wiadomości frankowicze

Uchwała SN 28.04.22 – Banki nie mogą same ustalać kursu CHF w umowach frankowiczów

Zapis mówiący o dowolnym kształtowaniu kursu franka szwajcarskiego, jaki w regulaminach kredytów zastrzegały sobie banki, był jednym z tych, które miały największy wpływ na horrendalną wysokość rat spłacanych przez frankowiczów. I choć już od kilku lat sądy uznają takie zapisy za tzw. klauzule niedozwolone, najnowsza uchwała Sądu Najwyższego umacnia tę linię orzeczniczą. Co zaskakujące, na uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28.04.2022 r. mogą skorzystać też frankowicze, którzy zaciągnęli zobowiązanie kredytowe w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Czy to koniec jednostronnego kreowania wartości CHF przez banki?

Kurs CHF musi być ustalany w oparciu o obiektywne czynniki

Przypomnijmy, że umowy frankowe zawarte przed lipcem 2011 roku pozwalały bankom na kształtowanie kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego w oparciu o bardzo niejasne kryteria, które uniemożliwiały kredytobiorcy oszacowanie faktycznych kosztów kredytu. Gdy kurs franka zaczął gwałtownie wzrastać pomiędzy 2008 a 2009 rokiem, sytuacja wielu kredytobiorców stała się wręcz dramatyczna, a sposób wyliczania wysokości rat przez bank był dodatkowym obciążeniem.

Aby zrozumieć, jak duże dysproporcje były pomiędzy oficjalnym kursem franka, a kursem stosowanym przez banki, wystarczy spojrzeć na wyroki sądów, które zapadły na przestrzeni ostatnich lat. W wielu przypadkach odfrankowionych i unieważnionych umów różnica pomiędzy rzeczywistym kursem helweckiej waluty a przelicznikiem stosowanym przez bank była tak ogromna, że podwyższała łączną kwotę zobowiązania o kilkadziesiąt tysięcy złotych.

To właśnie sposób przeliczania wartości franka w stosunku do złotówki powodował, że wiele osób, które pierwotnie zaciągnęły zobowiązanie stanowiące jedynie część ich zdolności kredytowej, nagle zostały przytłoczone ratami odbierającymi im płynność finansową.

Stanowisko Sądu Najwyższego zbliżone do wyroku TSUE

Kwietniowa uchwała Sądu Najwyższego, jasno wskazujące na nieuczciwość praktyk banku, nie jest jedynym, które w ostatnich miesiącach opublikowano w odniesieniu do klauzul waloryzacyjnych. W listopadzie 2021 roku w podobnym tonie wypowiedział się również TSUE – ówczesny wyrok potwierdził, że kredytobiorca powinien być w stanie samodzielnie wyliczyć wartość aktualnie obowiązującego kursu walut, a służyć temu powinny jasno określone kryteria.

Zapisy w umowie kredytowej odnoszące się do sposobu kształtowania kursu waluty obcej muszą być więc nie tylko zrozumiałe dla konsumenta, ale również oparte o obiektywne dane.

Uchwała Sądu Najwyższego, ujednolicająca orzecznictwo w sprawach frankowych, jest istotna dla kredytobiorców, którzy podpisali umowy przed II połową 2011 roku. 29 lipca 2011 roku prawo bankowe w kwestii kredytów indeksowanych oraz ustalania kursu walut zostało bowiem znowelizowane. Naniesione zmiany uniemożliwiły bankom stosowanie podobnych praktyk wobec kolejnych klientów.

Dowolne kształtowanie kursu CHF sprzeczne z zasadami współżycia społecznego

Najważniejszymi postanowieniami kwietniowej uchwały Sądu Najwyższego są te, które określają, na jakiej podstawie należy stwierdzać nieważność zapisów umowy w zależności od statusu kredytobiorcy. W przypadku konsumenta, zapisy związane z niekorzystnym dla niego kształtowaniem kursu CHF będą uznawane jako klauzule abuzywne.

Występowanie takich klauzul w umowach frankowych podpisanych z osobami prywatnymi skutkuje przeważnie ich unieważnieniem. W niektórych przypadkach sądy decydują o odfrankowieniu takiego kredytu, co wiąże się z wykreśleniem z umowy klauzul niedozwolonych i konwersją zobowiązania z CHF do PLN bez zmiany wskaźnika na WIBOR.

Bardzo istotne jest zaliczenie jednostronnego kształtowania przez banki kursu franka jako działania sprzecznego z naturą stosunku prawnego, co ma ogromne znaczenie dla przedsiębiorców i wszystkich tych frankowiczów, których umowa kredytowa nie miała charakteru konsumenckiego.

Ci kredytobiorcy zyskają teraz ważny argument w walce o unieważnienie lub odfrankowienie swojej umowy. Ale to nie wszystko. Uchwała SN daje tej grupie klientów zielone światło do wysuwania wobec instytucji finansowych roszczenia o zadośćuczynienie lub odszkodowanie. To duża zmiana na plus, która może mieć wpływ na linię orzeczniczą sądów powszechnych – bo to one będą decydowały czy i w jakim stopniu zapisy o sposobie ustalania kursu franka naruszały interesy frankowiczów niebędących konsumentami.

Zobacz: Jak szybko można unieważnić kredyt we frankach?

Nie jest znana dokładna liczba przedsiębiorców, którzy zaciągnęli na przestrzeni lat kredyt we franku szwajcarskim. Wiadomo natomiast, że spora część tych kredytobiorców wstrzymywała się jak dotąd z decyzją o wejściu na drogę sądową przeciwko bankowi, w głównej mierze za sprawą nieprzychylnego orzecznictwa – niekonsumenckie sprawy frankowe są dużo trudniejsze do wygrania niż te wytaczane przez osoby biorące kredyt na cel prywatny.

Wiele wskazuje na to, że po uchwale Sądu Najwyższego może ruszyć prawdziwa fala pozwów od przedsiębiorców, a także od osób, które brały kredyt na cel mieszany (częściowo związany z działalnością gospodarczą). Klienci banków niemający statusu konsumenta muszą się jednak śpieszyć, ponieważ w ich przypadku okres przedawnienia roszczeń jest dużo mniej korzystny niż dla osób prywatnych.

Kiedy można się spodziewać efektów uchwały SN?

Pierwszym efektem, jakiego należy oczekiwać po czwartkowej uchwale, jest przede wszystkim zwiększenie ogólnej liczby pozwów, jakie będą wpływać do sądów powszechnych. Może to mieć także wpływ na poprawę statystyk wygranych spraw frankowych po stronie klientów – jeśli sądy zaczną przychylniej patrzeć na kredytobiorców firmowych, ich sprawy mogą zacząć mieć zauważalny udział w statystykach.

Należy się tego spodziewać najwcześniej w perspektywie kilkunastu miesięcy – do tego czasu zaś linia orzecznicza może przejść kolejne zmiany za sprawą wyroku TSUE dotyczącego ustalenia biegu przedawnienia roszczeń – wyrok ten zapadnie prawdopodobnie w III kwartale 2022 roku i może przynieść frankowiczom nowe przywileje. Jeśli TSUE weźmie stronę frankowiczów w kwestii przedawnienia, będzie to oznaczać dla banków bezprecedensowe straty, które mogą przekroczyć łącznie nawet 200 mld złotych.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz