Ministerstwo Sprawiedliwości udostępniło szczegółowe informacje na temat pozwów frankowych, które wpłynęły do sądów powszechnych w I kwartale 2022 roku. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku ich liczba wzrosła o niemal 2 tysiące. Sądy robią co mogą, by szybciej rozpatrywać sprawy frankowe, a efekty są już widoczne – coraz więcej postępowań kończy się w mniej niż 2 lata, a niektóre udaje się zamknąć w czasie nieprzekraczającym 12 miesięcy. Czego możemy dowiedzieć się ze statystyk pozwów za pierwsze 3 miesiące tego roku?
Rośnie liczba pozwów frankowych – jaka jest przyczyna?
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że liczba spraw frankowych w I kwartale 2022 roku wyniosła 16 563. Są to sprawy, które wpłynęły w tym okresie do sądów rejonowych i okręgowych. Zdecydowana większość to pozwy złożone w sądach okręgowych – ich łączna liczba to aż 15 944.
Dzieje się tak przez wzgląd na wysoką wartość przedmiotu sporu w zdecydowanej większości spraw frankowych. Gdy wysokość roszczeń przekracza 75 tys. zł, właściwym organem do rozpatrzenia takiej sprawy jest właśnie sąd okręgowy. W I kwartale sądy okręgowe zdołały rozpatrzyć łącznie 6195 spraw, natomiast aż 87 090 spraw pozostało do rozpatrzenia na okres następny. W sądach rejonowych na rozpatrzenie czeka zaś obecnie 5498 spraw frankowych.
Liczba pozwów, które wpłynęły w trzech pierwszych miesiącach roku do sądów I instancji jest nieco niższa niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku – różnica wynosi ok. 4%. Mniejsza liczba pozwów może być spowodowana wydarzeniami na świecie, w tym wojną na Ukrainie, która skutecznie odciągnęła uwagę Polaków od spraw budżetowych.
Teraz, gdy inflacja zagląda coraz głębiej do portfeli podatników, kurs franka umacnia się, a rząd odmawia frankowiczom prawa do skorzystania z wakacji kredytowych, wszystko wskazuje na to, że II kwartał może się okazać rekordowy pod względem zainicjowanych postępowań.
Na pełne dane musimy jeszcze trochę poczekać, ale za tym scenariuszem przemawia co najmniej kilka kwestii:
- słabnąca złotówka – inflacja już od kilku miesięcy utrzymuje się na dwucyfrowym poziomie. Oszczędności Polaków systematycznie topnieją, co wpływa na możliwość bieżącego regulowania zobowiązań kredytowych
- niekorzystne ugody – w dobie wysokich stóp procentowych ugoda z bankiem to wręcz pogłębienie problemu finansowego. Część frankowiczów czekała na to, co zaproponują banki w ramach pilotażu wg rekomendacji KNF. Gdy okazało się, że te propozycje są w istocie konwersją kredytu na PLN i zamianą stawki oprocentowania na WIBOR, wielu frankowiczów postanowiło nie czekać dłużej, aż rząd zaproponuje inne rozwiązanie i wysłało swoją umowę kredytową do analizy kancelarii prawnej
- coraz lepsze statystyki spraw frankowych – nie da się ukryć, że sukcesy kredytobiorców w sądach zachęcają kolejnych frankowiczów do dochodzenia swoich praw w ten sam sposób. Obecnie frankowicze wygrywają nawet 98% spraw, a wyniki te są bardzo podobne zarówno w sądach I jak i II instancji.
Dlaczego warto śpieszyć się z pozwaniem banku za kredyt we frankach?
Jest wiele powodów, dla których nie należy odkładać pozwu na później, oto najważniejsze:
- spraw frankowych przybywa, a to wpływa na obłożenie sądów i średni czas trwania postępowań – zwłaszcza w Warszawie, gdzie trafia zdecydowana większość pozwów (w I kwartale br. do stołecznych sądów okręgowych wpłynęło ok. 8 tys. takich spraw, a na rozpatrzenie czeka ok. 43 tys. postępowań). Im szybciej więc kredytobiorca pozwie bank, tym prędzej wyznaczony zostanie termin pierwszej rozprawy
- roszczenia frankowiczów systematycznie ulegają przedawnieniu – każdy miesiąc zwłoki to w wielu przypadkach jedna przedawniona rata. Roszczenia frankowiczów przedawniają się po 10 i 6 latach, dłuższy termin dotyczy rat spłacanych do lipca 2018 roku, krótszy z kolei tych, które spłacane były po tym okresie
- trudna sytuacja finansowa niektórych banków – nie można zapominać, że część banków popadła w poważne tarapaty związane z koniecznością dotworzenia rezerw na ryzyko prawne związane z kredytami w CHF. Przykładem jest np. Getin Noble Bank, który zagrożony jest upadłością. Zwlekanie z pozwem wobec tego banku jest ryzykowne – gdy ogłosi on upadłość, kredytobiorca może mieć problem ze skutecznym dochodzeniem swoich roszczeń.
Jak przyśpieszyć prawomocne uzyskanie korzystnego wyroku?
Każdy frankowicz, który pozwie bank, chciałby, aby jego roszczenia zostały jak najszybciej rozpatrzone. Oczywiście kredytobiorca nie ma wpływu na pracę sądów, może jednak usprawnić sposób prowadzenia swojej sprawy poprzez zatrudnienie wykwalifikowanego pełnomocnika.
Doświadczony prawnik lub radca prawny, który prowadził już z sukcesami dziesiątki, a nawet setki postępowań frankowych, jest w stanie dzięki swojej wiedzy i umiejętnościom wypracować dla klienta korzystny wyrok nawet w kilkanaście miesięcy. Dotyczy to także tych spraw, które toczą się w sądach w stolicach województw, np. w Warszawie czy Wrocławiu.
Przykładem jest wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 24 lutego br., który oddalił apelację banku i prawomocnie unieważnił umowę zawartą pierwotnie przez klienta z Kredyt Bankiem. Pozwanym w tym przypadku był Santander Bank, a pełnomocnikiem reprezentującym powoda był adwokat Paweł Borowski. Prawomocny wyrok udało się uzyskać w zaledwie 24 miesiące.
Ten sam adwokat odniósł kolejny spektakularny sukces zaledwie kilka tygodni później przeciwko Millenium Bankowi – Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał decyzję sądu I instancji o unieważnieniu umowy kredytowej. Łączny czas potrzebny na uzyskanie prawomocnego wyroku w tej sprawie to 18 miesięcy.
Jak widać na powyższych przykładach, sprawa przeciwko bankowi nie musi ciągnąć się przez wiele lat. Należy podkreślić też, że kredytobiorcy przysługuje prawo złożenia wniosku o zabezpieczenie roszczeń poprzez zawieszenie dalszej spłaty kredytu na czas trwającego postępowania. Szansa na pozytywne rozpatrzenie takiego wniosku jest duża, zwłaszcza wtedy, gdy kredytobiorca zdążył spłacić już kwotę udzielonego mu przez bank kapitału. W ten sposób frankowicz może uwolnić się od uciążliwego zobowiązania już na początku sprawy, co tym bardziej skłania do złożenia pozwu i zrobienia sobie wakacji od kredytu frankowego.
Dodaj Opinie