Wielkimi krokami zbliża się pierwszy wyrok TSUE w polskiej sprawie (C-472/23) dotyczącej stosowania Sankcji Kredytu Darmowego w umowach kredytów i pożyczek konsumenckich (planowany termin wydania wyroku to 13 lutego 2025 r.) Łącznie do TSUE trafiło już sześć kompletów pytań od polskich sądów dotyczących SKD. Zagadnienia związane z SKD będą także przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, do którego trafiły trzy pytania prawne z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wobec blisko 12 tys. pozwów o SKD i dużej dynamiki wzrostu liczby reklamacji w sprawach kredytów konsumenckich (ok. 30-40% więcej z każdym kwartałem), banki lobbują za jak najszybszym przyjęciem nowej ustawy o kredycie konsumenckim i przedstawiają własne propozycje zmian przepisu dotyczącego SKD. Tradycyjnie, za swoje problemy i nieuczciwe praktyki sektor bankowy obwinia kancelarie prawne oraz państwo, które rzekomo błędnie zaimplementowało unijną dyrektywę.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Kiedy zapadnie pierwszy wyrok TSUE dotyczący Sankcji Kredytu Darmowego (SKD) w Polsce.
- Jakie pytania prawne w sprawie SKD trafiły do Sądu Najwyższego.
- Jakie konsekwencje dla polskich kredytobiorców może mieć styczniowy wyrok TSUE w sprawie słowackiej.
- Jak rośnie liczba pozwów o SKD i dlaczego banki obwiniają kancelarie prawne.
- Jakie zmiany w przepisach dotyczących SKD proponują banki i dlaczego budzą one kontrowersje.
- W połowie lutego TSUE wyda pierwszy wyrok w polskiej sprawie dotyczący Sankcji Kredytu Darmowego. Wypowie się m.in. odnośnie do nieprawidłowego RRSO oraz tego czy sankcja za łamanie przepisów powinna być taka sama, niezależnie od stopnia przewinienia banku.
- W styczniu zapadł korzystny dla konsumentów wyrok TSUE w sprawie słowackiej. Według tego orzeczenia, RRSO w umowach kredytowych musi być podane w sposób transparentny.
- Na temat SKD ma wypowiedzieć się Sąd Najwyższy, do którego trafiły trzy pytania prawne zadane przez sąd w Poznaniu. Dotyczą one terminu przedawnienia roszczeń konsumentów, oprocentowania prowizji oraz błędnego RRSO.
- Dynamicznie rośnie liczba pozwów o SKD (na koniec września 2024 r. było ich w sądach co najmniej 10 tysięcy). Banki obwiniają za to kancelarie prawne i odszkodowawcze.
- W odpowiedzi na przygotowany przez UOKiK projekt nowej ustawy konsumenckiej, banki wystosowały kontrpropozycję. Zamiast darmowego kredytu chcą wprowadzić Sankcję Obniżenia Kosztów.
TSUE 13 lutego br. wyda pierwszy wyrok w polskiej sprawie dot. SKD
W dniu 13 lutego br. unijny Trybunał odpowie na trzy pytania prejudycjalne zadane przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w ramach sprawy C-472/23. Pytania te dotyczą m.in. błędnie podanego przez kredytodawcę RRSO oraz zgodności z unijną Dyrektywą 2008/48/WE przepisów ustawy o kredycie konsumenckim z 2011 roku, przewidujących jedną sankcję (nieoprocentowany i nieodpłatny kredyt) za każde naruszenie przez kredytodawców obowiązków informacyjnych.
Ostatnia kwestia jest ostatnio przedmiotem głośnej dyskusji. Po kilkunastu latach obowiązywania ustawy banki zarzucają władzom, że błędnie zaimplementowały Dyrektywę 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki i domagają się wprowadzenia mechanizmu miarkowania sankcji. Obecnie za każde naruszenie przepisów ustawy banki i pozostałe instytucje kredytowe są „karane” w postaci pozbawienia ich całości odsetek, prowizji i opłat związanych z kredytem lub pożyczką (konsument uzyskuje kredyt darmowy).
Pytania prawne dot. SKD trafiły do Sądu Najwyższego
W dniu 22 stycznia 2025 roku Sąd Najwyższy zarejestrował pod numerem III CZP 3/25 sprawę będącą następstwem trzech pytań prawnych zadanych przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Pytania, na które odpowiedź udzielona zostanie prawdopodobnie w formie uchwały SN, dotyczą istotnych dla banków i konsumentów kwestii odnoszących się bezpośrednio do SKD.
Pierwsze pytanie ma związek z wątpliwościami interpretacyjnymi dotyczącymi terminu przedawnienia roszczeń konsumentów. Zgodnie z art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, konsument ma prawo złożyć pisemne oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego maksymalnie po upływie roku od dnia wykonania umowy. Banki interpretują to w ten sposób, że termin 1 roku biegnie już od daty wypłaty kredytu. Zaś strona przeciwna uważa, że poprzez wykonanie umowy należy rozumieć datę całkowitej spłaty kredytu. Pojawiają się też sugestie, że wykonanie kredytu następuje z datą ostatniej raty ujętej w harmonogramie spłat. Sąd Najwyższy rozstrzygnie czy początek biegu terminu należy wiązać z wykonaniem umowy przez bank czy przez obie strony. Prawnicy reprezentujący konsumentów uważają, że przyjęcie pierwszej opcji oznaczałoby iluzoryczną ochronę praw konsumentów, bo ochroną objęte byłyby tylko umowy podpisane maksymalnie rok wstecz. Zauważają także, że na tle innych krajów UE obowiązujący w Polsce roczny termin od wykonania umowy na zgłoszenie roszczeń jest jednym z najkrótszych.
Pytanie drugie odnosi się do dopuszczalności stosowania oprocentowania w stosunku do skredytowanej prowizji i opłat (kosztów pozaodsetkowych). Jest to jedno z najczęściej zarzucanych bankom naruszeń ustawy, uznawane za nieuczciwą praktykę w stosunku do konsumentów. Płacą oni bowiem bankom podwójne wynagrodzenie – raz w postaci prowizji a drugi raz w formie odsetek od części kredytu przeznaczonej na spłatę tej prowizji. Pojawiają się wątpliwości czy jest to zgodne z zasadą transparentności kosztów oraz z zasadami uczciwego obrotu. Prawnicy reprezentujący kredytobiorców uznają, że takie praktyki w sposób nieuzasadniony zwiększają obciążenia finansowe konsumentów i naruszają zapisy Dyrektywy 2008/48/WE oraz krajowej ustawy o kredycie konsumenckim. Natomiast bankowi prawnicy są pełni optymizmu, że SN wypowie się podobnie jak w postanowieniu z 15 czerwca 2023 r. do sygn. I CSK 4175/22, w którym dopuścił on możliwość stosowania obciążeń odsetkowych w stosunku do skredytowanej prowizji.
Pytanie trzecie dotyczy błędnie wyliczonej i podanej w umowie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) oraz całkowitej kwoty do zapłaty, na skutek objęcia oprocentowaniem pozaodsetkowych kosztów kredytu. Sąd w Poznaniu prosi SN o wykładnię czy takie naruszenie stanowi podstawę do zastosowania sankcji kredytu darmowego. Nieprawidłowe podawanie przez bank RRSO jest powszechną praktyką stosowaną przez banki. Tymczasem wprowadzenie obowiązku wyliczania RRSO, umieszczania tego parametru w umowach oraz w reklamach pożyczek i kredytów konsumenckich, miało ułatwić konsumentom porównanie różnych ofert dostępnych na rynku i wybór tej najbardziej korzystnej. Nie można więc uznać, że błędne RRSO to błahe naruszenie obowiązków informacyjnych, bo wprowadza ono konsumentów w błąd. Kilka dni temu TSUE wypowiedział się jednoznacznie korzystnie dla konsumentów w sprawie transparentności RRSO w ramach sprawy dotyczącej słowackich kredytobiorców.
Historyczny, korzystny dla konsumentów wyrok TSUE w sprawie słowackiej C-677/23 z 23 stycznia br.
W dniu 23 stycznia 2025 roku zapadł ważny dla wszystkich konsumentów w Unii Europejskiej wyrok TSUE do sprawy C-677/23. Sprawa dotyczyła kredytu konsumenckiego zaciągniętego w słowackim banku przez dwóch konsumentów. W treści umowy znalazły się daty spłaty pierwszej i ostatniej raty, ale zabrakło w niej jednoznacznej informacji na temat okresu obowiązywania kredytu oraz nie podano założeń przyjętych do wyliczenia RRSO. Kredytobiorcy zwrócili się do słowackiego sądu z żądaniem unieważnienia części postanowień umowy oraz udzielenia im darmowego kredytu tj. zwolnienia z obowiązku płacenia odsetek i kosztów pozaodsetkowych. Sprawa trafiła na forum TSUE, który opowiedział się po stronie konsumentów za pełną transparentnością RRSO.
Trybunał Sprawiedliwości UE stanął na stanowisku, że umowa kredytowa musi przedstawiać w sposób transparentny założenia przyjęte przez bank do wyliczania RRSO i – co więcej – muszą one być wyraźnie wskazane w umowie. Nie wystarczy, aby kredytobiorca analizując umowę mógł samodzielnie zidentyfikować zasady wyliczania RRSO. Bank musi mu je przedstawić w sposób klarowny, zwięzły i wyraźny.
Polscy prawnicy po przeanalizowaniu tysięcy umów i kredytów pożyczek konsumenckich doszli do wniosku, że banki i instytucje kredytowe działające w naszym kraju nagminnie naruszają zasadę transparentności RRSO. Przykładowo podają niejasne i skomplikowane wzory albo lakoniczną informację, że RRSO zostało wyliczone w oparciu o ustawę o kredycie konsumenckim i zgodnie z warunkami kredytu. Wyrok TSUE do sprawy słowackiej będzie miał przełożenie na toczące się już w polskich sądach sprawy o SKD i może stanowić precedens, który pozwoli ukształtować korzystną dla konsumentów linię orzeczniczą.
Dynamiczny przyrost pozwów o SKD. Banki obwiniają państwo i kancelarie prawne
ZBP podał niedawno najnowsze statystyki dotyczące spraw o SKD. Na koniec III kwartału 2024 r. w sądach było już 10 tys. takich spraw z powództwa konsumentów. Oficjalnych danych na koniec roku 2024 r. jeszcze nie ma, ale z szacunków wynika że spraw o SKD może być już 11-12 tys. Banki są wyraźnie spanikowane, bo co kwartał przybywa o 30-40% więcej takich postępowań, choć zaznaczają że rozkład dotychczasowych wyroków jest wyraźnie na ich korzyść. Na razie sądy wydały w przybliżeniu 1.000 wyroków w takich sprawach, z czego 80% banki miały wygrać. Najnowszy wyrok TSUE w sprawie słowackiej może jednak całkowicie odmienić ten trend.
Banki mają świadomość skali zagrożenia, dlatego – podobnie jak było to w przypadku kredytów frankowych – dopatrują się winnych we wszystkich naokoło, ale nie dostrzegają własnych przewinień. Tym razem „winne” jest państwo, które rzekomo błędnie zaimplementowało do polskich przepisów dyrektywę 2008/48/WE, oraz kancelarie prawne reprezentujące konsumentów i kancelarie odszkodowawcze skupujące wierzytelności z tytułu kredytów konsumenckich.
Co interesujące, faktu błędnego wprowadzenia przepisów unijnych do ustawy z 2011 roku banki przez wiele lat nie dostrzegały. Problem pojawił się dopiero z chwilą, gdy konsumenci na podstawie tejże ustawy zaczęli dochodzić swoich roszczeń. Wiceprezes ZBP w trakcie konferencji prasowej, która odbyła się kilka dni temu kładła nacisk na to, że reklamacje z oświadczeniem o SKD w 80% są składane nie przez samych konsumentów, lecz działających na ich rzecz pełnomocników oraz przez cesjonariuszy. Prawdopodobnie ma to być argument za tym, że konsumenci są manipulowani przez prawników, którzy chcą ich kosztem zarobić.
Podobne argumenty padały ze strony banków już setki razy w odniesieniu do sporów frankowych. Tymczasem trudno dziwić się zwykłym obywatelom, że szukają profesjonalnego wsparcia w walce z potężnymi instytucjami finansowymi, które dysponują sztabami prawników. Tym bardziej, że banki dobrowolnie nie przyznają się do błędów i naruszeń w ustawach kredytów konsumenckich. Z reguły spór o SKD trafia do sądu, gdzie klienci muszą być reprezentowani przez profesjonalnych pełnomocników.
Sektor bankowy domaga się natychmiastowego wprowadzenia nowej ustawy konsumenckiej. Znamy propozycje banków dotyczące SKD
W styczniu do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim przygotowanej przez UOKiK w związku z koniecznością implementacji do polskich przepisów Dyrektywy CCD II z września 2023, która zastąpiła poprzednią dyrektywę w sprawie kredytów konsumenckich z 2008 roku. W założeniach projektu UOKiK zaproponował wprowadzenie mechanizmu miarkowania sankcji, tj. stosowania sankcji za naruszenia praw konsumenta proporcjonalnej do stopnia przewinień banków. Propozycja ta wychodzi naprzeciw oczekiwaniom banków, które w ubiegłym roku przeprowadziły analizę regulacji obowiązujących w innych państwach UE i wyciągnęły na tej podstawie wniosek, że Polska ma najsurowsze rozwiązania dotyczące SKD, bo za każde uchybienie obowiązuje sankcja w postaci darmowego kredytu.
Banki nie kryją zadowolenia, że UOKiK uwzględnił w projekcie nowej ustawy ich sugestię dotyczącą miarkowania sankcji oraz zaproponował doprecyzowanie kategorii naruszeń objętych SKD oraz tych, za które nie groziłaby bankom tak dotkliwa sankcja. Jednocześnie sektor bankowy wyraził zaniepokojenie propozycją objęcia sankcją kredytu darmowego nieprawidłowości przy wyliczaniu zdolności kredytowej. Według Wiceprezes ZBP Agnieszki Wachnickiej jest to „bardzo niebezpieczna propozycja” z uwagi na uznaniowy charakter procedury wyliczania zdolności. Można więc spodziewać się lobbingu sektora za usunięciem tej propozycji, mimo że wynika ona z wymogów dyrektywy CCD II.
Banki opracowały własne propozycje zmiany art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, który bezpośrednio odnosi się do SKD. Sankcję Kredytu Darmowego chcą zastąpić Sankcją Obniżenia Kosztów. Swoje propozycje przekazały do UOKiK, KNF oraz do Ministerstwa Finansów i domagają się przyjęcia nowej ustawy natychmiast, jeszcze przed wdrożeniem do polskich przepisów nowej dyrektywy konsumenckiej.
Oto co proponuje Związek Banków Polskich w miejsce Sankcji Kredytu Darmowego:
- obniżenie wynagrodzenia banku w przypadku naruszenia obowiązków wynikających z ustawy do połowy odsetek umownych (według aktualnych regulacji bank w takiej sytuacji nie ma prawa ani do odsetek, ani do prowizji)
- powiązanie sankcji z rodzajem naruszenia, np. jeśli nieprawidłowość dotyczyłaby opłat i prowizji to klient zwracałby do banku kredyt bez kosztów pozaodsetkowych ale z odsetkami
- ograniczenie katalogu obowiązków informacyjnych ciążących na banku do tych istotnych z punktu widzenia praw i interesów konsumentów
- doprecyzowanie kiedy roszczenie konsumenta przedawnia się
Zdaniem eksperta
„Naszym celem nie jest likwidacja przepisu sankcyjnego. Uważamy jednak, że należy przywrócić unijną zasadę proporcjonalności, która zapewni ochronę klientów w przypadku naruszenia przez kredytodawcę istotnych obowiązków informacyjnych, ale także ukróci możliwość instrumentalnego wykorzystywania przepisów o kredycie konsumenckim.”
Agnieszka Wachnicka
Wiceprezes ZBP
Podsumowanie
Polskie sądy już sześciokrotnie kierowały do TSUE pytania prejudycjalne w sprawie Sankcji Kredytu Darmowego. Przed nami pierwszy z serii polskich wyroków, który ma zapaść 13 lutego. Nie będzie to jednak pierwsze rozstrzygnięcie unijnego Trybunału odnoszące się do kredytów konsumenckich.
W styczniu br. zapadł ważny dla konsumentów w całej UE wyrok w sprawie słowackiej, który może być punktem zwrotnym w historii polskich sporów o SKD. TSUE stwierdził, że umowa kredytowa musi w sposób transparentny opisywać założenia przyjęte przez bank do wyliczania RRSO. Umowy konstruowane przez polskie banki często nie spełniają tego wymogu.
Ze statystyk podawanych przez ZBP wynika, że dynamika przyrostu liczby nowych spraw sądowych o SKD jest bardzo wysoka. Takich spraw toczy się już w sądach co najmniej kilkanaście tysięcy (o ile banki nie zaniżają danych). Pierwsze korzystne rozstrzygnięcia TSUE mogą być katalizatorem, który zachęci tysiące kolejnych konsumentów do walki o darmowy kredyt.
Banki próbują przeforsować propozycję zastąpienia SKD Sankcją Obniżenia Kosztów i domagają się wprowadzenia nowej ustawy konsumenckiej, niezależnie od prac nad implementacją unijnej Dyrektywy CCD II, które rząd planuje zakończyć w pierwszej połowie roku. Wprowadzenie zmian łagodzących sankcje za łamanie praw konsumenta cofnęłoby nasz kraj o kilkanaście lat wstecz i ograniczyłoby efekt odstraszający przedsiębiorców od łamania przepisów.
Sektor bankowy tradycyjnie szuka winnych tego, że znalazł się w tarapatach na skutek własnych błędów oraz świadomie podejmowanych nieuczciwych praktyk. Wraz ze wzrostem liczby pozwów o SKD można spodziewać się dalszych ataków ze strony banków na kancelarie prawne broniące praw konsumentów i szerzenia narracji, że problem został sztucznie wykreowany przez chciwych prawników.
Główne wnioski
- TSUE wyda 13 lutego 2025 r. pierwszy wyrok w polskiej sprawie dotyczącej SKD, co może mieć ogromne znaczenie dla tysięcy konsumentów.
- Sąd Najwyższy zajmie się kluczowymi zagadnieniami związanymi z SKD, w tym terminem przedawnienia roszczeń oraz oprocentowaniem prowizji.
- Wyrok TSUE w sprawie słowackiej potwierdził, że RRSO musi być podane w sposób w pełni transparentny, co może wpłynąć na polskie sprawy.
- Liczba pozwów o SKD rośnie lawinowo – banki twierdzą, że są ofiarą błędnej implementacji przepisów i działań kancelarii prawnych.
- Banki chcą zastąpić SKD Sankcją Obniżenia Kosztów, co znacznie ograniczyłoby ochronę konsumentów i ich prawa do darmowego kredytu.
Dodaj Opinie