Długość postępowania sądowego zależy od wielu czynników, na przebieg procesu wpływ ma bowiem m.in. ilość spraw rozpoznawanych przez dany sąd, zawiłość problemu poddanego pod rozstrzygnięcie sądu, jak i konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego z udziałem opinii biegłych sądowych. Czas trwania procesu zależy również od zachowania stron postępowania, więc w procesach frankowych wygląda to tak, że bank chce jak najbardziej postępowanie przedłużyć, gdyż dopóki nie ma wyroku to umowa kredytowa nadal obowiązuje i nic kredytobiorcy nie musi płacić, natomiast dla frankowicza najkorzystniej jest, by sprawę z bankiem zakończyć jak najszybciej.
Na szczęście jednak dla posiadaczy frankowych umów kredytowych, sądy w całej Polsce coraz sprawniej rozstrzygają sprawy o kredyty frankowe, a kluczem do szybkiego uzyskania korzystnego wyroku jest jasno sformułowany i precyzyjny pozew przeciwko bankowi, czyli coś na co frankowicz ma całkowity wpływ.
Pozew- pierwsze i najważniejsze pismo w sprawie frankowej.
Unieważnienie frankowej umowy kredytowej może nastąpić tylko na drodze procesu sądowego, dlatego też każdy frankowicz zainteresowany tym rozwiązaniem, musi złożyć do sądu pozew przeciwko bankowi. Pozew jest więc pismem, które inicjuje postępowanie sądowe, najnowsze orzeczenia pokazują jednak, że w sprawach frankowych jest to również pismo, które może rozstrzygnąć sprawę i znacznie przyspieszyć cały proces.
Pozew, żeby był skuteczny, musi odpowiadać przepisom ustawy, regulacje zawarte w Kodeksie postępowania cywilnego wprost bowiem wskazują, jakie elementy każdy pozew musi zawierać i jakie wymogi powinien spełniać, w pierwszej więc kolejności należy zadbać o to, by pozew spełniał warunki formalne.
Najistotniejszą częścią pozwu jest jednak to, co oczywiste, by z pozwu jasno wynikało czego powód w procesie się domaga oraz by dochodzone roszczenia poparte zostały odpowiednimi argumentami, gdyż sąd z całą pewnością nie będzie się domyślać, czego autor pozwu oczekuje.
W przypadku spraw frankowych trzeba więc jasno i precyzyjnie określić roszczenia, a następnie, przytoczyć należy argumenty, które potwierdzają zasadność dochodzonej ochrony. Szacuje się, że około 98 procent pozwów składanych przeciwko bankom zawiera żądanie unieważnienia zawartego kontraktu, gdy więc tego właśnie frankowicz oczekuje, powinien się domagać unieważnienia, a uzasadnienie powinno zawierać konkretne argumenty przemawiające właśnie za tym rozwiązaniem.
Przeczytaj: Epidemia a teraz WOJNA. To już najwyższy czas aby zdecydować się pozwać bank za kredyt we frankach
Niestety, wielu kredytobiorców, którzy sprawy frankowe prowadzą samodzielnie, lub którzy zlecili prowadzenie postępowania niedoświadczonemu w tej materii prawnikowi, w pozwach powołują wszelkie możliwe orzeczenia i stanowiska, które nie zawsze są adekwatne do zgłaszanego żądania, gdyż wychodzą z założenia, że im więcej tym lepiej.
Proces z bankiem nie polega jednak na składaniu do sądu pism procesowych, które objętością przypominają książkę, ponieważ to nie sąd powinien wybierać jakie argumenty uwzględnić i które rozwiązanie mu bardziej odpowiada (pozwy w których jest przytoczone wszystko co na temat spraw frankowych powiedziano z reguły pozwalają sądowi na duże pole manewru, bo brak jest jednoznacznego stanowiska kredytobiorcy), lecz to kredytobiorca jasno powinien określić czego oczekuje od sądu i dlaczego. W sprawach frankowych najlepiej więc sprawdzają się pozwy precyzyjne, jasno napisane, gdyż wtedy nie tylko prościej jest uzyskać satysfakcjonujący wyrok, lecz i całe postępowanie szybciej się toczy.
Szybki proces zależy od dobrego pozwu.
Sprawy przeciwko bankom z tytułu frankowych umów kredytowych początkowo wszystkim nastręczały sporo problemów, bo i prawnicy szukali podstaw do skutecznego zakwestionowania kontraktu, jak również i sądy nie wiedziały jak do końca do tego tematu podejść, efekt więc był taki, że procesy trwały latami, gdyż sądy prowadziły np. długotrwałe postępowania dowodowe z udziałem biegłych sądowych.
Dziś jednak jest już wiadomo, że cały problem z frankowymi umowami polega na tym, że banki umieszczały w tych umowach postanowienia stanowiące klauzule niedozwolone, w pozwie wystarczy więc wskazać, które zapisy stanowią klauzule abuzywne i dlaczego, a rolą sądu jest ocena zasadności twierdzeń kredytobiorcy, w ten więc sposób, postępowania frankowe wcale nie trwają długo i nie wymagają przeprowadzenia wielu rozpraw.
Zobacz: Unieważnienie kredytu frankowego RAIFFEISEN na ekspresowej rozprawie w 16 minut.
Sądami przychylnymi kredytobiorcom, a jednocześnie sprawnie rozstrzygającymi sprawy frankowe są m.in. gdańskie sądy, czyli Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w Gdańsku, uzyskanie prawomocnego orzeczenia jest bowiem tutaj możliwe już nawet w dwa lata.
Dokładnie 24 miesiące trwało postępowanie przeciwko mBankowi, które 2 marca 2022 roku zakończyło się prawomocnym wyrokiem, korzystnym dla kredytobiorców reprezentowanych przez Kancelarię adwokacką adwokat Paweł Borowski. Marcowe orzeczenie zostało wydane przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, sygn. akt: V ACa 143/21, na skutek apelacji złożonej przez bank, gdyż bank nie zgodził się z rozstrzygnięciem wydanym przez Sąd Okręgowy w Toruniu, którym umowa o kredyt frankowy została unieważniona. Argumenty przedstawiane przez bank nie zyskały jednak aprobaty Sądu Apelacyjnego, apelacja nie został więc uwzględniona, a orzeczenie stwierdzające nieważność kontraktu stało się prawomocne.
W przedmiotowej sprawie, Sąd zarzucił bankowi przede wszystkim zaniechanie obowiązku informacyjnego wobec kredytobiorców, co spowodowało, że kredytobiorcy nie mogli podjąć prawidłowej i świadomej decyzji dotyczącej zawarcia umowy. Ponadto, Sąd zwrócił uwagę, iż w momencie zawierania umowy, kredytobiorcy nie wiedzieli nawet jaką kwotę w ramach kredytu otrzymają oraz jaką sumę będą spłacać, działania banku były więc sprzeczne z dyrektywą 93/13.
Nieco dłużej, bo 34 miesiące, zajęło uzyskanie prawomocnego unieważnienia umowy kredytowej zawartej z GE Money Bank (obecny bank BPH S.A.), orzeczenie to również jednak zapadło w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku a sprawę prowadziła Kancelaria adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni. Wyrok oddalający apelację banku wydany został w dniu 6 grudnia 2021 roku, tym samym więc, w mocy pozostało orzeczenie Sądu Okręgowego w Gdańsku, którym frankowa umowa kredytowa została unieważniona. W tym przypadku Sąd również zarzucił bankowi, iż kredytobiorcy nie zostali właściwie poinformowani przez bank i nie posiadali nawet podstawowej wiedzy dotyczącej kredytu, jak choćby to, ile z banku otrzymają i ile przyjdzie im spłacić. Sąd więc uznał, że umowa kredytowa nie określała głównych świadczeń stron oraz została naruszona równowaga kontraktowa, gdyż umowa nie zabezpieczała interesów kredytobiorców.
Dodaj Opinie