Stosunkowo niedawno, bo 25 listopada 2019 r., Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie w którym uwzględnił roszczenia kredytobiorców występujących przeciwko Raiffeisen Bank, w związku z zawartymi przez powodów umowami o kredyt indeksowany. Orzeczenia uwzględniające roszczenia kilku kredytobiorców, a w przedmiotowej sprawie było ich siedmiu, stanowią rzadkość, warto więc zwrócić na ten wyrok uwagę.
W zgłoszonym powództwie kredytobiorcy zarzucili częściową bezskuteczność zawartych umów kredytowych tj. w zakresie klauzul walutowych, w oparciu o regulację Kodeksu cywilnego dotyczącą niedozwolonych postanowień umownych, a dochodzone przez kredytobiorców roszczenia stanowiły nadpłatę w rozliczeniu kredytu wynikającą z różnicy pomiędzy sumą spłaconych rat, a teoretycznymi ratami, gdyby indeksacji w umowie nie było.
W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie właśnie w zakresie w jakim kredytobiorcy wystąpili z roszczeniem opartym na bezskuteczności niektórych klauzul umownych prowadzących do uiszczenia przez kredytobiorców na rzecz pozwanego banku kwot wyższych iż kwota należna z tytułu zawartej umowy kredytowej, czyli Sąd dokonał odfrankowienia zawartych umów.
Dokonując analizy przedmiotowej sprawy Sąd doszedł bowiem do wniosku, że zawarte z kredytobiorcami umowy kredytowe są ważnymi czynnościami prawnymi, kredyt hipoteczny udzielony na podstawie tych umów jest kredytem złotowym, a jedynie indeksowanym do franka szwajcarskiego, oraz że postanowienia umowne w zakresie mechanizmu indeksacji są bezskuteczne i nie wiążą kredytobiorców, a w konsekwencji wysokość zobowiązań kredytobiorców wobec kredytodawcy powinna zostać obliczona z pominięciem klauzul indeksacyjnych.
W pierwszej kolejności Sąd ocenił czy kwestionowane w przedmiotowej sprawie umowy kredytowe faktycznie są umowami o kredyt indeksowany. Z przeprowadzonej analizy zdaniem Sądu bezsprzecznie wynika, że zawarte przez kredytobiorców umowy kredytu hipotecznego stanowią kredyt indeksowany, a to dlatego, że bank wydaje kredytobiorcy określoną sumę kredytową w złotych, przy czym jej wysokość jest określana (indeksowana) według kursu kupna danej waluty w dniu jej wydania. Ustalenie takie następuje też w celu określenia wysokości rat kredytowych, do których kredytobiorca będzie zobowiązany w okresie trwania stosunku kredytowego. W dniu płatności konkretnych rat taka rata jest przeliczana zgodnie z umową na złote stosowanie do kursu danej waluty, tj. po kursie jej sprzedaży kontrahentowi banku.
Następnie Sąd dokonał oceny przedmiotowych umów kredytowych w zakresie ich ważności i uznał, że kontrakty te nie mogą być uznane za nieważne. Sąd przede wszystkim dopuścił możliwość konstrukcji kredytu indeksowanego z perspektywy prawa bankowego, co potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego. Konstrukcja umowy kredytu indeksowanego mieści się bowiem w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant. Brak jest zatem podstaw do twierdzenia, że doszło do wykształcenia odrębnego i oryginalnego typu umowy bankowej, powiązanej w sposób szczególny z kursem złotego do walut obcych w chwili wydania i zwrotu sumy kredytowej i tym samym zakładającej szczególny sposób określenia wysokości zadłużenia kredytobiorcy.
Za chybiony Sąd natomiast uznał zarzut kredytobiorców, iż postanowienie umowy odnoszące się do indeksacji stanowi naruszenie przepisów prawa bankowego, gdyż regulacje zawarte w prawie bankowym wskazują jedynie jakie niezbędne postanowienia powinny być zawarte w umowie kredytu. Z uwagi więc, iż kredyt indeksowany nie jest sprzeczny z ustawą, Sąd nie znalazł powodów by uznać zawarte umowy kredytowe za nieważne.
Zupełnie odmiennie Sąd ocenił jednak zastosowanie przez bank klauzul indeksacyjnych w umowach kredytowych. W ocenie Sądu brak określenia w treści każdej umowy kredytu jasnych reguł przeliczenia przez bank kwoty kredytu i rat kapitałowo-odsetkowych w stosunku do kursu franka szwajcarskiego czyni klauzulę indeksacyjną abuzywną, jednak nie powoduje skutku w postaci nieważności całej umowy.
Konsekwencją uznania danej klauzuli za niedozwoloną jest bowiem to, że nie wiąże ona konsumentów „od początku” i „z mocy prawa”, jednak strony takiej umowy są nią związane w pozostałym zakresie. Sąd uznał jednak, że sama czynność prawna w postaci kredytu indeksowanego do waluty obcej, nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. W dalszych rozważaniach Sąd przyjął jednakże, że już z ustawowego założenia od samego początku, czyli od momentu podpisania umowy kredytowej, strony tej umowy nie stoją w równej pozycji, gdyż kredytobiorca, niedysponujący własnymi środkami pieniężnymi, musi skorzystać z finansowego wsparcia ze strony banku, który z udzielania kredytów czerpie zyski. W takiej sytuacji brak równowagi stron umowy kredytowej nie jest jednakże jednoznaczny z nieważnością umowy kredytu, ponieważ mechanizm indeksacji nie narusza natury kredytu.
Kolejno Sąd przeszedł do oceny czy postanowienia zawarte w umowie mogą być rozpatrywane w kontekście klauzul niedozwolonych i poddał pod rozwagę, czy zapisy dotyczące indeksacji, były indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcami. W ocenie Sądu sama okoliczność, że klauzule indeksacyjne zostały zawarte w regulaminie, a więc w dokumencie, który nie podlega indywidualnym uzgodnieniom, a ponadto może być w każdej chwili zmieniony przez bank, świadczy o tym, że strony nie uzgadniały indywidualnie treści przedmiotowych postanowień. Zdaniem Sądu brak jest również podstaw do przyjęcia, że klauzula waloryzacyjna określa główne świadczenie umowy kredytu, gdyż sporne klauzule wprowadzają jedynie reżim podwyższenia świadczenia głównego i są postanowieniami pobocznymi, o drugorzędnym znaczeniu. Ponadto, Sąd uznał, że w przedmiotowej sprawie spełniony został wymóg rażącego naruszenia interesów kredytobiorców oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami postanowień umownych odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych zawartych w regulaminie.
W ocenie Sądu abuzywność spornych postanowień umownych zawartych w regulaminach przejawia się w tym, że klauzule indeksacyjne nie odwoływały się do ustalonego w sposób obiektywny kursu franka szwajcarskiego, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swojej woli. Na mocy owych postanowień to bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy i tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia kredytobiorców. O abuzywności owych postanowień świadczy również ich nietransparentność. Umowa kredytu nie przedstawiała bowiem w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by kredytobiorcy byli w stanie je samodzielnie oszacować. Kredytobiorcy nie znali więc sposobu, w jaki bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, zmniejszając go lub zwiększając wedle swojego uznania. Umowy nie dawały kredytobiorcom żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczonego kursu franka, czy też weryfikować je.
W ostatniej części rozważań, Sąd odniósł się do kwestii wypełnienia luki w przypadku wyeliminowania z umowy klauzuli indeksacyjnej. W ocenie Sądu orzekającego, taka luka nigdy nie występuje, ponieważ nie ma konieczności przeliczania świadczenia wyrażonego w złotych na walutę obcą, jeżeli przedmiotowy kredyt jest kredytem złotowym i ma taki charakter od samego początku. Usunięcie z umowy mechanizmu waloryzacji nie powoduje więc, że zawarta umowa zawiera lukę, taka umowa kredytowa jest umową bez waloryzacji.
Dodaj Opinie