać, że celem ugód jest wyeliminowanie ryzyka walutowego i ograniczenie ryzyka wzrostu stopy procentowej po stronie kredytobiorców.

Decydując się na taką „promocyjną” ofertę, gwarantujemy bankowi wysokie stałe zyski co najmniej do 2027 roku. Bank osiąga też wymierne korzyści w postaci zmniejszenia salda trudnych kredytów frankowych i pozbywa się ryzyka prawnego, gdyż kredytobiorca zrzeka się prawa do kwestionowania umowy frankowej w sądzie. Ugoda jest więc drogą bez powrotu, dlatego nie warto podejmować pochopnych decyzji, tym bardziej że istnieje alternatywny sposób na pozbycie się toksycznego kredytu we franku.

Wbrew rozpowszechnianym przez sektor bankowy informacjom, że proces z bankiem jest długotrwały a jego rezultat niepewny, szanse na wygraną wynoszą grubo ponad 90 proc., a coraz więcej spraw kończy się prawomocnymi rozstrzygnięciami w czasie około 1,5 roku. Przykładem może być prawomocna wygrana kredytobiorców z mBankiem w rekordowo krótkim czasie 17 miesięcy od złożenia pozwu.

To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że proces toczył się przed mocno obłożonymi sprawami Frankowiczów sądami w Warszawie. Kredytobiorcy złożyli pozew w maju 2021 roku, a już 25 października 2022 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w ich sprawie (postępowanie o sygn. akt I ACa 121/22). Jednak najpierw sprawa została ekspresowo rozstrzygnięta przez Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. XXVIII C 5338/21), który 28 października 2021 r. wydał wyrok unieważniający przedmiotową umowę kredytową, zasądzając jednocześnie na rzecz powodów kwotę ponad 145 tys. zł oraz zwrot kosztów procesu. Wyrok ten został podtrzymany przez sąd II instancji. Kredytobiorców reprezentowała w tym postępowaniu Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.

Uwaga na kampanię medialną banków

Programy ugód nie przynoszą zadowalających efektów, ale banki robią wszystko aby w mediach przedstawiać sprawy z goła inaczej. W najbliższym czasie można spodziewać się zmasowanej kampanii medialnej promującej ugody jako najkorzystniejszy dla kredytobiorców sposób pozbycia się problemu frankowego.

Na portalach finansowych zapewne wkrótce nastąpi wysyp artykułów przekonujących, że ugody są dla Frankowiczów atrakcyjne finansowo oraz dają im niepowtarzalną szansę wyeliminowania z umowy raz na zawsze ryzyka walutowego. W zawoalowany sposób banki będą przemycać swoje oferty i próbować złapać na nie jak największą liczbę klientów póki stopy procentowe w Polsce są rekordowo wysokie.

Do takich artykułów Frankowicze powinni podchodzić z dużą dozą ostrożności, bo pomimo stwarzania pozorów obiektywizmu i niezależnej eksperckiej opinii, mogą za nimi stać banki realizujące własne interesy.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]