Było kwestią czasu, aż któryś bank wyłamie się spośród reszty i zacznie proponować frankowiczom ugody lepsze niż te nakreślone piórem szefa KNF, Jacka Jastrzębskiego. Nieprzypadkowo tym renegatem okazał się Pekao S.A., który ma stosunkowo niewielki portfel hipotek frankowych, w dodatku niemal w całości pokryty rezerwami. Pekao S.A. ustami swoich władz proponuje kredytobiorcom ugody na zupełnie nowych zasadach, zbliżonych do tego, co oferuje rządowy program kredytu 2 procent. Czy frankowicze skuszą się na ofertę Pekao i jak zareaguje konkurencja na wieść, że na rynku pojawiła się taka propozycja?
- Na początku października media obiegła informacja o proponowanym przez Pekao S.A. programie „Bezpieczna ugoda 2 proc.”. Wiceprezes banku przekonuje opinię publiczną, że w polskiej bankowości nie było dotąd takiego rozwiązania
- Wg założeń nowej propozycji ugodowej Pekao S.A. kredyt denominowany do franka szwajcarskiego ma być przewalutowany tak, jakby od początku zaciągnięto go w złotówkach, z oprocentowaniem na poziomie 2 proc.
- Bank obiecuje, że odda nadpłatę kredytu tym klientom, którzy po konwersji dowiedzą się o ujemnym saldzie swojego zobowiązania. Pozostali będą mogli przez 5 lat spłacać swoje kredyty w oparciu o stawkę oprocentowania równą 2 procent
- Nie jest zaskoczeniem, że kredytobiorca, który podpisze ugodę, będzie musiał zrzec się roszczeń wynikających z abuzywności zawartej przed laty umowy frankowej. Z kolei bank nie będzie dochodził od kredytobiorcy waloryzacji kapitału. Uczciwa oferta?
Tego jeszcze nie grali: ugoda frankowa na 2 procent w ofercie Pekao S.A. Rewolucja na rynku?
Już od jakiegoś czasu w kuluarach mówiło się o tym, że w najbliższej przyszłości Pekao S.A. zaproponuje frankowe ugody na zupełnie nowych zasadach. Długo jednak nie było jasne, na czym owe zasady miałyby się opierać. Na początku października wątpliwości zostały rozwiane. Wiceprezes Pekao S.A. zakomunikował mediom, z czym kierowana przez niego instytucja wychodzi do frankowiczów. Jest to ugoda frankowa oprocentowana na 2 procent, czyli rozwiązanie zbliżone założeniami do rządowego programu dla kredytobiorców złotowych. Wiceprezes zachwala nową ofertę, podkreślając, że w historii polskiego rynku bankowego nie było jak dotąd podobnego rozwiązania.
I trzeba przyznać mu rację. Banki zwykle walczą raczej o to, by dać frankowiczom jak najmniej – i tak skomplikować całą procedurę, aby kredytobiorca nie zorientował się, że oferta, na którą się godzi, jest dalece mniej korzystna od sądowego unieważnienia umowy. Pekao S.A. może sobie pozwolić na większą dobroduszność. Jego portfel frankowy jest wielokrotnie mniej zasobny niż u konkurencji. W dodatku Pekao S.A. dowiązał w ostatnim czasie potężne rezerwy, dzięki którym pokrył właściwie pełną wartość swoich hipotek frankowych. Program „Bezpieczna ugoda 2%.” docelowo może objąć kredyty warte nawet 2 mld zł. W pierwszej kolejności propozycja zostanie skierowana do posiadaczy najstarszych umów i stopniowo będzie rozszerzana na osoby, które zawarły frankowe umowy nieco później.
Na czym dokładnie polega konwersja kredytu frankowego w Pekao S.A. wg zasad wchodzących w życie w październiku 2023 roku?
- kredyt denominowany kursem franka szwajcarskiego jest przeliczany od początku na złotówki i tak, jakby już na starcie był oprocentowany stawką wynoszącą 2 procent. Jest to całkowita stawka oprocentowania – bank, dokonując przeliczeń, nie będzie powiększał jej o dodatkową marżę
- bank liczy, ile klientowi powinno teoretycznie pozostać do spłaty kredytu i porównuje to z kwotą, którą faktycznie spłacił. Jeśli klientowi wyjdzie nadpłata, bank zobowiązuje się ją oddać
- jeżeli klient na chwilę przeliczenia kredytu z CHF na PLN nie będzie miał nadpłaty, bank da mu możliwość dalszej spłaty kredytu zgodnie z czasowo stałą (obowiązującą przez 5 lat) stawką wynoszącą 2 proc. Bank nie będzie już dodawał do tej stawki swojej marży
- po upływie 5-letniego okresu preferencyjnego oprocentowania kredytobiorca będzie mógł wybrać, czy woli, aby przez pozostały okres spłaty jego kredyt był oprocentowany aktualną proponowaną przez bank stałą stopą oprocentowania, czy może zgodnie z oprocentowaniem zmiennym, wg stawki WIBOR 6M powiększonej o marżę banku.
Pekao S.A. droczy się z konkurencją i pokazuje, że jej ugody nie są bezpieczne?
Bank szacuje, że realizacja programu potrwa ok. roku. Jednocześnie przekonuje, że nie będzie kierował się zasadą „kto pierwszy, ten lepszy”. Osoby, które skorzystają z programu później, będą mogły liczyć na równie dobre warunki, gdyż bank nie ma ograniczonego budżetu na przeprowadzenie akcji.
Z czego rezygnuje kredytobiorca, który podpisze ugodę? Oczywiście z roszczeń sądowych, które przysługują mu w związku z klauzulami abuzywnymi zawartymi w umowie frankowej. W zamian bank podkreśla, że zrezygnuje z roszczeń dotyczących waloryzacji kapitału. To ze strony banku raczej chwyt marketingowy niż rzeczywisty ukłon wobec kredytobiorców. Wg wyroku TSUE w sprawie C-520/21 kredytodawcy i tak nie mogą żądać od konsumentów żadnej rekompensaty czy waloryzacji, gdy umowa upada z ich winy w sądzie. Przysługuje im jedynie zwrot kapitału, o ile roszczenia w tym względzie nie uległy przedawnieniu.
To, co interesujące w programie Pekao S.A., to jego nazwa. „Bezpieczna ugoda 2%” to subtelne wbicie szpili rynkowym konkurentom, którzy proponują frankowiczom wręcz iluzoryczne korzyści z tytułu ugód. Jesienią zeszłego roku jeden z nich – mBank S.A. – chciał zabłysnąć w przestrzeni medialnej innowacyjną ofertą dla frankowiczów, zgodnie z którą klientom udostępniono możliwość konwersji kredytu i dalszej spłaty zobowiązania w PLN wg czasowo stałej, pięcioletniej stawki wynoszącej 4,99 proc. Szybko jednak okazało się, że są koszty dodatkowe, po których RRSO kredytu to nawet ponad 8 procent.
Pekao S.A. przekonuje, że postawił sobie za cel stworzenie ugody frankowej, w której nie ma gwiazdek, i której nie trzeba analizować godzinami z prawnikiem. Trudno nie uznać tego za prztyczek w nos konkurencji, słynącej z ugód, które wręcz trzeba przestudiować z profesjonalnym pełnomocnikiem prawnym, by nie narobić sobie większych kłopotów niż przy kredycie frankowym.
Czy nowa propozycja Pekao S.A. może wywołać nieco zamieszania na rynku? Z pewnością tak, gdyż zauważalnie różni się od tego, co proponują pozostali kredytodawcy. Frankowicz nie powinien jednak nadmiernie ufać w zapewnienia Pekao S.A. co do jego intencji.
Eksperci doradzają, aby przed podpisaniem ugody skonsultował ten krok z prawnikiem, a także sprawdził, z jakich korzyści zrezygnuje, konwertując swój kredyt na złotówki. Można to sprawdzić bezpłatnym narzędziom online, które porównują korzyści z ugody z tymi wynikającymi z odfrankowienia i unieważnienia kredytu. Taki kalkulator dostępny chociażby pod adresem kalkulatorfrankowicza.pl lub wieloma innymi gdy wpiszemy w wyszukiwarce „Kalkulator Frankowicza”
Aby poznać przykładowe korzyści z unieważnienia umowy frankowej z portfela Pekao S.A., wystarczy sprawdzić poniższe wyroki.
Frankowicze wygrywają z Pekao S.A. w Krakowie w 11 miesięcy
Dnia 12 czerwca 2023 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie wydał wyrok w sprawie I ACa 540/23 z powództwa frankowiczów przeciwko Pekao S.A., w związku z umową kredytową zawartą z poprzednikiem prawnym pozwanego, bankiem BPH. Bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z listopada 2022 roku, decyzją którego sporna umowa została uznana za nieważną. Apelacja pozwanego została w całości odrzucona w krakowskim sądzie drugoinstancyjnym, a wyrok jest już prawomocny. Całe postępowanie trwało tylko 11 miesięcy, a spór w drugiej instancji zajął 8 miesięcy, zatem frankowicze doczekali się ekspresowego wyroku w swojej sprawie.
Co bardzo istotne, sąd uznał, że dla niniejszej sprawy nie ma znaczenia, czy stosowane przez pozwanego tabele kursów walutowych miały charakter rynkowy. O abuzywności klauzul umownych decyduje bowiem to, w jaki sposób mogły być przez bank stosowane, a nie to, w jaki sposób bank rzeczywiście z nich korzystał. Liczy się też, że w umowie nie doprecyzowano, od czego zależny będzie kurs waluty, co dało bankowi możliwość jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązania po stronie konsumenta. Sprawę prowadził adwokat Paweł Borowski.
Frankowicze odnoszą sukces w 24 miesiące. Umowa Pekao S.A. (zawarta z bankiem BPH) jest nieważna
Dnia 19 kwietnia 2023 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odniósł się do apelacji pozwanego Pekao S.A. od wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy, wydanego dnia 19 lipca 2022 roku. Sąd Okręgowy uznał, że kwestionowana przez kredytobiorców umowa kredytu frankowego zawarta jeszcze z poprzednikiem prawnym pozwanego, bankiem BPH S.A., jest nieważna. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwoty ponad 69 tys. zł i ponad 33 tys. CHF wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę. Bank obciążono również kosztami procesowymi.
W apelacji sąd odniósł się do podniesionego przez bank zarzutu zatrzymania, który został uznany, a także skorygował kwestie odsetkowe. W pozostałym zakresie apelacja banku została oddalona. Bank obciążono również kosztami postępowania w drugiej instancji. Wyrok jest już prawomocny. Sygnatura sprawy zakończonej przed Sądem Apelacyjnym to I ACa 1846/22. Całe postępowanie trwało ok. 2 lata, w tym postępowanie w sądzie drugoinstancyjnym zajęło ok. 8 miesięcy. Zysk kredytobiorców z wyroku sądu to 213 tys. zł. Sprawę prowadził adwokat Paweł Borowski.
Dodaj Opinie