Tegoroczna końcówka lata będzie gorącym okresem dla kredytobiorców frankowych. 8 września TSUE ogłosił ogłosił bardzo korzystny dla Frankowiczów wyrok w sprawie trzech zapytań prejudycjalnych, które otrzymał od Sądu Rejonowego dla Warszawy- Śródmieścia. Ale to nie koniec, bowiem już 12 października spodziewany jest kolejny, być może nawet ważniejszy wyrok, który może pozbawić banki prawa do zwrotu udzielonego przed laty kapitału. Czy po październikowym wyroku TSUE frankowicze otrzymają swoje mieszkania za darmo?
Przedawnienie roszczeń banków w sprawach frankowych – jak je liczyć?
O ile 8 września TSUE weźmie na tapet kwestię przedawnienia roszczeń kredytobiorców, o tyle 12 października orzeknie w sprawie prawa banku do opłaty za bezumowne korzystanie z pożyczonych pieniędzy oraz zwrotu kapitału. Sposób liczenia biegu przedawnienia roszczeń nabrał szczególnego znaczenia po uchwale Sądu Najwyższego z maja 2021 roku. Decyzja SN była odpowiedzią na zapytanie ówczesnego Rzecznika Finansowego o metodę rozliczania stron sporu frankowego po uznaniu umowy kredytowej za nieważną. Izba Cywilna Sądu Najwyższego uznała, że stronom sporu przysługują dwa odrębne roszczenia, a początek biegu przedawnienia należy liczyć od momentu uznania umowy za nieważną.
Ta uchwała teoretycznie powinna być korzystna dla frankowiczów – wszak SN potwierdził, że właściwym sposobem rozliczenia jest to dokonywane wg teorii dwóch kondykcji (a nie teorii salda, jak uważało wcześniej wiele sądów powszechnych).
Konsekwencje tej uchwały dalece wychodzą poza poparcie teorii dwóch kondykcji jako właściwej w przypadku unieważniania umów kredytowych. Decyzja Sądu Najwyższego daje bankom do dyspozycji znacznie więcej czasu na pozywanie kredytobiorców o zwrot kapitału. Jeszcze większym rozczarowaniem było następstwo uchwały SN w postaci… odebrania frankowiczom prawa do ustawowych odsetek za zwłokę. Jak to możliwe?
Sąd Najwyższy uznał, że ustawowe odsetki za opóźnienie należy naliczać nie od momentu wysłania bankowi przez kredytobiorcę przedsądowego wezwania do zapłaty (które bank otrzymuje zwykle na pewien czas przed złożeniem przez klienta pozwu), ale od chwili, gdy kredytobiorca złoży w sądzie oświadczenie o zaznajomieniu się z konsekwencjami unieważnienia umowy.
Przeczytaj: WYROK TSUE Frankowiczom znów pomaga. Zapadła bardzo korzystna decyzja
Trzeba podkreślić, że nie wszystkie sądy stosują się do zaleceń wynikających z uchwały Sądu Najwyższego. Dominują dwie postawy – część sądów istotnie zaprzestało naliczania od banków na korzyść kredytobiorców ustawowych odsetek za opóźnienie, część zaś czeka na październikową decyzję TSUE.
Wyrok unijnego organu będzie więc miał dla kredytobiorców ogromne znaczenie. Wartość ustawowych odsetek za zwłokę jest zależna od aktualnych stóp procentowych. Odsetki wylicza się poprzez dodanie 5,5 proc. do wartości aktualnej stopy referencyjnej.
Od lipca 2022 roku wartość tych odsetek sankcyjnych wynosiła więc 12 proc. Po wrześniowej podwyżce stóp procentowych o 25pb odsetki będą wyższe, wyniosą 12,25 proc. Ustawowe odsetki za zwłokę wyliczane są w skali roku. Im wyższa jest wartość sporu i im dłuższy jest czas jego trwania, tym teoretycznie większą korzyść powinien odnieść kredytobiorca po unieważnieniu umowy. Ale nie po uchwale SN z maja 2021 roku.
Czy wyrok TSUE uporządkuje chaos po uchwale SN?
Konsekwencją decyzji Sądu Najwyższego była masowa skala pozwów składanych przez banki przeciwko kredytobiorcom. W ten sposób sektor bankowy stara się zabezpieczyć swoje interesy na wypadek przedawnienia. Banki roszczą zarówno o zwrot kapitału, jak i opłatę za bezumowne korzystanie z niego.
To ostatnie roszczenie jest i bez wyroku TSUE skazane na porażkę. Sądy odrzucają pozwy o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jako nieznane w polskim porządku prawnym. Pytanie jednak, jak TSUE podejdzie do kwestii początku biegu przedawnienia roszczeń.
Dla frankowiczów najkorzystniejsze byłoby orzeczenie, w którym unijny organ stwierdza, że bieg przedawnienia roszczeń banku należy liczyć od momentu spełnienia świadczenia. A ponieważ większość umów o kredyt waloryzowany do CHF zawierano w latach 2004-2008, okazałoby się, że roszczenia banków są już przedawnione w całości. Wówczas kredytobiorcy, którzy pozwą bank i doprowadzą do upadku umowy w sądzie, mogliby rościć o zwrot wpłaconych rat wraz z odsetkami i jednocześnie nie musieliby oddawać bankowi kwoty otrzymanego kapitału.
Taki scenariusz byłby druzgocący dla sektora bankowego – kredytobiorcy na nieznaną do tej pory skalę ruszyliby do sądów po unieważnienie swoich umów. W grę wchodziłoby już nie tyle otrzymanie kredytu o zerowym koszcie (tak jak wygląda to obecnie, gdy umowy są unieważniane w oparciu o teorię dwóch kondykcji), co dostanie od banku kredytowanej nieruchomości za darmo. Trudno wyobrazić sobie lepszą motywacje dla niezdecydowanych frankowiczów, by wystąpić na drogę sądową i zawalczyć o uznanie umowy za nieważną.
Środowisko prawników frankowych na uchwale Sądu Najwyższego z maja 2021 roku nie pozostawia suchej nitki. Prawnicy i radcy prawni zajmujący się sprawami kredytów frankowych wprost wskazują, że taka decyzja Izby Cywilnej SN jest sprzeczna z prawem Unii Europejskiej. Nie brak opinii, że sądy nie powinny stosować się do tej uchwały, zwłaszcza w zakresie odebrania kredytobiorcom prawa do ustawowych odsetek za zwłokę, co mogłoby w przyszłości narazić Skarb Państwa na masowe procesy i konieczność wypłaty odszkodowań.
Ciekawe: W którym mieście i sądzie można NAJSZYBCIEJ unieważnić kredyt we frankach?
Prawnicy interpretują kontrowersyjną uchwałę jako sprzeczną z obowiązującą w prawie unijnym zasadą skuteczności. Najprościej rzecz ujmując, państwo członkowskie UE nie może za pomocą wewnętrznego prawa utrudniać lub nawet uniemożliwiać stosowania unijnych przepisów. Trudno się nie zgodzić z tym, że uchwała SN utrudnia kredytobiorcom skorzystanie z praw, którymi obejmuje ich Unia Europejska.
W związku z tym jest bardzo prawdopodobne, że październikowy wyrok TSUE skoryguje pogląd sądów na kwestię przyznawania kredytobiorcom prawa do korzyści odsetkowych. Na to liczą setki tysięcy kredytobiorców, którzy nadal aktywnie spłacają swoje zobowiązania wobec banku i czekają z pozwem, aż unijny organ wyjaśni nieścisłości powstałe w krajowym orzecznictwie.
Dodaj Opinie