Kredytobiorcy-konsumenci mają prawo do niepokoju. UOKiK przygotował projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim, w której proponuje ograniczenie stosowania Sankcji Kredytu Darmowego tylko do najpoważniejszych uchybień oraz wprowadzenie mechanizmu miarkowania odpowiedzialności banków. Projekt ustawy trafił już do wykazu prac legislacyjnych Rządu a planowany termin przyjęcia go przez Radę Ministrów to II kwartał 2025 roku. Nowy akt prawny ma zastąpić obowiązującą od 2011 roku ustawę, na podstawie której konsumenci uzyskują darmowy kredyt w sytuacji gdy bank złamie przepisy albo naruszy obowiązki informacyjne. Chociaż tekst przygotowanej przez UOKiK ustawy nie został jeszcze opublikowany, wydaje się że jej założenia są zgodne z postulatami sektora bankowego. W ubiegłym roku ZBP zwrócił się do UOKiK, KNF oraz do Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Sprawiedliwości z propozycjami zmian legislacyjnych w zakresie stosowania SKD i najwyraźniej głos ten został wysłuchany. Paradoksalnie wszystko odbywa się w ramach implementacji do polskiego porządku prawnego unijnej Dyrektywy 2023/2225, której zasadniczym celem jest zwiększenie poziomu ochrony praw konsumentów.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie zmiany w ochronie konsumentów przewiduje projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim.
- Czym jest Sankcja Kredytu Darmowego (SKD) i jak będzie ograniczona.
- Dlaczego sektor bankowy lobbuje za zmniejszeniem ochrony konsumentów.
- Jakie nowe obowiązki będą mieć banki w zakresie informowania klientów.
- Jakie zmiany wprowadzi zniesienie limitu wartości kredytów objętych ochroną konsumencką.
- Rozwiązanie rekomendowane kilka miesięcy temu przez ZBP, ograniczające stosowanie SKD oraz wprowadzające zasadę miarkowania sankcji (proporcjonalnie do skali przewinień banków), znalazło się w projekcie nowej ustawy o kredycie konsumenckim.
- Szczegółowe rozwiązania w tym zakresie nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości. Wiadomo jednak, że SKD nie zniknie całkowicie. UOKiK zaproponował aby darmowy kredyt miał zastosowanie tylko w przypadku najpoważniejszych nieprawidłowości banków (np. dotyczących badania zdolności kredytowej).
- Eksperci mają uzasadnione obawy, że ustawa w takim kształcie obniży, a nie podniesie poziom ochrony praw konsumentów. Banki – świadome braku sankcji albo niskiej dolegliwości tych sankcji – będą tym chętniej łamać przepisy w celu zmaksymalizowania zysków, skoro obowiązująca od 2011 roku SKD nie powstrzymała ich przed tym.
- Korzystne dla konsumentów propozycje w projekcie ustawy to zniesienie limitu wartości kredytu objętego ochroną konsumencką (teraz jest to 255.550 zł), zakaz reklamy wprowadzającej konsumenta w błąd (np. sugerującej, że kredyt poprawi jego sytuację finansową albo podniesie jego standard życia) oraz obowiązek zamieszczania prostych i czytelnych informacji na pierwszych dwóch stronach formularzy informacyjnych.
Nowa ustawa o kredycie konsumenckim zmniejszy poziom ochrony konsumentów?
Rząd wkrótce rozpocznie prace legislacyjne nad nową ustawą o kredycie konsumenckim, której projekt przygotował UOKiK. Konieczność zastąpienia ustawy z 2011 roku nowym aktem prawnym jest tłumaczona obowiązkiem wprowadzenia do polskich przepisów Dyrektywy UE 2023/2225 z dnia 18 października 2023 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę 2008/48/WE. Celem tej Dyrektywy jest zapewnienie wszystkim konsumentom w UE jednakowego, wysokiego poziomu ochrony a także zunifikowanie przepisów we wszystkich państwach członkowskich.
Polska, jako kraj UE jest zobligowana do implementacji aktów prawa wspólnotowego, więc istnieje podstawa do przyjęcia nowej ustawy. Tym bardziej, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wiele się zmieniło m.in. na skutek transformacji cyfrowej. Coraz częściej konsumenci zawierają umowy kredytów i pożyczek na odległość, co wymaga wprowadzenia odpowiednich regulacji w zakresie ochrony konsumentów. Ponadto oferta kredytowa jest obecnie znacznie bardziej zróżnicowana niż kiedyś, dlatego wypracowanie nowej ustawy wydaje się zasadne.
Niepokoi jednak fakt, że w projekcie ustawy zaproponowane zostały rozwiązania, które wcale nie przyczynią się do zwiększenia poziomu ochrony polskich konsumentów. Chodzi o ograniczenie stosowania Sankcji Kredytu Darmowego (SKD) tylko do najpoważniejszych naruszeń przepisów, których dopuszczą się kredytodawcy oraz o mechanizm miarkowania sankcji.
Zgodnie z obowiązującą ustawą z 2011 roku konsumenci mają prawo do darmowego kredytu (bez odsetek, opłat i prowizji) jeśli bank lub inna instytucja kredytowa złamie prawo albo nie umieści w treści umowy wszystkich elementów wymaganych na podstawie art. 30 ustawy. W takiej sytuacji kredytobiorcy mogą najpóźniej w ciągu roku po wykonaniu umowy złożyć oświadczenie o skorzystaniu z uprawnień przewidzianych w art. 45 ustawy, określanych mianem SKD. Wówczas zwracają do banku sam kapitał kredytu lub pożyczki, bez kosztów odsetkowych i pozaodsetkowych. Na skutek zastosowania tej sankcji banki łamiące prawo nie uzyskują wynagrodzenia a konsumenci mają darmowy kredyt.
„Nowa ustawa o kredycie konsumenckim przewiduje ograniczenie stosowania Sankcji Kredytu Darmowego (SKD) jedynie do najpoważniejszych naruszeń, takich jak brak należytego badania zdolności kredytowej. To zmiana, która może znacząco osłabić poziom ochrony konsumentów.”
W ostatnim roku gwałtownie wzrosła liczba pozwów o SKD składanych do sądów przez konsumentów. Na koniec sierpnia 2024 roku takich spraw toczyło się w sądach już około 10 tys. Banki zaczęły dostrzegać ryzyko związane z możliwością masowego podważania umów kredytów i pożyczek konsumenckich. Na rynku funkcjonuje około 18 milionów umów podlegających pod regulacje ustawy o kredycie konsumenckim a ich wartość przekracza 200 miliardów złotych.
W obawie przed powtórką historii z kredytami frankowymi sektor bankowy zaczął lobbować w instytucjach państwowych za przyjęciem przepisów ograniczających stosowanie SKD. Niestety istnieje ryzyko, że pod pretekstem implementacji unijnej Dyrektywy przeforsowane zostaną przepisy ograniczające ochronę konsumencką.
Banki dopięły swego – nowe przepisy ograniczą stosowanie SKD?
W sierpniu minionego roku Prezes ZBP Tadeusz Białek poinformował w mediach, że sektor bankowy zwrócił się do UOKiK, nadzoru finansowego a także do resortów finansów i sprawiedliwości z propozycjami zmian w przepisach dotyczących kredytów konsumenckich. Uzasadniał to rzekomymi nadużyciami prawa przez kancelarie broniące praw konsumentów. Według banków, kancelarie (zwłaszcza odszkodowawcze) doszukują się w umowach kredytów konsumenckich błahych błędów i wykorzystują je do zarabiania pieniędzy. Prezes ZBP przyrównał nieprawidłowości w umowach kredytowych, skutkujące Sankcją Kredytu Darmowego, do źle postawionego przecinka.
Tymczasem banki nagminnie łamią przepisy i na ogół nie chodzi o błahe przewinienia. Najczęściej dotyczy to pobierania podwójnego wynagrodzenia (naliczanie odsetek od skredytowanej prowizji) oraz wprowadzanie konsumentów w błąd co do wysokości RRSO. Kredytodawcy nie dopełniają też obowiązków informacyjnych nałożonych na nich na mocy ustawy.
Za każde naruszenie przepisów ustawy przewidziana jest jedna sankcja tj. pozbawienie kredytodawców całości odsetek, prowizji i opłat wynikających z umowy. Banki chcą to zmienić i wprowadzić mechanizm miarkowania (stopniowania) sankcji w zależności od rodzaju i stopnia przewinienia. Według ZBP, wiele państw UE (nie wiadomo jednak które) poszło w kierunku stosowania SKD tylko w przypadku najcięższych, zamierzonych uchybień. Takie wnioski sektor bankowy wyciągnął po konsultacjach z członkami Europejskiej Federacji Bankowej. Banki życzyłyby sobie aby nowe przepisy przewidywały mniej surowe sankcje, proporcjonalne do skali przewinienia. Wśród propozycji banków znalazło się np. zmniejszenie oprocentowania do poziomu odsetek ustawowych (zamiast pozbawiania banków całości odsetek) oraz karanie banków za naruszenie obowiązków informacyjnych tylko w przypadku jeśli wpłynie to negatywnie na sytuację finansową konsumenta. Do takich sytuacji ZBP zalicza np. błędne poinformowanie kredytobiorcy o zasadach zmiany oprocentowania albo nieprawidłowe wyliczenie kosztów umowy.
„Sektor bankowy skutecznie przekonał UOKiK do wprowadzenia mechanizmu miarkowania sankcji. Banki twierdzą, że SKD powinno być stosowane jedynie w przypadku celowych i poważnych naruszeń, a nie błahych przewinień.”
Z informacji zamieszczonych na stronie KPRM wynika, że banki przekonały Prezesa UOKiK do swoich racji i mechanizm miarkowania znalazł się wśród rozwiązań zaproponowanych w projekcie nowej ustawy o kredycie konsumenckim (projekt jeszcze nie został opublikowany). Zgodnie z tą propozycją Sankcja Kredytu Darmowego zostałaby zmodyfikowana w taki sposób, że nie każda nieprawidłowość w umowie kredytowej skutkowałaby w całości darmowym kredytem. Odpowiedzialność kredytodawcy za naruszenie przepisów miałaby być miarkowana. SKD stosowana byłaby w przypadku naruszenia przez bank wymogów dotyczących badania zdolności kredytowej.
Według części ekspertów przyjęcie zaproponowanych przez UOKiK rozwiązań w zakresie SKD osłabi poziom ochrony konsumentów oraz zniweluje efekt odstraszający. Banki – świadome braku surowej sankcji za łamanie praw konsumentów – będą miały zachętę do stosowania nieuczciwych praktyk. Z pewnością nie takie było zamierzenie autorów implementowanej do polskich przepisów unijnej Dyrektywy. Czas pokaże czy polski ustawodawca przychyli się do życzeń bankowców i ograniczy zakres stosowania SKD.
Inne założenia projektu ustawy o kredycie konsumenckim
Nie wszystkie zaproponowane przez Prezesa UOKiK rozwiązania są dla konsumentów niekorzystne. Warto wspomnieć o tym, że projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim znosi górny limit wartości kredytów objętych regulacjami ustawy (w świetle przepisów obowiązującej wciąż ustawy z 2011 roku wynosi on 255.550 zł). Oznacza to, że także posiadacze kredytów przekraczających wskazaną wartość będą chronieni ustawą i każdy konsument – niezależnie od kwoty kredytu – będzie objęty taką samą ochroną.
Spośród innych rozwiązań warto wymienić te dotyczące zakazów i obowiązków banków jeśli chodzi o reklamy. Banki nie będą mogły zamieszczać reklam sugerujących, że kredyt poprawi sytuację finansową kredytobiorcy, zwiększy jego zasoby finansowe, przysporzy mu oszczędności albo podniesie jego poziom życia. Każda reklama będzie musiała zawierać ostrzeżenie, że zaciągnięcie kredytu skutkuje po stronie kredytobiorcy kosztami. Informacje w reklamie będą musiały zostać przedstawione w sposób transparentny („wyraźnie czytelny lub wyraźnie słyszalny”).
„Nowa ustawa znosi limit wartości kredytów objętych ochroną konsumencką oraz wprowadza obowiązek zamieszczania prostych i czytelnych informacji w formularzach przedumownych, co jest korzystne dla kredytobiorców.”
Korzystne dla konsumentów są także propozycje dotyczące tzw. informacji przedumownych zamieszczanych w formularzach informacyjnych. Powinny być one sformułowane w sposób prosty i przyjazny dla konsumenta oraz zamieszczone w sposób widoczny na pierwszej stronie lub maksymalnie na pierwszych dwóch stronach druku informacyjnego. Przed podpisaniem umowy bank będzie zobowiązany przekazać konsumentowi wszelkie wyjaśnienia (niezależnie od informacji ujętych w formularzu), tak aby klient mógł ocenić czy kredyt mu odpowiada i czy jest dopasowany do stanu jego finansów.
Podsumowanie
Podczas gdy Unia Europejska i cały świat idzie w kierunku większej ochrony konsumentów w relacjach z instytucjami finansowymi, Polska chce się cofnąć o kilkanaście lat wstecz i obniżyć standardy ochrony konsumenta. Rząd podejmie prace nad projektem nowej ustawy o kredycie konsumenckim, w którym UOKiK (notabene instytucja mająca chronić konsumentów) rekomenduje rozwiązanie zaproponowane przez banki, dotyczące ograniczenia stosowania Sankcji Kredytu Darmowego.
SKD została wprowadzona do polskiego porządku prawnego ustawą z 2011 roku i przez kilkanaście lat banki nie zgłaszały potrzeby modyfikacji tego rozwiązania. W tym samym czasie nagminnie łamały (na ogół z premedytacją) przepisy ustawy i nie dopełniały ciążących na nich obowiązków informacyjnych. Problem pojawił się dopiero z chwilą kiedy kancelarie prawne zaczęły uświadamiać konsumentów o przysługującym im w takich sytuacjach prawie do kredytu darmowego (nieoprocentowanego i bezpłatnego).
Najbliższe miesiące pokażą czy projekt ustawy zostanie w tym kształcie przyjęty przez Rząd a następnie Sejm i podpisany przez Prezydenta. Lobbing banków na razie wydaje się skuteczny, ale to jeszcze nie oznacza zwycięstwa sektora bankowego.
Główne wnioski
- Nowa ustawa o kredycie konsumenckim ograniczy Sankcję Kredytu Darmowego do najpoważniejszych naruszeń.
- Proponowane zmiany mogą zmniejszyć poziom ochrony konsumentów, co budzi obawy ekspertów.
- Korzystne zmiany obejmują zniesienie limitu wartości kredytów objętych ochroną oraz lepsze regulacje dotyczące reklam.
- Sektor bankowy skutecznie lobbuje za zmniejszeniem surowości sankcji za łamanie przepisów.
- Polska implementuje unijną dyrektywę, ale nowe przepisy mogą odbiegać od jej intencji zwiększenia ochrony konsumentów.
Dodaj Opinie