poradnik frankowicza

Kiedy opłaca się unieważnienie kredytu we frankach PKO BP?

Tak naprawdę nie ma jednego dobrego momentu na pozwanie bank z tytułu umowy frankowej, a to dlatego, że decyzja o wytoczeniu powództwa jest zawsze dobra, niezależnie od tego kiedy zostanie podjęta. Frankowicze, którzy już dawno procesowali się z bankami, dziś cieszą się życiem bez kredytu i powtarzają, że był to najlepszy krok jaki mogli zrobić, z kolei inni kredytobiorcy walczą obecnie w sądach o unieważnienie zawartych umów i już wkrótce na własnej skórze przekonają się jak korzystne jest to rozwiązanie. W najtrudniejszej sytuacji są natomiast te osoby zadłużone we frankach, które ciągle zastanawiają się co robić, gdyż jeśli nadal spłacają swój kredyt, muszą co miesiąc przeznaczać coraz więcej środków na uregulowanie zobowiązania. Unieważnienie zawartej umowy jest więc w tej chwili jedynym skutecznym sposobem by pozbyć się kredytu frankowego w sposób opłacalny dla kredytobiorcy.

Unieważnienie przed czy po spłacie kredytu?

Unieważnienie umowy kredytowej powoduje, że kredytobiorca do banku zwraca tylko równowartość otrzymanego kapitału kredytu, dlatego też to rozwiązanie jest tak bardzo atrakcyjne finansowo dla frankowiczów.

W sytuacji, gdy do stwierdzenia nieważności kontraktu dojdzie w momencie, gdy kredytobiorca kredyt jeszcze spłaca, bank i kredytobiorca muszą się ze sobą rozliczyć, a rozliczenie następuje w oparciu o teorię dwóch kondykcji, czyli każda ze stron może domagać się należnego jej roszczenia, niezależnie od żądań drugiej strony.

Bank w takim przypadku musi zatem zwrócić frankowiczowi sumę wszystkich pobranych na mocy zawartej umowy środków, a więc wszystkich rat wraz z odsetkami, prowizji i innych opłat okołokredytowych, a kredytobiorca, jak już powyżej wskazano, musi oddać to co z banku w ramach kredytu otrzymał.

Porównując wskazane kwoty bardzo często okazuje się więc, że suma tego co kredytobiorca wpłacił na przestrzeni lat do banku, pokrywa już w całości otrzymany z banku kredyt, zatem unieważnienie powoduje, że frankowicz nie musi już dłużej spłacać swojego kredytu, a gdy roszczenia banku i kredytobiorcy zostaną potrącone, nie musi martwić się o spłatę kapitału, gdyż to już pokryły wcześniej dokonane wpłaty.

Owszem, może się zdarzyć, że to co kredytobiorca wpłacił do banku nie wystarczy na spłatę zadłużenia (kwoty otrzymanej z banku), lecz zwykle do dopłaty pozostaje niewielka kwota, a frankowicz i tak bardzo dużo zyskuje, gdyż pozbywa się kredytu, który na dzień złożenia pozwu, z uwagi na wysoki kurs franka szwajcarskiego, nie rzadko przekracza pierwotnie zaciągnięte zobowiązanie.

O unieważnienie zwykle starają się kredytobiorcy, którzy swój kredyt nadal spłacają, gdyż rosnące raty to problem, który bardzo mocno odczuwają, jednak warto wiedzieć, że z tego rozwiązania mogą skorzystać również kredytobiorcy, którzy kredyt już spłacili. W ich przypadku sprawa jest jeszcze prostsze, gdyż skoro kredyt został już w całości uregulowany, do zwrotu zobowiązany będzie tylko bank, który oddać będzie musiał kredytobiorcy różnicę pomiędzy tym co frankowicz wpłacił, a kwotą udzielonego kredytu.

Unieważnienie kontraktu po spłacie kredytu to dla kredytobiorców czysty zysk, gdyż w takim przypadku bank zawsze będzie musiał oddać niesłusznie pobrane środki, a kredytobiorca na rzecz banku nie będzie musiał świadczyć, gdyż ze swojego zobowiązania już się wywiązał.

Zasadniczo więc, unieważnienie umowy kredytowej opłaca się zawsze, zarówno w trakcie, jak i po spłacie kredytu, a gdy kredytobiorca chce się dowiedzieć ile na tym rozwiązaniu rzeczywiście zyska, takie wyliczenia bezpłatnie wykonują kancelarie zajmujące się pomocą frankowiczom, lub można samodzielnie się o nie pokusić korzystając z kalkulatorfrankowicza.pl. Pamiętać jednak należy, że takie wyliczenia są raczej wstępne, lecz pozwalają się zorientować o jakich kwotach w ogóle mowa.

Kiedy unieważnienie się nie opłaca?

Bardzo rzadko, jednak należy o tym wspomnieć, unieważnienie umowy kredytowej nie będzie dobrym pomysłem i nie będzie się opłacać, a będzie tak w sytuacji, gdy:

  • kwota zaciągniętego kredytu nie była wysoka;
  • kredyt frankowy został uprzednio przekształcony w kredyt złotówkowy;
  • umowa kredytowa zawierała korzystne dla kredytobiorcy parametry, np. niską marżę;
  • kredytobiorca miał wiedzę na temat kredytów walutowych i działania rynku finansowego w momencie zawierania umowy;
  • kredytobiorcy pozostają w konflikcie.

W każdej z podanych sytuacji należy się zastanowić i przeanalizować, czy pójście do sądu z bankiem przyniesie wymierne korzyści.

PKO BP przegrywa z frankowiczami i musi płacić.

PKO BP ma na swoim koncie sporą liczbę przegranych spraw z frankowiczami i sporo pieniędzy musiał już oddać kredytobiorcom.

Wyrokiem z dnia 16 grudnia 2021 r., sygn. akt: I C 494/20, Sąd Okręgowy w Legnicy unieważnił umowę kredytu frankowego PKO BP i zasądził na rzecz kredytobiorców kwotę 119.212,29 zł oraz kwotę 29.057,24 franków szwajcarskich, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Kredytobiorcy w procesie reprezentowali byli przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego, która w procesie wykazała, że zawarta umowa kredytowa narusza zasadę swobody umów, więc jest sprzeczna z obowiązującymi przepisami. Co ciekawe, wydany wyrok nie został zaskarżony apelacją, więc stał się prawomocny, a całe postępowanie trwało tylko 16 miesięcy.

Jedynie dwa miesiące dłużej trwało postępowanie prowadzone przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego, które zakończyło się prawomocnym wyrokiem wydanym przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie w dniu 29 kwietnia 2022 r., sygn. akt: I ACa 667/21. W pierwszej instancji wyrok został wydany w dniu 26 lipca 2022 r., sygn. akt: I C 1227/20, a sądem orzekającym był Sąd Okręgowy w Szczecinie.

Proces rozstrzygnięty został na korzyść kredytobiorców już przez Sąd Okręgowy, jednak bank wniósł apelację, więc sprawa trafiła do sądu wyższego rzędu, który podtrzymał wydany wyrok. W tym przypadku Sąd nie zasądził na rzecz kredytobiorców żadnych środków, jednak biorąc pod uwagę, że umowa została unieważniona, kredytobiorcy musieli zwrócić tylko resztę kapitału kredytu. Na dzień wytoczenie powództwa do pełnej spłaty kredytu brakowało zaledwie 25 tysięcy złotych, a że podczas procesu kredytobiorcy kredyt nadal spłacali, po wyroku kwota kredytu była jeszcze mniejsza.

Dla kredytobiorców takie rozwiązanie było bardzo opłacalne, ponieważ kredyt, na kwotę 92 tysięcy złotych, zaciągnęli w 2008 r., i pomimo ciągłej i terminowej spłaty kredytu, na dzień wniesienia pozwu ich zadłużenie wynosiło 111 tysięcy złotych. Unieważnienie spowodowało więc, że zyskali kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Korzyści z unieważnienia kredytu frankowego PKO BP

Korzyści z unieważnienia są bardzo duże, dlatego jeśli masz kredyt frankowy i zastanawiasz się czy pozwać bank, pamiętaj, że:

  • unieważnienie pozwala definitywnie uwolnić się od kredytu frankowego;
  • po unieważnieniu oddajesz do banku tylko kwotę otrzymanego kredytu, nie płacisz żadnych dodatkowych opłat, więc możesz zyskać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych;
  • w sądzie możesz domagać się od banku również odsetek za opóźnienie, a że odsetki obecnie są na bardzo wysokim poziomie i liczone są od kwoty, której dochodzisz, możesz zyskać kolejne kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt, tysięcy złotych;
  • unieważniając teraz umowę, którą spłacałeś bezpośrednio we frankach zyskujesz również na różnicy kursowej, gdyż kurs frank obecnie jest bardzo wysoki;
  • po unieważnieniu odzyskujesz spokój.

Trudno się więc nie zgodzić z twierdzeniem, że jest to najkorzystniejsze rozwiązanie.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Anna Trojak

24h na dobę analizuje najważniejsze dla Frankowiczów wydarzenia i dba aby informacje te trafiły jak najszybciej do odbiorców. Wraz z ekspertami, doradza Czytelnikom w sprawach konsumenckich, prawnych. Informuję o zmianach przepisów i ciekawych wyrokach sądów w sprawach frankowych.

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz