Kilka lat temu Frankowicze z Łodzi nie mieli wyboru, ale też nie musieli główkować do którego sądu złożyć pozew. Do czasu nowelizacji Kpc, która weszła w życie w listopadzie 2019 roku, sprawy trafiały wyłącznie do sądów w miastach, gdzie swoje siedziby mają banki tj. do Warszawy, Wrocławia, Gdańska i Katowic. Zmiana przepisów umożliwiła składanie pozwów w sprawach cywilnych, a zatem również dotyczących sporów z bankami, do sądów najbliższych ze względu na miejsce zamieszkania powoda. Nadal istnieje jednak możliwość skierowania pozwu do sądu w Warszawie, gdzie większość banków ma swoje siedziby. Osoby z Łodzi i okolic mogą zatem zainicjować proces frankowy zarówno w sądzie w Łodzi, jak i w sądzie w Warszawie. Decyzję gdzie lepiej pozwać bank, powinna podjąć doświadczona kancelaria frankowa po analizie umowy kredytowej.
- Teraz jest bardzo dobry moment na złożenie pozwu. Sądy w całym kraju orzekają coraz sprawniej i wydają tysiące korzystnych wyroków. Frankowicze pozbywają się toksycznych umów we franku szwajcarskim, bo dominuje tendencja do unieważniania umów w całości, co jest zgodne z linią orzeczniczą TSUE.
- Korzyści z unieważnienia umowy to przede wszystkim zwolnienie z obowiązku spłaty coraz wyższych rat kredytowych i zredukowanie salda zadłużenia do 0. Kredyt staje się darmowy, bo do banku trzeba oddać tylko kwotę pożyczonego kapitału, bez odsetek. Mieszkanie lub dom pozostaje w rękach kredytobiorcy i po złożeniu stosownego wniosku do sądu jest wolne od obciążenia hipoteką.
- Zarówno w sądzie w Warszawie jak i w Łodzi można uzyskać ekspresowy prawomocny wyrok unieważniający umowę kredytową nawet w okresie poniżej 1,5 roku od złożenia pozwu. W podjęciu decyzji, do którego sądu lepiej złożyć pozew, powinien pomóc doświadczony prawnik z dobrej kancelarii wyspecjalizowanej w sprawach frankowych.
Dobry moment na złożenie pozwu
Kończący się rok 2023 był dla Frankowiczów bardzo pomyślny. Od pierwszych miesięcy sądy zabrały się mocno do pracy i znacząco przyspieszyły procedowanie spraw frankowych. Tak dużo wyroków w tych sprawach nie zapadało jeszcze nigdy wcześniej. Według danych pochodzących z 45 sądów okręgowych w kraju, w okresie od stycznia do końca lipca sądy zakończyły około 15 tys. spraw, przy czym najwięcej w Sądzie Okręgowym w Warszawie, do którego trafia niemal połowa wszystkich pozwów frankowych w kraju.
Orzecznictwo w sprawach frankowych uległo utrwaleniu, tym bardziej że w dniu 8 września br. zapadł kolejny prokonsumencki wyrok TSUE, zgodnie z którym wadliwe umowy frankowe nie mogą być przez sądy krajowe „naprawiane”, ani też uzupełniane średnim kursem NBP. Sędziowie nie mają już dylematu czy odfrankowiać umowy, czy je unieważniać w całości. Grupo ponad 90 proc. spraw kończy się wyrokami stwierdzającymi nieważność całej umowy kredytowej, co jest najkorzystniejszym rozstrzygnięciem z punktu widzenia kredytobiorcy. W związku z tym, że klimat w sądach sprzyja Frankowiczom, dalsze odkładanie decyzji o pozwaniu banku nie ma sensu.
Jakie korzyści można uzyskać z unieważnienia umowy przez sąd?
Warto jak najwcześniej złożyć pozew i domagać się unieważnienia wadliwej umowy frankowej, bo tylko taki wyrok sądu pozwala całkowicie uwolnić się od kredytu we franku. W sytuacji kiedy szwajcarska waluta wciąż drożeje, a w kraju i na świecie nastoje są niepewne z powodu wojny na Ukrainie, drożejących nośników energii oraz spodziewanej recesji, najlepszą opcją jest podjęcie kroków prawnych w kierunku pozbycia się balastu w postaci kredytu, którego saldo z upływem lat nie spada ale wciąż rośnie.
Prawomocny wyrok unieważniający umowę oznacza koniec spłaty rat kredytowych. Bankowi trzeba zwrócić tylko kwotę nominalną kredytu, bez odsetek, dlatego kredyt staje się niejako darmowy. Jeżeli raty były spłacane bezpośrednio w CHF, można dodatkowo zarobić na różnicach kursowych, bo bank jest zobligowany do oddania rat kredytowych w walucie w jakiej były wpłacane. Dodatkowym profitem z wyroku są ustawowe odsetki za zwłokę płatne za cały czas trwania procesu, których stawka wynosi dziś aż 12,25 proc. Bardzo istotna dla sytuacji kredytobiorcy jest też możliwość wnioskowania po wyroku o wykreślenie hipoteki banku z księgi wieczystej nieruchomości i dalsze swobodne dysponowanie zakupionym na kredyt mieszkaniem lub domem.
Pozew w Warszawie czy w Łodzi?
W związku z wprowadzoną na mocy przepisów Kpc możliwością składania pozwów zarówno do sądu najbliższego pod względem miejsca zamieszkania powoda, jak i do sądu właściwego dla siedziby banku, kredytobiorcy z Łodzi mają dylemat czy lepiej postawić na doświadczone sądy w Warszawie, czy wybrać sąd w swoim mieście.
Z punktu widzenia przebiegu postępowań sądowych nie ma to większego znaczenia. Sądy prowadzą sprawy coraz sprawniej i zazwyczaj kończy się na przeprowadzeniu tylko jednej rozprawy. Kredytobiorca może zostać wezwany przez sąd do złożenia wyjaśnień, ale równie dobrze zeznania mogą zostać odebrane na piśmie. Zatem jeżeli chodzi o wizyty w sądzie, to najczęściej kończy się na jednej. Kwestie dojazdu do sądu nie mają zatem większego znaczenia z punktu widzenia decyzji, do którego sądu ma trafić pozew.
Wielu kredytobiorców z różnych miast w kraju decyduje się na złożenie pozwu do Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie od kwietnia 2021 roku działa tzw. wydział frankowy (XXVIII Wydział Cywilny), który zajmuje się wyłącznie rozstrzyganiem sporów dotyczących kredytów w CHF. Orzeka w nim obecnie 24 najbardziej doświadczonych w tej materii sędziów, stąd cieszy się on ogromną popularnością wśród Frankowiczów. Linia orzecznicza tego wydziału jest przewidywalna i zdecydowanie sprzyjająca kredytobiorcom. Również Frankowicze z Łodzi lub okolic mogą składać pozwy do tego wydziału, jeżeli stroną sporu jest bank posiadający siedzibę w Warszawie.
Nie można jednak odmówić doświadczenia i wiedzy sędziom z Łodzi, którzy rozpoznają sprawy frankowe. Według danych statystycznych z sądów okręgowych na koniec lipca br., do spraw frankowych delegowano w Łodzi 33 sędziów, którzy jednocześnie orzekają także w innych procesach cywilnych.
W okresie pierwszych siedmiu miesięcy tego roku sądy w Łodzi zakończyły 770 spraw dotyczących kredytów waloryzowanych kursem franka i wydały w tego typu sprawach 531 wyroków. To całkiem niezły rezultat na tle innych sądów okręgowych w kraju.
Prawomocny wyrok w mniej niż 1,5 roku możliwy do uzyskania w Warszawie jak i w Łodzi
O wyborze sądu nie powinniśmy decydować sami, ale podeprzeć się opinią dobrej kancelarii frankowej, która przeanalizuje umowę po czym rozważy wszelkie za i przeciw czy lepiej złożyć pozew w Warszawie, czy w Łodzi. Szybko wygrać z bankiem można w obu tych miastach, jeżeli sprawa jest poprowadzona przez doświadczonego prawnika. Przykładem mogą być dwie sprawy prowadzone przez Kancelarię Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Super ekspresowa wygrana kredytobiorców z bankiem PKO BP w Łodzi. Umowa prawomocnie nieważna po procesie trwającym tylko 16 miesięcy
O tym, że sprawy frankowe mogą zakończyć się pomyślnie i szybko w Łodzi, świadczy sprawa o sygn. akt I ACa 552/21, do której Sąd Apelacyjny w Łodzi wydał prawomocny wyrok w dniu 7 lutego 2022 roku. Apelacja banku PKO BP od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 25 stycznia 2021 r. (sygn. akt I C 1402/20) ustalającego nieważność umowy kredytu frankowego Nordea Habitat, została w całości oddalona, a na rzecz kredytobiorców sąd zasądził zwrot kosztów procesu. W dwóch instancjach sprawa toczyła się zaledwie 1 rok i 4 miesiące, co dowodzi że w Łodzi można szybko wygrać przy wsparciu dobrej kancelarii frankowej. Prawomocny wyrok unieważniający umowę oznacza dla kredytobiorców życie bez toksycznego kredytu i możliwość ubiegania się o wykreślenie hipoteki banku.
Prawomocny wyrok unieważniający umowę mBanku zapadł w Warszawie po 15 miesiącach od momentu złożenia pozwu
O tym jak korzystnie i ekspresowo orzekają w sprawach frankowych sądy stołeczne, może świadczyć postępowanie o sygn. akt I ACa 184/22, w ramach którego zapadł w dniu 9 czerwca 2022 r. prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Sprawa dotyczyła umowy frankowej mBanku pn. „mPlan” z 2007 roku i została zainicjowana pozwem złożonym przez kredytobiorców do Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie sprawę rozpoznawał tzw. wydział frankowy, czyli XXVIII Wydział Cywilny pod sygn. akt XXVIII C 1933/21. Wyrok ustalający nieważność przedmiotowej umowy zapadł już po jednej rozprawie i upływie zaledwie 8 miesięcy od złożenia pozwu, ale nie zgodził się z nim pozwany bank, dlatego finalnie sprawa trafiła w drugiej instancji do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Tenże sąd podtrzymał korzystny dla kredytobiorców wyrok i zasądził na ich rzecz zwrot kosztów procesu. W dwóch instancjach sądowych sprawa toczyła się łącznie 15 miesięcy, co jest rewelacyjnym rezultatem jak na mocno obłożone sprawami frankowymi sądy w Warszawie.
Jak widać równie szybko można wygrać z bankiem w Warszawie jak i w Łodzi. Decyzję o wyborze sądu powinniśmy jednak zostawić kancelarii prowadzącej sprawę, bo wiele zależy od typu umowy oraz banku, z którym została ona zawarta.
Dodaj Opinie