wiadomości frankowicze

Zmiana Gry dla Pracowników Banków: Jak Unieważnić Kredyt we Frankach w 2024 Bez Ryzyka?

Jeszcze nie tak dawno w artykułach omawiających temat tego, kto może przegrać z bankiem sprawę o franki, pojawiała się informacja o trudnościach, jakie mogą napotkać w sądzie byli i obecni pracownicy sektora. Pod warunkiem oczywiście, że w momencie podpisywania umowy frankowej już byli pracownikami banku, niekoniecznie tego, który udzielał im kredytu. Jak wygląda sytuacja w 2024 roku? Jak się okazuje, znacznie lepiej niż kilka lat temu. Frankowicz, który sam pracował w banku, gdy podpisywał swoją umowę, nie musi już obawiać się wyniku sprawy o ustalenie i/lub zapłatę. Po aktualizacjach linii orzeczniczej polskich sądów, inspirowanych orzeczeniami TSUE, taki kredytobiorca powinien być traktowany dokładnie tak samo, jak zwykły konsument „z ulicy”, nieznający zasad, którymi rządzą się kredyty pseudowalutowe. W tekście prezentujemy przykłady nowych, jak i trochę starszych wyroków, które udowadniają, że pracownik banku może unieważnić swój frankowy kredyt bez większych problemów.

  • Frankowicze pracujący w sektorze bankowym, bazując na informacjach sprzed kilku lat, wciąż obawiają się kierowania sprawy o nieważność na drogę sądową. Zupełnie niesłusznie – orzecznictwo unijne i krajowe jest dla nich bardzo korzystne
  • Minęły już czasy, w których posiadanie doświadczenia w sektorze bankowym lub wykształcenia ekonomicznego mogło stanowić przeszkodę do skutecznego zakwestionowania frankowego kredytu
  • Trybunał Sprawiedliwości UE jasno wskazał w ubiegłym roku, że bank musi poinformować konsumenta o ryzykach związanych z produktem finansowym, bez względu na to, jakim wykształceniem czy doświadczeniem zawodowym może się pochwalić klient
  • Dobre kancelarie mają już w portfolio prawomocne wyroki sądów wydane w sprawach przeciwko bankom, w których powodami byli pracownicy sektora. W tekście padają konkretne przykłady.

Jesteś lub byłeś pracownikiem banku? W 2024 roku bez problemu unieważnisz swój kredyt frankowy

Na kredyty frankowe nabrało się swego czasu wielu Polaków. Ponieważ, zgodnie z szacunkami, banki udzieliły w latach 2004-2009 ok. 700 do nawet 900 tys. takich kredytów, możemy zupełnie bezpiecznie założyć, że w szczytowym momencie posiadaczem frankowej hipoteki mógł być nawet co trzydziesty Polak. Wśród tych osób były osoby reprezentujące różne zawody, również te związane z prawem (np. sędziowie, także ci zasiadający dziś w wydziałach cywilnych) czy bankowością.

Do niedawna panowało przekonanie, że ktoś dysponujący starannym wykształceniem z dziedziny prawa, bankowości czy finansów może mieć problem z unieważnieniem frankowego kredytu. W końcu taka osoba powinna wiedzieć, jak funkcjonują takie produkty, a przede wszystkim powinna umieć przeczytać umowę podsuniętą przez pracownika banku z należytym zrozumieniem.

Rzeczywistość pokazała jednak, że tysiące świetnie wykształconych osób zaufały autorytetowi pracowników banku i podpisały kontrakty, które w niedalekiej przyszłości miały się dla nich okazać bardzo poważnym problemem. Wśród tych osób nie brakowało też pracowników sektora, nawet takich którzy… sami udzielali klientom kredytów pseudowalutowych.

TSUE nie ma wątpliwości: bank, oferując kredyt, miał takie same obowiązki wobec klienta z ulicy, jak wobec własnego pracownika

Bankom bardzo nie odpowiada to, że ich pracownicy zwracają się przeciwko nim i zaczynają kwestionować legalność klauzul przeliczeniowych w sądach. Do niedawna wytaczały przeciwko tym „renegatom” najcięższe działa, niestety w wielu przypadkach skutecznie. Sąd, mając przed sobą powoda pracującego przy produktach, których legalność postanowił zakwestionować, zaczynał wątpić, czy taka osoba rzeczywiście może wymagać standardowej ochrony roztaczanej nad konsumentem, czyli stroną słabszą umowy zawieranej z przedsiębiorcą.

To jednak już przeszłość. Dnia 21 września 2023 roku Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w sprawie C-139/22, uznając, że pracownik banku to taki sam konsument, jak każdy inny – bez względu na swoje wykształcenie, doświadczenie i posiadaną wiedzę z zakresu finansów czy ekonomii. Bank, zawierając umowę z taką osobą, powinien poinformować ją o ryzykach wynikających z frankowego kredytu, jak również o najważniejszych cechach tego produktu, tak samo skrupulatnie, jak klienta „z ulicy”.

To ważna decyzja dla wszystkich frankowiczów, którzy:

  • zawierali kredyt w CHF w banku, który był ich pracodawcą
  • zawierali kredyt w CHF w innej instytucji niż ta, w której pracowali, ale podpisanie umowy miało miejsce wówczas gdy działali zawodowo w branży finansowej.

Z analizowanych przez nas wyroków wynika, że obecnie, w 2024 roku, frankowicz może unieważnić swój kredyt, niezależnie od tego, na jakim stanowisku pracował w banku w momencie zawierania umowy. Mógł być zwykłym doradcą klienta, mógł też pracować na stanowisku kierowniczym i zajmować się produktami waloryzowanymi kursem waluty obcej w ramach obowiązków zawodowych. Nie ma to większego znaczenia. Ważne jest tylko to, by taki kredytobiorca, pozywając bank, postawił na współpracę z doświadczonym prawnikiem, który zastosuje w sądzie odpowiednią argumentację i będzie potrafił odeprzeć ataki przeciwnika procesowego.

Przykłady zakończonych już spraw, w których frankowicze będący byłymi pracownikami sektora odnieśli pełen sukces, prezentujemy poniżej. Wszystkie opisane sprawy były prowadzone przez prawników z Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, która wygrała już ponad 1700 procesów przeciwko bankom.

Pracownik BPH PBK S.A. sprzedawał kredyty we frankach. Później sam unieważnił taki kredyt przed sądem w Lublinie

Niniejsza sprawa ma swój początek w 2004 roku – to wówczas główny bohater tej historii, późniejszy powód w sprawie przeciwko Pekao S.A, będąc pracownikiem banku BPH PBK S.A. z siedzibą w Krakowie, podpisał umowę kredytu budowlano-hipotecznego powiązaną z kursem franka. Ów kredytobiorca był w tej instytucji kierownikiem zespołu ds. sprzedaży bezpośredniej, a kredyty pseudofrankowe jak najbardziej leżały w obszarze jego zawodowych zainteresowań.

Kredytobiorca złożył pozew o nieważność i zapłatę przeciwko bankowi Pekao S.A. (który obsługuje obecnie umowy dawnego BPH PBK S.A.) w październiku 2021 roku. Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie został w tej sprawie wydany 25 maja 2023 roku (sygnatura I C 1657/22). Sąd I instancji ustalił nieważność rzeczonego kredytu, ponadto zasądził od pozwanego banku na rzecz kredytobiorcy kwoty 54 703,59 zł i 26 091,53 CHF wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 października 2022 roku aż do dnia zapłaty.

Sąd uznał, że bank nie wywiązał się z obowiązku informacyjnego wobec powoda podczas zawierania umowy, nadto ocenił, że powodowi bezsprzecznie przysługiwał w relacji z pozwanym status konsumenta.

Bank oczywiście złożył apelację. Ta została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie dnia 12 lutego 2024 roku (I ACa 1226/23). Bank musi pokryć koszty procesu w obu instancjach. Wyrok jest prawomocny – całe postępowanie trwało 23 miesiące.

Pracownik banku unieważnia umowę mBanku „Multiplan” w 18 miesięcy. Wyrok z Warszawy

Pomyślnie dla pożyczkobiorcy i zarazem pracownika banku zakończyła się sprawa o sygnaturze XXVIII C 12028/22, rozsądzona przez Wydział Frankowy Sądu Okręgowego w Warszawie. Przedmiotem sporu w tym przypadku była umowa pożyczki hipotecznej zawarta z poprzednikiem prawnym pozwanego, BRE Bankiem S.A. Umowę „Multiplan”, opiewającą na kwotę 65 tys. zł i indeksowaną kursem CHF, strony zawarły w 2008 roku. Pożyczka została przeznaczona na więcej niż jeden cel, w tym na budowę domu, której nie udało się ukończyć. W momencie zawierania umowy kredytobiorca sam pracował w banku na stanowisku głównego specjalisty.

Wyrok w niniejszej sprawie zapadł 28 grudnia 2023 roku, po ok. 18 miesiącach postępowania. Sąd uznał kwestionowaną umowę za w całości nieważną i zasądził od pozwanego mBanku S.A. (następcy prawnego BRE Banku) na rzecz frankowicza kwotę 71 263,40 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od 19 stycznia 2023 roku. Pozwany musi także dokonać zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy, uzasadniając swój wyrok, ocenił, że bank nie odwołał się do obiektywnych kryteriów w ustalaniu kursu waluty obcej, czym naruszył zasady współżycia społecznego. Wyrok jest nieprawomocny.

Dyrektor oddziału banku pozywa BNP Paribas i unieważnia frankowy kredyt Fortis Banku. Takie rzeczy działy się już w 2021 roku!

Wbrew pozorom wyroki korzystne dla byłych pracowników sektora chcących unieważnić swoje kredyty frankowe nie są niczym nowym. Zapadały już w 2021 roku, czego dowodem jest wyrok w sprawie I ACa 123/21, rozpatrzonej przez Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Dnia 18 listopada 2021 roku sąd odniósł się do apelacji BNP Paribas od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie. Sprawa w I instancji miała sygnaturę I C 10/19. Apelacja pozwanego BNP Paribas, czyli następcy prawnego Fortis Banku, z którym powód zawierał umowę, została w całości oddalona, a wyrok jest już prawomocny.

Teraz sprawdźmy, co w niniejszej sprawie zasądził sąd I instancji oraz wyjaśnijmy, dlaczego jest ona taka wyjątkowa. Od początku. Kredytobiorca, który przez wiele lat pracował w sektorze bankowym, w tym przez pewien czas na stanowisku dyrektora oddziału, zawarł z Fortis Bankiem umowę kredytu waloryzowanego kursem CHF. Wydawałoby się, że w 2019 roku, gdy podejmował decyzję o pozwie, stoi na przegranej pozycji. Po pierwsze, ze względu na niezwykle trudny wzorzec umowny, po drugie, z uwagi na ponadprzeciętną wiedzę z zakresu produktów bankowych.

Prawnicy z Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni bardzo odważnie podeszli do konstruowania argumentacji w niniejszej sprawie. Postanowili przekuć doświadczenia zawodowe klienta w atut w sporze z bankiem. I to im się udało. W toku postępowania dowodowego wyszło na jaw, że bank nie dysponował żadnymi procedurami informacyjnymi skierowanymi do konsumentów zawierających kredyty we franku. Skutkiem prowadzonych przez bank działań sprzedażowych, jak również dezinformacyjnych było to, że konsument, niezależnie od wiedzy ekonomicznej, którą dysponował, nie znał konsekwencji zaciągnięcia takiego kredytu. Nie miał też możliwości negocjowania postanowień zawartych we wzorcu.

Argumentacja strony powodowej najwyraźniej trafiła do składu orzekającego, bo umowa, którą kredytobiorca zawarł z Fortis Bankiem, jest już prawomocnie nieważna.

PODSUMOWANIE:

  • Obecnie nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby były lub obecny pracownik sektora bankowego mógł unieważnić swój abuzywny kredyt frankowy
  • Banki nie posiadały odpowiednich procedur informacyjnych skierowanych do klientów chcących zawrzeć kredyt w obcej walucie. Dziś jest to argument, by unieważnić taki kredyt, nawet w przypadku osoby z wykształceniem z zakresu finansów i bankowości
  • Kredytobiorca będący pracownikiem sektora, o ile wydał pożyczone środki na cele w przeważającej części związane z prywatnymi potrzebami, powinien być traktowany w relacji z bankiem jako konsument
  • W sporze sądowym z bankiem były lub obecny pracownik sektora powinien zadbać o to, by reprezentował go doświadczony i wyspecjalizowany adwokat/radca prawny. Taki ekspert będzie potrafił przekuć słabe strony swojego klienta w skuteczne argumenty przeciwko pozwanej instytucji.

 

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz