poradnik frankowicza

Odfrankowienie już się średnio opłaca za to unieważnienie kredytu we frankach to znakomite rozwiązanie

W zeszłym roku część banków mających w swoim portfelu kredyty frankowe przystąpiła do pilotażowych programów ugód z kredytobiorcami. Okazało się jednak, że frankowicze – wbrew nadziejom banków – umieją liczyć i w zdecydowanej większości nie są zainteresowani proponowanym rozwiązaniem. Dlaczego kredytobiorcy frankowi odrzucają ugody i coraz śmielej deklarują, że jedyna opcja, która ich interesuje, to unieważnienie umowy kredytowej?

Co można zabić z kredytem we frankach w 2022 roku?

Przez ostatnich kilkanaście lat sytuacja frankowiczów mocno się zmieniła. Jeszcze na początku ubiegłej dekady, gdy ich umowy kredytowe okazywały się znacznie mniej korzystne, niż zapewniali doradcy bankowi w latach 2003-2011, kredytobiorcom pozostawało właściwie tylko spłacać zobowiązanie i liczyć, że kurs CHF nie będzie dalej rósł.

Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej – po zmianach orzeczniczych i korzystnych dla konsumentów decyzjach TSUE jasne stało się, że klauzule walutowe stosowane przez banki były sprzeczne z prawem i obecnie są podstawą do kwestionowania umowy jako całości.

Frankowicze, którzy nadal posiadają aktywny kredyt w CHF, mają obecnie do dyspozycji 4 rozwiązania:

  • dalsze spłacanie kredytu na bieżących warunkach – mało korzystna opcja, zwłaszcza w świetle ostatnich doniesień, że SNB planuje podwyższyć stopy procentowe. Kurs CHF już teraz jest wysoki w stosunku do złotówki, a wiele wskazuje na to, że jeszcze się umocni. Ponadto, gdy bank centralny Szwajcarii podniesie stopy, będzie to miało również wpływ na oprocentowanie kredytu – jego koszty wzrosną i to prawdopodobnie już niedługo
  • ugoda z bankiem – dziś trudno ocenić, co jest mniej korzystne: dalsza spłata kredytu w CHF, czy podpisanie ugody na warunkach proponowanych przez kredytodawcę. Ugody w przypadku umów frankowych polegają zwykle na ich przewalutowaniu do złotówki i zmianie oprocentowania na WIBOR – w kontekście rosnących stóp procentowych i coraz wyższego wskaźnika referencyjnego, taki kredyt byłby wielce ryzykowny, zwłaszcza dla osób, którym do spłaty pozostała spora kwota
  • odfrankowienie kredytu – rozwiązanie dostępne dla frankowiczów, którzy wygrają z bankiem prawomocnie sprawę w sądzie. Odfrankowienie polega na wyłączeniu z umowy klauzul niedozwolonych, konwersji kredytu na złotowy i pozostawieniu bieżącego wskaźnika oprocentowania. Rozwiązanie z pewnością jest korzystniejsze niż ugoda lub dalsze spłacanie kredytu, jednak ma też wady – umowa kredytowa pozostaje w mocy, a hipoteka nadal jest obciążona
  • unieważnienie umowy kredytowej – najkorzystniejsza opcja dla kredytobiorców frankowych, która jest możliwa do wywalczenia na drodze sądowej. Unieważnienie umowy frankowej w oparciu o teorię dwóch kondykcji zakłada uznanie jej za nieważną i nigdy niezawartą. Strony muszą się wzajemnie rozliczyć z pobranych od siebie środków – bank oddaje klientowi, to co od niego otrzymał, natomiast frankowicz oddaje bankowi kwotę pobranego kapitału. Hipoteka kredytu zostaje uwolniona, a frankowicz odzyskuje zdolność kredytową

Dlaczego warto walczyć o unieważnienie umowy frankowej?

Jeszcze do niedawna wielu kredytobiorców było zdania, że w ich przypadku wystarczającą satysfakcją będzie sądowe odfrankowienie zobowiązania. Dziś, gdy ze statystyk wynika, że nawet ponad 95% spraw frankowych sądy rozpatrują na korzyść konsumenta, kredytobiorcy idą w swoich roszczeniach o krok dalej – i słusznie.

Unieważnienie umowy frankowej daje kredytobiorcy znacznie szersze pole roszczeń niż odfrankowienie jej. Prócz oczywistej korzyści w postaci uwolnienia się od toksycznego kredytu, frankowicz może również zawalczyć o dodatkowe zyski:

  • różnice kursowe – jeśli konsument spłacał bankowi swoje zobowiązanie bezpośrednio w helweckiej walucie, bank będzie musiał oddać mu otrzymane środki we franku, tylko że po aktualnym kursie, który już teraz jest dużo wyższy niż w latach ubiegłych i wiele wskazuje, że będzie nadal rósł
  • odsetki ustawowe za opóźnienie – przed złożeniem pozwu, konsument może wysłać do banku przedsądowe wezwanie do zapłaty. Bank z reguły odmawia na ten moment roszczeniom klienta, jednak to wezwanie będzie miało ogromne znaczenie, gdy sąd zdecyduje prawomocnie o nieważności umowy. Wtedy frankowicz może się ubiegać o zwrot wpłaconych środków, powiększony o naliczone odsetki ustawowe za opóźnienie, które w związku z obecnymi stopami procentowymi są wyjątkowo wysokie i wynoszą aktualnie 11,5% w skali roku
  • zabezpieczenie roszczeń – kredytobiorca, który łącznie spłacił już bankowi kwotę wyższą niż pierwotnie pożyczona, może złożyć wniosek o wstrzymanie dalszej spłaty rat na czas trwającego procesu. To dobre rozwiązanie, które pozwala odciążyć domowy budżet i odczuć finansową ulgę na długo przed zapadnięciem prawomocnego wyroku. Biorąc pod uwagę, że sprawy frankowe w I instancji trwają przeciętnie po 2 lata, a banki zwykle składają jeszcze apelację, dalsza spłata zobowiązania w trakcie trwającego procesu stanowi nierzadko dla klienta problem. Dlatego sądy coraz częściej przychylają się do wniosku o zabezpieczenie roszczeń i zezwalają na wstrzymanie spłaty aż do ogłoszenia wyroku.

Należy zaznaczyć, że aby móc skutecznie ubiegać się o unieważnienie umowy, niezbędne jest odpowiednie sformułowanie pozwu. Powinien on zawierać zarówno roszczenie główne frankowicza, jak i roszczenie ewentualne, które sąd będzie mógł wziąć pod uwagę, jeśli uzna podstawowe żądanie powoda za bezzasadne. To ważne, ponieważ sąd nie może zmieniać lub rozszerzać wyroku o roszczenie, które nie było zawarte w pozwie.

Przeczytaj: Sztuczna inteligencja sprawdzi umowę i powie czy frankowicz może pozwać bank.

Jeśli więc kredytobiorca w pozwie wskazał jedynie żądanie odfrankowienia kredytu, a sąd w drodze postępowania stwierdzi, że po usunięciu z umowy klauzul niedozwolonych nie będzie mogła być ona dalej realizowana, nie przyzna racji klientowi, nawet jeśli postanowienia umowy będą rażąco niezgodne z prawem.

I odwrotnie – jeśli kredytobiorca rości w sądzie jedynie o unieważnienie umowy, zamyka sobie furtkę do jej odfrankowienia w sytuacji, gdy sąd stwierdzi, że nie może uznać umowy za niezawartą. Odpowiednie skonstruowanie pozwu jest więc nieodzowne, by klient mógł uzyskać w sądzie korzystny dla siebie wyrok.

 

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 4]