Czy prawnik prowadzący sprawę frankowicza o nieważność umowy kredytowej ma wpływ na to, jak długo będzie trwał proces jego klienta? Jak się okazuje, owszem, choć ten wpływ jest niebezpośredni, a bardziej związany z organizacją pracy, dopracowanym know-how i umiejętnością szybkiego reagowania na ruchy przeciwnika. Skutek jest taki, że frankowicz reprezentowany przez doświadczonego prawnika ma znacznie większe szanse na szybkie rozpatrzenie swojego sporu niż ten, który wybrał lokalnego, za to bardzo taniego adwokata lub dał namówić się na współpracę spółce z o.o., która dokonała tego wyboru za niego. W jaki sposób dobry prawnik może wpłynąć na sprawne rozpatrzenie roszczeń jego klienta?
- Czas niezbędny do rozpatrzenia sprawy o kredyt we frankach jest zależny od wielu parametrów. W jednym sądzie frankowicz będzie potrzebował zaledwie kilku miesięcy na uzyskanie wyroku, w innym identyczny spór będzie ciągnął się latami
- Doświadczony adwokat czy też radca prawny potrafi przewidywać to, co będzie się działo w sprawie jego klienta i zna praktykę oraz organizację pracy poszczególnych sędziów. Dzięki temu jest w stanie odpowiednio zabezpieczyć interesy swojego klienta na każdym etapie procesu
- Prawnik nie ma wpływu na to, który sędzia zostanie przypisany do sprawy jego klienta. Nie jest jednak bezradny, gdy sprawa trafi na biurko sędziego o antykonsumenckim nastawieniu. To w takich przypadkach szczególnie łatwo odróżnić dobrego adwokata od takiego, który o sprawach frankowych nie ma większego pojęcia
- Zmiana prawnika w trakcie procesu sądowego to skomplikowane przedsięwzięcie. Dlatego kredytobiorca nie powinien zdawać się na przypadkowy wybór. Jeśli od razu mądrze wybierze pełnomocnika prawnego, ma większe szanse na szybkie i korzystne rozpatrzenie swojej sprawy.
To sądy wydają wyroki w sprawach frankowych, ale prawnicy mogą im to zadanie ułatwić. Lub utrudnić
Każdy frankowicz idący do sądu z pozwem o nieważność umowy frankowej ma nadzieję, że jego spór z bankiem zostanie rozpatrzony możliwie jak najszybciej. Niestety, rozstrzał pomiędzy długością postępowań jest ogromny. W mniejszych sądach na wyrok w sprawie frankowej trzeba czekać od kilku do kilkunastu miesięcy. Z kolei w Sądzie Okręgowym w Warszawie czas oczekiwania na orzeczenie może być nawet kilkukrotnie dłuższy, co jest związane ze stopniem obciążenia tamtejszych sędziów frankowymi pozwami.
Nikt nie ma wątpliwości, że wydanie wyroku należy do sędziego. Jeśli ten ma dobrze zorganizowaną pracę i zna się na specyfice spraw frankowych, teoretycznie nic nie powinno stać na przeszkodzie temu, aby orzekał w takich postępowaniach szybko i sprawnie. W praktyce pełnomocnicy stron sporu mogą mu ułatwić lub utrudnić podjęcie decyzji w sprawie. Oczywiste jest, że adwokat banku będzie sprawę maksymalnie komplikował, grając na przewlekłość procesu. Z kolei adwokat frankowicza powinien dołożyć starań, by udaremnić działania strony przeciwnej. Nie zawsze jednak jest w tym skuteczny – bank w każdym przypadku jest reprezentowany przez prawniczą elitę, frankowicz niekoniecznie.
Zakładając jednak, że kredytobiorca „odrobił zadanie domowe” i dokonał odpowiedniej selekcji w wyborze kancelarii, a następnie podpisał umowę z prawnikiem ze „ścisłej topki”, ma duże szanse na to, że jego proces przebiegnie naprawdę sprawnie. Bo, wbrew pozorom, prawnik ma różne możliwości, by wpłynąć na tempo całego procesu. Omówmy pokrótce najważniejsze z nich.
Dobrze sporządzony pozew i pisma procesowe to klucz do sukcesu
Co może zrobić prawnik, aby usprawnić bieg procesu o nieważność umowy kredytu frankowego? Przede wszystkim może w sposób prawidłowy pod względem formalnym i merytorycznie jasny sporządzić pozew swojego klienta. W pozwie, prócz roszczenia głównego (zwykle jest to nieważność umowy) powinno być wskazane roszczenie ewentualne (na ogół odfrankowienie kredytu). W większości przypadków frankowicze występują też z roszczeniem o zapłatę – w końcu chcą odzyskać od banku to, co ten nienależnie od nich pobrał. Tu szczególnie ważne jest precyzyjne wskazanie kwot, które bank powinien oddać, tak aby sąd nie czuł się zobowiązany angażować w sprawę biegłego sądowego. Udział biegłego w postępowaniu może wydłużyć je od kilku do nawet kilkunastu miesięcy.
Oczywiście odpowiednie sformułowanie pozwu to dopiero początek. Po nim następuje wymiana pism procesowych pomiędzy stronami. Ważne jest, by pełnomocnik reagował na bieżąco i odpisywał na nie z zachowaniem odpowiednich terminów i, co najważniejsze, stosował w nich przekonującą argumentację. Jeśli pełnomocnik frankowicza wzorowo wywiąże się z tego zadania, jego klient może zostać „nagrodzony” za dobrą pracę prawnika szybkim wyrokiem, często nawet bez rozprawy. Sąd ma bowiem możliwość zakończenia sprawy orzeczeniem wydanym na posiedzeniu niejawnym, bez przesłuchania stron na sali sądowej. Takie wyroki przestają już należeć do rzadkości, ale mają jeden wspólny mianownik: są wydawane w naprawdę dobrze poprowadzonych sprawach.
Prawnik może reagować na przewlekłość procesu sądowego
Bywa i tak, że nawet najlepszy pełnomocnik prawny nie będzie w stanie wpłynąć na szybkie rozpatrzenie sprawy klienta. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadkach, w których sprawa trafia do sędziego nieprzekonanego do aktualnej, niezwykle prokonsumenckiej, linii orzeczniczej. Takich sędziów jest niewielu, ale się zdarzają. Co najmniej dwóch orzeka nawet w stołecznym Sądzie Okręgowym. Co pełnomocnik frankowicza może zrobić, jeśli sprawa trafi właśnie do takiego orzecznika?
Rozwiązań jest kilka. Po pierwsze, znając dotychczasowe wyroki sędziego, pełnomocnik kredytobiorcy może doradzić wycofanie pozwu i… ponowne jego złożenie. Wszystko po to, by sprawa trafiła do innego sędziego, nieuprzedzonego do frankowiczów.
Pełnomocnik ma też inne narzędzia służące przyśpieszeniu postępowania – może np. wysłać pisemne ponaglenie czy skargę na przewlekłość postępowania (wysyła się ją do prezesa sądu, w którym orzeka dany sędzia). Jeśli sprawa została zawieszona, np. do momentu wydania wyroku TSUE w konkretnej sprawie czy zakończenia restrukturyzacji banku, który został pozwany, adwokat może zaskarżyć taką decyzję.
Dobry prawnik frankowy wygrywa niemal 100 proc. spraw przeciwko bankom. Dlatego warto mieć go po swojej stronie
Sprawy o nieważność kredytów frankowych, choć masowe, zdecydowanie nie należą do najprostszych. Dlatego wybór adwokata do takiej sprawy powinien być poprzedzony gruntowną selekcją i porównaniem między sobą kilku wiodących podmiotów (kancelarii adwokackich/radcowskich).
Największym błędem, jaki może popełnić frankowicz podczas wyboru kancelarii, jest kierowanie się wyłącznie ceną usługi. W efekcie kredytobiorca może trafić do taniej, lokalnej kancelarii, która na co dzień zajmuje się zupełnie innymi sprawami – np. rozwodami czy prawem pracy – i nie jest wyspecjalizowana w sporach z bankami. Coraz więcej kancelarii obwieszcza na swoich stronach www i w social mediach, że zajmuje się reprezentowaniem frankowiczów w sądach. Te podmioty robią to, mimo że nie mają na tym polu żadnych sukcesów. Skuteczność prawnika, który stawia swoje pierwsze kroki w sprawach frankowych, stoi pod ogromnym znakiem zapytania.
Pseudokancelarie to zagrożenie dla frankowicza, chcącego szybko unieważnić swoją umowę
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku współpracy z kancelariami odszkodowawczymi, czyli spółkami z o.o., które oferują na początek bardzo niskie koszty opieki prawnej (które okupione są wysoką premią za sukces, ale to temat na inny artykuł). Taki podmiot sam, w imieniu klienta, wybiera prawnika, który będzie prowadził daną sprawę. Zwykle wybór pada na… a jakże, najtańszą możliwą opcję, czyli początkującego prawnika lub wręcz aplikanta czy studenta prawa. Rotacja prawników w takich korporacjach jest bardzo duża, a skutek jest wyjątkowo niekorzystny dla ich klienta: może się okazać, że w trakcie procesu trwającego 3 czy 4 lata dojdzie do kilkukrotnej zmiany pełnomocnika prawnego, bo każdy kolejny po jakimś czasie będzie rezygnował z takiej współpracy.
Dla frankowicza zmiana prawnika jest oczywiście stresującą perspektywą, tym bardziej że nie ma wpływu na to, kto tym razem zostanie przydzielony do jego sprawy. Choćby z tego powodu warto od razu udać się z dokumentami do dobrej kancelarii adwokackiej lub radcowskiej (wygrywającej blisko 100 proc. sporów z bankami), by tam bezpośrednio wybrać sobie pełnomocnika prawnego, który poprowadzi spór z bankiem od A do Z, czyli od napisania pozwu do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej.
Poniżej znajdują się opisy prawomocnie zakończonych spraw, w których prawnicy strony powodowej spisali się na medal.
Zwycięstwo frankowiczów nad mBankiem w łódzkim sądzie. Prawomocny wyrok w 20 miesięcy
W dniu 27 lutego 2023 roku łódzki Sąd Apelacyjny wydał wyrok w sprawie o sygnaturze akt I ACa 364/22, w której pozwany mBank S.A. złożył apelację od wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy (sygnatura II C 852/21, data wydania wyroku 12 stycznia 2022 roku). Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy kredytu hipotecznego, podpisanej przez powodów z mBankiem S.A., ponadto zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwoty 64.102,13 złotych oraz 30.294,18 franków szwajcarskich wraz z odsetkami za zwłokę. W związku z tym, że Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego mBanku, wyrok się uprawomocnił.
Czas trwania niniejszego postępowania to zaledwie 20 miesięcy, z czego sprawa apelacyjna trwała 11 miesięcy. Sąd nie miał wątpliwości: klauzule występujące w umowie, którą zakwestionowali kredytobiorcy, są abuzywne. W opinii sądu frankowicze nie zostali w należyty sposób zaznajomieni przez bank z ryzykiem zaoferowanej przez podmiot umowy kredytowej. Sąd Apelacyjny wydając wyrok powołał się na orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE i uznał, że wadliwa umowa kredytowa nie może pozostać w mocy, gdy wyeliminowano z niej nieuczciwe warunki dotyczące głównego świadczenia stron.
Frankowiczów w sprawie przeciwko mBankowi reprezentowali adw. Jacek Sosnowski oraz adw. Anna Jagielska – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni
Wrocławski sąd prawomocnie unieważnia umowę Raiffeisen Polbank
Wzorce umowne skonstruowane przez Raiffeisen Bank latami miały opinię niemal niemożliwych do podważenia w sądzie. To się jednak zmieniło: na skutek kolejnych orzeczeń TSUE, ale także coraz bardziej przekonującej argumentacji krajowych prawników. Za przykład sukcesu frankowiczów w sporze z Raiffeisenem może posłużyć sprawa o sygnaturze akt I ACa 1620/22, którą rozsądził Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, co miało miejsce 10 sierpnia 2023 roku. Wrocławski Sąd Apelacyjny w całości oddalił apelację złożoną przez pozwany Raiffeisen Bank od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze, wydanego 7 lipca 2022 roku (sygnatura I C 132/21).
Pozew frankowiczów miał związek z umową kredytową, którą podpisali w 2007 roku z Polbankiem EFG, poprzednikiem prawnym Raiffeisen Banku. Sądy obu instancji nie miały wątpliwości: w umowie podpisanej przez powodów występowały klauzule niedozwolone, co doprowadziło do jej nieważności. Sprawę rozpatrzono w ekspresowym tempie wynoszącym 31 miesięcy. Zysk kredytobiorców z wyroku w tej sprawie to ok. 189 tys. zł
Sprawę frankowiczów przeciwko Raiffeisen Bankowi prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale adw. Magdaleny Żytkiewicz.
Dodaj Opinie