kredyty w złotówkach

Kredyty w złotych ze zmienną stopą procentową czy można je podważyć i anulować w sądzie?

8 lipca 2022 roku Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła kolejną podwyżkę stóp procentowych, tym razem o 50 punktów bazowych. Nic nie wskazuje, aby miała to być ostatnia taka zmiana w tym roku. Wobec niesprzyjających okoliczności coraz więcej kredytobiorców złotowych rozważa zakwestionowanie swojej umowy kredytowej. Czy spór z bankiem w sprawie kredytu o zmiennym oprocentowaniu ma w ogóle sens? Czy złotówkowicze, tak jak niegdyś frankowicze, rozpoczną zorganizowaną walkę o swoje prawa?

WIBOR znów w górę. Rekordowe raty kredytów sieją spustoszenie w portfelach Polaków

W zeszłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej po raz dziesiąty od października ubiegłego roku podniosła stopy procentowe – główna stopa referencyjna wynosi obecnie 6,5 proc. i jest najwyższa od 18 lat. A to nie koniec podwyżek, zatem wkrótce Polacy będą spłacać swoje zobowiązania na warunkach zbliżonych do tych sprzed wejścia do UE.

Wpływ wysokości stóp procentowych na stawkę WIBOR i co za tym idzie oprocentowanie kredytów złotowych bulwersuje miliony Polaków. Przecież w teorii wskaźnik oprocentowania kredytów powinien być zależny od tego, na jakich warunkach banki udzielają sobie wzajemnie pożyczek na rynku międzybankowym.

W praktyce takich transakcji jest zdecydowanie zbyt mało, a zamiast korzystać z faktycznych wartości, banki podają szacunkowe dane, wg których teoretycznie mogłyby sobie nawzajem pożyczać pieniądze. Krótko mówiąc, 10 największych banków w Polsce, podając dane niepoparte rzeczywistymi transakcjami, wpływa na wysokość stawki referencyjnej, którą oprocentowane są kredyty złotowe w Polsce.

A to wszystko w majestacie prawa – Polska, jako członek Unii Europejskiej, jest oczywiście zobowiązana do tworzenia wskaźników referencyjnych na podstawie unijnego Rozporządzenia BMR, które obowiązuje u nas od 1 stycznia 2018 roku.

Wg tego rozporządzenia opracowanie wskaźników referencyjnych musi być przeprowadzone w sposób, który gwarantuje odporność na manipulacje i zapewnia przejrzystość procesu.

Pracę nad rozporządzeniem rozpoczęto na przełomie 2008 i 2009 roku, gdy na fali kryzysu gospodarczego narastały kontrowersje związane ze sposobem kształtowania innego wskaźnika – LIBOR-u, którym do niedawna jeszcze były oprocentowane kredyty frankowe.

Po wejściu w życie rozporządzenia BMR wskaźniki referencyjne obowiązujące na terenie UE mają być poddawane stałemu monitoringowi, zaś ich administratorzy muszą spełniać szereg wymagań.

WIBOR zgodny z prawem, ale do wymiany

Administratorem WIBOR-u jest GPW Benchmark, spółka-córka GPW S.A. – gdy parę miesięcy temu pojawiły się pierwsze kontrowersje związane z wysokością WIBOR-u, a media internetowe zaczęły informować swoich czytelników na temat sposobu wyliczania wskaźnika w oparciu o teoretycznie transakcje, administrator zabrał głos w tej sprawie, twierdząc, że stawka jest wyliczana w oparciu o kaskadę danych, pozostaje zgodna z prawem i jest nie do podważenia.

W podobnym tonie wypowiadała się również Komisja Nadzoru Finansowego, która wydała dla GPW Benchmark zezwolenie na opracowywanie stawki referencyjnej.

Tym bardziej więc opinia publiczna była zdziwiona, gdy pod koniec kwietnia bieżącego roku premier Mateusz Morawiecki publicznie zapowiedział wycofanie WIBOR-u do końca tego roku i zastąpienie go nowym, „sprawiedliwszym”, wskaźnikiem. Kredytobiorcy zaczynają zadawać sobie pytanie: jeśli mimo tak rygorystycznego nadzoru i cyklicznych kontroli KNF WIBOR wymaga zmiany, to co z umowami, które zawarte zostały w oparciu o ten wskaźnik?

Polacy masowo zaciągali kredyty ze zmiennym oprocentowaniem

Wśród krajów Unii Europejskiej Polacy są jednym z narodów, które najchętniej korzystały z kredytów ze zmiennym oprocentowaniem. Udział tej grupy produktów w wielu krajach Europy Zachodniej jest znacznie mniejszy – w Niemczech niemal 50% kredytów to zobowiązania z oprocentowaniem stałym na ponad 10 lat. W Danii takie produkty stanowią ponad 75% ogółu zaciąganych kredytów.

Wysoki udział kredytów ze stałą stopą cechuje też Belgię, Holandię czy Hiszpanię. Czy to znaczy, że upodobanie zmiennych stóp procentowych charakteryzuje akurat Polaków? Niekoniecznie – problem może leżeć zupełnie gdzie indziej. Po pierwsze, do lipca 2021 roku banki nie miały obowiązku oferować w ogóle swoim klientom produktów hipotecznych ze stałym lub czasowo stałym oprocentowaniem.

Ciekawe: Unieważnienie kredytu w złotówkach PKO BP jest możliwe. Są już takie prawomocne wyroki

Po drugie, jeśli nawet banki miały te produkty w swojej ofercie, bardzo często nie były one w żaden sposób promowane, a doradcy bankowi przekonywali klientów, że to właśnie kredyt ze zmiennym oprocentowaniem będzie w dłuższej perspektywie dla nich korzystniejszy. Polacy, którzy ulegli tym sugestiom i w zeszłym roku zaciągnęli kredyt hipoteczny przy rekordowo niskich stopach, mają dziś olbrzymi problem – ich raty w zaledwie kilka miesięcy wzrosły o 100% i już wkrótce mogą bić kolejne rekordy.

Zachodzi więc pytanie, czy banki dopełniły obowiązku informacyjnego wobec swoich klientów i zapoznały ich z ryzykiem, jakie wiąże się ze zmiennym oprocentowaniem?

Gdy przejrzy się fora internetowe lub grupy w mediach społecznościowych i zajrzy do wpisów, w których kredytobiorcy są zszokowani, że podwyżka stawki referencyjnej o kilka procent przekłada się na podwojenie wysokości raty, można zacząć się zastanawiać, czy rzeczywiście bank zrobił wszystko, aby uzmysłowić swoim klientom, na co się decydują.

Kredytobiorcy udostępniają na forach swoje raty kredytów zwracając uwagę, że praktycznie cała tata to odsetki a nie kapitał

Czy da się podważyć umowę o kredyt hipoteczny w sądzie?

Na chwilę obecną sektor bankowy jest przekonany, że umowy kredytowe zawarte w złotych i podlegające zmiennemu oprocentowaniu są nie do podważenia (warto zaznaczyć, że podobne stanowisko te same instytucje prezentowały kilkanaście lat temu, gdy organizować się przeciwko nim zaczęli frankowicze).

Banki wspaniałomyślnie zaczynają proponować swoim klientom przejście na stałe oprocentowanie, które przy obecnej wysokości stóp procentowych jest wprost niedorzecznie niekorzystne i w dłuższej perspektywie może być dla klienta ogromnym obciążeniem.

Sprawdź: Kredyt w złotówkach i rosnący WIBOR. Czy warto pozwać bank?

Inne zdanie niż banki ma część środowiska prawniczego, które już dzisiaj zaczyna wskazywać, że klienci mają szansę na udowodnienie swoich racji w sądzie. Szczególnie ważny dla złotówkowiczów może się okazać wyrok TSUE z 3 marca 2020 roku, w którym organ ten jednoznacznie stwierdził, że wymóg przejrzystości umowy kredytu hipotecznego zakłada, iż bank ma obowiązek przekazać kredytobiorcy w zrozumiały dla niego sposób, jak wyliczany jest wskaźnik, który wpływa na oprocentowanie kredytu.

Co więcej, bank ma obowiązek w równie jasny i przejrzysty sposób poinformować klienta, jak ów wskaźnik może się zmieniać na przestrzeni okresu spłaty.

Sposób, w jaki banki tworzą dokumenty kredytowe, może w tym względzie pozostawiać sporo do życzenia – czy sądy dostrzegą, że umowy pisane są specjalistycznym żargonem niezrozumiałym dla przeciętnego Kowalskiego i jak będą orzekać w tych sprawach, na razie nie wiadomo.

 

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz