wiadomości frankowicze

Co będzie z kredytami w złotówkach i rosnącym WIBOREM?

W dniu 5 maja 2022 r. Rada Polityki Pieniężnej po raz ósmy z rzędu podniosła stopy procentowe. Podstawowa stopa referencyjna NBP wzrosła o 0,75 pkt proc. do poziomu 5,25 proc., czyli najwyższego od czasu światowego kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Prezes NBP zapowiada kolejne podwyżki stóp, a analitycy przewidują, że na przełomie roku 2022 i 2023 stopa referencyjna NBP wzrośnie do poziomu 8,5 proc. Część kredytobiorców złotowych już teraz nie radzi sobie ze spłatą wysokich rat kredytów w PLN, które zależne są od wskaźników WIBOR, rosnących w szybszym tempie niż stopy banku centralnego. Na Facebooku powstają grupy kredytobiorców, którzy mają dość problemów ze spłatą kredytów i nawołują do strajku. Inni kredytobiorcy postanowili poradzić sobie z rosnącymi ratami składając do sądu pozwy kwestionujące uczciwość zapisów umów kredytowych odnoszących się do oprocentowania bazującego na WIBOR-ze. Czy dojdzie w Polsce do strajków kredytobiorców oraz masowych pozwów za WIBOR?

  • Wielu Polaków uległo namowom rządu oraz sektora bankowego i zaciągnęło w ostatnich latach kredyty hipoteczne przy rekordowo niskich stopach procentowych, w dodatku zadłużając się na maksymalną kwotę. W wyniku serii podwyżek stóp ich raty wzrosły od października 2021 r. blisko dwukrotnie, a Prezes NBP zapowiada dalsze podwyższanie stóp.
  • Problemem kredytobiorców złotowych jest wskaźnik WIBOR, na którym opiera się oprocentowanie kredytów hipotecznych w PLN. Od dłuższego czasu toczy się dyskusja, czy wskaźnik ten jest sprawiedliwy, obiektywny, transparentny i czy oddaje realia rynkowe. Kontrowersje wokół WIBOR-u wynikają stąd, że jest on ustalany nie w oparciu o rzeczywiste transakcje na rynku międzybankowym, ale na podstawie deklaracji banków, które zainteresowane są jak najwyższymi poziomami indeksu. Ponadto wskaźnik ten jest narzucany kredytobiorcom przez banki bez możliwości wyboru korzystniejszego parametru.
  • WIBOR rośnie znacznie szybciej niż stopy procentowe NBP. Przy obecnym poziomie stopy referencyjnej banku centralnego 5,25 proc., indeksy WIBOR podniosły się już zdecydowanie wyżej. WIBOR 3M wynosi aktualnie 6,31 proc., a WIBOR 6M aż 6,59 proc.
  • Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zastąpienie WIBOR-u od 1 stycznia 2023 roku korzystniejszym i bardziej sprawiedliwym wskaźnikiem.
  • Pierwsze pozwy kwestionujące sposób ustalania i wysokość WIBOR trafiły do Sądu Okręgowego w Warszawie już w lutym tego roku. Deklaracja Premiera Morawieckiego zachęciła jednak kolejnych kredytobiorców do składania pozwów. Środowiska skupiające kredytobiorców oraz prawnicy sceptycznie podchodzą do zamiany wskaźników. Nie spodziewają się, aby nowy wskaźnik znacząco obniżył raty kredytów. Niewykluczone zatem, że czeka nas fala pozwów w związku z WIBOR-em. Wszystko zależy od tego jakie będą pierwsze wyroki sądów.
  • Kredytobiorcy w różny sposób wyrażają swój sprzeciw dla rosnących rat kredytów. Na Facebooku z inicjatywy jednego z kredytobiorców powstała grupa pn. „Strajk Kredytobiorcy”, która zbiera osoby chętne do udziału w wydarzeniu pn. „Strajk Wszystkich Polaków”. Wstępnie zaplanowane ono zostało na piątek 27 maja 2022 r. na godz. 12.00 w Alejach Ujazdowskich w Warszawie.

Jedni kredytobiorcy nawołują do strajków, inni idą do sądu

Rosnące raty kredytów hipotecznych to problem, z którym mierzy się obecnie wiele polskich rodzin. Sporo z nich brało kredyty przy rekordowo niskich stopach procentowych, bliskich 0. Na skutek serii podwyżek stóp przez RPP i wzrostu wartości wskaźników WIBOR, dzisiaj kredytobiorcy płacą już blisko dwa razy wyższe raty niż w październiku 2021 r.

Część osób czuje się oszukana, bo rząd i Prezes NBP namawiali do zaciągania kredytów hipotecznych. Jeszcze w styczniu 2021 r. prof. Glapiński zapewniał, że do końca jego kadencji, czyli do czerwca 2022 roku, stopy nie będą rosły. Tymczasem od października ruszyła seria comiesięcznych podwyżek, której końca nie widać. Oczywiście w pewnym stopniu winna tej sytuacji jest niepewność wywołana wojną na Ukrainie, która wpływa także na wysoki poziom inflacji. Jednak organy państwowe i sektor bankowy powinny były przewidzieć reperkusje na rynkach finansowych i zabezpieczyć Polaków, chociażby wprowadzając ofertę kredytów ze stałym oprocentowaniem. Tak się jednak nie stało, niemal wszystkie kredyty hipoteczne w Polsce mają oprocentowanie zmienne oparte na WIBOR-ze.

Kredytobiorcy borykający się z coraz wyższymi ratami kredytów zaczynają się zrzeszać i nawołują do strajku. Wstępnie na 27 maja 2022 r. na godz. 12.00 w Alejach Ujazdowskich w Warszawie zaplanowane jest wydarzenie pn. „Strajk Wszystkich Polaków”. Wydarzenie już spotkało się z dużym zainteresowaniem internautów. Uczestnicy strajku zamierzają unaocznić władzom, że polskie rodziny mają problem ze spłatą kredytów hipotecznych, do zaciągania których namawiał ich rząd. Wysuwają żądanie natychmiastowej realnej pomocy dla polskich rodzin z kredytami. Organizatorzy wydarzenia zastrzegają, że termin strajku może ulec zmianie, a szczegóły trzeba śledzić na Facebooku.

Premier zapowiada zastąpienie WIBOR-u od 2023 roku, a kolejne pozwy trafiają do sądów

Od dłuższego czasu toczy się dyskusja, czy wskaźniki WIBOR są reprezentatywne i odzwierciedlają realia rynku. Są one wyliczane na podstawie deklaracji największych banków, które ogłaszają codziennie w ramach tzw. fixingu po jakiej cenie pożyczyłyby sobie pieniądz na okres 3 miesięcy (WIBOR 3M) lub 6 miesięcy (WIBOR 6M). Problem tkwi w tym, że do tak długich transakcji na rynku międzybankowym nie dochodzi już od wielu lat. Dlatego podstawą do wyliczenia WIBOR-u nie są transakcje rzeczywiste, a kwotowanie bazujące na deklaracjach banków. Teoretycznie stwarza to pole do manipulacji, bo banki są zainteresowane jak najwyższymi poziomami WIBOR-u. W pewnym sensie tłumaczy także dlaczego WIBOR rośnie szybciej niż stopy NBP.

Prawnicy z kancelarii frankowych uważają, że sposób ustalania WIBOR-u jest sprzeczny z unijnym rozporządzeniem BMR, które reguluje kwestie wyliczania wskaźników referencyjnych. Pierwsze pozwy kwestionujące wysokość i sposób ustalania WIBOR-u trafiły do Sądu Okręgowego w Warszawie już w lutym tego roku.

Środowiska kredytobiorców oraz kancelarie prawne, które dotychczas specjalizowały się w kredytach frankowych, twierdzą że postanowienia umów kredytowych odnoszące się do zmiennego oprocentowania bazującego na stawce WIBOR, mogą mieć charakter abuzywny. Z tego względu do sądów trafiają kolejne pozwy od Złotówkowiczów nie godzących się ze sposobem ustalania oprocentowania. Podobnie jak w przypadku kredytów frankowych, kredytobiorcy będą próbowali dowieść przed sądem, że umowy kredytów oprocentowanych według stawki WIBOR są nieważne w całości lub bezskuteczne w zakresie sposobu ustalania oprocentowania. Jeżeli sądy przychylą się do drugiego stanowiska, banki nie będą mogły doliczać do raty WIBOR-u, czyli umowa będzie nadal obowiązywała, ale kredyt będzie oprocentowany na poziomie równym samej marży bankowej. Dodatkowo bank będzie musiał zwrócić kredytobiorcy nadpłacone sumy.

Najbliższa przyszłość pokaże, czy dojdzie do masowych pozwów za WIBOR. Jeżeli pierwsze wyroki sądów będą korzystne dla konsumentów, banki mogą spodziewać się potężnej liczby spraw sądowych z powództwa Złotówkowiczów.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]