W sprawach frankowych od kilku miesięcy tendencja jest zwyżkowa, gdyż nie tylko z miesiąca na miesiąc rośnie liczba inicjowanych przeciwko bankom postępowań sądowych, lecz i liczba korzystnych dla kredytobiorców orzeczeń.
Można więc powiedzieć, że sytuacja frankowiczów w sądach się ustabilizowała, nie oznacza to jednak, że wszystkie kwestie w sprawach frankowych zostały już rozwiązane i że nic, zarówno na korzyść jak i niekorzyść frankowiczów, już się nie wydarzy.
Aktualizacja
– uwaga uchwała została przełożona na dzień 13.04.2021 r. z uwagi na chorobę Pierwszego Prezesa SN
– uwaga uchwała została po raz kolejny przełożona na dzień 11.05.2021 r. – szczegóły podajemy w tym wpisie UCHWAŁA SN DLA FRANKOWICZÓW – NOWY TERMIN 11.05.2021
– Nowy termin podjęcia uchwały wyznaczony został na 02.09.2021 r.
Im więcej wyroków w sprawach kredytów frankowych zapada tym bowiem więcej rozbieżności w orzecznictwie się ujawnia i to w kwestiach bardzo istotnych, niekiedy determinujących zasadność całego postępowania sądowego, dlatego też Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego przedstawiła Izbie Cywilnego tegoż Sądu wniosek o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych, by wreszcie orzecznictwo w sprawach frankowych ujednolicić. Sąd Najwyższy przedmiotowym wnioskiem zajmie się 25 marca br., wydana uchwała będzie natomiast jedną z najistotniejszych w sprawach frankowych, z niecierpliwością czekają więc na nią zarówno kredytobiorcy, jak i banki.
Wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego dotyczy sześciu zagadnień prawnych, które w sprawach frankowych budzą największe wątpliwości, gdyż w stosunku do każdego z nich w judykaturze znaleźć można szereg orzeczeń potwierdzających dwa zupełnie odrębne, a nie rzadko i sprzeczne ze sobą, stanowiska.
Pierwsze pytanie dotyczy określenia kursu waluty obcej w przypadku, gdy zapisy umowy w tym zakresie zostały uznane za niedozwolone postanowienia umowne.
Pytanie nr 1
„Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?”
W pierwszym odczuciu wydawać by się mogło, że taki zabieg nie jest możliwy, gdyż nawet Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z października 2019 r. wskazał, że usuniętych z umowy klauzul abuzywnych nie można zastępować przepisami prawa krajowego o charakterze ogólnym, Prezes we wniosku powołała jednak orzeczenia, które taką możliwość dopuszczają, jak i wykluczają.
I tak, w orzecznictwie Sądu Najwyższego uznaje się, że niedozwolone postanowienia umowne, zgodnie z art. 3851 § 1 k.c., nie wiążą konsumenta i takie stanowisko dominuje także w orzecznictwie sądów powszechnych, zwłaszcza po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości UE wspomnianego wyroku z 3 października 2019 r., w sprawie państwa Dziubak.
W ocenie Pierwszego Prezesa, w świetle przywołanego stanowiska oceny wymaga jednak, czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. Trybunał Sprawiedliwości UE wskazuje, że Dyrektywa 93/13 nie ma na celu proponowania jednolitych rozwiązań w odniesieniu do konsekwencji, jakie należy wyciągnąć ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego.
Ponadto, przepisy prawa polskiego nie regulują bezpośrednio skutków prawnych uznania przez sąd, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, a w szczególności kwestii, czy w takim przypadku miejsce abuzywnego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych kwestia dopuszczalności zastąpienia postanowienia umowy uznanego za niedozwolone nie jest jednolicie rozstrzygana.
Zgodnie ze stanowiskiem zajmowanym w części orzeczeń, zastąpienie takie jest dopuszczalne.
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt: II CSK 750/15, stwierdzono, że konsekwencją ustalenia, iż umowa zawiera niedozwolone klauzule, jest to, że strony nie są nimi związane, co zachodzi ex lege ze skutkiem ex tunc. W ich miejsce wchodzą odpowiednie przepisy dyspozytywne (albo uzgodnienia dokonane przez strony). W pozostałym zakresie strony są związane umową.
Także w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2018 r., sygn. akt: II CSK 632/17, dopuszczono zastąpienie postanowień umowy uznanych za niedozwolone przepisami dyspozytywnymi, opowiadając się równocześnie za jedynie wyjątkowym stosowaniem takich zabiegów.
Stanowisko, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej (niewiążące konsumenta ze względu na to, że zostało uznane za niedozwolone) może zostać zastąpione, zajmowane jest także w części orzeczeń sądów powszechnych.
Do drugiej grupy należą orzeczenia, w których kwestionuje się stanowisko, że w razie uznania, iż postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt: I CSK 242/18, stwierdzono, że nieuprawnione byłoby zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi np. na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez NBP. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stałaby w sprzeczności z celami prewencyjnymi Dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych.
Pytanie nr 2 i 3
W sytuacji, gdy Sąd Najwyższy na pierwsze przedstawione zagadnienie przecząco, konieczne stanie udzielenie się odpowiedzi na drugie i trzecie pytanie, które dotyczą bardzo podobnej kwestii.
W kolejnych przedstawionych zagadnieniach Prezes Sądu chce by jednoznacznie została wyjaśniona kwestia, czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie.
W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego w tym przedmiocie zazwyczaj nie dokonuje się rozróżnienia, czy chodzi o kredyt indeksowany czy denominowany.
W praktyce orzeczniczej sądów powszechnych i Sądu Najwyższego ujawniły się odmienności w ocenie tego, czy po usunięciu z treści umowy postanowienia umownego odnoszącego wartość kredytu do waluty obcej, taka umowa może dalej obiektywnie obowiązywać bez uzupełniania jej treści przez stosowanie norm dyspozytywnych obecnych w systemie prawa.
Wątpliwość występuje w szczególności wtedy, gdy przyjmuje się, że zakwestionowane postanowienia umowne określają główne świadczenia stron umowy. Należy przy tym zwrócić uwagę, że w praktyce zarysowało się stanowisko utożsamiające klauzule waloryzacyjne z określeniem głównego świadczenia stron umowy.
Również sądy powszechne odmiennie do owego problemu podchodzą i część judykatury opowiada się za utrzymaniem umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego po usunięciu z niej abuzywnej klauzuli, a część wyraża przeciwny pogląd, o upadku całości umowy. Okoliczności te jednoznacznie przemawiają za koniecznością rozstrzygnięcia tej wątpliwości przez uchwałę Izby Cywilnej SN.
Pytanie nr 4
Odpowiedź na czwarte zagadnienie ma jednoznacznie wyjaśnić w jaki sposób należy dokonać rozliczenia nieważnej umowy kredytowej. W tym zakresie funkcjonują bowiem dwa odrębne stanowiska, pierwsze z nich wskazuje, że każdej ze stron umowy przysługuje własne roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (tzw. teoria dwóch kondykcji), natomiast drugie, że między stronami umowy kredytowej występuje jedno roszczenie, przysługujące tej stronie, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość (tzw. teoria salda).
Prezes we wniosku podkreśliła, iż w judykaturze przeważa (a także doktrynie) tzw. teoria dwóch kondykcji, to jednak pojawiły się liczne wyroki wyraźnie ją negujące i prezentujące silną argumentację na rzecz tzw. teorii salda. Rzeczona rozbieżność wykładni prawa przyjmowanej przez sądy jest na tyle doniosła, że uzasadnia jej rozstrzygnięcie przez pełny skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Pytanie nr 5
Kolejne pytanie dotyczy kwestii przedawnienia roszczeń z frankowej umowy kredytowej, Sąd Najwyższy ma więc rozstrzygnąć czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty.
Źródłem wskazanej rozbieżności jest wykładnia i zastosowanie art. 120 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem, co do zasady, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, jednak na jego podstawie początek biegu terminu przedawnienia roszczenia oznaczany jest na chwilę wypłaty kwot, których zwrotu strona się domaga, albo na inną datę, dlatego Sąd Najwyższy jednoznacznie powinien wskazać jak pojmować tą kwestię.
Pytanie nr 6
Ostatnie pytanie, chyba najważniejsze dla frankowiczów, dotyczy kwestii wynagrodzenia banku za korzystanie przez kredytobiorcę z udostępnionego kapitału w przypadku unieważnienia zawartej umowy kredytowej.
Prezes Sądu nie odnosi się tutaj tylko do ewentualnych roszczeń banków, gdyż sformułowane zagadnienie brzmi, „czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?”, to jednak przede wszystkim banki z takimi roszczeniami występowały lub straszyły swoich klientów, że skierują powództwo do sądu w tym zakresie, dlatego też odpowiedź na wskazane pytanie jest w tym momencie dla jednej i drugiej strony sporu najistotniejsza.
Przedstawione zagadnienia obejmują najbardziej problematyczne kwestie, które pojawiły się w sprawach frankowych, jednoznaczne stanowisko Sądu Najwyższego, które zostanie wydane w formie uchwały, pozwoli więc wyeliminować rozbieżności orzecznicze, co dla kredytobiorców oznacza pewność orzekania. Sądy powszechne otrzymają w ten sposób jasne wytyczne w jaki sposób powinny do problemu kredytów frankowych podchodzić, stanowisko Sądu Najwyższego powinno zatem również usprawnić i przyspieszyć procesy mające za przedmiot frankowe umowy kredytowe.
Co ciekawe, uchwała Sądu Najwyższego będzie mieć z całą pewnością wpływ na sprawy w których rozstrzygnięcie nie zostało jeszcze wydane, nie jest jednak wykluczone, że spowoduje również wzruszenie orzeczeń już zapadłych. Na gruncie obowiązujących przepisów istnieje wiele możliwości by prawomocne orzeczenia podważyć, jak chociażby poprzez wznowienie postępowania, czy jednak tak się stanie po wydaniu przez Sąd Najwyższy uchwały w dniu 25 marca, trudno powiedzieć, lecz z całą pewnością nie można tego wykluczyć.
W zależności od stanowiska zaprezentowanego przez Sąd Najwyższy, skarga o wznowienie może pojawić się ze strony kredytobiorców, którzy swoje procesy przegrali, lub, co dla frankowiczów stanowi spore ryzyko, ze strony banków, jeśli okaże się, że uchwała Sądu Najwyższego będzie choć w pewnym stopniu im przychylna. Niezależnie jednakże od tego jakie podglądy zaprezentuje Sąd i jakie będzie mieć to konsekwencje dla toczących się i zakończonych spraw frankowych, uchwała ta jest bardzo potrzebna i konieczne jest by Sąd Najwyższy jednoznacznie się wypowiedział na temat rozbieżności orzeczniczych, których wbrew pozorom na przestrzeni lat sporo powstało i które utrudniają rozpoznawanie spraw frankowych.
Jeśli z naszego tekstu dowiedziałeś się czegoś ciekawego POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU dla Ciebie to tylko kliknięcie, dzięki któremu zawsze będziesz miał dostęp do najnowszych informacji w sprawach frankowiczów, a dla nas zachęta do dalszego tworzenia pomocnych treści. Dziękujemy!
Nie za bardzo rozumiem co ta uchwała SN zmieni w kwestii sprawa frankowych w sądach. Podobno teraz Frankowicze wygrywają już 90% spraw. Z drugiej strony mówi się, że sprawy frankowe nie będą nigdy rozstrzygane automatycznie, szybko i nie będą wygrywane w 100%? Więc co konkretnie się zmieni? Czy warto czekać na tą uchwałę ze składaniem pozwu? Czy ta uchwała ma jakiś wpływ na to czy bedą ugody z frankowiczami? a może po tej ugodzie sprawy frankowe będą rozstrzygane znacznie szybciej. Takich informacji brakuje – co ta uchwała Sądu Najwyższego będzie oznaczała w praktyce dla frankowiczów
Sn wyjaśni pewne kwestie, które tak naprawdę jedynie wpłyną chyba na to jak wiele bank straci w momencie przegranej. Co prawda są pytania, które dotyczą także jakby zasadności roszczeń frankowiczów, ale tu sprawa jest jasna, ponieważ nie jest możliwe, aby SN miał inne zdanie niż TSUE. Będzie wiadomo jak dokonywać rozliczeń po unieważnieniu umowy frankowej – to cenna sprawa. Ale czy wygrasz czy przegrasz z bankiem w sądzie to nie zmieni się po wyroku SN. Już teraz są jasne podstawy prawne, aby wygrać sprawę. Dane publikowane, że 90% spraw jest wygranych jest to dane kancelarii co te sprawy prowadzą. One publikują takie informacje głównie, aby pokazać klientom, że mają doświadczenie, ponieważ na rynku jest wiele kancelarii co tylko udają, że mają doświadczenie. Nie ma natomiast statystyk pełnych o przegranych. A przegrane się zdarzają z różnych powodów – większość jednak chyba z uwagi na to, że ludzie powierzają sprawy niedoświadczonym prawnikom.
Oceniam, że szanse na wygranie sprawy frankowej będą takie same po wyroku SN, jak i przed. Nie będą wygrywane automatycznie. Nadal będą wymagały sporego nakładu pracy oraz uwagi, aby sprytni prawnicy banków nie wykorzystali kruczków prawnych i doprowadzili do przegranej. Z pewnością o wyroku SN w sprawach frankowiczów będzie głośno, więc mnóstwo osób zdecyduje się pójść do sądu. Co na pewno wydłuży kolejkę oczekiwania na 1 rozprawę. Same sprawy jak już doczekasz się na 1 termin i będziesz miał dobrego prawnika co dobrze wyłoży kwestie sądowi to sprawa powinna skończyć się szybko. Już teraz są kancelarie co wygrywają sprawy frankowiczów na 1 rozprawie po kilku-kilkunastu miesiącach. Wyrok sn dla nich nic nie zmieni. A słaby prawnik jak mógł przegrać sprawę tak będzie mógł przegrać i po sn.
Sprawa ugód to moim zdaniem ściema. Już teraz millennium proponuje coś na kształt pseudo ugód korzystnych tylko dla banku. Bankom nie opłaca się masowo zaproponować uczciwych ugód patrząc też na to jak dużo można zyskać w sądzie. Gdzie jeszcze musieliby zaspokoić roszczenia tych co już spłacili kredyt. Jeśli już będą nawet propozycje ugód to jest pewne, że będą korzystne tylko dla banków i będą chcieli na to złapać jak najwięcej nie zorientowanych. Podsumowując jeśli chcesz pozywać to nie ma co czekać na wyrok SN.
Wyrok SN wpłynie z pewnością na ujednolicenie orzecznictwa. Czy wpłynie na statystyki i czy większa liczba frankowiczów będzie wygrywała to zależy od wielu czynników, chociażby od tego jak jasna i czytelna będzie uchwała SN. Jeśli będzie pole do interpelacji to nadal trzeba będzie użyć całego pakietu konkretnych argumentów w sądzie aby bank nie miał możliwości manipulacji. Jeśli tak będzie to może sprawy nieco przyspieszą ale trudne pozostaną i nadal banki będą walczyć.
Ugody z frankowiczami to już temat mocno wałkowany. Sporo osób czeka na ugody Knf a nawet nie wie jak to policzyć i co naprawdę się stanie. A to jest bardzo ciekawe. Polecam obejrzeć chociażby ten filmik są w nim wyliczenia ugód knf jak to się ma do złożenia pozwu w sądzie. Ciekawe podsumowanie https://youtu.be/QqqS4B503hk