wiadomości frankowicze

Kredyty we Frankach i Ugody mBank – Raport banku ujawnia całą prawdę – JEST ŹLE, bardzo źle

Jak zawsze na przełomie października i listopada, banki publikują swoje raporty okresowe za III kwartał. W owych raportach zawarte są szczegółowe dane odnośnie sytuacji finansowej tych instytucji, a na tę wpływają oczywiście spory o kredyty frankowe. W raportach znajdziemy zatem informacje o tym, jak banki radzą sobie w sądach, ile spraw wygrywają, a ile przegrywają. I ile ugód zawierają z klientami. Przed kilkoma dniami wyniki grupy za III kwartał 2023 roku opublikował mBank S.A. Jak wygląda sytuacja w tak silnie uwikłanym w kredyty frankowe podmiocie? Oczywiście mBank jak zawsze robi dobrą minę do złej gry i stawia na hurraoptymizm, eksponując pomyślne dane. Jednak wczytując się w raport, łatwo dotrzeć do informacji, które świadczą o tym, że mBank nie ma powodów do radości. Sprawdźmy, co słychać w mBanku po III kwartale.

  • Znane są dane z mBanku S.A. za III kwartał 2023 roku. Podmiot chwali się zyskiem brutto na poziomie 462 mln zł, wzrostem wyniku odsetkowego o 3,8 proc. kwartał do kwartału oraz ROE głównego biznesu wynoszącym 31,1 proc. Odpisy frankowe za ten okres wyniosły w mBanku 1,1 mld zł
  • Zysk netto głównego biznesu mBanku za pierwsze trzy kwartały tego roku to 3,55 mld zł – aż o 52 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Na potrzeby tych wyliczeń nie uwzględniono wpływu wakacji kredytowych
  • Do końca września 2023 roku mBank otrzymał łącznie 3 646 prawomocnych orzeczeń w sprawach sądowych o franki. Z tego tylko 110 to korzystne wyroki dla banku. Tym samym mBank przegrywa prawomocnie 97 proc. spraw frankowych. Jeszcze w 2022 roku było to 95 procent
  • Rezerwy frankowe mBanku są już łącznie warte ponad 8,1 mld zł i pokrywają aktywny portfel hipotek CHF w 85,6 proc.
  • Na dzień 24.10.2023 roku mBankowi udało się złożyć propozycję ugodową wszystkim aktywnym frankowiczom, co skutkowało podpisaniem łącznie 10 805 ugód. Na dzień publikacji raportu mBank miał w portfolio 31 695 aktywnych hipotek frankowych.

Dodatni zysk brutto i ujemny wynik netto, czyli jak wygląda mBank na tle III kwartału 2023 roku

„Kontynuacja silnych wyników z działalności podstawowej” – pod takim hasłem opublikowano prezentację mBanku kierowaną do inwestorów i analityków, podsumowującą wyniki podmiotu za III kwartał 2023 roku. Jaki był ten okres dla mBanku? Można powiedzieć, że słodko-gorzki, albowiem z jednej strony obfitował w ogromne zyski z odsetek, z drugiej jednak wiązał się z dotwarzaniem rezerw na ryzyka prawne kredytów frankowych. To właśnie kredyty frankowe w znacznej mierze przyczyniły się do skonsolidowanej straty netto przypadającej akcjonariuszom podmiotu i szacowanej na 83 mln zł. Zysk brutto z głównej działalności prezentuje się lepiej – to 462,3 mln zł. W III kwartale wynik odsetkowy mBanku wyniósł 2 284,69 mln zł (duży wzrost w porównaniu do zeszłego roku, gdy w analogicznym okresie mBank zaraportował 736,36 mln zł zysku z odsetek. Jest to także wzrost o 3,8 proc. kdk). Z kolei wynik z prowizji wyniósł 482,7 mln zł i był niższy niż rok wcześniej o ok. 31 mln zł.

Od stycznia do końca września 2023 roku mBank zaraportował zysk netto na poziomie ok. 3,55 mld zł – jest to wynik z głównej działalności, który okazał się aż o 52 proc. lepszy niż przez ten sam okres ubiegłego roku. Z kolei zysk brutto z głównego biznesu za sam III kwartał to ponad 1,55 mld zł (kwota ta nie uwzględnia wyniku z hipotecznych kredytów walutowych). Tym samym wysokość ROE netto wyniosła w mBanku 31,1 proc.

Raport kwartalny mBanku ujawnia prawdę o kredytach frankowych. Grupa nie ma powodów do radości

Przejdźmy do tego, co działo się w mBanku w ostatnich trzech miesiącach w obszarze kredytów frankowych. Po wyroku TSUE z czerwca br. w sprawie C-520/21 (spór o to, czy bankowi należne jest wynagrodzenie za korzystanie z kapitału) stało się jasne, że podmiot musi poszerzyć swoje rezerwy na ryzyka prawne hipotek indeksowanych kursem CHF. Tak też się stało. W III kwartale br. mBank dotworzył rezerwy o wartości 1,1 mld zł. W wyniku tego zabiegu łączna wartość rezerw na ryzyka prawne kredytów FX na koniec września 2023 roku to 8 mld 109 mln zł. Z kolei skumulowana wartość wszystkich rezerw mBanku na ryzyka prawne związane z CHF, utworzonych od początku 2018 roku, to 10,7 mld zł.

Grupa mBank szacuje, że hipotetyczny koszt przewalutowania reszty aktywnych hipotek frankowych w taki sposób, jakby od początku zawarto te umowy w złotówkach, to 4 mld zł. Do 24 października 2023 roku mBank zdążył zaproponować ugodę wszystkim klientom posiadającym aktywne umowy kredytu we franku, co skutkowało podpisaniem łącznie 10 805 ugód (na koniec września 2023 roku było ich 9943). Trudno nazwać to sukcesem, skoro w portfelu mBanku wciąż pozostaje 31 695 frankowych hipotek, a uprawnieni do pozwu są nie tylko obecni frankowicze, ale również ci kredytobiorcy, którzy w całości spłacili swoje umowy.

A jak wygląda mBank w sądach? Zgodnie z prezentacją inwestorską we wrześniu 2023 roku podmiot był stroną w 21 590 indywidualnych postępowaniach o franki. To wzrost o 3 963 sprawy od 2022 roku. Co istotne, łączna wartość roszczeń w toczących się sprawach to prawie 8,7 mld zł. W przeciągu dziewięciu miesięcy mBank zdołał znacznie zwiększyć pokrycie hipotek frankowych rezerwami. Jeszcze w 2022 roku wynosiło ono 54,3 proc. (po gigantycznych podwyżkach rezerw z III kwartału), a obecnie utrzymane jest na poziomie 85,6 proc.

W sprawozdaniu mBanku nie zabrakło informacji o prognozie rozkładu przyszłych wyroków sądowych oraz tej dotyczącej prawdopodobieństwa akceptacji ugód. Wpierw sprawy sądowe. Jeszcze na koniec 2022 roku mBank zakładał, że prawdopodobieństwo poniesienia straty w procesie sądowym o kredyt frankowy wynosi 95 proc. Na koniec III kwartału 2023 roku jest to już 98,6 proc. Z kolei w przypadku 1,4 proc. spraw mBank przewiduje oddalenie powództwa przez sąd. W aktualizacji prognoz mBank kierował się prawomocnymi już wyrokami, które zapadły w toczących się z jego udziałem sprawach frankowych w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Poprzez poniesienie straty bank rozumie zarówno zakończenie postępowania unieważnieniem umowy, jak i odfrankowieniem.

A co z ugodami? Na koniec 2022 roku mBank zakładał, że prawdopodobieństwo akceptacji ugód dla aktywnego portfela hipotek frankowych wynosi 32 proc. Z kolei na ostatni dzień września 2023 roku prognoza szacuje to prawdopodobieństwo na 22 proc. Bank tłumaczy, że ta zmiana wynika z malejącej liczby hipotek frankowych w portfelu podmiotu, co jest skutkiem zapadających wyroków oraz już podpisanych porozumień z klientami.

Raport Kwartalny mBank III Kwartał 2023 – mbank.pl

mBank przegrał już prawomocnie 97 proc. spraw frankowych. Co będzie dalej?

Ile spraw mBank przegrywa w sądach? Tu trudno mówić o jakimkolwiek zaskoczeniu: kolokwialnie rzecz ujmując, podmiot dostaje od frankowiczów regularny łomot. Sumarycznie w sprawach frankowych, w których stroną był mBank S.A., wydano już 3 646 prawomocne wyroki, w tym zaledwie 110 to sukcesy tego kredytodawcy. Oznacza to, że na koniec września 2023 roku mBank przegrał prawomocnie 97 proc. postępowań o franki – o 2 pp więcej niż w roku ubiegłym. Jeszcze ciekawiej robi się, jeśli pod uwagę weźmiemy tylko sprawy prawomocnie zakończone w III kwartale br. Było ich 473, z czego mBank wygrał… tylko 2. Ale mBank stara się wciąż trzymać gardę, nawet w tak beznadziejnej sytuacji. Informuje w sprawozdaniu, że od niekorzystnych dla siebie wyroków składa skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego (najwyraźniej nie przeszkadza mu, że większość takich skarg pochodzących od banków, a dotyczących unieważnień umów frankowych, SN oddala na etapie przedsądu). Jednocześnie bank propaguje pogląd, wg którego orzeczenie TSUE dla sprawy C-520/21 nie zamyka całkowicie kwestii dodatkowych roszczeń po stronie kredytodawcy, gdy umowa upada w sądzie.

Podmiot co prawda zdaje się przyjmować do wiadomości, że nie należy mu się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, ocenia jednak, że TSUE nie wykluczył możliwości dochodzenia przez bank zwrotu kapitału kredytu „w oparciu o jego realną, obecną wartość”. Chodzi oczywiście o waloryzację kapitału, o którą banki chcą ubiegać się w sądach. W sprawozdaniu kwartalnym mBank przekonuje, że orzeczenie dla sprawy C-520/21 otworzyło dyskusję co do tego, co należy rozumieć pod użytym przez Trybunał „nieostrym pojęciem rekompensaty”, które – wg banku – jest nieznane w polskim prawie. Najwyraźniej bank stara się ignorować treść pytania prejudycjalnego sądu odsyłającego, które było fundamentem dla wydanego przez TSUE wyroku. Sędziowie TSUE precyzyjnie odnieśli się do tego zapytania, a zatem dali do zrozumienia, co sąd rozumie pod pojęciem rekompensaty. Informacja ta jest oczywiście bardzo niepomyślna dla sektora, nic więc dziwnego, że mBank z takim uporem ją pomija.

To, co przyciąga uwagę w sprawozdaniu mBanku, to przyrost nowych prawomocnych orzeczeń przez zaledwie 9 miesięcy tego roku. Na koniec 2022 roku mBank posiadał 1941 prawomocnych wyroków w sprawach o franki, a zatem trzy kwartały zdążyły poprawić ten wynik o ok. 90 proc. Świadczy to o tym, że sądy apelacyjne nie zwlekają już z wydawaniem decyzji, np. w oczekiwaniu na kolejne uchwały Sądu Najwyższego czy wyroki TSUE. Należy się zatem spodziewać, że następne kwartały przyniosą mBankowi kolejne tysiące prawomocnych unieważnień umów… bo właśnie unieważnieniem najczęściej kończą się sprawy przeciwko temu podmiotowi. Bank podaje w swoim najnowszym sprawozdaniu, że ok. 91 proc. niekorzystnych dla niego wyroków sądów to unieważnienia umów, zaś pozostałe negatywne orzeczenia prowadzą do odfrankowienia kredytów.

Wobec takiego obrotu spraw szokuje podejście prezesa mBanku, Cezarego Stypułkowskiego, który w przekazie medialnym forsuje pogląd, wg którego linia orzecznicza w sprawach frankowych wciąż jest niejednolita, a w sądach występują różnice w zakresie tego, jak należy interpretować wyroki TSUE. Liczby ujęte w sprawozdaniu mBanku świadczą o czymś zupełnie innym. Sądy wiedzą, jak rozsądzać sprawy o kredyty frankowe i dają temu wyraz w wydawanych wyrokach, które są coraz mniej korzystne dla banków. Przykłady wyroków, które zapadły przeciwko mBankowi S.A. w ciągu ostatnich miesięcy prezentujemy poniżej.

Frankowicze wygrywają z mBankiem w 30 miesięcy i zyskują 400 tys. zł

Wyrok, który zapadł dnia 27 czerwca 2023 roku przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie, to dowód na to, że te nieliczne korzystne dla banków orzeczenia wydawane w I instancji bardzo szybko mogą ulec zmianie. Tak było w przypadku sprawy o sygnaturze VI ACa 701/22, w której spór toczył się o umowę kredytową mPlan, zawartą przez kredytobiorców z BRE Bankiem S.A. w 2008 roku. Zacznijmy od początku.

Kredytobiorcy apelowali od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który 29 marca 2022 roku oddalił powództwo i obciążył powodów kosztami sądowymi w wysokości ponad 10 tys. zł. Sygnatura tej sprawy to XXV C 359/20. Wg Sądu Okręgowego umowa nie nadawała się do unieważnienia, ponieważ zastosowane przez bank postanowienia przeliczeniowe mieściły się w granicach swobody umów i nie naruszały art. 69 ustawy Prawo Bankowe.

Sąd Apelacyjny zmienił ten wyrok i uznał kwestionowaną umowę kredytową za nieważną. Ocenił, że sąd I instancji nie wskazał wprost czy postanowienia podważane w toku postępowania przez powodów były możliwe do indywidualnej negocjacji, nie dokonano też wskazania zakresu, w jakim bank wywiązał się z obowiązku informacyjnego wobec konsumentów co do ryzyk związanych z mechanizmem indeksacji i wpływem kursu walutowego na wysokość salda zadłużenia.

Wyrok sądu II instancji jest już prawomocny – umowa jest nieważna, w wyniku czego kredytobiorcy zyskali łącznie 400 tys. zł. Całe postępowanie trwało 30 miesięcy.

Pełnomocnikiem kredytobiorców był adwokat Paweł Borowski.

Prawomocne unieważnienie umowy mBanku w 22 miesiące

Dnia 16 stycznia 2023 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku dla sprawy VI ACa 164/22 odniósł się do apelacji mBanku S.A. od orzeczenia Sądu Okręgowego w sprawie XXVIII C 97/21. Sąd II instancji odrzucił w całości apelację banku i podtrzymał, że umowa kredytowa kwestionowana przez frankowiczów jest nieważna.

Kredytobiorcy wnieśli pozew w marcu 2021 roku, a wyroku w sądzie I instancji doczekali się już w listopadzie, co świadczy o ekspresowym tempie prac XXVIII Wydziału Cywilnego, tzw. frankowego. Bardzo dobre tempo pracy pokazał też Sąd Apelacyjny, w którym postępowanie trwało 14 miesięcy. W jego ramach odbyła się tylko jedna rozprawa.

Przyczyną unieważnienia umowy zawartej pierwotnie z BRE Bankiem S.A. były niedozwolone klauzule indeksacyjne dotyczące głównego świadczenia stron. Sama eliminacja owych klauzul prowadziłaby do sytuacji, w której brak byłoby zgody stron na zawarcie umowy. Następstwem stwierdzenia abuzywnych klauzul w umowie było więc uznanie jej w całości za nieważną.

Sprawę kredytobiorców przeciwko mBankowi prowadziła Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

1 Opinia

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz

  • Proponowane przez mBank ugody sa naprawde warte zainteresowania. Tlumacze dlaczego na swoim przykladzie:

    Po 14 latach splacania kredytu, do splaty pozostalo 69% wartosci poczatkowej przez kolejne 21 lat. Obecnie, przy wyjatkowo wysokich stopach procentowych, rata kredytu wynosi okolo 2100 zlotych. Ekonomisci przewiduja, ze jeszcze w tym roku szwajcarskie stopy procentowe zaczna byc obnizane.

    W sprawie kredytu odbyla sie juz rozprawa sadowa, oczekujemy na wyrok. z 99% prawdopodobienstwem sad uzna umowe za niewazna i nakaze bankowi zwrot wplaconych pieniedzy wraz z odsetkami. Zakladajac, ze bank bedzie wnosic apelacje, ktora nie przyniesie zadnego rezultatu, a jedynie wydluzy okres naliczania odsetek, do wyplaty bedzie okolo 350 tysiecy zlotych. Dodatkowo bank ponosi wysokie koszty obslugi prawnej i oplaty sadowe. W sumie koszt banku szacuje na jakies 400 tysiecy zlotych.
    Oczywiscie bank bedzie domagac sie zwrotu wyplaconej kwoty kredytu, niecale 300 tysiecy zlotych. Sa przeslanki by uznac, ze takie roszczenie banku jest przedawnione. W wersji optymistycznej dla banku poniesie on okolo 100 tysiecy zlotych straty, a w wersji pesymistycznej – poniesie 400 tysiecy zlotych straty.

    Jestem gotowy spotkac sie z bankiem po drodze. Bank oszczedzi na kosztach sadowych i prawnych, wiec w sumie poniesie strate okolo 200 tysiecy zlotych.

    Jaka propozycje ugody w takiej sytuacji przedstawil bank? Uwaga, propozycja banku:
    Uznam, ze do splaty pozostalo mi 110% wartosci poczatkowej kredytu i przez kolejne 5 lat bede splacac rate na poziomie 2200 zlotych. A po 5 latach moze poziom raty bedzie nizszy… Bank znajduje sie pod sciana, a proponuje rozwiazanie, w ktorym zarobi jeszcze wiecej niz obecnie zarabia.

    Ta propozycja jest naprawde warta zainteresowania. Powinni zainteresowac sie nia prawnicy, bo jest to ewidentne dzialanie na szkode banku, a zatem rowniez jego akcjonariuszy.