Syndyk Getin Noble Banku w upadłości (Marcin Kubiczek) od dawna stwarza pozory, że po jego stronie istnieje dobra wola co do polubownego dogadania się z Frankowiczami. Kilka miesięcy temu głośno było o rozmowach syndyka w sprawie ugód z grupą Frankowiczów reprezentowaną przez stowarzyszenie SBB. Już wówczas sceptycznie podchodziliśmy do deklaracji syndyka dotyczących zaoferowania kredytobiorcom sprawiedliwych ugód. Dziś mamy czarno na białym w jaki sposób syndyk postrzega uczciwe ugody. Niedawno triumfalnie ogłosił, że uruchamia program ugód dla Frankowiczów, którzy spłacili … 200 proc. kapitału kredytu. Tacy kredytobiorcy uzyskają od syndyka list mazalny potrzebny do wykreślenia hipoteki oraz będą mieli zagwarantowane usunięcie informacji o zadłużeniu z rejestru BIK. Chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać, że w świetle obowiązującego orzecznictwa TSUE i polskich sądów jest to propozycja niezgodna z aktualnym stanem prawnym i wysoce nieetyczna. Na szczęście po wrześniowej uchwale SN sądy wydają wyroki i zabezpieczenia w sprawie kredytów GNB. Syndyk przegrywa jedną sprawę za drugą, a kredytobiorcy uwalniają się od spłat kredytu i od hipoteki oraz wyczyszczają swoją historię kredytową, bez łaski syndyka.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie propozycje ugód zaproponował syndyk GNB dla Frankowiczów.
- Dlaczego warunki ugód syndyka są niezgodne z orzecznictwem TSUE.
- Jakie są alternatywy dla kredytobiorców – możliwości dochodzenia praw w sądach.
- Jakie efekty przynoszą wyroki sądów w sprawach kredytów frankowych GNB.
- Jakie kroki mogą podjąć Frankowicze, aby uwolnić się od kredytu i hipoteki.
- Po półtorej roku zwodzenia Frankowiczów obietnicą uruchomienia programu korzystnych ugód, syndyk GNB rozwiał złudne nadzieje. Będą ugody, ale tylko dla tych osób, które wpłaciły do banku przynajmniej 200% kapitału.
- Taka propozycja jest niezgodna z aktualnym orzecznictwem TSUE, który w wielu wyrokach stwierdził, że bankom należy się z tytułu abuzywnych umów jedynie zwrot kapitału, bez odsetek, bez waloryzacji, ani wynagrodzenia. Tymczasem syndyk domaga się „wynagrodzenia” w wymiarze aż 100 procent!
- Kredytobiorcy frankowi z GNB mogą jednak liczyć na sądy, które po uchwale III CZP 5/24 kontynuują sprawy o ustalenie nieważności umów kredytowych, wydają wyroki unieważniające te umowy oraz udzielają zabezpieczeń polegających na wstrzymaniu spłaty rat.
Syndyk GNB nie przestaje szokować. Będą ugody dla Frankowiczów, którzy wpłacili do banku przynajmniej dwa razy tyle co dostali
Marcin Kubiczek pełni funkcję syndyka Getin Noble Banku w upadłości od lipca 2023 roku. Niemal od początku sprawowania urzędu zapewniał o woli dogadania się z Frankowiczami i o uruchomieniu programu ugód. Wielu kredytobiorców na początku wierzyło, że zaproponowane przez syndyka warunki porozumień będą uczciwe. W miarę upływu czasu Frankowicze z GNB tracili nadzieje. Zwłaszcza że media donosiły o kuriozalnych zawezwaniach do próby ugodowej, które syndyk kierował do wybranych kredytobiorców, oferując im możliwość spłaty kapitału pomnożonego przez kurs CHF albo razy dwa. Taki mnożnik syndyk uznawał za „usprawiedliwiony i zobiektywizowany” w sytuacji gdy jasne już było, że bankom nie należy się ani wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, ani waloryzacja, tylko „goły” kapitał.
Okazuje się, że niebawem ruszy program ugód opracowany przez syndyka GNB. Tak długi czas na podjęcie decyzji o zaoferowaniu Frankowiczom ugód syndyk tłumaczy problemami informatycznymi banku znajdującego się w upadłości. Wieloletnie zaniedbania, niekompatybilność systemów i ich przestarzały charakter, a także brak aktualizacji sprawiły, że obróbka i weryfikacja danych dotyczących 30 tys. kredytobiorców frankowych była mocno utrudniona. W niektórych przypadkach wymagało to ręcznych obliczeń i sięgania do dokumentacji papierowej. Według syndyka, dopiero obecny stan systemów umożliwia uruchomienie programu ugód.
Propozycję zawarcia ugody otrzyma w pierwszej kolejności grupa Frankowiczów, którzy wpłacili do banku co najmniej kwotę równą dwukrotności wypłaconego kapitału. W zamian będą oni musieli wycofać roszczenia wobec banku z listy wierzytelności oraz cofnąć pozew (jeśli trafił już do sądu). Syndyk poinformował, że program ruszy po uzyskaniu zgody sędziego komisarza, a z czasem ma być rozszerzany na kolejne grupy kredytobiorców. Docelowo ofertami ugodowymi mają zostać objęci wszyscy Frankowicze z GNB.
Na początek propozycje ugody będą dostawali tylko kredytobiorcy, którzy sporo nadpłaciły kapitał w ratach (wpłacili co najmniej 100% więcej). Gdyby doszło do unieważnienia umowy przed wszczęciem przymusowej restrukturyzacji banku, kredytobiorcy ci odzyskaliby całość nadpłaty. Jednak ich sytuacja po podjęciu przez BFG decyzji o restrukturyzacji banku i po ogłoszeniu przez sąd upadłości mocno się skomplikowała. Syndyk wykorzystuje to jak tylko może. Szachuje kredytobiorców, wiedząc że szansa na odzyskanie nadpłaty z masy upadłościowej po zakończeniu postępowania upadłościowego jest minimalna. Syndyk liczy na to, że Frankowicze skuszą się na jego ofertę w zamian za wydanie listu mazalnego i obietnicę wykreślenia informacji o zadłużeniu z BIK. Chyba się jednak przeliczył.
Frankowicze oburzeni kuriozalnym pomysłem syndyka GNB
Na portalach społecznościowych pojawiają się głosy oburzenia w związku z kuriozalną formułą ugód, które chce zaproponować syndyk. Podkreślane jest, że Frankowicze z GNB zostali szczególnie mocno pokrzywdzeni. Najpierw przez bank, który zaoferował im nieuczciwe umowy kredytowe. Później przez instytucje państwa, w tym nadzór bankowy, który przez lata tolerował coraz bardziej pogarszającą się sytuację banku należącego do Leszka Czarneckiego, aż doprowadziło to do upadłości i poszkodowania 30 tys. kredytobiorców frankowych.
Teraz syndyk, wespół z instytucjami państwowymi (na czele z BFG), próbuje po raz trzeci wykorzystać trudną sytuację Frankowiczów z tego banku. Podczas gdy inne banki zgadzają się na ugody średnio na poziomie 130% kapitału, a w niektórych przypadkach nawet wyzerowują kredyt i oddają kredytobiorcom część nadpłaty, bank zarządzany przez organa państwowe „łaskawie” proponuje ugody dla tych kredytobiorców, którzy spłacili 200% kapitału.
Prawnicy oceniają, że takie rozwiązanie może być korzystne dla pozostałych kredytobiorców, którzy nie zdecydują się na ugody, oraz dla masy upadłościowej, bo wierzytelności osób z najwyższymi nadpłatami znikną z listy. Jednak wbrew temu co twierdzi syndyk, eksperci uważają że zawarcie ugód z wyselekcjonowaną grupą kredytobiorców nie odciąży sądów. Osób ze spłaconym kapitałem na poziomie 200% jest niewiele, a spośród tej grupy mały odsetek pójdzie na lichwiarską ugodę z syndykiem.
Frankowicze z GNB mogą liczyć na sądy. Sprawy o ustalenie nieważności umowy toczą się normalnym trybem
Osoby, które otrzymają niebawem od syndyka propozycję zawarcia ugody, powinny dobrze się zastanowić czy warto pójść na tak nieuczciwy układ. Zwłaszcza że Frankowicze z GNB w upadłości nadal mogą skutecznie dochodzić nieważności umowy kredytowej w sądzie. We wrześniu br. Sąd Najwyższy podjął uchwałę III CZP 5/24, zgodnie z którą sprawy sądowe o ustalenie nieważności umów banku w upadłości mogą być kontynuowane z udziałem syndyka. SN uznał, że kredytobiorcy i sądy nie muszą czekać na zakończenie postępowania upadłościowego (na uwzględnienie wierzytelności na liście prowadzonej przez syndyka, bądź odmowę).
Skutki tej uchwały są widoczne w sądach, które wznowiły już wiele postępowań zawieszonych z urzędu lub na wniosek syndyka. W tych sprawach zapadają wyroki w niemal 100% korzystne dla kredytobiorców z GNB. Sądy uznają umowy tego banku za nieważne, na skutek czego znika obowiązek dalszej spłaty rat, kredyt jest wycofywany z obrotu prawnego, można wnioskować o wykreślenie hipoteki (sądy wykreślają hipoteki na podstawie prawomocnych wyroków, nie jest do tego konieczny list mazalny od syndyka) oraz starać się o zaktualizowanie rejestru BIK. Jak widać, to co oferuje syndyk za cenę zapłaty dwukrotności kapitału, jest osiągalne w sądzie.
Sądy zwalniają Frankowiczów z GNB z dalszej spłaty rat
Po wydaniu wspomnianej wyżej uchwały SN obserwowana jest duża aktywność sądów, nie tylko w zakresie wznawiania zawieszonych postępowań, ale także wydawania postanowień o wstrzymaniu spłaty rat na czas procesu.
Można szybko uzyskać sądowe zabezpieczenie, które pozwala legalnie wstrzymać się z dalszą spłatą kredytu i nie powiększać kwoty kapitału, o której zwrot trzeba będzie się ubiegać w postępowaniu upadłościowym.
W sytuacji jeśli kapitał kredytu został już nadpłacony, szanse na uzyskanie pozytywnej decyzji sądu są spore. Większość sędziów przychyla się do wniosków Frankowiczów z GNB. Sędziowie negatywnie nastawieni do kwestii zabezpieczenia roszczeń kredytobiorców z tego banku to już pojedyncze przypadki.
Poniżej prezentujemy trzy przykładowe sprawy z Kancelarii Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, w których doszło w ostatnich miesiącach do udzielenia kredytobiorcom zabezpieczeń. Ta sama kancelaria przyczyniła się do wydania przez SN wrześniowej uchwały (uchwała ta zapadła na kanwie sprawy prowadzonej przez Kancelarię Sosnowski).
Sąd Apelacyjny w Warszawie zwolnił kredytobiorczynię z Getin Noble Banku z dalszej spłaty rat
W dniu 12 sierpnia 2024 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał w ramach sprawy o sygn. VI ACa 3483/23 postanowienie, na mocy którego kredytobiorczyni procesująca się z syndykiem GNB uzyskała zabezpieczenie roszczenia w postaci wstrzymania dalszej spłaty rat kredytu zaciągniętego w 2007 roku.
Wniosek o zabezpieczenie został złożony we wrześniu 2023 r., ale przez wiele miesięcy Sąd Apelacyjny nie podejmował żadnych czynności w sprawie, mimo że jej nie zawiesił. W maju 2024 r. zostało złożone pismo z prośbą o przyśpieszenie wydania postanowienia, co odniosło oczekiwany skutek. Korzystne dla kredytobiorczyni postanowienie zostało wydane po 11 miesiącach od zainicjowania sprawy.
Sąd Apelacyjny w Krakowie wydał postanowienie o zabezpieczeniu w 1 miesiąc po złożeniu wniosku
Sąd Apelacyjny w Krakowie w dniu 18 listopada 2024 r., tj. w zaledwie 1 miesiąc po złożeniu przez kredytobiorczynię wniosku, wydał korzystne dla niej postanowienie w ramach sprawy o sygn. I ACa 1720/24. Sąd udzielił Frankowiczce zabezpieczenia polegającego na wstrzymaniu dalszej spłaty rat kapitałowo-odsetkowych kredytu zaciągniętego w 2008 roku. Wniosek wpłynął do sądu w dniu 15 października 2024 r., czyli już po podjęciu przez SN uchwały, i został błyskawicznie rozpatrzony. Postępowanie nie było przez sąd zawieszane.
Sąd Okręgowy w Warszawie po 1,5 miesiąca od złożenia wniosku udzielił kredytobiorczyni zabezpieczenia
Sprawa o sygn. XXV C 1323/24 dotyczyła kredytu GNB z 2007 roku. Wniosek o zabezpieczenie wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 25 września 2024 r., tj. na krótko po tym jak SN wydał uchwałę III CZP 5/24. Sąd potrzebował zaledwie 1,5 miesiąca aby wydać postanowienie o wstrzymaniu dalszej spłaty rat kredytu. Zapadło ono w dniu 8 listopada 2024 r. Sąd dodatkowo zabronił syndykowi wypowiedzenia umowy kredytowej, naliczania odsetek za opóźnienie oraz przekazywania informacji o zadłużeniu do BIK i innych rejestrów bankowych.
Niniejsza sprawa została zawieszona przez sąd w dniu 12 października 2023 r. W dniu 9 lutego 2024 r. złożony został wniosek o podjęcie postępowania. Następnie sąd wznowił sprawę pod inną sygnaturą.
Podsumowanie
Syndyk GNB nie przestaje walczyć z Frankowiczami, chociaż oficjalnie rzekomo chce się z nimi dogadać. Przejawem dobrej woli syndyka mają być ugody dla osób, które wpłaciły do banku w ratach dwa razy tyle niż wynosił kapitał początkowy kredytu. Tego typu oferty są składane po tym jak TSUE w licznych wyrokach stwierdził, że bankom nie należy się z tytułu abuzywnych umów kredytowych nic ponad zwrot kapitału. Tymczasem syndyk stwarza wrażenie, że idzie na rękę kredytobiorcom, którzy wpłacili już dwukrotność kapitału.
Na szczęście, po stronie kredytobiorców z Getin Banku stanął Sąd Najwyższy, który dopuścił możliwość kontynuowania spraw o ustalenie nieważności umów kredytowych. Sądy wznawiają zawieszone postępowania, wydają wyroki unieważniające umowy frankowe GNB oraz wstrzymują (nieraz w ekspresowym tempie) dalszą spłatę rat. Kredytobiorcy pozbywają się obowiązku spłaty rat, uwalniają nieruchomości od obciążenia hipoteką i wyczyszczają swoją historię kredytową, bez łaski syndyka.
Frankowicze z GNB, którzy do tej pory wahali się, czy czekać na propozycję ugodową od syndyka, czy iść do sądu, mają już ułatwioną decyzję. Osoby, które nie oddały do banku 200% kapitału szybko nie otrzymają propozycji ugody. Nawet jeśli do tego dojdzie, to oferty będą niekorzystne. Zamiast czekać na ofertę syndyka, lepiej jak najszybciej złożyć do sądu pozew wraz z wnioskiem o zabezpieczenie i uwolnić się od spłaty rat.
Główne wnioski
- Syndyk GNB oferuje ugody tylko dla kredytobiorców, którzy spłacili co najmniej 200% kapitału, co jest niezgodne z aktualnym prawem.
- TSUE potwierdza, że banki mogą domagać się wyłącznie zwrotu kapitału, bez odsetek i dodatkowych opłat.
- Sądy w Polsce wydają korzystne wyroki dla Frankowiczów z GNB – unieważniając umowy i wstrzymując spłaty rat.
- Kredytobiorcy mogą uzyskać wykreślenie hipoteki i poprawić swoją historię w BIK na podstawie sądowych orzeczeń, bez konieczności ugody z syndykiem.
- Frankowicze, którzy nie spłacili jeszcze 200% kapitału, powinni rozważyć wniesienie pozwu sądowego, aby szybciej uwolnić się od kredytu.
Dodaj Opinie