Kancelarie prawne reprezentujące Frankowiczów odnotowały w IV kwartale kończącego się roku zdecydowanie większe zainteresowanie składaniem pozwów przeciwko bankom. Danych dotyczących liczby nowych spraw wszczętych w IV kwartale z powództwa kredytobiorców frankowych jeszcze nie ma. Natomiast, z informacji podanych kilka tygodni temu przez dziesięć banków wynika, że w III kwartale 2021 roku przybyło 9,1 tys. nowych postępowań. Aktualnie w sądach toczyć się ma 62 tys. spraw frankowych, co oznacza że przynajmniej co dziesiąta umowa kredytowa została zakwestionowana.
Niewielka część kredytobiorców frankowych zdecydowała się na ugody, które w ostatnim kwartale zaczęły oferować banki. Uruchomione kampanie medialne, zmierzające do zainteresowania ugodami jak największej liczby kredytobiorców, jedynie zwiększyły popyt na doradztwo prawne i ocenę szans procesowych. Rozczarowanie warunkami ugód jest wymieniane jako jedna z przyczyn zwiększonej skłonności do procesowania się z bankami, obok fiaska uchwały Sądu Najwyższego oraz umocnienia się franka szwajcarskiego. Obserwowany jest również wzrost liczby kredytobiorców, którzy podejmują decyzję o zaprzestaniu spłaty kredytu.
Brak uchwały SN i drogi frank wpłynęły na większą liczbę pozwów w końcówce roku
W dniu 2 września rozstrzygnęła się sprawa zapowiadanej od stycznia uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, która miała rozwiać najważniejsze dylematy prawne na tle orzekania przez sądy w sprawach frankowych. W związku z tym, że podjęcie uchwały było kilkakrotnie przekładane, wielu kredytobiorców odkładało w czasie skonsultowanie swojej umowy kredytowej z wyspecjalizowaną kancelarią prawną.
Po pojawieniu się informacji na temat tego, że do podjęcia uchwały nie dojdzie nawet w ciągu najbliższego roku z powodu sporu politycznego w łonie SN, dużo Frankowiczów uznało, że nie ma na co czekać i zaczęło szukać wsparcia prawnego lub za pomocą dostępnych w internecie narzędzi samodzielnie oceniło ile mogą zyskać na unieważnieniu umowy kredytowej lub jej odfrankowieniu przez sąd. Biorąc pod uwagę skalę zysków z pozwania banku, jak również korzystne statystyki wyroków, z których wynika że kredytobiorcy wygrywają 90-95% postępowań, wiele dotąd niezdecydowanych osób postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce.
Innym czynnikiem, wskazywanym jako przyczyna większej skali pozwów w ostatnim okresie, było osłabienie złotego i dalsze umocnienie się franka. Na początku września średni kurs CHF wynosił 4,15 złotego. Aktualnie, w końcówce grudnia szwajcarska waluta jest sporo droższa i kosztuje 4,45 złotego, a zdarzyły się okresy kiedy przekroczyła poziom 4,50 zł. Prognozy kursu franka na rok 2022 nie są zbyt optymistyczne, co skłania kredytobiorców frankowych do rozważań w jaki sposób pozbyć się toksycznego zadłużenia.
Frankowicze co prawda są przyzwyczajeni do kolejnych zwyżek kursu CHF, ale dla niektórych fakt posiadania zadłużenia po przeliczeniu na złotówki przekraczającego po kilkunastu latach regularnej spłaty rat wartość pożyczonego kapitału, jest już nie do zaakceptowania. Wzrost kursu franka przypomina o istnieniu ryzyka kursowego, które banki w całości przerzuciły na klientów, co z pewnością ma wpływ na liczbę pozwów trafiających do sądów.
Kredytobiorcy decydują się na zaprzestanie spłaty rat
Kancelarie prawne oferujące pomoc Frankowiczom donoszą, że zgłasza się do nich coraz więcej kredytobiorców, którzy na skutek rosnących obciążeń związanych z kredytem i spowodowanych tym trudności finansowych podejmują decyzję o zaprzestaniu spłaty rat, mając świadomość że bank wypowie umowę kredytową i skieruje pozew do sądu. W takim przypadku konieczne jest niezwłoczne sięgnięcie po wsparcie prawne, a następnie złożenie sprzeciwu i pozwu wzajemnego.
Prawnicy przestrzegają, że dla większości osób nie jest to sytuacja komfortowa, gdyż bank stawia w stan wymagalności pozostałą do spłaty kwotę kredytu przeliczoną po kursie waluty, a ostatecznie i tak kredytobiorca będzie musiał spotkać się z bankiem w sądzie. Ponadto, bank może naliczyć odsetki karne od niespłacanego zadłużenia, wszcząć działania windykacyjne lub nawet sprzedać wierzytelność. Dlatego lepszym rozwiązaniem niż samodzielne podejmowanie decyzji o zaprzestaniu spłaty kredytu, jest zgłoszenie się do kancelarii prawnej i ustalenie z pełnomocnikiem strategii działania, której elementem może być złożenie pozwu przeciwko bankowi wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia poprzez zawieszenie spłaty rat do momentu uzyskania prawomocnego wyroku.
Istnieją jednak odmienne opinie, wskazujące że zaprzestanie spłaty rat w sytuacji gdy konsument uważa umowę kredytową za nieważną, nie powinno nieść negatywnych skutków. Tego typu sugestie mają pojawiać się nawet w postanowieniach sądowych oddalających wnioski o zabezpieczenie powództwa. Kredytobiorcy muszą więc rozważyć wszelkie za i przeciw przy podejmowaniu decyzji o niespłacaniu kredytu.
Zwłaszcza dotyczy to przypadków gdy sąd odmówi zabezpieczenia roszczenia, a umowa została zawarta z bankiem, co do którego istnieje ryzyko pojawienia się w przyszłości problemów z wyegzekwowaniem zasądzonych kwot, na przykład z powodu złej kondycji finansowej.
Ugody przekonały tylko nielicznych
Banki uruchomiły kampanię medialną na szeroką skalę, która miała skłonić kredytobiorców do masowego zawierania ugód. Jako pierwszy na początku października ugody zaczął oferować bank PKO BP, który do tej pory miał przyjąć około 17 tys. wniosków o mediację i podpisać około 1,5 tys. ugód. Nie są to wyniki imponujące jak na blisko trzy miesiące trwania programu, bo PKO BP posiada około 100 tys. czynnych umów frankowych.
Propozycje polubownego załatwienia sporu zaczęły płynąć także od innych banków, m.in. zaoferował je ING Bank, Bank Millennium oraz mBank. Nie wszystkie ugody bazują na kryteriach określonych przez Szefa KNF, a z pewnością nie są tak korzystne dla kredytobiorców jak przedstawiają to banki, głównie z powodu dużego ryzyka wzrostu stóp procentowych i konieczności płacenia wysokich rat kredytowych.
W efekcie, nieliczni Frankowicze decydują się na zawarcie z bankiem ugody. W wielu przypadkach rozczarowani warunkami ugód kredytobiorcy dopiero teraz dowiedzieli się ile można odzyskać w wyniku unieważnienia umowy lub jej odfrankowienia przez sąd. Propozycje ugodowe banków zwiększyły zainteresowanie kredytobiorców doradztwem prawnym oraz analizowaniem umów pod kątem wytoczenia bankom procesów sądowych.
Dodaj Opinie