wiadomości frankowicze

Ile wynosi przedawnienie roszczeń w sprawach o kredyty we frankach dowiem się niebawem

Działania TSUE miały w ubiegłych latach ogromny wpływ na orzecznictwo w sprawach frankowych w Polsce. Przełomem był oczywiście wyrok z 2019 roku, który ułatwił kredytobiorcom dochodzenie swoich roszczeń wobec banków. Wiele osób czeka na kolejne postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zwłaszcza to dotyczące kwestii biegu przedawnienia roszczeń. Niestety, frankowicze będą zmuszeni uzbroić się w cierpliwość. Wygląda na to, że europejski organ zajmie się tym problemem dopiero w III kwartale 2022 roku. Jaki wpływ na orzecznictwo może mieć wyrok w tej sprawie?

Przedawnienie roszczeń w sprawach frankowych – o co właściwie chodzi?

Osoby, które nie są na bieżąco z kwestiami prawnymi dotyczącymi spraw frankowych mogą nie orientować się, czego tak naprawdę ma dotyczyć wyrok TSUE. Chodzi o niezwykle istotne dla kredytobiorców rozpoczęcie biegu przedawnienia ich roszczeń. W polskim systemie prawnym temat przedawnienia roszczeń frankowych sprawia pewne kłopoty interpretacyjne.

Przypomnijmy, że 7 maja 2021 roku Sąd Najwyższy wydał uzasadnienie uchwały dotyczącej niedozwolonych postanowień w umowach zawartych przez konsumentów z przedsiębiorcami. W owym uzasadnieniu Sąd Najwyższy uznał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń w przypadku konsumenta nie może rozpocząć się przed momentem, w którym dowiedział się on lub powinien się dowiedzieć o tym, że charakter postanowień zawartych w umowie jest bezprawny. W przypadku frankowiczów oznaczałoby to, że dopiero uzyskanie tej wiedzy pozwala konsumentowi wezwać przedsiębiorcę do zwrotu pobranych świadczeń.

Jednoznaczna interpretacja uzasadnienia wydanego przez Sąd Najwyższy sprawia trudności zarówno bankom, jak i klientom. Swojego sceptycyzmu nie kryją również kancelarie frankowe, które wskazują, że uchwała SN nie tylko nie wyklarowała sytuacji, w której znalazły się strony w sporach frankowych, ale wręcz ją zagmatwała.

Niektórzy specjaliści wskazują wprost, że przepisy Kodeksu Cywilnego w przedmiotowej kwestii są wystarczająco przejrzyste i nie wymagają dodatkowej interpretacji ze strony sędziów Sądu Najwyższego. Co w takim razie mówi na temat kwestii przedawnienia roszczeń Kodeks Cywilny? Warto tu odwołać się do art. 120 par. 1 Kodeksu Cywilnego, z którego jasno wynika, że rozpoczęcie biegu przedawnienia roszczenia należy liczyć od dnia, w którym stało się one wymagalne.

Od kiedy liczyć wymagalność roszczenia w przypadku kredytu we franku?

Może się zdarzyć, że wymagalność roszczenia jest ściśle związana z podjęciem przez stronę roszczącą określonych działań. Wówczas bieg przedawnienia należy liczyć od dnia, w jakim owo roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby strona roszcząca podjęła odpowiednie działania w najbliższym możliwym terminie. Dla laika brzmi to dość skomplikowanie, więc Sąd Najwyższy doprecyzował tę kwestię w swoim wyroku z 2015 roku. Z niego możemy się dowiedzieć, iż wymagalność roszczenia należy definiować jako stan, gdy wierzyciel posiada możliwość prawną, aby zażądać od drugiej strony zaspokojenia swoich roszczeń.

Trudności z interpretacją uchwały Sądu Najwyższego z 2021 roku spędzają sen z powiek zwłaszcza bankom. Czarnym scenariuszem dla instytucji finansowych byłaby sytuacja, w której bieg przedawnienia należałoby liczyć od momentu, w którym konsument złożył wezwanie przedprocesowe lub gdy do sądu wpłynął pozew o unieważnienie umowy kredytowej.

Z tego względu instytucje bankowe, które udzielały konsumentom kredytów we franku, podejmują obecnie wzmożone działania, mające na celu zminimalizowanie potencjalnych strat. Do takich działań należy zaliczyć przede wszystkim kontrpozwy z roszczeniem zapłaty przez konsumenta wynagrodzenia dla banku z tytułu korzystania z udzielonego kapitału.

Mniej spektakularną próbą odwiedzenia klientów od dochodzenia sprawiedliwości przed sądem są próby zawierania ugód, na które godzi się coraz mniej frankowiczów – prawdopodobnie za sprawą coraz szerszej wiedzy w przedmiotowym temacie, o co dba środowisko prawne, a szczególnie kancelarie frankowe.

Jakie mogą być konsekwencje wyroku TSUE w sprawie przedawnienia roszczeń?

Głównym skutkiem orzeczenia, którego wydania wszyscy spodziewają się w III kwartale 2022 roku, będzie prawdopodobnie ujednolicenie orzecznictwa, ale nie tylko. Jeśli okaże się, że bieg przedawnienia roszczeń należy liczyć od momentu złożenia pozwu, może to zmotywować kolejne dziesiątki tysięcy frankowiczów do rozpoczęcia walki z bankami w sądzie.

Grupa ta może być nawet liczniejsza niż w 2019 roku, z którego pochodzi poprzednie, niezwykle ważne dla frankowiczów orzeczenie TSUE. Może się okazać, że do sądu ruszą przede wszystkim ci kredytobiorcy, którzy swoje zobowiązanie spłacili już kilka lat temu i nie zdawali sobie sprawy z tego, że mogą wywalczyć dla siebie unieważnienie umowy kredytowej, z której zdążyli się już wywiązać.

Zobacz: Które Kancelarie Frankowe mają najwięcej wygranych?

Będzie to też impuls do działania dla tych, którzy w dalszym ciągu spłacają swój kredyt frankowy i zwlekają z decyzją o podjęciu jakichkolwiek kroków. Jeśli ci frankowicze rozważali do tej pory podpisanie ugody z bankiem, istnieje spora szansa, że pod wpływem ewentualnego korzystnego wyroku TSUE dostaną impuls do działania i jednak zdecydują się na wytoczenie powództwa przeciwko bankowi.

Kontrpozew ze strony banku o wynagrodzenie za udzielenie kapitału – czy należy się bać?

Część frankowiczów nie decyduje się na pozwanie banku z obawy o to, że instytucja finansowa wystosuje wobec nich roszczenie o wynagrodzenie z tytułu udzielonego kapitału. Banki rzeczywiście wytaczają takie powództwo w przypadku części klientów, którzy uzyskali prawomocne wyroki w sprawie unieważnienia umowy kredytowej.

Bank na wystosowanie takiego roszczenia ma aż 3 lata, zatem w niektórych sytuacjach okazuje się, że prawomocny wyrok i stwierdzenie nieważności umowy to jeszcze nie koniec sądowych perypetii kredytobiorcy. Na pocieszenie należy dodać, że szanse banku w takiej sprawie są minimalne, a powództwa te dość powszechnie są oddalane przez sądy.

Niezależnie więc od tego, jaki będzie najnowszy wyrok TSUE w sprawie kredytów frankowych, nie ma sensu, by kredytobiorcy ulegali panice. Najnowsze szacunki pokazują, że aż 95% spraw frankowych sądy rozpatrują na korzyść konsumentów. To mocny argument za tym, by jak najszybciej skierować sprawę do sądu i dochodzić swoich roszczeń.

 

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz