wiadomości frankowicze

mBank zakrzywia rzeczywistość? Program ugód to PORAŻKA a Frankowicze MASOWO pozywają mBank

mBank osiągnął mistrzostwo w zakrzywianiu rzeczywistości. Po publikacji wyników finansowych za rok 2022 przygotował prezentację dla inwestorów, w której odniósł się m.in. do kwestii ugód zawieranych z Frankowiczami oraz napływu nowych pozwów. Podobnie jak ma to miejsce w niejednym dokumencie opracowywanym przez banki, to co istotne napisane zostało małymi literkami w przypisie. Zarówno w samej prezentacji, jak i w wypowiedziach członków zarządu banku, przedstawiona została wyidealizowana narracja sugerująca, że napływ nowych pozwów przeciwko bankowi był w ostatnim okresie niższy niż liczba zawartych ugód. Dopiero po wnikliwym przeanalizowaniu danych można się zorientować, że przyrost nowych spraw w ostatnim kwartale wyniósł 2.922, a nie 766 jak bank próbuje wmówić akcjonariuszom i klientom. Nieprawdziwy jest także kreowany w mediach obraz dużego zainteresowania Frankowiczów ugodami. Z szacunków wynika, że w IV kwartale 2022 bank zawarł 1.553 ugody, a więc znacznie mniej w porównaniu do napływu nowych pozwów. Jak wynika z komentarzy w mediach społecznościowych, duża grupa osób, którym bank zaproponował rzekomo „atrakcyjną” ugodę, zdecydowała się na drogę sądową i skierowała już pozew przeciwko bankowi lub zamierza to zrobić niebawem.  

  • mBank próbuje wmówić inwestorom i klientom, że ugód zawieranych z Frankowiczami jest więcej niż pozwów sądowych składanych przeciwko bankowi. Prawda jest nieco inna, w IV kwartale 2022 r. rzeczywisty przyrost spraw (bez pomniejszania o prawomocne wyroki i zawarte ugody) wyniósł 2.922, a ugód w tym okresie zostało zawartych ok. 1.553.
  • Zarówno pilotaż ugód uruchomiony na przełomie roku 2021/2022, jak i powszechny program ugód dla wszystkich posiadaczy czynnych hipotek frankowych, który ruszył 3 listopada 2022 r., to całkowita porażka mBanku. Nawet jeśli prawdą okazałoby się to, co twierdzi w wywiadach prezes banku, że do tej pory zawarte zostało 3,2 tys. ugód, przy 41,5 tys. aktywnych kredytów w CHF stanowi to niespełna 8 proc.
  • Większość Frankowiczów ocenia propozycje ugodowe mBanku jako kolejny policzek wymierzony w długoletnich klientów. Na ogół oferty są bardzo słabe i wiążą się ze znacznie wyższym całkowitym kosztem kredytu po konwersji. mBank ugodami znowu strzelił sobie w kolano, bo wiele osób po otrzymaniu oferty ugody decyduje się na pozwanie banku i domaganie się w sądzie unieważnienia wadliwej umowy.

mBank przedstawia dane na temat liczby nowych spraw frankowych

Początek lutego to czas prezentowania przez banki sprawozdań finansowych i „spowiadania” się z osiągniętych w minionym roku wyników. Kilka dni temu swoje wyniki opublikował mBank, a specjalnie dla inwestorów przygotował prezentację.

Na ujemny wynik finansowy mBanku za ubiegły rok (strata netto 703 mln zł) duży wpływ miały rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami w CHF, które wyniosły w tym okresie 3,11 mld zł. Bank posiada jeszcze dosyć spory portfel kredytów frankowych (czynnych umów jest 41,5 tys.) i od jakiegoś czasu podejmuje próby zmniejszenia tych problematycznych aktywów, proponując Frankowiczom ugody. Jest to działanie mocno spóźnione, bo wielu kredytobiorców dawno temu poszło do sądu i albo jest w trakcie procesu unieważniania umowy, albo już uzyskało korzystny wyrok. Jak wskazują dane z ostatniego sprawozdania finansowego, do tej pory zapadło 1.941 prawomocnych wyroków w sprawach przeciwko mBank, z czego zaledwie 97 (5 proc.) było korzystnych dla banku, a 1.844 sprawy to prawomocne wygrane Frankowiczów (95 proc.).

Według danych ujętych w prezentacji dla inwestorów, na koniec grudnia 2022 roku toczyło się 17.627 indywidualnych spraw sądowych z powództwa Frankowiczów przeciwko mBank, a przyrost nowych spraw w ostatnim kwartale miał wynieść 766.

Dopiero po dokładnym przyjrzeniu się w jaki sposób wyliczono liczbę nowych spraw, okazuje się że przyrost pozwów był znacznie wyższy niż próbuje to sugerować bank. Drobnymi literami w przypisie wyjaśnione zostało, że liczba nowych spraw dot. klauzul waloryzacyjnych to ilość nowych pozwów pomniejszona o prawomocne wyroki i ugody. Zatem, aby uzyskać rzeczywistą ilość nowych spraw, które trafiły do sądów w IV kwartale 2022, trzeba powiększyć liczbę 766 o 603 prawomocne wyroki, które zapadły w tym okresie oraz 1.553 podpisane ugody. Łącznie daje to przyrost spraw sądowych w ostatnim kwartale o 2.922, a nie jak próbuje wmówić bank 766. Skala napływu nowych pozwów była zatem większa niż liczba zawartych ugód. 

 

To doskonały przykład, w jaki sposób można naginać fakty. Jaki cel przyświeca działaniom mBanku? Po pierwsze, chce pokazać inwestorom, że sytuacja nie jest taka zła i bank robi wszystko, aby zatrzymać falę pozwów frankowych. Po drugie, próbuje złapać na ugody naiwnych Frankowiczów, którzy być może pójdą śladem tych, którzy zdecydowali się na taki sposób zakończenia sporu. Prawda jest taka, że ugody mBanku nie cieszą się popularnością, a wiele osób po otrzymaniu od banku propozycji przewalutowania kredytu (na ogół na bardzo słabych warunkach) zdecydowało się pójść do sądu.

mBank poprzez ugody prowokuje Frankowiczów do szukania sprawiedliwości w sądach

Liczby same mówią za siebie – mBank nie osiągnął sukcesu, bo niewielki odsetek Frankowiczów zdecydował się na zawarcie ugody. Przypomnijmy, że pilotażowy program ugód został uruchomiony w mBanku z początkiem grudnia 2021 r. i skierowany do grupy 1.278 posiadaczy aktywnych kredytów frankowych. Rezultat pilotażu był mizerny – w grudniu 2021 roku bank zawarł 33 ugody, w I kwartale 2022 r. – 102 ugody, a w trakcie kontynuacji pilotażu w II kwartale 2022 r. na ugody zdecydowało się 198 osób. Łącznie odsetek zawartych w trakcie trwania pilotażu ugód w stosunku do liczby złożonych ofert ugodowych wyniósł 8 proc. 

mBank zapewne nie zdecydowałby się na wdrożenie powszechnego programu ugód dla posiadaczy aktywnych kredytów w CHF, gdyby nie bardzo wysoki procent przegrywanych spraw sądowych. Jesienią 2022 roku zarząd banku podjął decyzję o uruchomieniu programu ugód, widząc w tym jedyną szansę na uratowanie swoich finansów, mocno obciążanych rezerwami na ryzyko prawne związane z kredytami w CHF.

Od 3 listopada 2022 mBank ruszył z przytupem z ugodami, ale wielu Frankowiczów nie ufa już bankowi, który do niedawna gardził tą grupą klientów, a obecnie utrzymuje, że ugody to wyjście naprzeciw ich trudnej sytuacji. To przejaw cynizmu i próba wmanewrowania kredytobiorców frankowych w niekorzystne porozumienia. Niewiele osób daje się jednak nabrać, że tym razem bank kieruje się szlachetnymi pobudkami. Niejeden kredytobiorca po otrzymaniu propozycji ugodowej zdecydował się szukać wsparcia u prawnika i – zamiast ugody – złożyć pozew do sądu, domagając się unieważnienia nieuczciwej umowy frankowej.

Gros propozycji składanych Frankowiczom przez mBank jest wyjątkowo nieatrakcyjna, dlatego nie ma się czemu dziwić, że kredytobiorcy wybierają pozwy zamiast ugód. Na ogół bank oferuje stosunkowo niewielką redukcję salda zadłużenia i przejście na kredyt złotowy oprocentowany na bazie wysokiego i budzącego coraz więcej kontrowersji WIBOR-u lub oprocentowanie stałe przez 5 lat w wysokości 4,99 proc., przy czym RRSO takiego kredytu jest sporo wyższe, podobnie jak raty po konwersji na złotówki.

Zarząd banku w wywiadach dla mediów twierdzi, że do początku lutego br. zawarł łącznie 3,2 tys. ugód z Frankowiczami. Z prezentacji dla inwestorów wynika zaś, że w ciągu 4 ostatnich miesięcy bank skierował propozycje ugodowe do 34.655 klientów, z czego zaakceptowanych zostało 2.742 (7,9 proc.).

Trudno taki wynik uznać za sukces banku. W kolejnych miesiącach sytuacja na pewno nie ulegnie zmianie, tym bardziej jeśli Frankowicze przestaną obawiać się kontrpozwów o tzw. wynagrodzenie za kapitał (wyrok TSUE w tej sprawie zapadnie za kilka miesięcy, a już 16 lutego prezentacja opinii Rzecznika Generalnego unijnego trybunału). Pomimo prób zakrzywiania rzeczywistości, niewątpliwie strumień nowych spraw sądowych przeciwko mBankowi jest zdecydowanie większy niż liczba zawieranych ugód.

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]