wiadomości frankowicze

Ile kosztuje pozwanie banku o bezumowne korzystanie z kapitału i ile można wygrać? – NOWE możliwości dla Frankowiczów po wyroku TSUE

Eksperci prawni nie mają wątpliwości, że po korzystnym dla Frankowiczów wyroku TSUE w sprawie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, sądy zostaną zalane nowymi typami pozwów. Tym razem to kredytobiorcy będą dochodzić od banków dodatkowych roszczeń na podstawie umów uznanych za nieważne z powodu zawartych w nich klauzul abuzywnych. Opinia Rzecznika Generalnego TSUE daje konsumentom zielone światło do pozywania nieuczciwych banków, o ile krajowe sądy uznają takie roszczenia za zasadne. W sferze medialnej trwają już spekulacje, jakiego typu roszczeń mogą dochodzić Frankowicze od banków. W grę wchodzi wynagrodzenie za bezumowne korzystanie przez bank ze środków pochodzących z wpłacanych rat, waloryzacja świadczenia, odszkodowanie lub zadośćuczynienie pieniężne. Koszt pozwu przeciwko bankowi nie powinien być wygórowany – sądy prawdopodobnie będą pobierać od konsumentów taką samą opłatę jak w przypadku spraw o ustalenie nieważności umowy, czyli 1 tys. złotych.

  • Wyrok TSUE w polskiej sprawie C-520/21 powinien zapaść w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Jeżeli będzie tożsamy z opinią Rzecznika TSUE zaprezentowaną w dniu 16 lutego br., otworzy dla Frankowiczów możliwość dochodzenia od banków dodatkowych roszczeń.
  • Wkrótce sądy mogą zostać zalane nowym typem pozwów przeciwko bankom. Do tej pory to banki pozywały Frankowiczów o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kapitału kredytu, niebawem sytuacja może się odwrócić.
  • Po korzystnym wyroku TSUE kredytobiorcy będą mogli ugrać jeszcze więcej na unieważnieniu umowy. Poza zwrotem rat, opłat i prowizji związanych z kredytem oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie, Frankowicze mogą dochodzić od banku wynagrodzenia, waloryzacji świadczeń, odszkodowania lub zadośćuczynienia pieniężnego. Za pozew nie zapłacą w sądzie więcej niż tysiąc złotych.

Po wyroku TSUE Frankowicze będą mogli dochodzić od banków dodatkowych roszczeń

Opinia Rzecznika Generalnego TSUE z dnia 16 lutego 2023 roku do sprawy C-520/21 dała Frankowiczom (konsumentom) zielone światło do wysuwania wobec nieuczciwych banków dodatkowych roszczeń z tytułu wadliwych umów frankowych. Wszystko zależy od tego, czy wyrok TSUE spodziewany za kilka miesięcy będzie zbieżny z opinią Rzecznika – a tak dzieje się w przypadku ok. 90 proc. spraw – oraz czy sądy krajowe uznają takie roszczenia za zasadne.

Rzecznik TSUE stwierdził, że unijna Dyrektywa 93/13 nie sprzeciwia się temu, aby konsumenci dochodzili od banków dodatkowych roszczeń w związku z tym, że zamieściły one w umowach klauzule abuzywne, w wyniku czego sądy musiały uznać te umowy za nieważne.

Oznacza to, że oprócz zwrotu wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, prowizji i opłat związanych z kredytem, a także ustawowych odsetek za zwłokę naliczanych od chwili wezwania do zapłaty lub złożenia pozwu sądowego, kredytobiorcy mogą dochodzić od banku dodatkowych świadczeń.

Natomiast banki nie mają prawa żądać od kredytobiorców nic więcej ponad zwrot kapitału kredytu, ewentualnie powiększonego o odsetki za zwłokę należne od chwili wezwania do zapłaty.

Czy teraz to Frankowicze będą pozywać banki o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału?

Po zaprezentowaniu opinii Rzecznika TSUE w mediach rozpętała się burza. Z jednej strony banki próbują umniejszać znaczenie opinii oraz interpretować ją na swoją korzyść a ponadto podkreślają, że to jeszcze nie wyrok. Z drugiej strony, prawnicy zastanawiają się, czy Frankowicze mają szanse na skuteczne dochodzenie od banków wynagrodzenia za to, że przez lata obracały one środkami pochodzącymi z rat wpłacanych w wykonaniu nieważnej umowy.

Do tej pory to banki kierowały do sądów pozwy o zapłatę wynagrodzenia za to, że kredytobiorcy korzystali z ich kapitału. Czy Frankowicze mają szansę na rewanż?

Część prawników uważa, że żadnej ze stron (kredytobiorcy ani bankowi) nie przysługuje roszczenie o wynagrodzenie inne niż ustawowe odsetki za zwłokę. Reszta ekspertów jest zdania, że Frankowicze mają szanse powalczyć o wynagrodzenie bazując na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu. Banki przez lata obracały środkami wpłacanymi przez kredytobiorców bez podstawy prawnej, pozbawiając Frankowiczów możliwości korzystania z tych pieniędzy, zainwestowania ich i uzyskania dzięki temu korzyści.

Koszt takiego pozwu nie byłby wygórowany, bo stała opłata sądowa w sprawach wynikających z czynności bankowych wynosi dla konsumenta 1 tys. złotych. Z pewnością w wyniku wygranej sprawy zyskać można byłoby znacznie więcej. Ile konkretnie – wszystko zależy od kwoty kredytu, wysokości wpłacanych rat kredytowych, a także przyjętego kryterium, na podstawie którego będzie wyliczana wysokość wynagrodzenia.

Jeżeli nie wynagrodzenie, to może waloryzacja świadczenia, odszkodowanie lub zadośćuczynienie pieniężne od banku

Jak twierdzą prawnicy, nawet gdyby sądy nie przyznały konsumentom prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez banki ze środków wpłacanych w formie rat, Frankowicze będą mogli dochodzić innego typu roszczeń, np. waloryzacji świadczeń, odszkodowania lub zadośćuczynienia pieniężnego.

W kontrpozwach kierowanych przeciwko Frankowiczom, którzy już unieważnili wadliwą umowę kredytową lub są w trakcie procesu sądowego, banki coraz częściej – oprócz wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału – formułują roszczenia ewentualne o zwaloryzowanie kapitału kredytu np. wskaźnikiem skumulowanej inflacji.

Bazując na opinii Rzecznika TSUE również takie roszczenia banków wobec konsumentów są niedopuszczalne. Dodatkowo waloryzowaniu świadczeń przedsiębiorcy (jest nim też bank) sprzeciwia się art. 358 ¹ par. 4 k.c. Natomiast przepisy unijne ani krajowe nie stoją na przeszkodzie, aby to kredytobiorca domagał się zwaloryzowania kwoty wpłaconych rat w związku z tym, że pieniądz utracił przez lata siłę nabywczą.

Inną dopuszczalną opcją jest dochodzenie od banku odszkodowania na podstawie art. 415 k.c. Niewątpliwie to banki, które skonstruowały i wprowadziły do obrotu niezgodne z prawem umowy, ponoszą jednostronnie winę za ich nieważność. Zamieszczanie w umowach z konsumentami klauzul abuzywnych należy rozpatrywać w kategoriach czynu niedozwolonego, skutkującego odpowiedzialnością odszkodowawczą.

Frankowicze mogą także rozważyć dochodzenie zadośćuczynienia pieniężnego za poniesiony uszczerbek na zdrowiu, dyskomfort psychiczny oraz stres związany np. z podjętymi przez bank czynnościami windykacyjnymi lub egzekucją z nieruchomości, a nawet samym stosowaniem nieuczciwych postanowień lub straszeniem kontrpozwem. Za doznaną krzywdę sąd może zasądzić na rzecz kredytobiorcy od banku sumę pieniężną.

Trzeba podkreślić, że po wyroku TSUE zbieżnym z opinią Rzecznika Generalnego kredytobiorcy będą mogli kierować wymienione wyżej roszczenia wobec banku niezależnie od innych korzyści z wyroku unieważniającego wadliwą umowę kredytową. Za cały czas trwania procesu Frankowicze mogą dochodzić ustawowych odsetek za zwłokę, których stawka jest od ponad roku bardzo wysoka (aktualnie wynosi 12,25 proc.).

Click to rate this post!
[Total: 3 Average: 5]