Kwestia obowiązku podatkowego po zawarciu z bankiem ugody jest dosyć nieoczywista. Chociażby z tego względu, że przychody z ugody sądowej nie podlegają opodatkowaniu, zaś zupełnie inne zasady obowiązują przy ugodach pozasądowych. W drugim przypadku powstaje obowiązek podatkowy ale kredytobiorca może zostać zwolniony z podatku, o ile spełni warunki określone w rozporządzeniu Ministra Finansów z 11 marca 2022 roku, które wydane zostało specjalnie na potrzeby ugód dotyczących kredytów pseudowalutowych. Fiskusa nie muszą obawiać się osoby fizyczne, które zawierają z bankiem ugodę dotyczącą kredytu zaciągniętego na własne potrzeby mieszkaniowe i na jedną inwestycję mieszkaniową. Podmioty gospodarcze, spółki, osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą oraz te, które zakupiły nieruchomość pod najem, nie mogą skorzystać ze zwolnienia podatkowego. Zobacz jakie wyłączenia z ulgi podatkowej dla Frankowiczów i dla posiadaczy kredytów w innych walutach przewiduje rozporządzenie MF.
- Ministerstwo Finansów ponad dwa lata temu wydało rozporządzenie wprowadzające zwolnienie korzyści z ugód pozasądowych z obowiązku odprowadzenia podatku dochodowego. Obowiązuje ono do końca grudnia 2024 roku.
- Pewne zwolnienia podatkowego mogą być jedynie osoby fizyczne, które zaciągnęły jeden kredyt hipoteczny przeznaczony na własne cele mieszkaniowe.
- Zwolnienia z podatku nie dostaną spółki, przedsiębiorcy (jeżeli zakupili nieruchomość na cele związane z działalnością gospodarczą) oraz osoby, które nabyły nieruchomość typowo pod wynajem.
- Zwolnienie z podatku dotyczy wyłącznie jednego kredytu i jednej inwestycji mieszkaniowej. Posiadacze większej liczby kredytów hipotecznych muszą liczyć się z tym, że nie zapłacą podatku tylko od jednej umowy a reszta umów będzie objęta obowiązkiem podatkowym.
- W przypadku kredytów typu MIX (przeznaczonych częściowo na cele mieszkaniowe, a częściowo na cele konsumpcyjne) zwolnienie z podatku będzie obejmowało tylko kwotę przeznaczoną na cele mieszkaniowe.
Ugoda pozasądowa – jak wyglądają negocjacje
Zanim przejdziemy do tematu podatku dochodowego od ugody od zawartej z bankiem, kilka słów poświęcimy kwestii negocjacji ugody pozasądowej. Większość banków oferuje Frankowiczom możliwość zawarcia aneksu do umowy albo porozumienia regulującego na jakich warunkach kredyt ma dalej być spłacany.
Banki mają świadomość, że umowy pseudowalutowe są nieważne i w razie przegrania sprawy w sądzie będą musiały oddać kredytobiorcy wszystkie nieprawnie pobrane środki plus odsetki za opóźnienie. Choć przez wiele lat sektor bankowy nie chciał dogadywać się polubownie z Frankowiczami, dziś to bankom bardziej zależy na ugodach. Dlatego kredytobiorcy nie powinni działać pod presją, ulegać poczuciu uciekającej okazji (konsultanci bankowi często twierdzą, że ugoda będzie aktualna tylko przez kilka dni), ale spokojnie przeanalizować warunki (najlepiej skonsultować się z ekspertem), a następnie przedstawić bankowi własną propozycję ugody. Można to zrobić np. w formie reklamacji albo wezwania banku do zapłaty.
Ugody pozasądowe polegają na ogół na tym, że bank wychodzi z propozycją obniżenia o określoną kwotę salda, które powstało na skutek stosowania wadliwych klauzul przeliczeniowych. Zwykle Frankowicze otrzymują od banków oferty ugodowe za pośrednictwem bankowości internetowej, drogą telefoniczną lub mailową. Pierwsze propozycje banków są bardzo słabe, dlatego trzeba negocjować lepsze warunki ugody.
Punktem wyjścia do negocjacji nie powinna być obniżona przez bank kwota zadłużenia ale saldo powstałe poprzez odjęcie od sumy dokonanych przez kredytobiorcę wpłat kwoty kapitału kredytu. Wówczas okaże się czy kredytobiorca nadal jest dłużnikiem banku, czy też sprawa wygląda zupełnie odwrotnie – to bank, który oferuje obniżenie salda zadłużenia, jest mu winny pieniądze. Dopiero mając świadomość ile do banku zostało już wpłacone oraz jaka jest ewentualna nadpłata, można z bankiem negocjować warunki zbliżone do unieważnienia umowy przez sąd.
Podpisanie ugody – skutki finansowe
Choć banki próbują nakłaniać Frankowiczów do ugód różnymi sposobami (niektóre oferują obniżenie salda zadłużenia, inne przeliczenie kredytu na PLN albo przeliczenie pozostałego do spłaty długu po niższym niż rynkowy kursie), dla kredytobiorców skutki ugód są podobne niezależnie od banku.
Zasadniczo skutki zawarcia z bankiem ugody można sprowadzić do jednego z trzech wariantów:
- Jednorazowa spłata długu pozostałego po umorzeniu przez bank części zadłużenia i zamknięcie umowy kredytowej.
- Zwrot przez bank części nadpłaty i zamknięcie umowy kredytowej.
- Dalsza spłata zadłużenia w ratach jako kredyt złotowy z oprocentowaniem okresowo stałym przez 5 lat lub z oprocentowaniem zmiennym (WIBOR plus marża typowa dla kredytów złotowych).
Sektor bankowy wspierany przez KNF przez kilka ostatnich lat lansował tezę, że trzeci wariant tj. przekształcenie kredytu w złotowy, tak jakby od początku był zawarty w PLN, jest rozwiązaniem najbardziej sprawiedliwym. Dzisiaj wiadomo już, że ugody według wariantu KNF są dla Frankowiczów nieopłacalne (chodzi o ryzyko wzrostu stopy procentowej) i nijak mają się do aktualnego stanu orzecznictwa TSUE, SN i sądów powszechnych.
Same banki doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w 2024 roku Frankowicze oczekują ugód zbliżonych skutkami do unieważnienia umowy kredytowej tj. maksymalnej obniżki salda zadłużenia albo nawet zwrotu przez bank części nadpłaty, jeżeli kredytobiorca wpłacił już do banku więcej niż wynosił kapitał kredytu. Trzeba jednak wiedzieć, że od takiej korzyści kredytobiorca może być zobowiązany zapłacić podatek dochodowy, nawet jeśli do ręki nie dostanie ani grosza.
Ugody pozasądowe wywołują obowiązek podatkowy. Możliwe zwolnienie z podatku
Przewaga procesowania się z bankiem w sądzie nad negocjowaniem ugód pozasądowych dotyczy między innymi obowiązku podatkowego. W świetle przepisów ustawy o podatku dochodowym, ani korzyści z wyroku sądu unieważniającego umowę kredytową, ani zysk kredytobiorcy z ugody zawartej z bankiem przed sądem, nie podlegają opodatkowaniu.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku ugód pozasądowych. Korzyści osiągnięte przez kredytobiorcę w wyniku podpisania pozasądowej ugody (kwota umorzonego zadłużenia oraz zwrócona przez bank część nadpłaty) stanowią przychód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Kwoty te powinny zostać doliczone do pozostałych źródeł dochodu (np. z umowy o pracę, z umowy o dzieło, z tytułu zasiadania w organach spółek, z emerytury itp.) i wykazane w rocznym zeznaniu podatkowym w rubryce „przychód z innych źródeł”.
Wymiar podatku zależy od wysokości zsumowanych przychodów. Jeżeli łącznie nie przekraczają one kwoty wolnej od podatku (do 30 tys. zł), to kredytobiorca nie zapłaci podatku.
Jeśli przychody oraz korzyści z ugody będą wyższe niż 30 tys. zł ale nie przekroczą 120 tys. zł, stawka podatku wyniesie 12%.
W przypadku gdy suma rocznych przychodów kredytobiorcy oraz korzyści z ugody przekroczy 120 tys. zł (najczęściej tak właśnie się dzieje), wymiar podatku wyniesie 32%. O tyle zmniejszą się zyski kredytobiorcy z ugody, chyba że załapie się na zwolnienie podatkowe na podstawie rozporządzenia MF.
Ci Frankowicze nie zapłacą podatku dochodowego od ugody pozasądowej
Ministerstwo Finansów przyłączyło się do akcji promowania ugód dotyczących kredytów pseudowalutowych i przygotowało specjalne rozporządzenie określające warunki zaniechania poboru podatku dochodowego od przychodów związanych z hipotecznymi kredytami mieszkaniowymi. Rozporządzenie MF z 11 marca 2022 roku początkowo przewidywało zwolnienie z podatku do końca 2022 roku, ale okres jego obowiązywania był już dwukrotnie przedłużany. Według aktualnego stanu prawnego, zwolnienie dotyczy ugód zawartych do końca grudnia 2024 roku. Kto może liczyć na abolicję podatkową na podstawie rozporządzenia MF?
Z podatku są zwolnione osoby fizyczne, które:
- nabyły na kredyt nieruchomość dla własnych celów mieszkaniowych
- nie korzystały do tej pory z innych zwolnień podatkowych dotyczących kredytów zaciągniętych na realizację innych inwestycji mieszkaniowych
- zaciągnęły kredyt na realizację wyłącznie jednej inwestycji mieszkaniowej
Sporo kredytobiorców może liczyć na zwolnienie z podatku dochodowego od korzyści uzyskanych w wyniku zawartej z bankiem ugody. Gros Frankowiczów zaciągało kredyty aby zaspokoić cele mieszkaniowe własne albo swojej najbliższej rodziny i nie miało więcej niż jednego kredytu hipotecznego. Wobec tych osób fiskus przynajmniej do końca 2024 roku jest łaskawy i nie pobierze od nich podatku dochodowego.
Są jednak sytuacje bardziej złożone, gdzie eksperci spierają się co do tego czy rodzą one obowiązek podatkowy, czy też można skorzystać ze zwolnienia. W takiej sytuacji najlepiej wystąpić do Krajowej Informacji Skarbowej o wydanie interpretacji indywidualnej. Lepiej to zrobić, niż później stanąć przed koniecznością zapłaty fiskusowi nie tylko podatku ale także odsetek za kilka lat.
Kto musi liczyć się z koniecznością odprowadzenia podatku od ugody?
Ministerstwo Finansów przewidziało ulgi podatkowe wyłącznie dla kredytobiorców będących osobami fizycznymi. Oznacza to, że podmioty posiadające osobowość prawną, spółki a w niektórych sytuacjach także przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą nie będą mogli skorzystać ze zwolnienia.
Kto zapłaci podatek dochodowy od korzyści z ugody zawartej z bankiem:
- podmioty prawne, w tym spółki, które zaciągnęły kredyt na zakup nieruchomości np. w celach usługowych
- przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, jeżeli zakupiona na kredyt nieruchomość przeznaczona była nie na cele mieszkalne ale na prowadzenie w niej działalności (np. salon kosmetyczny)
- osoby fizyczne, które zakupiły nieruchomość typowo pod wynajem a nie w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych
- osoby fizyczne posiadające więcej niż jeden kredyt hipoteczny (zwolnienie z podatku może obejmować tylko jedną inwestycję mieszkaniową)
Podatek od kredytów przeznaczonych równocześnie na cele mieszkaniowe jak i konsumpcyjne
Trzeba dodać, że zwolnienie z podatku nie zawsze obejmie 100% korzyści z ugody. Jeżeli ktoś zaciągnął kredyt typu MIX tzn. częściowo przeznaczony na zakup nieruchomości a częściowo na cele konsumpcyjne (np. na zakup samochodu), to zwolnienie podatkowe będzie dotyczyło wyłącznie kwoty odpowiadającej części przeznaczonej na cele mieszkaniowe. Przykładowo jeśli kredyt w 75% był zaciągnięty na zakup mieszkania, a w 25% na zakup samochodu, a bank w drodze ugody obniżył kredytobiorcy zadłużenie o 100 tys. zł, to fiskusowi należy się podatek od kwoty 25 tys. zł.
Zwolnienie z podatku od części kredytu przeznaczonej na remont nieruchomości
W latach boomu na kredyty frankowe banki bardzo chętnie udzielały kredytów nie tylko na zakup nieruchomości ale także na jej remont. Kwestia zwolnienia z podatku części kredytu przeznaczonego na remont nie jest oczywista. Eksperci ostrzegają, że do zwolnienia z podatku kwalifikują się wyłącznie kwoty przeznaczone na remonty trwale związane z gruntem i nieruchomością (np. na wymianę okien, naprawę dachu) ale już nie na zakup wyposażenia czy nowych mebli.
Kredyty refinansowe i konsolidacyjne a podatek
Jeżeli kredytobiorca zaciągnął kredyt refinansowy lub konsolidacyjny, którym spłacił pierwotny kredyt zaciągnięty na zakup nieruchomości, może uzyskać zwolnienie z podatku ale tylko w odniesieniu do kwoty dotyczącej kredytu mieszkaniowego przeznaczonego na realizację jednej inwestycji.
Podsumowanie
Przepisy podatkowe w Polsce nie są łatwe do interpretacji. Liczne wątpliwości budzi też kwestia zwolnienia z podatku dochodowego korzyści z ugód frankowych. Choć większość Frankowiczów zaciągnęła tylko jeden kredyt hipoteczny w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, to występowały też przypadki bardziej złożone, którym może dokładniej przyjrzeć się fiskus i zażądać zapłaty podatku dochodowego.
Klarowna za to jest jest sytuacja kredytobiorców domagających się sprawiedliwości na drodze sądowej. Nie dość, że korzyści z wyroków unieważniających wadliwe umowy kredytowe są zdecydowanie wyższe niż z ugód, to dodatkowo są one zwolnione z podatku dochodowego. Podatku nie zapłacą też osoby, które zawrą z bankiem ugodę przed sądem.
Dodaj Opinie