wiadomości frankowicze

Wakacje dobrym momentem dla Frankowiczów na złożenie pozwu w sądzie

Każdy kolejny miesiąc przynosi społeczności frankowej następne korzystne wyroki sądowe – jest to wyraźnie widoczne w danych Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i raportach kwartalnych banków, które są zmuszone do poszerzania rezerw na poczet ryzyka prawnego, jakie jest związane z tą grupą kredytów. Wakacje to doskonały moment na wstąpienie na drogę sądową i zakwestionowanie legalności umowy frankowej. Dlaczego nie warto czekać do jesieni z pozwaniem banku i jakie korzyści wynikają z bezzwłocznego podjęcia tej decyzji?

Banki przegrywają już ponad 98% spraw frankowych

Nie istnieje żadna oficjalna statystyka pozwalająca precyzyjne oszacować wygrane i przegrane w sprawach frankowych, dlatego kancelarie same muszą pozyskiwać i gromadzić takie informacje, by w miarodajny sposób przedstawić frankowiczom, jak prezentują się ich szanse w sporach z bankiem.

Z najnowszych danych wynika, że ponad 98% sporów pomiędzy kredytobiorcami frankowymi a bankami kończy się korzystnie dla frankowiczów. Są to dane dla pozwów indywidualnych, które nie uwzględniają postępowań grupowych. Tych jest zresztą coraz mniej, ponieważ w świetle jednolitego orzecznictwa przestają być opłacalne. Indywidualne pozwanie banku pozwala zwykle na dużo szybsze uzyskanie korzystnego wyroku niż uczestnictwo w pozwie zbiorowym, który wiąże się z bardziej skomplikowaną procedurą.

Faktem jest, że pozwów frankowych przybywa. Kwartalny przyrost nowych spraw sądowych wynosi dla wiodących banków nawet kilkanaście procent. W I kwartale bieżącego roku największy przyrost pozwów zanotował bank Pekao – było to aż 18%. Niewiele niższy był wynik w BNP Paribas – 17,6%, na podium załapał się też największy bank w Polsce – PKO BP, którego przyrost spraw frankowych za pierwsze 3 miesiące bieżącego roku wyniósł 13,5%.

Nie są jeszcze znane dokładne dane za II kwartał 2022 roku, ale biorąc pod uwagę słabnące zainteresowanie ugodami proponowanymi przez czołowe polskie banki oraz rosnący kurs franka, należy spodziewać się kolejnych interesujących odczytów.

3 powody, dla których należy liczyć się z lawiną pozwów frankowych we wrześniu

Wiele wskazuje na to, że po wakacjach frankowicze masowo ruszą do kancelarii po pomoc prawną w unieważnieniu swojej umowy frankowej, a następnie do sądów z gotowym pozwem.

Jest kilka powodów, dla których należy spodziewać się rosnącego zainteresowania kredytobiorców wstąpieniem na drogę sądową. Oto one:

  • rosnące stopy procentowe – frankowicze już wiedzą, że ugoda z bankiem wg rekomendacji KNF to dla nich niekorzystne rozwiązanie. Ugoda, która wiąże się z przeliczeniem kredytu na złotówki i oprocentowaniem go wg stawki WIBOR, przestała być opłacalna w momencie, gdy RPP zaczęła podnosić stopy procentowe. We wrześniu nastąpi zapewne kolejna podwyżka kosztu pieniądza, która po okresie wakacyjnym i kolejnych spektakularnych odczytach inflacyjnych może być naprawdę wysoka
  • rosnący kurs franka – helwecka waluta systematycznie umacnia się względem złotego i ten trend prawdopodobnie utrzyma się w następnych miesiącach. Złoty słabnie co prawda nie tylko w stosunku do CHF, ale również EUR i USD, jednak należy mieć na uwadze, że to frank szwajcarski zwykle zyskuje najwięcej w obliczu gospodarczych kryzysów. Obecnie nikt nie ma wątpliwości, że do drzwi Europy puka największy kryzys od dziesięcioleci
  • kolejne zmiany orzecznictwa – pod koniec kwietnia Izba Cywilna Sądu Najwyższego orzekła w sprawie jednostronnego kształtowania przez bank kursu franka. Uchwała ta jest istotna zwłaszcza dla tych frankowiczów, którzy w umowie z bankiem nie mieli statusu konsumenta, zatem nie mogli w sporze z nim powoływać się na obecność w dokumentach klauzul niedozwolonych. Uchwała SN otwiera furtkę do unieważnienia umowy tej grupie kredytobiorców, których sprawy prawdopodobnie już wkrótce zaczną masowo trafiać do sądów okręgowych.

Co zatem powinien zrobić frankowicz, który chciałby maksymalnie szybko uzyskać dla siebie korzystny wyrok? Powinien złożyć pozew przeciwko bankowi jeszcze przed końcem wakacji, wyprzedzając tym samym lawinę postępowań, która zostanie zainicjowana na jesieni.

Pozwanie banku za kredyt we frankach w wakacje: od czego zacząć?

Pierwsze, co należy zrobić, by pozwać swój bank, to odnalezienie wszystkich dokumentów kredytu, w tym oczywiście umowy kredytowej, aneksów do niej, regulaminu kredytu i tabeli opłat oraz prowizji. Komplet dokumentów należy następnie przesłać lub zanieść do analizy dobrej i doświadczonej kancelarii frankowej.

Można wybrać jedną kancelarię lub przekazać kopie dokumentów kilku prawnikom, a następnie spośród nich wybrać najlepszą ofertę.

Niezależnie od tego, jaką opcję kredytobiorca wybierze, powinien przy wyborze kancelarii kierować się następującymi wytycznymi:

  • kancelaria prawna, której kredytobiorca wysyła swoją umowę kredytową do analizy, powinna być podmiotem specjalizującym się konkretnie w unieważnianiu umów frankowych. Najlepiej, aby doświadczenie kancelarii w tym zakresie było co najmniej kilkuletnie, a jej prawnicy mieli na koncie przynajmniej 200 prawomocnych wyroków w podobnych sprawach – w tym również przeciwko bankowi kredytobiorcy
  • doświadczenie kancelarii prawnej, która analizować będzie dokumenty klienta, powinno być potwierdzone przy pomocy prawomocnych wyroków wraz z uzasadnieniem i sygnaturą sprawy
  • dobra kancelaria nigdy nie ma formy spółki z o.o. ani spółki akcyjnej czy też komandytowej – kancelaria adwokacka czy też radców prawnych nie może działać w takiej formie, za to może tak funkcjonować pośrednik, który na masową skalę zawiera umowy z frankowiczami, a następnie podzleca ich sprawy zewnętrznym podmiotom, nierzadko niemającym niezbędnego doświadczenia.

Samodzielna analiza umowy kredytu we frankach

Istnieje też możliwość wstępnego przeanalizowania umowy pod kątem obecności w niej klauzul niedozwolonych za pomocą dostępnych aplikacji online, takich jak skanerchf.pl.

Skorzystanie z narzędzia jest bezpłatne, należy mieć jednak świadomość, że przeanalizuje ono jedynie samą umowę, nie indywidualną sytuację klienta – a w przypadku sporu z bankiem będzie ona niemal równie istotna, jak pisemne ustalenia z bankiem.

Po przeprowadzeniu analizy i uzyskaniu informacji od prawnika, że umowa jest wadliwa prawnie i zawiera klauzule niedozwolone, dzięki którym będzie można podważyć ją w sądzie, przychodzi czas na podpisanie pełnomocnictwa.

Podpisanie umowy z kancelarią frankową i zgromadzenie dokumentów

Dobra kancelaria prawna zawsze dba o to, by treść umowy z klientem była napisana możliwie jak najbardziej przystępnym językiem i była jasna – zwłaszcza w zakresie kosztów związanych z opieką i reprezentacją prawną. Jeśli klient ma jakiekolwiek pytania lub wątpliwości dotyczące zakresu pomocy prawnej lub kosztów w przypadku wygranej, należy sformułować je przed podpisaniem umowy.

Na etapie składania pozwu będzie potrzebne również zgromadzenie dodatkowych dokumentów. Szczególnie istotna będzie historia spłaty kredytu, która umożliwi precyzyjne ustalenie wartości roszczeń. Historię kredytową należy uzyskać bezpośrednio od banku, który udzielał kredytu. Wydanie takiego zaświadczenia zwykle jest dodatkowo płatne, stanowi ono jednak niezwykle ważny dowód w postępowaniu sądowym, więc jego uzyskanie jest nieodzowne.

Przeciętny czas trwania sporu frankowego z bankiem to ok. 2-3 lata. To zrozumiałe, że dla kredytobiorcy obarczonego wciąż wysokimi ratami kredytowymi oczekiwanie na prawomocny werdykt nie jest łatwe. Tu może jednak przyjść z pomocą narzędzie prawne, jakim jest wniosek o zabezpieczenie roszczeń.

Jeśli frankowicz spłacił już bankowi kwotę udzielonego kapitału, może wystąpić do sądu z takim wnioskiem – jeśli sąd rozpatrzy go pozytywnie, kredytobiorca będzie mógł w majestacie prawa zaniechać dalszej spłaty kredytu na czas trwającego postępowania.

Biorąc pod uwagę, że ponad 95% takich spraw kończy się obecnie unieważnieniem umowy, wysoce prawdopodobne jest, że po rozpatrzeniu wniosku o zabezpieczenie roszczeń frankowicz nie zapłaci bankowi już ani złotówki.

 

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]