Wiadomości wiadomości frankowicze

mBank zarabia miliardy, ale pada na kolana przed frankowiczami – sprytne zagranie czy kapitulacja?

Zaprezentowane kilka dni temu wyniki finansowe za 2024 rok pokazują, że mBank wychodzi na prostą. Kredyty frankowe nadal mocno ciążą temu bankowi, a mimo to w IV kw. ubiegłego roku zanotował zysk netto na poziomie 986 mln zł, zaś w całym 2024 roku zarobił na czysto rekordowe w jego historii 2,24 mld zł. Po ostatnich chudych latach przychodzi okres żniw. Jeśli w 2025 roku utrzymają się wysokie stopy procentowe, mBank znowu zarobi kilka ładnych miliardów. Akcjonariusze banku nie mogą jednak liczyć w tym roku na dywidendę, bo zysk z 2025 roku zostanie przeznaczony na dalszą ekspansję kredytową. mBank szybko eliminuje z bilansu trefne kredyty frankowe (następuje to w wyniku prawomocnych wyroków, zawieranych z Frankowiczami ugód oraz naturalnych spłat). Na koniec grudnia 2024 r. miał już tylko 16,4 tys. aktywnych umów w CHF. Zagrożeniem dla finansów mBanku mogą być spłacone kredyty we franku, których ma on 37,4 tys. Dopiero 9% eks-Frankowiczów z mBanku zdecydowało się na proces sądowy, ale udział takich spraw w ogólnej liczbie wszczynanych postępowań systematycznie rośnie.


Z tego artykułu dowiesz się:

  • mBank zanotował rekordowy zysk netto w 2024 roku – 2,24 mld zł, mimo problemów z kredytami frankowymi.
  • Wysoka marża odsetkowa (4,35%) i wzrost sprzedaży kredytów były kluczowe dla sukcesu finansowego banku.
  • mBank skutecznie eliminuje kredyty frankowe – liczba aktywnych umów spadła do 16,4 tys.
  • Rośnie liczba pozwów od byłych frankowiczów – w IV kwartale 2024 r. stanowiły one połowę wszystkich spraw.
  • Bank coraz częściej odstępuje od składania apelacji, co przyspiesza uzyskiwanie prawomocnych wyroków przez frankowiczów.
  • mBank wprowadził nową strategię – zwalnia procesujących się kredytobiorców ze spłaty rat.
  • Rząd pracuje nad ustawą frankową, która może znacząco zmienić sytuację kredytobiorców.

 

  • mBank osiągnął w 2024 roku najwyższy w swojej historii zysk. Po kilku latach strat lub niewielkich zysków, tym razem pozytywnie zaskoczył wynikiem 2,24 mld zł na plusie.
  • Tak wysoki zysk netto mBank zanotował mimo pokaźnych rezerw na ryzyko prawne związane z kredytami we franku, których wartość stosunkowo niewiele odbiegała od poziomu z roku ubiegłego (4,9 mld zł rezerw w 2023 roku vs. 4,31 mld zł rezerw w 2024 roku).
  • Głównym źródłem ubiegłorocznego sukcesu finansowego mBanku była wysoka marża odsetkowa (aż 4,35%) i duża dynamika sprzedaży nowych kredytów.
  • mBank pozbył się z bilansu już około 80% czynnych umów we franku. Nastąpiło to w wyniku naturalnych spłat, zawieranych z Frankowiczami ugód oraz prawomocnych wyroków. Jednak stwierdzenie, że bank pozbył się już problemu frankowego jest przedwczesne.
  • Chociaż powoli wyczerpuje się potencjał do pozywania mBanku przez czynnych kredytobiorców, do sądów coraz chętniej idą posiadacze spłaconych kredytów. W ubiegłym roku co kwartał przybywało bankowi ok. 400-500 pozwów od eks-Frankowiczów.

Rekordowy w historii mBanku zysk za 2024 rok. Zarobił na czysto 2,24 mld zł

Miniony rok był dla mBanku bardzo pomyślny. Po raz pierwszy od 5 lat bank ten zanotował roczny zysk netto na poziomie wyższym niż 1 mld zł. Ostatnio tak wysoki zysk miał w 2019 roku (1,01 mld zł na plusie). W kolejnych latach było znacznie gorzej. W 2020 roku miał już tylko 103 mln zł zysku, w 2021 roku zanotował stratę na poziomie -1,18 mld zł, w 2022 roku strata banku wyniosła -702 mln zł, a w 2023 roku zanotował mikroskopijny zysk w wysokości 24 mln zł. Na tym tle 2,24 mld zł zysku netto w 2024 roku przedstawia się imponująco.

Tak dobry wynik finansowy mBank osiągnął w 2024 roku mimo sporych rezerw na kredyty frankowe, których wartość za cały ubiegły rok wyniosła 4,31 mld zł, czyli tylko o 12% mniej niż w 2023 roku, kiedy to rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami w CHF sięgnęły w tym banku kwoty 4,9 mld zł.

Niewątpliwie, mimo jarzma w postaci kredytów frankowych, mBank w 2024 roku poradził sobie znakomicie. Do uzyskania rewelacyjnego wyniku finansowego przyczynił się w dużej mierze wzrost przychodów ogółem w stosunku do 2023 roku (o 13% z wyłączeniem wpływu wakacji kredytowych) oraz poprawa wyniku odsetkowego, który za ubiegły rok wyniósł 9,6 mld zł (o 8% więcej niż w 2023 r.). Marża odsetkowa w 2024 r. była na poziomie 4,35% i w stosunku do poprzedniego roku wzrosła o 17 pkt proc. (w 2023 roku marża odsetkowa mBanku wynosiła 4,18%). Natomiast niewiele zmienił się wynik roczny z tytułu opłat i prowizji, który wyniósł 1,97 mld zł w 2024 roku a w 2023 roku było to 1,92 mld zł.

Wydaje się, że źródłem sukcesu finansowego mBanku w 2024 roku była wysoka marża odsetkowa oraz duża dynamika sprzedaży nowych kredytów. Bank doskonale zarabia na różnicy pomiędzy wysokością odsetek od kredytów a odsetkami płaconymi posiadaczom depozytów i lokat bankowych. W ubiegłym roku mBank poprawił też znacząco sprzedaż wszystkich typów kredytów. Wartość sprzedanych kredytów hipotecznych wyniosła w 2024 roku 10,59 mld zł (wzrost rok do roku o 157 proc.). Jeśli chodzi o wartość sprzedanych kredytów niehipotecznych, to wyniosła ona 11,35 mld zł i była wyższa o 32 proc. niż rok wcześniej. Natomiast wartość sprzedaży kredytów korporacyjnych wyniosła 39,93 mld zł i była wyższa rok do roku o 21 proc.

Pozytywny wpływ na ubiegłoroczny wynik finansowy mBanku miał też spadek o 8,4% salda rezerw na pozostałe kredyty (niefrankowe) oraz rozpoznanie aktywa z tytułu odroczonego podatku dochodowego (in plus ok. 390 mln zł).

Znaczący spadek liczby spraw sądowych przeciwko mBank. Rośnie liczba ugód

Zmiana nastawienia mBanku do polubownego dogadywania się z Frankowiczami wychodzi mu na dobre. Dopiero z końcem 2022 roku bank ten uruchomił powszechny program ugód, ale szybko dogonił inne czołowe banki pod względem liczby zawartych porozumień.

Na koniec grudnia 2024 roku mBank miał podpisane 22.902 ugody i po raz pierwszy w historii sporów tego banku z Frankowiczami liczba toczących się w sądach postępowań była wyraźnie mniejsza niż łączna liczba ugód. Jeszcze na koniec III kwartału 2024 r. liczba ugód była porównywalna do liczby spraw sądowych (19.519 ugód vs. 19.509 spraw sądowych). Natomiast na koniec 2024 roku liczba spraw sądowych przeciwko mBankowi spadła do 15.996 a liczba ugód wzrosła do 22.902. Jak tłumaczyć tak wyraźną zmianę tendencji?

Z pewnością przybywa wyroków prawomocnych kończących postępowania sądowe. Bank podaje, że łącznie w sprawach jego umów zapadło już 8.916 prawomocnych wyroków, z czego korzystne dla banku było tylko 118 wyroków (1,32%) zaś prawomocną przegraną banku skończyło się 8.798 spraw (98,68%). Warto wspomnieć, że mBank w minionym roku często odstępował od składania apelacji albo cofał już złożone apelacje, aby ograniczyć koszty z tytułu należnych Frankowiczom odsetek. Ta nowa strategia procesowa w wielu przypadkach przełożyła się na szybsze prawomocne wyroki już na etapie I instancji.

Wygląda też na to, że mBank zintensyfikował wysiłki związane z oferowaniem Frankowiczom ugód i pewien odsetek osób posiadających na biegu sprawę sądową zdecydował się na zawarcie ugody sądowej. Z pewnością bank nie próżnuje i aktywnie oferuje też ugody osobom, które jeszcze nie weszły na ścieżkę sądową. Z informacji zamieszczanych na forach internetowych wynika, że mBank co jakiś czas ponawia oferty i tym samym osobom zgłasza po kilka różnych propozycji. Wiadomo jednak, że dopiero na etapie procesu sądowego można wynegocjować w mBanku akceptowalne warunki ugody.

mBank szybko pozbywa się z bilansu aktywnych kredytów we franku. Wciąż wisi nad nim zagrożenie związane z kredytami spłaconymi

Z najświeższych danych zaprezentowanych przez mBank wynika, że pozbył się on z bilansu już około 80% kredytów powiązanych z kursem franka. Łącznie takich umów bank zawarł przed laty 85.520, z czego wciąż aktywne jest tylko 16.388 umów. Co stało się z resztą umów frankowych?

37.395 kredytów we franku zostało już w całości spłacone, 8.835 umów zostało uznane za nieważne w postępowaniu sądowym, a 22.902 umowy zostały zamknięte lub przewalutowane na złotówki w wyniku ugód.

Teoretycznie mogłoby się wydawać, że mBank jest już na ostatniej prostej jeśli chodzi o pozbycie się problemu kredytów frankowych. Jednak nie do końca jest to prawdą. Do sądów może pójść jeszcze około 50 tys. posiadaczy aktywnych lub spłaconych kredytów we franku zawartych z tym bankiem.

Spłata kredytu nie wyklucza bowiem możliwości dochodzenia roszczeń przez eks-Frankowiczów. Przyznała to w jednym z ostatnich wywiadów dla Newsweeka dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska pełniąca funkcję Pełnomocniczki MS ds. ochrony praw konsumentów, cyt. „z punktu widzenia statystyki sądowej nie ma znaczenia, czy kredyt jest spłacony, czy niespłacony. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości nie ma to wpływu na możliwość dochodzenia roszczeń wynikających z naruszenia prawa, do którego doszło przy zawarciu umowy”.

Posiadacze umów frankowych zamkniętych w wyniku całkowitej spłaty są coraz bardziej świadomi przysługujących im praw. W kontekście tego, że mBank (ani też żaden inny bank) oficjalnie nie oferuje ugód eks-Frankowiczom, coraz częściej idą oni po swoje do sądów. mBank szacuje, że spośród 37.395 spłaconych kredytów frankowych około 9% jest już przedmiotem postępowań sądowych. Ale systematycznie rośnie udział takich spraw w liczbie nowych pozwów. W IV kwartale 2024 r. liczba nowych pozwów dotyczących kredytów spłaconych stanowiła 50% spośród wszystkich pozwów (438 pozwów dotyczących kredytów aktywnych vs. 433 pozwy dotyczące kredytów spłaconych). W każdym kwartale minionego roku mBank otrzymywał około 400-500 nowych pozwów dotyczących kredytów spłaconych. Należy spodziewać się, że w tym roku będzie podobnie, o ile nie zacznie przybywać jeszcze więcej tego typu spraw.

mBank poddaje się w sądach bez walki w II instancji

Podsumowując ubiegły rok trzeba też wspomnieć o nowej taktyce procesowej mBanku w sprawach frankowych. Podobnie jak kilka pozostałych banków uwikłanych we franki, mBank w 2024 roku zaprzestał przedłużania procesów sądowych, a nawet dążył do jak najszybszego zakańczania spraw. Miało to związek z tym, że sądy zaczęły zasądzać na rzecz Frankowiczów ogromne odsetki za opóźnienie za cały czas trwania sporów, co było następstwem prokonsumenckiego orzecznictwa TSUE z grudnia 2023 roku. Banki doszły do wniosku, że kontynuowanie sporów sądowych, bez perspektyw na wygraną a jedynie dla zasady i w celu zastraszenia reszty Frankowiczów, jest pozbawione sensu ekonomicznego. Dlatego zaczęły odstępować od składania apelacji a nawet cofać już wniesione. Poniżej prezentujemy trzy przykłady takich spraw, gdzie mBank poddał się bez walki już po wyrokach sądów I instancji.

Wygrana prawomocna z mBankiem w Warszawie po wyroku I instancji. Zysk kredytobiorcy 319 tys. zł

Sprawa o sygn. XXVIII C 18451/21 dotyczyła umowy kredytu frankowego mBanku pn. „mPlan” z 2005 roku i toczyła się przed tzw. Wydziałem Frankowym (XXVIII Wydział Cywilny) Sądu Okręgowego w Warszawie. W dniu 9 września 2024 r. sąd ten uznał umowę mBanku za nieważną i zasądził na rzecz kredytobiorcy kwoty 138.317,02 zł oraz 57.958,86 CHF wraz z odsetkami za opóźnienie należnymi od dnia 24 marca 2022 roku do dnia zapłaty. Wyrok sądu I instancji uprawomocnił się, bo mBank odstąpił od składania apelacji. Sprawa toczyła się 33 miesiące a zysk kredytobiorcy z prawomocnej wygranej wyniósł ponad 319 tys. zł. Kredytobiorcę reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

Stanowisko Rzecznika Finansowego

„Jeżeli chodzi o kredyty frankowe, to krajobraz prawny jest w miarę ustabilizowany. Niemniej są też nowe wyzwania, bo został przecież przedstawiony projekt ustawy, który ma usprawnić pracę sądów w tym zakresie.”

Dr Michał Ziemiak

Dr Michał Ziemiak

Rzecznik Finansowy

 

mBank poddał się w Krakowie bez apelacji. Prawomocna wygrana kredytobiorców w 9 miesięcy i zysk 350 tys. zł

Sprawa o sygn. I C 3363/23, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Krakowie, znalazła swój finał w dniu 24 kwietnia 2024 roku. Tego dnia krakowski sąd wydał wyrok uznający umowę mBanku pn. „mPlan” z 2006 roku za nieważną i zasądził na rzecz kredytobiorców kwotę 338.276,88 zł wraz z odsetkami za opóźnienie naliczanymi od dnia 19 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty. Bank nie zdecydował się na apelację a zamiast tego zaproponował porozumienie kompensacyjne kończące spór. Sprawa zakończyła się prawomocną wygraną Frankowiczów po zaledwie 9 miesiącach procesu. Zysk z wygranej wyniósł 350 tys. zł. Kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.

mBank cofnął apelację w Łodzi. Wyrok sądu I instancji uprawomocnił się. Zysk kredytobiorców 225 tys. zł

Nieco inaczej niż w dwóch opisanych wyżej przypadkach potoczyła się sprawa Frankowiczów z Łodzi, którzy zakwestionowali umowę mBanku pn. „Multiplan” z 2007 roku. W dniu 21 marca 2023 r. Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok w sprawie o sygn. XII C 278/23, na mocy którego sporna umowa została uznana za nieważną, a na rzecz kredytobiorców zasądził kwoty 74.660,63 zł oraz 30.271,24 CHF z odsetkami za opóźnienie od dnia 29 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty.

mBank nie poddał się od razu po tym wyroku i wniósł apelację do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Po upływie kilkunastu miesięcy zaakceptował jednak fakt nieważności umowy i wycofał apelację. Wyrok sądu I instancji uległ uprawomocnieniu po upływie 34 miesięcy od zainicjowania procesu. Kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

mBank wyprzedził ustawodawcę i zaczął zwalniać Frankowiczów ze spłaty rat

Odnotowania wymaga też jeszcze jedna praktyka mBanku, którą zaczął on stosować w końcówce 2024 roku w stosunku do procesujących się z nim kredytobiorców. Wobec zapowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczących wprowadzenia na mocy ustawy frankowej automatycznego zawieszania spłaty rat wraz z doręczeniem bankom pozwów, mBank postanowił wyprzedzić ustawodawcę.

W końcówce minionego roku część Frankowiczów mających w sądzie sprawę przeciwko temu bankowi zaczęła otrzymywać pisma informacyjne. mBank informuje w nich, że odstępuje od pobierania kolejnych rat i nie będzie z tego powodu wszczynał przeciwko kredytobiorcom działań windykacyjnych.

Zdaniem Eksperta

mBank, jeden z czołowych banków w Polsce, wprowadza nową strategię wobec frankowiczów, która może mieć istotne konsekwencje dla rynku. Bank akceptuje wstrzymanie spłaty rat kapitałowo-odsetkowych przez kredytobiorców aż do prawomocnego zakończenia postępowania sądowego. To podejście można uznać za nowatorskie, zwłaszcza w kontekście dotychczasowej praktyki banków.

„Analizując tę zmianę, dostrzegam, że może ona przynieść korzyści obu stronom sporu – frankowiczom zapewnia finansowy oddech w trakcie procesu, a bankowi może pomóc w bardziej przewidywalnym zarządzaniu ryzykiem prawnym.”

Anna Paschalska

Anna Paschalska

Ekspert Finansowy

 

Projekt ustawy frankowej jest już znany. Jakie rozwiązania przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości?

W dniu 6 lutego br. Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało projekt ustawy frankowej, której celem ma być przede wszystkim rozładowanie sądów zakorkowanych przez sprawy frankowe. Rząd planuje przyjąć projekt w II kwartale i zakłada, że ustawa wejdzie w życie jeszcze w tym roku.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest wspomniane wyżej automatyczne zawieszanie dalszej spłaty rat z chwilą doręczenia bankom pozwów. Frankowicze, na mocy ustawy i bez wniosków do sądu o zabezpieczenie, będą zwalniani z obowiązku dalszej spłaty rat kredytu. Rozwiązanie to będzie też dotyczyło toczących się już spraw sądowych. Powinno to przynieść natychmiastową ulgę finansową w budżetach domowych kredytobiorców oraz przełożyć się na skrócenie czasu trwania spraw sądowych.

Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało w projekcie ustawy także następujące rozwiązania:

  • wprowadzenie wykonalności wyroków sądów I instancji (kredytobiorcy szybciej odzyskają swoje należności)
  • możliwość orzekania przez sądy na posiedzeniach niejawnych
  • przesłuchiwanie świadków zdalnie
  • przesłuchiwanie stron na piśmie
  • jednoosobowe składy sędziowskie w postępowaniach apelacyjnych
  • możliwość zgłaszania przez banki roszczeń wzajemnych w ramach postępowań z powództwa kredytobiorców

Podsumowanie

mBank doskonale zarabia mimo obciążenia kosztami przegranych procesów frankowych. W minionym roku odłożył w rezerwach na ryzyko prawne związane z kredytami frankowymi kwotę ponad 4 mld zł a mimo to zaraportował rekordowy w jego historii zysk netto na poziomie 2,24 mld zł.

Bank systematycznie zmniejsza liczbę aktywnych umów we franku, ale musi liczyć się z ryzykiem wzrostu liczby pozwów od posiadaczy kredytów spłaconych w całości. Dotyczy to ponad 37 tys. umów kredytowych, spośród których dopiero 9% jest przedmiotem sporów sądowych.

W 2024 roku mBank regularnie odstępował od składania apelacji, w wyniku czego Frankowicze uzyskiwali szybciej prawomocne wyroki. Jako jedyny wyszedł z inicjatywą zwalniania procesujących się z nim kredytobiorców z obowiązku spłaty rat. Takie rozwiązanie planuje wprowadzić rząd w ramach ustawy frankowej, której projekt jest obecnie w trakcie konsultacji publicznych.


Główne wnioski:

  • mBank osiągnął rekordowy zysk w 2024 roku, głównie dzięki wysokiej marży i sprzedaży nowych kredytów.
  • Liczba aktywnych kredytów frankowych w mBanku znacząco spadła, ale rośnie liczba pozwów od osób, które już spłaciły kredyty.
  • Bank zmienił strategię – coraz częściej nie składa apelacji, co pozwala frankowiczom szybciej uzyskiwać prawomocne wyroki.
  • mBank dobrowolnie zwalnia niektórych kredytobiorców ze spłaty rat, wyprzedzając planowane zmiany w prawie.
  • Rząd przygotowuje ustawę frankową, która może przyspieszyć procesy i ulżyć frankowiczom.

 

Click to rate this post!
[Total: 4 Average: 5]

Anna Lipińska

Dziennikarka z zamiłowania. Dobrze czuje się w tematyce gospodarczej. Jej rodzinie szczególnie bliskie są zmagania z nieuczciwymi praktykami banków. Specjalizuje się w tłumaczeniu wyroków oraz orzeczeń sądów, tak aby były zrozumiałe dla osób nie będących prawnikami.

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz