wiadomości frankowicze

Wyrok TSUE C-140/22 (Frankowicze i Kredyty we Frankach) – 7 grudnia 2023 po tym wyroki banki już się nie podniosą?

W dniu 7 grudnia 2023 roku ma zapaść wyrok TSUE w polskiej sprawie C-140/22 dotyczącej bardzo istotnych dla Frankowiczów kwestii tj. daty, od której kredytobiorcom należą się ustawowe odsetki za opóźnienie oraz momentu, od kiedy zaczyna biec 3-letni termin przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału. Chociaż sprawa dotyczy konkretnego kredytu frankowego zaciągniętego w mBanku, to sektor bankowy ma świadomość, że kolejny prokonsumencki wyrok TSUE może być dla niego katastrofalny w skutkach. Za nieco ponad tydzień może się okazać, że roszczenia banków o zwrot kapitału już uległy przedawnieniu, a dodatkowo banki będą musiały zapłacić kredytobiorcom znacznie wyższe odsetki za opóźnienie.

  • Już w przyszły czwartek 7 grudnia TSUE wypowie się w kwestii odsetek za opóźnienie należnych Frankowiczom od banków z tytułu nieważnych umów kredytowych oraz przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału kredytu.
  • Trybunał może uznać, że kredytobiorcom należą się odsetki za opóźnienie już od daty skierowania do banku wezwania do zapłaty, a nie od daty wydania w sądzie oświadczenia wymaganego na podstawie uchwały SN nr III CZP 6/21 z 7 maja 2021 roku.
  • TSUE odpowie także na pytanie od jakiego momentu należy liczyć 3-letni termin przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału kredytu. Jeżeli uzna, że do unieważnienia umowy nie jest konieczne oświadczenie konsumenta, to przedawnienie może być liczone od daty wezwania banku do zapłaty lub od daty wpisu postanowień z umowy do rejestru klauzul abuzywnych.
  • W przypadku jeśli TSUE wyda kolejny miażdżący dla banków wyrok, Frankowicze zyskają ogromne kwoty na odsetkach za opóźnienie, których stawka wynosi obecnie aż 11,25 proc. rocznie.
  • Prawdziwą katastrofą dla banków byłoby jednak uznanie, że ich roszczenia są już przedawnione. Wówczas kredytobiorcy mogliby dochodzić od banków zwrotu wpłaconych świadczeń, a banki nie mogłyby domagać się zwrotu wypłaconego kapitału kredytu w razie uznania umowy za nieważną.

Sprawa C-140/22 – cztery pytania prejudycjalne zadane TSUE przez sąd w Warszawie

Sprawa C-140/22 trafiła do Trybunału w Luksemburgu w wyniku skierowania przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w czerwcu 2022 roku czterech pytań prejudycjalnych w ramach sprawy dotyczącej nieważności kredytu frankowego zaciągniętego w mBanku. Oto jakich zagadnień dotyczą pytania zadane TSUE przez warszawski sąd:

  1. Czy umowa kredytowa staje się nieważna (nieskuteczna) z mocą wsteczną dopiero po wydaniu przez konsumenta oświadczenia woli, że nie wyraża on zgody na utrzymanie w umowie nieuczciwych postanowień i – będąc świadomy konsekwencji nieważności umowy – wyraża zgodę na jej unieważnienie przez sąd.
  2. Czy termin przedawnienia roszczeń banku z tytułu zwrotu nienależnych świadczeń wynikających z umowy zaczyna biec dopiero od dnia, w którym konsument wyda oświadczenie o woli unieważnienia umowy, nawet jeśli wcześniej konsument skierował do banku wezwanie do zapłaty, a bank mógł wcześniej być świadomy, że umowa zawarta z konsumentem zawierała nieuczciwe warunki.
  3. Czy konsument może żądać zapłaty ustawowych odsetek za opóźnienie dopiero od daty wydania oświadczenia o woli unieważnienia umowy, nawet jeśli wcześniej skierował do banku wezwanie do zapłaty.
  4. Czy roszczenie konsumenta o zwrot świadczeń wykonanych w ramach nieważnej umowy kredytowej (raty, opłaty, prowizje, składki ubezpieczeniowe) musi zostać pomniejszone o równowartość odsetek od kapitału, których mógłby domagać się bank gdyby umowa była ważna, podczas gdy bank może domagać się zwrotu pełnego świadczenia (kapitału), którego udzielił na mocy tej umowy kredytowej.

O co chodzi w sprawie C-140/22?

Wątpliwości stołecznego sądu sprowadzają się w głównej mierze do tego czy kontrowersyjna uchwała Sądu Najwyższego nr III CZP 6/21 wydana w dniu 7 maja 2021 roku w składzie siedmiu sędziów jest sprzeczna z prawem Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że w uzasadnieniu do tej uchwały SN stwierdził, że do trwałej bezskuteczności umowy kredytowej dochodzi dopiero w momencie, kiedy konsument złoży przed sądem oświadczenie o woli unieważnienia wadliwej umowy. Tym samym wprowadzony został dodatkowy wymóg wobec konsumentów, bez którego umowa kredytowa nie może zostać unieważniona, a wymagalność roszczeń konsumenta wobec banku została powiązana z wydaniem przez niego oświadczenia. Wedle tej uchwały SN, dopiero od daty wydania takiego oświadczenia konsumentowi przysługują ustawowe odsetki za zwłokę oraz zaczyna biec 3-letni termin przedawnienia roszczeń banku.

Efektem przyjęcia tej uchwały jest „obcinanie” przez niektóre sądy należnych Frankowiczom odsetek za opóźnienie i naliczanie ich zamiast od daty wezwania do zapłaty dopiero od daty wydania w sądzie oświadczenia. Takie oświadczenie niejednokrotnie składane jest na stosunkowo późnym etapie procesu (czasami na rozprawie tuż przed wydaniem wyroku) i w ten sposób banki oszczędzają olbrzymie sumy, bo stawka ustawowych odsetek za zwłokę jest teraz bardzo wysoka (wynosi 11,25% rocznie).

Wielu ekspertów sygnalizowało ponadto, że wydając tę uchwałę Sąd Najwyższy roztoczył parasol ochronny nad bankami ustalając, że 3-letni termin przedawnienia ich roszczeń o zwrot kapitału kredytu zaczyna biec dopiero od daty wydania przez konsumenta oświadczenia o woli unieważnienia wadliwej umowy, a nie na przykład od daty wypłaty kredytu. Przyjmując taką interpretację roszczenia banków byłyby już przedawnione, co oznacza że konsumenci mogliby domagać się od banków zwrotu wszystkich wpłaconych świadczeń, a banki nie mogłyby liczyć na zwrot wypłaconego kapitału kredytu.

Trybunał Sprawiedliwości UE w dniu 7 grudnia br. rozstrzygnie po pierwsze, czy w ogóle do unieważnienia umowy konieczne jest wydanie przez konsumenta oświadczenia. Po drugie, ustosunkuje się do tego czy odsetki za opóźnienie należą się konsumentowi dopiero od daty wydania w sądzie tegoż oświadczenia, czy już znacznie wcześniej tj. w momencie skierowania do banku wezwania o zapłatę nienależnych świadczeń (ewentualnie złożenia do sądu pozwu). I wreszcie po trzecie, zdecyduje o tym od kiedy należy liczyć 3-letni termin przedawnienia roszczeń banku. W grę wchodzi tu data uruchomienia kredytu, data wpisu postanowień z umowy kredytowej do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK, data złożenia przez kredytobiorcę reklamacji w banku, data wniesienia pozwu do sądu lub data złożenia w sądzie oświadczenia o woli unieważnienia umowy.

TSUE zdecyduje czy konsumentom należą się znacznie większe odsetki za opóźnienie oraz czy roszczenia banków o zwrot kapitału kredytu są już przedawnione

Zbliżający się wielkimi krokami wyrok TSUE może mieć ogromne znaczenie dla wypracowania przez sądy powszechne jednolitego stanowiska w kwestii odsetek za zwłokę oraz przedawnienia roszczeń. W przypadku jeśli Trybunał zdecyduje się na kontynuowanie dotychczasowej prokonsumenckiej linii orzeczniczej w sprawach wadliwych umów frankowych i wyda jednoznacznie niekorzystny dla sektora bankowego wyrok, jego skutki będą dla banków katastrofalne.

Jeżeli Trybunał uzna, że do unieważnienia umowy nie jest konieczne wydanie przez konsumenta oświadczenia wymaganego w uchwale Sądu Najwyższego nr III CZP 6/21, to sądy nie będą już mogły „obcinać” Frankowiczom odsetek za opóźnienie, a dla banków przegrane procesy będą jeszcze bardziej kosztowne.

Jednak prawdziwym armagedonem dla sektora bankowego może być uznanie przez TSUE, że 3-letni okres przedawnienia roszczeń banków powinien biec od dnia wezwania banku do zapłaty lub od daty wpisu postanowień z umowy do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK.

Kredyty frankowe były udzielane kilkanaście lat temu, więc przyjmując za datę, od której biegnie ustawowy termin przedawnienia roszczeń, moment uruchomienia kredytu, roszczenia wszystkich banków o zwrot wypłaconego kapitału byłyby już przedawnione. Podobnie jeśli przyjąć za datę graniczną moment wpisu postanowień z umów kredytowych do rejestru klauzul abuzywnych UOKiK. Od tego czasu bank musiał być przecież świadomy, że umowa zawarta z kredytobiorcą – konsumentem zawiera nieuczciwe warunki.

W przypadku mBanku, którego bezpośrednio dotyczy sprawa przed TSUE, postanowienia odnoszące się do mechanizmu przeliczeniowego zostały uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone już w 2010 roku, zaś w dniu 5 sierpnia 2014 roku UOKiK wpisał je do rejestru klauzul abuzywnych pod numerem 5743. Trzeba jednak zaznaczyć, że wyczekiwany wyrok TSUE do sprawy C-140/22 – podobnie jak wcześniejsze orzeczenia w sprawach kredytów frankowych – będzie miał zastosowanie także do umów kredytowych innych banków. Sektor bankowy ma więc powody do obaw.

Click to rate this post!
[Total: 3 Average: 5]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz