wiadomości frankowicze

Waloryzacja przy zwrocie kapitału po unieważnieniu kredytu we frankach

Sprawy frankowe nie przestają zaskakiwać i wywoływać emocji, gdyż choć orzecznictwo jest jednolite i ugruntowane w zakresie nieważności frankowych umów kredytowych, to nadal problematyczna pozostaje kwestia rozliczenia takiego nieważnego kontraktu. Wobec braku jasnych wytycznych ze strony Trybunału Sprawiedliwości UE, banki nadal domagają się i wykazują zasadność wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kapitału kredytu, co jednak ciekawe, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał niedawno wyrok, który jest korzystny właśnie dla banków i teoretycznie otwiera bankom drogę do dochodzenia kolejnych roszczeń względem frankowiczów.

W precedensowym orzeczeniu Sąd orzekł o zasadności waloryzacji wypłaconego kredytobiorcom kredytu, czyli frankowicze po unieważnieniu kontraktu mają oddać kwotę kredytu, którą od banku otrzymali w zwaloryzowanej wysokości. W praktyce jednak nadal dominuje pogląd, że bankowi żadne wynagrodzenie nie jest należne i również waloryzacja, nie jest w świetle obowiązujących przepisów uzasadniona.

Zaskakujący wyrok warszawskiego sądu.

Warszawskie sądy od dawna jawią się jako te najbardziej przyjazne roszczeniom zgłaszanym przez posiadaczy kredytów frankowych, dlatego też tym bardziej zaskakujący jest wyrok, który zapadł w dniu 10 lutego br. W tym bowiem dniu, w sprawie prowadzonej pod sygnaturą XXV C 1039/2, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie, którym na rzecz banku została zasądzona kwota wypłaconego kredytobiorcom kredytu w zwaloryzowanej wysokości.

W przedmiotowej sprawie Sąd uznał, iż kwota kredytu, wypłaconego na podstawie nieważnej umowy, podlega waloryzacji, i co istotne, w ocenie Sądu orzekającego, stanowisko to nie stoi w sprzeczności z dyrektywą 93/13, której celem jest ochrona konsumentów. Mało tego, Sąd poszedł jeszcze dalej i stwierdził, że roszczenie banku nie uległo przedawnieniu, gdyż bank wystąpił z nim przed upływem trzech lat od dnia, w którym to konsumenci postanowili dochodzić swoich praw i wystąpili przeciwko bankowi z roszczeniem z uwagi na niedozwolone postanowienia zawarte w umowie kredytowej. 

Przedmiotowe orzeczenie jest z całą pewnością bardzo istotne, zwłaszcza dla banków, gdyż wcześniejsze wyroki żadnych roszczeń banków o wypłatę dodatkowej kwoty (przewyższającej kwotę wypłaconego kapitału kredytu) nie uwzględniały, jednak prawnicy reprezentujący frankowiczów są zgodni, iż mało prawdopodobne jest by pogląd Sądu Okręgowego utrwalił się w orzecznictwie, gdyż przeciwko waloryzacji zwracanej kwoty kredytu istnieją bardzo silne argumenty.

Dlaczego waloryzacja roszczeń banku nie ma uzasadnienia?

Prawnicy komentujący wspomniane orzeczenie Sądu Okręgowego w pierwszej kolejności zwracają uwagę na przepisy dotyczące waloryzacji i już tutaj pojawiają się argumenty, które mocno poddają w wątpliwość czy stanowisko zaprezentowane przez Sąd jest rzeczywiście słuszne.

Zgodnie z regulacjami Kodeksu cywilnego, sąd może zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego, już po powstaniu zobowiązania, w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza, jednak taka zmiana musi być zgodna z zasadami współżycia społecznego. 

Zastosowanie wskazanej regulacji wymaga zaistnienia wszystkich przesłanek ujętych w przepisie, tylko bowiem w takim przypadku waloryzacja będzie uzasadniona, jednakże w sprawie w której orzekał Sąd Okręgowy nie wystąpiły wszystkie, wymagane przez prawo, elementy.

Przede wszystkim, waloryzacja sądowa jest możliwa tylko w przypadku „istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza”, za waloryzacją nie będzie więc przemawiać każda zmiana siły nabywczej pieniądza, gdyż jest to zjawisko naturalne, lecz tylko zmiana istotna i to tylko wtedy, gdy zaistnieje po powstaniu zobowiązania.

Prawidłowa ocena czy w przypadku unieważnienia umowy kredytowej waloryzacja świadczenia jest zasadna, wymaga ustalenia kiedy po stronie kredytobiorcy powstaje obowiązek zwrotu wypłaconego kapitału kredytu. Już samo ustalenie tej daty jest bardzo problematyczne, gdyż różnie można ustalić ten termin, niezależnie jednak od tego jaka to będzie data, analiza historycznych danych (od 2007 r.) GUS, dotyczących wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych wskazuje, że siła nabywcza pieniądza do 2023 r. nie zmieniła się istotnie, kilkuprocentowe wahania mieszczą się w zakresie normy, więc o istotnej zmianie siły nabywczej pieniądza nie może być mowy.

Drugim, bardzo istotnym argumentem jest, że z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa, zatem dopuszczając waloryzację kwoty wypłaconego kredytu Sąd jednocześnie uznaje, że roszczenie banku nie jest związane z prowadzoną przez niego działalnością, co jest oczywiście absurdalne.

Unieważnienie, a następnie rozliczenie takiej umowy kredytowej, pozostaje w silnym związku z prowadzoną przez bank działalnością gospodarczą, gdyby bowiem bank nie prowadził takiej działalności to kredytobiorca nie zawarłby z bankiem umowy kredytowej, która finalnie okazała się nieważna, brak więc podstaw by uznać, że zwrot przez kredytobiorcę kapitału kredytu jest świadczeniem nie pozostającym w związku z prowadzeniem przez bank przedsiębiorstwa.

Ponadto wskazuje się, że zastosowanie przez Sąd waloryzacji świadczenia, w sytuacji, gdy umowa kredytowa została unieważniona z uwagi na niedozwolone postanowienia umowne w niej zawarte, stanowi obejście obowiązujących przepisów i jest niezgodne z celami dyrektywy 93/13. Nie ma najmniejszych wątpliwości, iż sąd nie może zastąpić kursu waluty, o którym stanowią niedozwolone zapisy, np. średnim kursem NBP, zatem nie może również zastosować waloryzacji, gdyż skutek byłby ten sam.

Reasumując, trudno znaleźć argumenty za zasadnością waloryzacji świadczeń przysługujących bankowi, istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że wskazany wyrok (który nie jest prawomocny) zostanie zmieniony przez sąd wyższej instancji.

Sąd nie poczekał na opinię Rzecznika Generalnego TSUE.

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest pierwszym, który dopuścił waloryzację roszczeń banku, co jednak ciekawe, został wydany dosłownie kilka dni przed opinią Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie dopuszczalności żądania przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu waloryzowanego, czyli tak naprawdę w temacie bardzo podobnym, ponieważ w jednym i w drugim przypadku chodzi o zysk bank po unieważnieniu umowy kredytowej.

Opinia Rzecznika została opublikowana w dniu 16 lutego 2023 r., i poruszone w niej zostały dwie istotne kwestie. Po pierwsze, Rzecznik uznał, iż przepisy dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, konsument oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od banku także dodatkowych świadczeń, jednak do sądu krajowego należy ustalenie w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz jeżeli tak jest rozstrzygnięcie o ich zasadności.

Rozwiązanie to znajduje uzasadnienie w celu dyrektywy, jakim jest przyznanie konsumentom wysokiego poziomu ochrony, a ponadto, możliwość dochodzenia szerszego zakresu roszczeń może zachęcać konsumentów do wykonywania praw przysługujących im na podstawie dyrektywy, a jednocześnie zniechęcać banki do włączania do swoich umów nieuczciwych warunków.

Po drugie, Rzecznik uznał, że przepisy dyrektywy stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, bank oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od konsumenta także dodatkowych świadczeń. W uzasadnieniu wskazano, iż uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną stanowi konsekwencję zamieszczenia w tej umowie nieuczciwych warunków przez bank, zatem przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania.

Opinia wydana przez Rzecznika jest więc bardzo korzystna dla kredytobiorców i stanowi kolejny argument by sądy nie dokonywały waloryzacji świadczeń banków.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]