wiadomości frankowicze

Getin Bank upadnie w 2023 roku? Jak się przygotować?

Co stanie się z Getin Noble Bankiem, gdy dobiegnie procedura przymusowej restrukturyzacji, którą podmiot został objęty przez BFG? Prawnicy frankowi nie mają złudzeń i w kuluarach coraz częściej przyznają, że GNB prawdopodobnie upadnie. To bardzo niekorzystny scenariusz dla frankowiczów, którzy mają z tym bankiem niedokończone sprawy. Chodzi zarówno o tych z nich, którzy już sądzą się z bankiem, jak i o osoby, które jeszcze się wahają, co zrobić z wadliwym kredytem. Czasu na podjęcie decyzji jest coraz mniej – gdy GNB upadnie, wyegzekwowanie od niego jakichkolwiek roszczeń prawdopodobnie okaże się niemożliwe. Jak zabezpieczyć się przed tym scenariuszem?

  • Od 30 września 2022 roku Getin Noble Bank pozostaje w restrukturyzacji
  • Działalność restrukturyzowanego podmiotu nieobjęta zwiększonymi ryzykami prawnymi została przeniesiona do Velo Banku, nad którym czuwają BFG i SOBK
  • Wiadomo, że GNB jest stroną w co najmniej 10 tys. indywidualnych sporów frankowych. Dokładna liczba nie jest znana, ponieważ bank nie publikuje już aktualizacji tych danych
  • Ponieważ GNB jest w restrukturyzacji, Bankowy Fundusz Gwarancyjny może wystąpić do sądów z wnioskiem o wstrzymanie toczących się postępowań. Prawnicy frankowi alarmują, że do takich przypadków dochodzi już teraz.

Jak wygląda sytuacja frankowiczów w relacji z Getin Bankiem w 2023 roku?

Gdy w kwietniu 2022 roku stało się jasne, że GNB jest w kryzysowej sytuacji, prawnicy bili na alarm: apelowali do kredytobiorców frankowych, by ci składali pozwy i żądali zabezpieczenia swoich roszczeń poprzez wstrzymanie spłaty kredytu.

Tylko w ten sposób frankowicz mógł zapobiec sytuacji, w której dokonałby na rzecz GNB nadpłaty ponad nominalną wartość kredytu, która w razie upadku umowy nie zostałaby mu oddana. Tylko część z osób mających interes prawny w pozwaniu Getinu skorzystała z tej rady. Niektórzy czekali z pozwem do ostatniej chwili, co przyniosło bardzo przykre konsekwencje. Dnia 30 września 2022 roku, dosłownie z dnia na dzień, Bankowy Fundusz Gwarancyjny wydał decyzję o objęciu Getinu procedurą przymusowej restrukturyzacji.

Wg ustawy o BFG, a konkretnie art. 135 ust. 4, wobec restrukturyzowanego podmiotu nie może zostać wszczęte ani postępowanie egzekucyjne, ani zabezpieczające. To problem dla wszystkich frankowiczów, którzy sądzą się z Getinem lub już mają prawomocny wyrok, ale nie zdążyli go jeszcze wyegzekwować. Chodzi oczywiście o odzyskanie nadpłaty uiszczonej bankowi ponad wartość wypłaconego kapitału.

W normalnych okolicznościach, gdy umowa upada w sądzie, bank jest zobowiązany do rozliczenia się z klientem ze środków pobranych ponad nominalną wartość kredytu. W przypadku GNB tak być nie musi, ponieważ Bankowy Fundusz Gwarancyjny roztoczył nad nim parasol ochronny w postaci restrukturyzacji.

Czy frankowicz może zabezpieczyć swoje roszczenia w postępowaniu przeciwko Getinowi?

Na kredytobiorców, którzy jeszcze nie mają wyroku sądu, ale już spłacili bankowi pożyczoną kwotę, padł blady strach: wygląda na to, że nie odzyskają oni środków, które nadpłacili, nawet gdy sąd prawomocnie orzeknie nieważność umowy. Frankowicze składają wnioski do sądów o zabezpieczenie roszczeń, często po raz drugi, gdy np. za pierwszym razem otrzymali odmowę. Sądy różnie podchodzą do tych wniosków.

Część sędziów respektuje postanowienia ustawy o BFG, część – w tym spora grupa orzeczników z Wydziału Frankowego – nadal zabezpieczeń udziela, ku wyraźnemu niezadowoleniu Związku Banków Polskich, który ustami swojego wiceprezesa krytykuje takie podejście.

Jednocześnie SSO w Warszawie wysłał pytanie do TSUE, czy ustawa o BFG jest zgodna z unijnymi przepisami w zakresie kwestii postępowania zabezpieczającego. Odpowiedź na nie powinna rozwiać wątpliwości krajowych sądów, nim jednak zostanie ona sformułowana, kredytobiorcy stracą wiele cennego czasu, a także środków, które mogą bezpowrotnie przepaść.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny nie ułatwia zresztą frankowiczom obrony swoich pieniędzy. Doświadczeni prawnicy frankowi przyznają, że coraz częściej zdarza się, iż BFG występuje do sądów o wstrzymanie toczących się spraw o franki, w których stroną jest restrukturyzowany bank. Sądy nie mają wyjścia – muszą spełnić żądania BFG, tym samym odkładając takie postępowania na półkę do momentu, aż restrukturyzacja dobiegnie końca. Coraz częściej mówi się o tym, że gdy to się stanie, Getin ogłosi upadłość. Nie ma w nim nic do ratowania – zyskowna część działalności została wytransferowana do nowo powstałego Velo Banku, a na całą procedurę zrzuciły się Bankowy Fundusz Gwarancyjny i System Ochrony Banków Komercyjnych.

Docelowo Velo Bank ma zostać sprzedany, a będzie to możliwe tylko wtedy, gdy zostanie pozbawiony ryzyk związanych z wadliwym portfelem kredytów waloryzowanych kursem walut obcych. Tak też się stało: franki zostały w banku rezydualnym, który eksperci określają jako wydmuszkę. Trudno oczekiwać, by majątek banku wystarczył na zaspokojenie roszczeń wierzycieli, nic więc dziwnego, że kredytobiorcy robią, co mogą, by maksymalnie zabezpieczyć się przed zakusami syndyka.

Jak zabezpieczyć się przed upadłością banku będąc frankowiczem?

Doświadczeni prawnicy radzą frankowiczom, co zrobić, by unieważnienie umowy przyniosło im same pożytki, bez nieprzewidzianych szkód. Jak to rozumieć? Chodzi o scenariusz, w którym sąd unieważnia umowę według zasady dwóch kondykcji, która prowadzi do powstania dwóch odrębnych roszczeń i konieczności całkowitego rozliczenia się stron z wzajemnie pobranych świadczeń. W modelowym wariancie kredytobiorca oddaje bankowi kapitał kredytu, a bank oddaje klientowi wszystko to, co ten spłacił w ramach umowy. Gdy jednak Getin upadnie, a do gry wkroczy syndyk, sytuacja może się skomplikować.

Roszczenia wobec banku mogą okazać się nieegzekwowalne, natomiast w drugą stronę będzie zupełnie inaczej – niewypłacalny bank będzie w stanie ściągać należność (zwrot kapitału) od wypłacalnego kredytobiorcy. Jak się przed tym bronić? To proste: należy zastosować tzw. potrącenie, czyli doprowadzić do kompensacji.

W takiej sytuacji równoważne wierzytelności stron ulegają umorzeniu. Przykładowo, jeśli klient pożyczył od banku 250 tys. zł, a spłacił już 200 tys. zł, po podniesieniu zarzutu potrącenia będzie musiał zapłacić jeszcze tylko 50 tys. zł – bank nie będzie mógł ubiegać się o zwrot całości kapitału.

Potrącenia frankowicz może dokonać w momencie zgłoszenia swojej wierzytelności do masy upadłościowej banku. Zwykle kredytobiorca ma 30 dni na zgłoszenie swojej wierzytelności, a termin jest liczony od chwili obwieszczenia postanowienia o ogłoszeniu upadłości banku. Aby zgłosić swoją wierzytelność, kredytobiorca powinien:

  • sporządzić plik, np. w Excelu, z wyliczeniem swoich wpłat na rzecz banku spełnionych w PLN i CHF
  • załączyć do pliku dowody wpłat pokrywające się z wyliczeniami
  • skierować do banku wezwanie do zapłaty obejmujące kwoty uwzględnione w pliku
  • złożyć wobec drugiej strony oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności w PLN i CHF
  • nawiązać współpracę z dobrą kancelarią prawną w zakresie reprezentacji w postępowaniu upadłościowym, podpisać stosowne pełnomocnictwo
  • przygotować pełną dokumentację, a następnie zgłosić wraz z nią wierzytelność w postępowaniu upadłościowym, nie zapominając oczywiście o podniesieniu zarzutu potrącenia.

Jak widać, cała procedura jest dość skomplikowana i wymaga konsultacji z prawnikiem, dlatego lepiej zainteresować się tą kwestią już teraz, nie czekając na to, aż Getin upadnie i tysiące frankowiczów nagle ruszą do kancelarii, by dopełnić formalności.

 

Click to rate this post!
[Total: 3 Average: 3.7]

Frankowicz

Poznaj najnowsze informacje ważne dla frankowiczów. Opinie wyrażone w tekście wyrażają osobiste poglądy autora

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz