poradnik frankowicza

Teoria salda oraz teoria dwóch kondykcji

Orzecznictwo w sprawach frankowych staje się coraz bardziej jednolite, a to przede wszystkim za sprawą wyroku wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości UE w dniu 3 października 2019 r., którym wiele wątpliwości zostało rozwianych, nie oznacza to jednak, że wszystkie kwestie dotyczące spraw frankowych zostały już wyjaśnione.

Jednym z najistotniejszych problemów, który pojawia się, gdy sądy orzekają o nieważności zawartej umowy kredytowej, jest orzeczenie w zakresie roszczeń stron, gdyż w tym zakresie funkcjonują dwa poglądy, a właściwie dwie teorie, które stosowane są wedle uznania sądu orzekającego, trudno więc wskazać która jest dominująca, choć można się pokusić o wskazanie tej właściwej.

Unieważnienie umowy frankowej i rozliczenie z bankiem

Zacznijmy jednak od tego dlaczego problem ten dotyczy jedynie umów kredytów frankowych, które zostały przez sąd unieważnione, gdyż wtedy najłatwiej zrozumieć dlaczego tyle sporów na tym tle powstaje. O unieważnieniu umowy kredytu sąd orzeka wówczas, gdy zawarta umowa jest sprzeczna z ustawą, ma na celu obejście ustawy bądź gdy jest sprzeczna za zasadami współżycia społecznego.

W przypadku kredytów frankowych sądy najczęściej orzekają o nieważności zawartej umowy właśnie z tego powodu, że narusza ona zasady współżycia społecznego, gdyż regulacje zawarte w tych umowach, w zakresie klauzul walutowych, bardzo niekorzystnie kształtują sytuację kredytobiorców.

Ranking Kancelarii Frankowych

Powyższe dotyczy przede wszystkim postanowień zawartych w umowie na podstawie których bank uzyskał uprawnienie do jednostronnego i niczym nieograniczonego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalania wysokości miesięcznej raty do spłaty, a dzieje się tak, gdy w umowie kredytowej znajdują się zapisy, które do przeliczenia zobowiązań kredytobiorcy wykorzystywały kurs kupna oraz kurs sprzedaży waluty obcej ustalany na podstawie kursów zawartych w tabeli banku.

Takimi zapisami umowy kredytobiorca został bowiem pozbawiony możliwości ustalenia wysokości swojego zobowiązania oraz został obciążony całym ryzykiem kursowym, bank natomiast wykorzystywał w ten sposób swoją silniejszą pozycję.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że kredytobiorcy nie mieli możliwości negocjowania warunków umowy przed jej podpisaniem, jak również nie byli prawidłowo i w sposób wyczerpujący informowani o ryzyku kursowym, to wszystko więc powoduje, że sądy orzekają o nieważności frankowych umów kredytowych.

W niektórych przypadkach nieważność stwierdzana jest również z tego powodu, że umowa jest sprzeczna z ustawą, przede wszystkim chodzi tutaj o prawo bankowe, gdyż np. zawarta umowa nie odpowiada definicji umowy kredytu z ustawy prawo bankowe, skutek unieważnienia jest jednak w obydwóch przypadkach taki sam.

Stwierdzenie przez sąd nieważności umowy kredytu ma z kolei ten skutek, że taka umowa traktowana jest jak nigdy nie zawarta, tak jakby nigdy nie istniała, a zatem pomiędzy stronami takiej nieważnej umowy powstaje obowiązek wzajemnego zwrotu świadczeń otrzymanych na podstawie tej umowy.

Kredytobiorca powinien więc zwrócić równowartość otrzymanego kredytu, lecz bez odsetek, natomiast bank powinien zwrócić wszystkie pobrane wraz z odsetkami raty kredytu, prowizję za udzielenie kredytu, składkę z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz wszystkie inne opłaty związane i pobrane z wykonywaniem umowy kredytowej, np. opłatę za sporządzenie aneksu.

Rozliczenie po unieważnieniu umowy kredytu może nastąpić natomiast na dwa sposoby, przy zastosowaniu teorii salda bądź teorii dwóch kondykcji, i właśnie w tym momencie pojawia się problem z którym sądy nie potrafią sobie poradzić.

Teoria salda

Teoria salda polega na potrąceniu wzajemnie przysługujących roszczeń już w momencie wyrokowania o nieważności umowy, sąd więc dokonuje porównania tego ile kredytobiorca wpłacił do banku z udostępnionym mu w ramach kredytu kapitałem, i jeśli okaże się, że kredytobiorca nie spłacił jeszcze całego kredytu, to sąd nie zasądzi kredytobiorcy zwrotu zapłaconych rat.

W sytuacji natomiast, gdy suma wpłaconych do banku rat i opłat przewyższa kwotę udostępnionego kredytu, wówczas na rzecz kredytobiorcy zostanie zasądzona różnica pomiędzy owymi kwotami.

Przeczytaj: Sztuczna inteligencja sprawdzi umowę i powie czy frankowicz może pozwać bank.

Zastosowanie teorii salda w wyroku unieważniającym umowę kredytu frankowego powoduje więc, że definitywnie zostają rozwiązane wszystkie kwestie z nim związane, problem polega jednak na tym, że stosując ową teorię, sądy „wychodzą przed szereg”, gdyż dokonują wzajemnego rozliczenia stron umowy, nawet wówczas, gdy bank nie podniósł zarzutu potrącenia swojego roszczenia z roszczeniem kredytobiorcy, jest to więc orzekanie ponad żądanie.

Ponadto, stosując teorię salda sądy w ogóle nie biorą pod uwagę kwestii przedawnienia roszczeń, choć roszczenia banków przedawniają się zaledwie po trzech latach, podczas gdy roszczenia kredytobiorców po sześciu lub dziesięciu latach, i choć odrębny problem stanowi kwestia rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia (niektóre sądy przyjmują, że termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg dopiero w momencie wydania wyroku unieważniającego umowę, a nie od momentu spełnienia świadczenia), to jednak również i te okoliczności sądy powinny mieć na względzie.

Teoria dwóch kondykcji

Teoria dwóch kondykcji polega z kolei na tym, że roszczenie przysługujące każdej ze stron nieważnej umowy kredytowej, traktowane jest odrębnie (niezależnie), zatem kompensacja owych roszczeń jest możliwa jedynie na podstawie przepisów o potrąceniu.

Zastosowanie owej teorii do rozliczenia nieważnej umowy kredytowej powoduje więc, że każda ze stron realizuje swoje roszczenie niezależnie od drugiej strony, w takim więc przypadku sąd może zasądzić na rzecz kredytobiorcy zwrot przekazanych do banku kwot, nawet jeśli kredyt nie został w całości spłacony, z kolei po stronie banku powstaje roszczenie względem kredytobiorcy o zwrot wypłaconego mu kredytu.

W takim przypadku powstają dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Dla kredytobiorców zdecydowanie korzystniejsza jest zatem teoria dwóch kondykcji, sądy niestety nadal wydają orzeczenia w których rozliczenie dokonywane jest na podstawie teorii salda.

Zobacz: Czy każdą umowę frankową można obecnie unieważnić?

Przykładem orzeczenia, którym umowa kredytowa została unieważniona, lecz powództwo o zapłatę zostało oddalone, jest wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Olsztynie w dniu 10 stycznia 2020 r. (sygn. akt I C 346/19), w którym Sąd wskazał, że „nie podziela stanowiska powodów (co do teorii „dwóch kondykcji”) w zakresie zwrotu świadczeń wzajemnie nienależnych. Świadczenie nienależne cechuje powinność jego spełnienia m.in. gdy czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. W tym konkretnym przypadku zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu stanowi jedną i jednolitą podstawę zobowiązania na podstawie której strony świadczyły i tym samym na której to jednej podstawie faktycznej i prawnej winny co do zasady równocześnie zwrócić wzajemne świadczenia. W takim wypadku znajduje w ocenie Sądu pełne zastosowanie wypracowana przez orzecznictwo tzw. „teoria salda”, uznająca, że w razie świadczeń wzajemnych istnieje tylko roszczenie wobec tego podmiotu, który uzyskał korzyść o większej wartości (…). Jest bowiem oczywistym, iż miarą i granicą powinności wzajemnego i równoczesnego zwrotu świadczeń będzie tu zakres efektywnego wzbogacenia. W takiej też sytuacji oddalenia powództwa w zakresie roszczenia pieniężnego, (skoro upadła stanowiąca podstawę żądania teoria „dwóch kondykcji”) w pełni i w sposób oczywisty uaktualnia się interes w sądowym ustaleniu nieistnienia stosunku prawnego wynikającego ze zobowiązania opisanego w umowie hipotecznego kredytu mieszkaniowego oraz wszelkich innych zobowiązań z niej wynikających, w tym części szczególnej i ogólnej jako części akcesoryjnej umowy, a nadto innych wzorców umów – ze względu na ich nieważność.” Natomiast teorię dwóch kondykcji do rozliczenia nieważnej umowy kredytowej zastosował Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 22 lutego 2019 r. (sygn. akt XXIV C 924/16), w którym uznał, że „Nieważność umowy o kredyt zawartej przez strony skutkowała uznaniem za zasadne żądania powodów o zwrot tego, co na jej podstawie świadczyli w okresie od września 2008 roku do września 2016 roku włącznie. Jak stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach sprawy. Czynność prawna w postaci umowy o kredyt zawartej 28 lipca 2008 roku była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Na podstawie tej czynności powodowie świadczyli na rzecz pozwanego w okresie od 13 września 2008 roku do 13 czerwca 2013 roku 210.641,60 zł, a w okresie od 13 lipca 2013 roku do 13 września 2016 roku 36.721,87 franków szwajcarskich. Zwrotu tej kwoty mogli się zatem zasadnie domagać.”

Jak wynika z powyższego, nie istnieje jednolity pogląd w zakresie dokonywania rozliczeń pomiędzy stronami nieważnej umowy o kredyt we frankach, dlatego też do Sądu Najwyższego wpłynęło zapytanie prawne, które wskazaną kwestię powinno definitywnie rozwiązać.

Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił się bowiem do Sądu Najwyższego z następującym pytaniem: ,,Czy w świetle art. 405 k.c. i art. 409 k.c., w przypadku uznania umowy kredytu indeksowanego za nieważną na skutek zawarcia w niej klauzul abuzywnych, gdy bezpodstawne wzbogacenie ma miejsce po obu stronach umowy, kredytobiorca może skutecznie domagać się od banku zwrotu świadczenia w postaci rat kapitałowo-odsetkowych zapłaconych w walucie polskiej lub w walucie obcej, w sytuacji gdy nie doszło do zwrotu przez kredytobiorcę wypłaconej przez bank kwoty kredytu w nominalnej wysokości?”. Sprawa z niniejszego zapytania rozpoznawana będzie przez Sąd Najwyższy pod sygnaturą akt III CZP 11/20 i można mieć nadzieję, że Sąd stosunkowo szybko się nad nią pochyli, gdyż zapewne wiele sądów powszechnych wstrzyma się z wydawaniem rozstrzygnięć w sprawach frankowych do czasu, aż stanowisko zajmie Sąd Najwyższy.

Sprawdź: Ranking Kancelarii Frankowych

W doktrynie podkreśla się natomiast, że brak jest podstaw prawnych by teoria salda mogła być skutecznie i prawidłowo stosowana przez sądy. Przede wszystkim zwrócić uwagę należy na art. 405 k.c., dotyczący bezpodstawnego wzbogacenia na którym rozliczenie się opiera, a który stanowi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Z powyższego przepisu nie wynika zatem, że obowiązek zwrotu jest dwustronny i każda ze stron zobowiązana jest do zwrotu wzajemnego świadczenia, lecz wręcz przeciwnie, do zwrotu zobowiązany jest tylko ten kto uzyskał korzyść majątkową, jest to więc regulacja jednostronnie zobowiązująca.

Stanowisko o jednostronnym zobowiązaniu potwierdzają również kolejne przepisy, m.in. art. 407 k.c., zgodnie z którym ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, rozporządził korzyścią na rzecz osoby trzeciej bezpłatnie, obowiązek wydania korzyści przechodzi na tę osobę trzecią, gdyż wskazana regulacja nie jest możliwa do zastosowania w przypadku rozliczenia na podstawie teorii salda po unieważnieniu umowy kredytowej, ponieważ brak byłoby tożsamości podmiotowej pomiędzy stronami tych stosunków prawnych.

Ponadto, mamy kolejne przepisy, które stanowią, że jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot i zapis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej, nie ulega więc wątpliwości, że świadczenia podlegające zwrotowi na podstawie nieważnej umowy nie są regulowane łącznie.

Teoria salda narusza również podstawowe przesłanki potrącenia, przepis wprost bowiem stanowi, że gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym, żeby więc doszło do potrącenia konieczne jest zgłoszenie zarzutu potrącenia.

Wreszcie, stosując teorię salda, dochodzi do naruszenia biegu przedawnienia roszczeń. Jak zostało powyżej wskazane, bank ma zaledwie trzy lata na dochodzenie swoich roszczeń, a kredytobiorca sześć lub dziesięć i co do zasady, bieg terminu przedawnienia powinien się rozpocząć w momencie spełnienia świadczenia, dla banku będzie to więc data przekazania kredytobiorcy kwoty w ramach udzielonego kredytu, zaś dla kredytobiorcy każda kolejna data uiszczenia raty kredytu, nie trudno więc policzyć, że w takim ujęciu to tylko roszczenia kredytobiorców pozostają aktualne.

Dla banków zdecydowanie bardziej korzystna jest teoria salda, natomiast dla kredytobiorców teoria dwóch kondykcji, spór na tym tle jest więc niezwykle zacięty, dobrze więc, że w tej kwestii już niedługo wypowie się Sąd Najwyższy i rozwieje wszelkie wątpliwości.

Jeśli z naszego tekstu dowiedziałeś się czegoś ciekawego POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU dla Ciebie to tylko kliknięcie, dzięki któremu zawsze będziesz miał dostęp do najnowszych informacji w sprawach frankowiczów, a dla nas zachęta do dalszego tworzenia pomocnych treści. Dziękujemy! 

 

 

Nie lubisz czytać? Subskrybuj nasz kanał na YB

Click to rate this post!
[Total: 4 Average: 5]

Basia Kownacka

Interesuje ją wszystko co dotyczy prawnych aspektów sporów przeciwko instytucjom finansowym w zakresie roszczeń z tytułu kredytów powiązanych z walutą obcą oraz nieuczciwych praktyk rynkowych. Pod lupę bierze wszelkie kroki podejmowane przez banki w związku ze sporami frankowymi. Bacznie wsłuchuje się w głos Frankowiczów oraz ich rodzin. Chętnie podejmuje tematy społeczne, historie ludzi zmagających się ze spłatą kredytów frankowych. Masz temat? Napisz

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz