wiadomości frankowicze

Wybór i Cena Prawnika – co MUSISZ wiedzieć przed pozwaniem banku za kredyt we frankach?

Postawienie na dobrego prawnika w sprawie przeciwko bankowi o unieważnienie kredytu frankowego to połowa sukcesu. Lub nawet więcej, jeśli w sprawie mnożą się przeciwności, takie jak brak doświadczenia u sędziego czy wysoka determinacja banku do przedłużania postępowania. W ostatnich latach powstało wiele kancelarii i firm promujących się jako wyspecjalizowane w sprawach frankowych. Tylko garstka z nich to rzeczywiście eksperci w tej dziedzinie, w dodatku tacy, którzy oferują klientom naprawdę przejrzyste i korzystne zasady współpracy. Jak w gąszczu podobnych podmiotów znaleźć ten właściwy, który przybliży kredytobiorcę do sukcesu, jakim jest unieważnienie umowy frankowej?

  • W sprawie o kredyt frankowy trudno o dobrego pełnomocnika prawnego, ponieważ specjalizacja ta wymaga wieloletniej praktyki i znakomitego obeznania w krajowym i unijnym prawie
  • Najlepsze kancelarie frankowe w Polsce, mające na swoim koncie po 500 czy 700 unieważnień umów, działają na rynku od co najmniej 6-7 lat i pozyskują klientów głównie z polecenia – nie poprzez spam reklamowy czy sztucznie tworzone rankingi
  • Dobry adwokat lub radca prawny odpowiednio się ceni. Oznacza to, że nie poprowadzi sprawy z zerowym kosztem początkowym ani nie uzależnia swojego wynagrodzenia wyłącznie od wyniku sprawy
  • W ostatnich latach spopularyzował się system naliczania honorarium kancelarii od korzyści uzyskanych przez kredytobiorcę w wyniku unieważnienia umowy. Ta metoda niesie za sobą kilka pułapek, na co warto zwrócić uwagę jeszcze przed podpisaniem umowy.

Dlaczego tak trudno o dobrego pełnomocnika do sprawy frankowej?

Kredytobiorca, który chce pozwać bank za kredyt we frankach i potrzebuje opieki prawnej, zwykle zaczyna swoje poszukiwania pełnomocnika od wpisania w Google odpowiedniej frazy, np. „kancelaria prawna miasto” lub „prawnik frankowy miasto”. W przypadku dużych miast frankowicz zobaczy dziesiątki wyników, pochodzących z bardzo różnych kancelarii. Część to wyniki sponsorowane, należące do różnego rodzaju kancelarii odszkodowawczych, niebędących wcale kancelariami prawnymi, a jedynie pośrednikami.

Część to kancelarie, które stosunkowo niedawno dostrzegły interes ekonomiczny w prowadzeniu spraw o franki, zatem poszerzyły ofertę o ten typ usług prawnych i proponują je klientom obok prowadzenia spraw spadkowych, rozwodowych czy z dziedziny prawa pracy. Kredytobiorca, który trafia na ofertę firmy odszkodowawczej lub kancelarii „od wszystkiego”, powinien być ostrożny. Ani jeden, ani drugi typ podmiotów nie będzie odpowiedni do reprezentacji frankowicza przed sądem.

Ten pierwszy, występujący w formie spółki kapitałowej, zazwyczaj nie zatrudnia wcale adwokatów czy radców prawnych, a jedynie korzysta z zewnętrznego wsparcia, nierzadko nie udostępniając klientowi możliwości wyboru prawnika czy weryfikacji jego doświadczenia. Podmioty te są swego rodzaju fabrykami pozwów, które zarabiają dzięki masowej skali działania. Uda się to uda, nie uda – to trudno. Z kolei drugi typ podmiotów to rzeczywiście kancelarie prowadzone przez adwokatów czy radców prawnych, jednak nieposiadające jednej, określonej specjalizacji, za to złaknione nowych klientów.

Sprawy frankowe są szczególnie kuszące, ponieważ zapotrzebowanie na prawników od kredytów pseudowalutowych jest ogromne, zaś honoraria za specjalistyczną opiekę prawną w sprawach przeciwko bankom – wysokie.

Podmioty te są chętne do prowadzenia sprawy o franki, często nawet stosunkowo niewysokim kosztem, co może być atrakcyjne dla potencjalnego klienta, jednak do tego rodzaju ofert należy podchodzić z ogromnym dystansem.

Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że bank nie wystawi przeciwko klientowi pierwszego z brzegu prawnika, który trochę zajmuje się rozwodami, a trochę prawem bankowym. Przydzieli do postępowania specjalistę, który w swojej pracy zawodowej nie robi nic innego, jak właśnie reprezentuje bank przed sądem i próbuje wszelkimi dostępnymi metodami udowodnić, że kwestionowana umowa kredytowa jest ważna, a jej zapisy wcale nie są abuzywne.

W zestawieniu z takim ekspertem przypadkowy prawnik będzie w sądzie bezbronny i niemal na pewno popełni kosztowne dla klienta błędy, które mogą mieć wpływ na ostateczny wynik sprawy. Nie warto więc oszczędzać na pełnomocniku, kierować się poradami osób z otoczenia, które polecają prawnika Iksińskiego, ponieważ szybko załatwił im sprawę spadkową czy pomógł w sporze z pracodawcą. Nie. Najlepiej od razu wytypować kilka wyspecjalizowanych kancelarii prawnych, czyli firm, na czele których stoją radcowie prawni i adwokaci wymienieni z imienia i nazwiska, a następnie zweryfikować ich doświadczenie (ile spraw wygrały, w jakim czasie) i dopiero porównać zasady współpracy oraz stawki wynagrodzenia.

Wynagrodzenie prawnika frankowego – co trzeba wiedzieć?

No właśnie, wynagrodzenie. Na co warto uważać? Przede wszystkim na firmy oferujące wynagrodzenie w 100 procentach zależne od wyniku sprawy. Tego rodzaju oferty należą głównie do kancelarii odszkodowawczych, czyli spółek kapitałowych, które nie podlegają pod kodeks etyki adwokackiej czy radcowskiej, zatem mogą sobie pozwolić na takie konstruowanie umowy z klientem.

Te podmioty reklamują się w sieci głównie poprzez agresywny spam mailowy i różnego rodzaju opłacane rankingi, które mają je uwiarygodnić wobec potencjalnych klientów. Dobra kancelaria frankowa (czyli taka, która ma w swoim portfolio już kilkaset wygranych spraw przeciwko bankom i niemal stuprocentową skuteczność) nigdy nie stosuje takich metod i zawsze pobiera od klienta opłatę początkową, a jej wysokość to już kwestia indywidualna, zależna w dużej mierze od drugiego składnika kosztu opieki prawnej, jakim jest success fee, czyli premia za sukces.

Może się zdarzyć, że kancelaria nr 1 pobiera np. 5000 zł opłaty początkowej, nr 2 wycenia początek współpracy na 10 000 zł, a nr 3 – na 15 000 zł. Z którą z nich warto nawiązać współpracę? To zależy od tego, jakiego honorarium zażąda pełnomocnik po wygraniu sprawy. Tańsze oferty zwykle wiążą się z wyższą prowizją od wygranej.

W kancelarii nr 1 może to być np. 20 proc. od wartości przedmiotu sporu, podmiot nr 2 może oczekiwać przykładowo 10 proc. WPS + kosztów zastępstwa procesowego (jeśli sąd zasądzi je od banku na rzecz klienta), zaś podmiot nr 3, czyli sprawiający wrażenie najdroższego, może zadowolić się premią za sukces na poziomie 3 proc. korzyści uzyskanych przez klienta w wyniku wygranej.

Jeśli wszystkie 3 kancelarie zrobiły na kredytobiorcy dobre wrażenie, mają udokumentowane doświadczenie w prowadzeniu spraw o franki (co najmniej kilkaset wygranych na koncie) i są gotowe do podjęcia współpracy, to oczywiste staje się, że kryterium decydującym o końcowym wyborze będzie cena.

Kredytobiorcy często nieufnie podchodzą do ofert z wyższą opłatą początkową, ale zupełnie niesłusznie, jeśli idzie za tym niższa premia za sukces. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że frankowicze wygrywają prawie 99 proc. spraw przeciwko bankom, zatem prawdopodobieństwo przegranej w sprawie poprowadzonej przez profesjonalnego pełnomocnika jest naprawdę minimalne.

Jeśli wyższa opłata startowa przekracza aktualne możliwości finansowe kredytobiorcy, a intuicja podpowiada mu, że to właśnie dany prawnik będzie odpowiedni do poprowadzenia jego sprawy, warto zapytać o możliwość rozłożenia płatności na raty. Wówczas początkowy koszt współpracy będzie dla kredytobiorcy mniej dotkliwy, a po wygranej będzie mógł zatrzymać zdecydowaną większość zasądzonych korzyści (wraz z kosztami zastępstwa procesowego) dla siebie.

Decydując się na współpracę z kancelarią, warto zadać potencjalnemu pełnomocnikowi kilka dodatkowych pytań dotyczących tego, co wchodzi w skład zaproponowanej stawki, w szczególności, czy cena zawiera:

  • reprezentację kredytobiorcy przed sądem obu instancji
  • pomoc w wykreśleniu hipoteki po prawomocnym unieważnieniu umowy
  • ewentualną reprezentację przed sądem w sprawie wytoczonej przez bank o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału
  • koszty dojazdów pełnomocnika do sądu.

Dopiero mając te informacje, kredytobiorca będzie w stanie stwierdzić, czy łączna cena zaproponowana za opiekę prawną jest adekwatna i w ogólnym ujęciu atrakcyjna. Dobra kancelaria prawna zawsze podaje swoją stawkę w jasny i zrozumiały dla laika sposób, nie stosuje trików mających na celu wprowadzenie w błąd kredytobiorcy.

Jeśli frankowicz ma jakiekolwiek wątpliwości odnośnie tego, ile kosztować go będzie reprezentacja w sądzie, może poprosić kancelarię o wykonanie prostej symulacji kosztów dla poszczególnych scenariuszy, dzięki czemu uzyska jednoznaczne informacje na temat możliwych wydatków związanych z pozwaniem banku.

Click to rate this post!
[Total: 3 Average: 3.7]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz