Po rozwodzie także można unieważnić w sądzie kredyt we frankach. Co więcej, w czwartek 19 października Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów wydał korzystną dla Frankowiczów uchwałę (nr III CZP 12/23), zgodnie z którą w sprawie o stwierdzenie nieważności umowy frankowej nie zachodzi konieczność udziału wszystkich kredytobiorców. Do tej pory sądy różnie podchodziły do takich spraw i często oddalały powództwa wytaczane przeciwko bankom przez jednego z byłych współmałżonków ze względu na tzw. współuczestnictwo konieczne drugiego ze współmałżonków. Po wydaniu przez SN uchwały regulującej tę kwestię kredytobiorcy frankowi będą mogli łatwiej dochodzić swoich praw z tytułu abuzywnych umów kredytowych, bo nie są już uzależnieni od byłych partnerów.
- Sąd Najwyższy wydał 19 października uchwałę nr III CZP 12/23, która wprowadza nowe zasady ułatwiające kredytobiorcom po rozwodzie dochodzenie w sądach nieważności umów frankowych.
- Do tej pory część sądów wymagała aby powództwo w sprawie frankowej wnieśli wszyscy kredytobiorcy lub wzywała do uczestnictwa po stronie powodowej drugiego z byłych współmałżonków. Zdarzały się przypadki oddalania powództwa o ustalenie nieważności umów frankowych, jeżeli nie zostało ono wniesione przez oboje kredytobiorców po rozwodzie.
- Najnowsza uchwała SN stanowi, że w sprawach dotyczących ustalenia nieważności umów kredytowych nie zachodzi współuczestnictwo konieczne wszystkich kredytobiorców. Tym samym jeden z byłych małżonków może – bez udziału w postępowaniu drugiego – pozwać bank za kredyt we frankach i skutecznie dochodzić w sądzie stwierdzenia nieważności umowy.
- Sądy już wcześniej unieważniały kredyty i pożyczki powiązane z kursem franka zaciągnięte przez osoby, które później rozwiodły się. Przy wsparciu dobrej kancelarii frankowej nawet trudniejsze sprawy (np. takie gdzie to bank pozwał kredytobiorców po rozwodzie) są do wygrania.
Jest ważna dla Frankowiczów uchwała SN dotycząca unieważniania umów po rozwodzie
W dniu 19 października 2023 r. troje sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wydało ważną dla wielu Frankowiczów uchwałę nr III CZP 12/23 dotyczącą unieważniania umów frankowych po rozwodzie. Sędziowie SN stwierdzili, że w sprawach o ustalenie nieważności umowy kredytowej nie zachodzi tzw. współuczestnictwo konieczne ze strony wszystkich kredytobiorców.
W praktyce oznacza to, że pozwu przeciwko bankowi nie muszą wnosić wszyscy kredytobiorcy, a do rozpoznania przez sąd powództwa nie jest konieczny udział w postępowaniu byłego współmałżonka, nawet jeśli formalnie jest on wciąż dłużnikiem banku.
Genezą uchwały było pytanie prawne zadane Sądowi Najwyższemu przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w związku ze sprawą o ustalenie nieważności umowy kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego o wartości miliona złotych, zawartej przez byłych współmałżonków w 2005 roku w celu sfinansowania budowy domu.
W związku z rozwodem kredytobiorców, z pozwem przeciwko bankowi wystąpiła wyłącznie kobieta, która po podziale majątku przejęła prawa do nieruchomości i jednocześnie wzięła na siebie spłatę kredytu. Jednak formalnie dłużnikiem banku pozostawał nadal także były mąż, dlatego rozpoznający sprawę w I instancji Sąd Okręgowy w Gliwicach zawiadomił go o toczącym się postępowaniu i wezwał do przystąpienia do sprawy w charakterze powoda. Były mąż kobiety nie był tym jednak zainteresowany i nie zareagował na wezwanie sądu.
Następstwem tego było oddalenie przez sąd pozwu kobiety i niezbadanie umowy kredytowej pod kątem abuzywności. Od tej decyzji kredytobiorczyni odwołała się do Sądu Apelacyjnego w Katowicach, a ten skierował w lutym tego roku pytanie prawne do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy rozwiewa wątpliwości sądów na korzyść Frankowiczów po rozwodzie
Sąd Apelacyjny w Katowicach powziął wątpliwości jak sprawiedliwie rozstrzygnąć kwestie równego prawa do sądu i jednocześnie obowiązku nałożonego na sądy uchwałą SN z 7 maja 2021 roku nr III CZP 6/21 w zakresie uzyskania oświadczenia o woli unieważnienia umowy od każdego z kredytobiorców – konsumentów.
Z jednej strony, uzależnienie rozpoznania powództwa od udziału w sprawie byłego współmałżonka ogranicza prawo drugiej osoby do sądu. Tym bardziej, że po rozwodzie relacje pomiędzy małżonkami często są nie najlepsze lub w ogóle nie istnieją, a były współmałżonek może nawet celowo utrudniać sprawę. Z drugiej strony, wspomniana uchwała SN z maja 2021 roku wydana w składzie siedmiu sędziów mówi o tym, że umowa kredytowa staje się nieważna dopiero z chwilą kiedy należycie poinformowany konsument wyrazi sprzeciw wobec stosowania przez bank abuzywnych postanowień. Teoretycznie wymaga to zajęcia stanowiska przez oboje byłych małżonków.
Wedle najnowszej uchwały Sądu Najwyższego III CZP 12/23, która zapadła na posiedzeniu niejawnym w składzie trojga sędziów, w sprawie o ustalenie nieważności umowy kredytowej nie jest wymagane po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne wszystkich kredytobiorców.
Uzasadnienie uchwały jeszcze nie jest znane, ale z jej treści wynika że osoby po rozwodzie nie będą musiały liczyć na dobrą wolę ze strony byłych współmałżonków. Mają one prawo zakwestionować samodzielnie umowę kredytową, którą zawarły wspólnie z innymi kredytobiorcami.
Uchwała ma ogromne znaczenie dla wielu Frankowiczów, których sytuacja osobista zmieniła się na przestrzeni kilkunastu lat, zwłaszcza kredytobiorców po rozwodzie. Często w takich sytuacjach zdarzało się, że prawa do nieruchomości przejmowała jedna osoba, ale ze względu na gwałtowny wzrost kursu CHF i co za tym idzie także salda zadłużenia, pojawiał się problem ze zwolnieniem drugiej osoby z długu, bo kredytobiorca przejmujący nieruchomość nie miał wystarczającej zdolności kredytowej. Wówczas umowa kredytowa obowiązywała nadal oboje byłych współmałżonków, którzy formalnie byli dłużnikami banku.
To kolejny przykład pokazujący jaką pułapkę na kredytobiorców zastawiły banki na skutek stosowania w umowach niedozwolonych postanowień. Na szczęście Sąd Najwyższy opowiedział się za równym prawem kredytobiorców do sądu, stwierdzając że zakwestionować umowę w sądzie może jeden z kredytobiorców bez konieczności współudziału w postępowaniu drugiego z nich.
Nawet trudne sprawy z kredytem frankowym można rozwiązać w sądzie po rozwodzie
Uchwała SN powinna usprawnić przebieg spraw o unieważnienie wadliwych kredytów frankowych po rozwodzie kredytobiorców. Do tej pory zdecydowanie łatwiej było uzyskać korzystny wyrok w sytuacji kiedy z powództwem występowali solidarnie obaj byli współmałżonkowie. Teraz powinno się to zmienić, a konflikt pomiędzy kredytobiorcami – zwłaszcza byłymi małżonkami – nie powinien stanowić przeszkody w dochodzeniu nieważności umowy przez jednego z nich.
Trzeba jednak zaznaczyć, że sądy wydawały już wyroki korzystne dla Frankowiczów po rozwodach nawet w sprawach trudniejszych, na przykład takich gdzie z powództwem przeciwko kredytobiorcom występował bank.
Wygrana Frankowiczów po rozwodzie z bankiem Raiffeisen. Bank wypowiedział umowę ale musiał oddać 2 razy po 133.554,27 zł
Przykładem nietypowego postępowania zakończonego pozytywnym dla dwojga Frankowiczów po rozwodzie rozstrzygnięciem sądu jest sprawa o sygn. XXVIII C 8361/21, do której wyrok w dniu 15 lutego 2023 r. wydał Sąd Okręgowy w Warszawie. Sprawa dotyczyła pożyczki hipotecznej denominowanej kursem CHF zaciągniętej w 2008 roku przez byłych małżonków w banku Raiffeisen.
Już po rozwodzie bank wypowiedział umowę pożyczki oraz pozwał każdego z małżonków o spłatę pozostałego zadłużenia we franku szwajcarskim. Prawdopodobnie w obawie o niekorzystne dla siebie rozstrzygnięcie później zmodyfikował powództwo, domagając się od każdego z kredytobiorców zwrotu po połowie udostępnionego kapitału kredytu w PLN tj. po 122.749,74 zł.
W odpowiedzi na pozew banku w tej samej sprawie został skierowany przez byłych współmałżonków pozew wzajemny przeciwko bankowi Raiffeisen w związku z zamieszczeniem w umowie abuzywnych klauzul przeliczeniowych. W efekcie sąd uznał, że umowa pożyczki hipotecznej jest w całości nieważna. W oparciu o teorię dwóch kondykcji zasądził od banku zwrot na rzecz każdego z kredytobiorców kwoty 133.554,27 zł, przy czym jednocześnie zasądził na rzecz banku zapłatę od każdego z nich kwoty 122.749,74 zł. Tym samym oboje byli współmałżonkowie nie tylko pozbyli się toksycznej pożyczki we franku szwajcarskim, ale również odzyskali kwotę nadpłaty ponad wypłacony kapitał. Postępowanie toczyło się w sądzie w Warszawie 20 miesięcy. Kredytobiorcę reprezentowała Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Dodaj Opinie