wiadomości frankowicze

Odsetki za pozew za kredyt we frankach – jak policzyć?

Powszechną praktyką w sprawach frankowych jest zasądzanie na rzecz kredytobiorcy od banku ustawowych odsetek za opóźnienie – dotyczy to przypadków, gdy sąd zdecyduje o unieważnieniu umowy. Z powodu decyzji Sądu Najwyższego ta dodatkowa korzyść dla frankowiczów stoi pod znakiem zapytania – przynajmniej w tych sprawach, które dopiero się toczą i będą toczyć w najbliższym czasie. Uzasadnienie wyroku SN z maja 2021 roku nakazuje zmianę terminu naliczania ustawowych odsetek, przez co zasądzane frankowiczom kwoty mogą być nawet o 50% niższe niż do tej pory.

Ustawowe odsetki za zwłokę w sprawach frankowych – czym są?

Ustawowe odsetki za zwłokę to mechanizm regulowany przez Kodeks Cywilny przysługujący wierzycielowi w sytuacji, gdy nie otrzyma od swojego dłużnika zapłaty w określonym terminie. Ten rodzaj odsetek sankcyjnych jest ustalany w oparciu o aktualną wysokość stóp procentowych – wylicza się je poprzez dodanie 5,5 proc. do aktualnej stopy referencyjnej. W sierpniu 2022 roku ustawowe odsetki za zwłokę wynoszą już 12% w skali roku. Będą rosnąć lub maleć w zależności od przyszłych decyzji RPP.

Do tej pory przyjęło się, że aby móc liczyć na przyznanie ustawowych odsetek za zwłokę, kredytobiorca musiał wysłać do swojego banku pismo z reklamacją odnośnie wadliwej umowy, w którym wzywał tę instytucję do zwrotu niesłusznie pobranych środków w określonym terminie (wynoszącym zwykle 14 dni).

Po wysłaniu przedsądowego wezwania do zapłaty kredytobiorca wnosił pozew do sądu i czekał na wyznaczenie daty pierwszej rozprawy, wiedząc, że ustawowe odsetki za opóźnienie będą systematycznie naliczane od momentu upłynięcia wyznaczonego terminu płatności.

Ponieważ sprawy frankowe rzadko kończą się w sądzie I instancji i bank przeważnie składa apelację od niekorzystnego dla siebie wyroku (a te w sprawach frankowych stanowią już 97%), łączny czas postępowania od złożenia pozwu do uprawomocnienia się wyroku to nawet 3-4 lata.

Ciekawe: Sztuczna inteligencja sprawdzi umowę i powie czy frankowicz może pozwać bank.

Wysokie odsetki za taki okres liczone od wartości sporu wynoszącej nierzadko kilkaset tysięcy złotych to potencjalna korzyść, obok której trudno przejść obojętnie. Dopóki ustawowe odsetki za zwłokę były poniżej 7%, banki mogły pozwolić sobie na celowe przedłużanie postępowania i „grę na zmęczenie przeciwnika”, zwłaszcza gdy orzecznictwo nie było jeszcze tak jednoznacznie korzystne dla kredytobiorców.

Gdy RPP zaczęła podnosić stopy procentowe, a odsetki za zwłokę poszybowały w górę, kredytodawca dwa razy zastanowi się, nim złoży apelację – zwłaszcza że w sądach odwoławczych statystyki są jeszcze mniej pomyślne dla banków – przegrywają one w nich 98,5% postępowań.

Do tej pory więc kredytobiorca mógł przy unieważnieniu swojej umowy frankowej liczyć na zasądzenie na jego rzecz nawet kilkudziesięciu tysięcy odsetek za opóźnienie, co stanowiło znaczną korzyść z pozwania banku. Uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego odbiera jednak frankowiczom nadzieję na te odsetki.

Oto bowiem okazuje się, że wg Sądu Najwyższego naliczanie odsetek powinno rozpocząć się nie od momentu upłynięcia terminu wskazanego w przedsądowym wezwaniu do zapłaty, a dopiero po złożeniu przez frankowicza oświadczenia w sądzie o tym, że zapoznał się on z konsekwencjami unieważnienia umowy.

SN pozbawia frankowiczów prawa do odsetek za opóźnienie – co na to sądy i prawnicy?

Wielu prawników frankowych wskazuje, że taka interpretacja Sądu Najwyższego jest krzywdząca dla konsumentów, a jednoznacznie korzystna dla banku, który w tej sytuacji nie poniesie dotkliwej kary za stosowanie w umowach klauzul niedozwolonych.

Mechanizm ustawowych odsetek za opóźnienie jest szczegółowo opisany w polskim prawie i uregulowany m.in. przy pomocy art. 455 i art. 481 par. 1 kc. Mimo to sądy powszechne w najnowszych orzeczeniach stosują się do wniosków z uzasadnienia uchwały SN, co skutkuje pozbawianiem frankowiczów prawa do ustawowych odsetek i de facto pomniejszania zasądzanych na ich rzecz korzyści.

Praktyka ta dotyczy m.in. warszawskiego Wydziału Frankowego oraz stołecznego sądu apelacyjnego, czyli tych instytucji, przez które przechodzi najwięcej spraw tego typu w skali kraju.

Należy jednak podkreślić, że nie wszyscy sędziowie przychylają się do interpretacji Sądu Najwyższego – część w dalszym ciągu stosuje postanowienia wynikające ze wspomnianego art. 455 kc, zasądzając frankowiczom należne im odsetki, tak jak było przed uchwałą SN.

 

Czy brak prawa do odsetek za zwłokę będzie skutkować masowym pozywaniem Skarbu Państwa?

Nie można zapominać, że sprawą ustawowych odsetek za opóźnienie ma zająć się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – nie wiadomo tylko jeszcze, w jakim terminie. Najbliższe orzeczenie w sprawie franków nastąpi prawdopodobnie w październiku, ale będzie dotyczyć innej kwestii – wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału.

W praktyce na wyrok TSUE odnośnie tego, czy frankowiczom należą się ustawowe odsetki za opóźnienie liczone od momentu złożenia do banku reklamacji, będzie trzeba czekać dłużej, możliwe nawet, że aż 2 lata.

Wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym odnośnie ustawowych odsetek za opóźnienie został wysłany do TSUE przez jednego z sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie. Wniosek wysłano 12 stycznia, a zarejestrowany został w lipcu tego roku. Sygnatura sprawy to C-28/22.

Frankowicze prawdopodobnie nie będą czekać na wyrok TSUE i zaczną masowo pozywać Skarb Państwa za pozbawienie ich prawa do odsetek za opóźnienie – jeśli uda im się udowodnić, że uzasadnienie SN i wydane na jego podstawie wyroki sądów powszechnych są sprzeczne z unijnym prawem, skutkami błędów krajowego orzecznictwa obciążony zostanie Skarb Państwa.

Część środowiska prawniczego już dziś wskazuje, że uzasadnienie SN jest sprzeczne z unijną dyrektywą 93/13 dotyczącą nieuczciwych postanowień w umowach konsumenckich. Pełnomocnicy frankowi starają się zwiększać szanse swoich klientów na uzyskanie odsetek za opóźnienie w bieżących postępowaniach poprzez wpisywanie w treści pozwu stosownego oświadczenia konsumenta.

Nawet jeśli ta praktyka odniesie spodziewany skutek i pozwoli sądom przyznawać ustawowe odsetki za opóźnienie od momentu wysłania przedsądowego wezwania do zapłaty, dotyczyć to będzie tylko nowych pozwów.

W sądach I i II instancji czekają na rozpatrzenie dziesiątki tysięcy spraw frankowych, w których roszczenia zostały sformułowane jeszcze przed wydaniem uzasadnienia do uchwały SN. Wyroki w tych sprawach zapadną prawdopodobnie przed ewentualnym korzystnym dla frankowiczów orzeczeniem TSUE (na które środowisko frankowe bardzo liczy).

To właśnie ta grupa powodów, nauczona już doświadczeniem z bankami, będzie zainteresowana dochodzeniem swoich praw przed sądem, tym razem kierując swoje roszczenia w stronę Skarbu Państwa.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]