Sądy wyraźnie przyspieszyły orzekanie w sprawach frankowych. Najnowsze statystyki udostępnione przez 47 sądów okręgowych wskazują na 30-procentowy przyrost liczby załatwionych spraw na przestrzeni roku (72 tys. załatwionych spraw frankowych w 2024 r. vs. 55,5 tys. w 2023 r.). Efektywność pracy sądów rośnie, choć wciąż przybywa więcej pozwów niż wyroków w sprawach frankowych. Wiele osób liczy na poprawę sytuacji po wejściu w życie przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawy frankowej. Zwlekanie ze złożeniem pozwu do momentu wejścia w życie ustawy nie ma jednak sensu. Wiele spośród rozwiązań zaproponowanych w rządowym projekcie już funkcjonuje w sądach. Poza tym dzięki zmianie taktyki procesowej banków (rezygnują ze składania apelacji) Frankowicze coraz częściej prawomocnie wygrywają w czasie około roku od zainicjowania procesu.
- W 2024 roku liczba nowych pozwów w sprawach frankowych była porównywalna z 2023 rokiem, ale znacząco wzrosła liczba spraw załatwionych przez sądy (o 30% r/r).
- Większość spośród załatwionych w 2024 roku 72 tys. spraw frankowych stanowią korzystne dla kredytobiorców wyroki, zaś niewielki odsetek to sprawy umorzone m.in. w wyniku zawartych ugód.
- Najwięcej spraw frankowych załatwił w 2024 roku Sąd Okręgowy w Warszawie (blisko 21 tys.). Na kolejnych miejscach uplasowały się sądy w Poznaniu (blisko 6 tys.), SO Warszawa-Praga (4,6 tys.), oraz sądy we Wrocławiu i w Gdańsku (po 3,6 tys.)
- Trwają konsultacje publiczne projektu ustawy frankowej, która ma ułatwić i przyspieszyć postępowania sądowe. Ustawa zostanie uchwalona najwcześniej jesienią br.
- Według wielu ekspertów, czekanie na ustawę nie ma dla Frankowiczów sensu, tym bardziej że wiele spośród przewidzianych w niej rozwiązań już funkcjonuje w sądach, a część propozycji jest korzystna wyłącznie dla banków.
- Na skutek zmiany taktyki procesowej banków kredytobiorcy już od roku uzyskują szybciej prawomocne wyroki. Banki rezygnują ze składania apelacji lub cofają wniesione, w wyniku czego prawomocne wygrane Frankowiczów mają miejsce nierzadko w rekordowo krótkim czasie (nawet poniżej 1 roku od momentu wniesienia pozwu).
Szybkie wyroki możliwe dzięki przyspieszeniu w sądach. W 2024 roku sądy załatwiły o 30% więcej spraw frankowych niż w roku 2023
Najnowsze dane z 47 sądów okręgowych napawają optymizmem. W minionym roku sądy okręgowe załatwiły 72 tys. spraw frankowych czyli o 29,8% więcej niż w roku 2023, kiedy liczba załatwionych spraw wynosiła 55,5 tys. W ilości spraw załatwionych co prawda mieszczą się także sprawy umorzone na skutek zawarcia ugód, ale zdecydowanie przeważają jednak wyroki.
Eksperci wskazują na kilka przyczyn tak znaczącego przyspieszenia orzekania w sprawach frankowych – ugruntowane, korzystne dla kredytobiorców frankowych orzecznictwo, coraz większe doświadczenie sędziów oraz rosnąca presja na zwiększenie efektywności pracy sądów. Niewykluczone, że już sama zapowiedź wejścia w życie ustawy usprawniającej sprawy frankowe skłoniła sędziów do szybszego wydawania wyroków.
Choć wciąż przybywa więcej nowych spraw niż jest zakańczanych, to widać wyraźną poprawę pod tym względem. W 2023 roku wpływ nowych spraw wynosił 86,5 tys. podczas gdy załatwionych zostało tylko 55,5 tys. spraw. Natomiast w 2024 roku nowych spraw przybyło 80,5 tys. a załatwiono 72 tys.
Najefektywniejsze sądy w sprawach frankowych
Najefektywniejszym sądem w kraju jest Sąd Okręgowy w Warszawie, gdzie od dwóch lat załatwianych jest więcej spraw frankowych niż napływa nowych. Po części jest to skutek ustawowego ograniczenia możliwości składania nowych pozwów frankowych do sądów warszawskich przez osoby zamieszkałe poza stolicą. W 2024 roku w sądzie tym załatwionych zostało 20,7 tys. spraw czyli o 10,7% więcej niż rok wcześniej, kiedy liczba załatwionych spraw wynosiła 18,7 tys.
Oprócz SO w Warszawie bardzo dobre rezultaty w zakresie liczby załatwionych spraw miały też w 2024 roku następujące sądy:
- Sąd Okręgowy w Poznaniu załatwił w 2024 roku niespełna 6 tys. spraw frankowych czyli o 58,7% więcej niż w 2023 roku, kiedy liczba załatwionych tam spraw wyniosła 3,8 tys.
- Sąd Okręgowy Warszawa-Praga załatwił w 2024 roku 4,6 tys. spraw frankowych co oznacza wzrost r/r aż o 95,1% (w 2023 roku sąd ten załatwił 2,4 tys. spraw frankowych)
- Sąd Okręgowy we Wrocławiu załatwił w 2024 roku 3,6 tys. spraw frankowych czyli 52,5% więcej niż w 2023 roku, kiedy takich spraw zostało załatwionych tam 2,4 tys.
Spośród dużych sądów okręgowych nico gorzej sytuacja przedstawia się w Sądzie Okręgowym w Gdańsku, gdzie w 2024 roku załatwionych zostało o 1,9% mniej spraw frankowych niż rok wcześniej (3,6 tys. w 2024 r. vs. 3,7 tys. w 2023 r.). Z danych przekazanych przez ten sąd w trybie dostępu do informacji publicznej wynika, że w dwóch wydziałach rozpoznających sprawy frankowe (I Wydział Cywilny oraz XV Wydział Cywilny) toczy się obecnie łącznie 14.086 spraw przeciwko bankom z powództwa Frankowiczów oraz 3.475 spraw z powództwa banków.
Na potrzeby rozpoznawania spraw frankowych utworzonych zostało 15 referatów sędziowskich, przy czym na jednego sędziego w I Wydziale Cywilnym przypadają 452 sprawy a w XV Wydziale Cywilnym 487 spraw z powództwa kredytobiorców, plus odpowiednio 114 i 118 spraw z powództwa banków. O ile w wydziale XV sytuacja pod względem terminów rozpraw nie jest jeszcze tragiczna (najbardziej odległy termin rozprawy to październik 2027), to w I Wydziale Cywilnym w Gdańsku najdalszy termin rozprawy przypada na kwiecień 2031 roku.
Czekanie na ustawę frankową nie ma sensu. Wiele rozwiązań przewidzianych w projekcie już funkcjonuje w sądach
Choć wiele sądów w kraju przyspieszyło procedowanie spraw frankowych i zwiększyło tempo wydawania wyroków to sytuacja jest daleka od doskonałości. Pozytywne zmiany jeśli chodzi o usprawnienie procesów frankowych ma przynieść przygotowana przez resort sprawiedliwości ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego. Aktualnie projekt ustawy jest w trakcie opiniowania i konsultacji publicznych. Rząd zamierza go przyjąć do końca II kwartału br. i chce aby jeszcze w tym roku ustawa weszła w życie.
Wielu Frankowiczów zapewne liczy na to, że ustawa przyniesie dla nich pozytywne zmiany i skróci czas oczekiwania na wyroki. Eksperci z kancelarii frankowych uważają jednak, że ustawa w kształcie zaproponowanym przez rząd w większym stopniu pomoże bankom niż kredytobiorcom. Związek Banków Polskich nie ukrywa, że z niecierpliwością czeka na wejście w życie zaproponowanych przez resort sprawiedliwości rozwiązań, zwłaszcza w zakresie kierowania spraw do mediacji oraz możliwości zgłaszania przez banki roszczeń wzajemnych w ramach postępowań z powództwa kredytobiorców.
Po wejściu w życie ustawy sprawy do mediacji będą mogli kierować referendarze sądowi a konsumenci będą musieli w ciągu tygodnia wyraźnie sprzeciwić się mediacjom (brak stanowiska będzie traktowany jako dorozumiana zgoda na mediacje). Banki zakładają, że znacząco wzrośnie liczba ugód sądowych (w 2023 roku takie ugody stanowiły ok. 1 proc. wszystkich ugód zawartych w sprawach frankowych, zaś 99 proc. to były ugody pozasądowe).
W ostatnich tygodniach pojawiały się sygnały na temat straszenia Frankowiczów przez mediatorów sądowych obciążeniem ich kosztami procesu i kosztami zastępstwa procesowego strony przeciwnej (banków) w razie braku zgody na mediacje. Ustawa frankowa może dostarczyć sądom dodatkowe narzędzia do zmuszania Frankowiczów do udziału w mediacjach, nawet jeśli nie są oni tym zainteresowani. Oczywiście jest to na rękę bankom, które liczą że „obowiązkowe” mediacje skruszą kredytobiorców i skłonią ich do zawierania ugód.
Sektor bankowy cieszy się z kontrowersyjnych propozycji dotyczących zgłaszania roszczeń wzajemnych o zwrot kapitału na wypadek gdyby sąd uznał umowę za nieważną. Banki będą mogły zgłosić praktycznie na dowolnym etapie procesu swoje roszczenia wynikające z nieważnej umowy i jednocześnie wciąż twierdzić, że umowa jest ważna. Dzięki takiemu rozwiązaniu zaoszczędzą na kosztach wytaczania kredytobiorcom oddzielnych kontrpowództw.
Chociaż Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawia propozycje automatycznego zawieszania spłaty rat jako ukłon w stronę kredytobiorców, sektor bankowy specjalnie się tym nie martwi. ZBP ocenia nawet ten zapis jako neutralny, bo i bez ustawy większość wniosków Frankowiczów o zabezpieczenie roszczeń w postaci wstrzymania spłaty rat jest przez sądy akceptowana. Natomiast jeden z banków (chodzi o mBank) w końcówce ubiegłego roku samowolnie zaprzestał pobierania rat kredytów, które są objęte sporami sądowymi, czym wyprzedził ustawodawcę. Dzięki takiemu rozwiązaniu bank nie powiększa kwoty, która po unieważnieniu umowy i tak musiałaby zostać zwrócona kredytobiorcy oraz zmniejsza podstawę do naliczania należnych kredytobiorcom odsetek za opóźnienie.
Natomiast większość rozwiązań służących usprawnieniu procesów sądowych, które resort sprawiedliwości zamieścił w projekcie ustawy (m.in. orzekanie na posiedzeniach niejawnych, przesłuchiwanie świadków zdalnie oraz stron na piśmie), jest już stosowana przez sędziów orzekających w sprawach frankowych. Dla kredytobiorców przekłada się to na brak konieczności osobistej wizyty w sądzie, oszczędność czasu, mniejszy stres oraz szybsze rozstrzygnięcie sporu.
Jedyny punkt ustawy, który wyraźnie nie podoba się bankom, to kwestia natychmiastowej wykonalności wyroków sądów I instancji. Zdaniem ZBP stanowi to odstępstwo od ogólnych zasad procesu i ogranicza prawo banków do sądów. Dla Frankowiczów takie rozwiązanie oznaczałoby szybsze odzyskiwanie od banków należności (już po wyrokach I instancji), ale nie uwolnienie nieruchomości od obciążenia hipoteką.
Gdyby bank wniósł apelację i na skutek tego wyrok pierwszoinstancyjny byłby wciąż nieprawomocny, to nieruchomością wciąż nie można byłoby swobodnie dysponować i nie zniknęłaby niepewność prawna. Na szczęście banki ponad rok temu zmieniły taktykę procesową i same odstępują od składania apelacji albo je cofają.
Nowa taktyka procesowa banków – poddają się bez walki po wyrokach I instancji
Już na początku 2024 roku zaczęły pojawiać się coraz częstsze przypadki rezygnowania przez banki ze składania apelacji od niekorzystnych dla nich wyroków sądów I instancji, a nawet cofania już wniesionych apelacji. Zamiast zaskarżania wyroków do sądów wyższej instancji, banki zaczęły proponować Frankowiczom porozumienia kompensacyjne.
Obecnie można już mówić o zmianie taktyki procesowej banków frankowych, które wcześniej celowo przewlekały postępowania sądowe. Po wyrokach TSUE z grudnia 2023 roku, które jeszcze bardziej wzmocniły pozycję Frankowiczów, bankom przestało się opłacać wydłużanie spraw z uwagi na odsetki za opóźnienie należne kredytobiorcom już od pierwszego momentu zakwestionowania umowy i za cały czas trwania procesu. Do tego dochodzą wysokie koszty sądowe od wniesienia apelacji, stanowiące 5% wartości przedmiotu sporu oraz koszty obsługi prawnej sprawy.
Najwyraźniej zarządy większości banków uznały, że w świetle orzecznictwa TSUE przedłużanie spraw tylko dla zasady albo w celu zniechęcenia reszty kredytobiorców do wchodzenia na ścieżkę sądową, straciło ekonomiczny sens. Obecnie banki wybierają taktykę minimalizacji strat wynikających z przegranych procesów i poddają się bez walki w sądach apelacyjnych.
Z wnoszenia apelacji od niekorzystnych wyroków I instancji regularnie rezygnują takie banki jak PKO BP, mBank, Bank Millennium, Deutsche Bank, BNP Paribas, BOŚ Bank. Dzięki temu Frankowicze szybciej uzyskują prawomocne wyroki, już na etapie I instancji. Niejednokrotnie sprawy od wniesienia pozwu aż do uprawomocnienia się wyroku zamykają się w okresie roku lub niewiele dłużej. Poniżej prezentujemy cztery sprawy zakończone w ostatnich miesiącach prawomocnymi wygranymi kredytobiorców na etapie I instancji na skutek rezygnacji banków z walki w sądach apelacyjnych.
BNP Paribas poddał się w Warszawie po I instancji. Frankowicze w 13 miesięcy odzyskali ok. 600 tys. zł
Sprawa o sygn. III C 2690/23 zakończyła się prawomocną wygraną kredytobiorców z bankiem BNP Paribas po wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga wydanym w dniu 6 grudnia 2024 r., czyli w nieco ponad rok od zainicjowania sprawy.
Dotyczyła ona umowy frankowej dawnego banku BGŻ S.A. Warszawski sąd, po przeprowadzeniu tylko jednej rozprawy, uznał tę umowę za nieważną i zasądził od banku na rzecz Frankowiczów kwotę 596.524,44 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie należnymi od 16 listopada 2023 r. do dnia zapłaty, plus zwrot kosztów procesu. Wyrok jest już prawomocny, bo bank BNP Paribas zrezygnował ze składania apelacji. Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawomocna wygrana Frankowiczów z bankiem PKO BP w Łodzi po wyroku I instancji. Bank musi zapłacić ponad 208 tys. zł oraz 52 tys. CHF wraz z odsetkami za opóźnienie
Sprawa o sygn. II C 348/22 toczyła się przed Sądem Okręgowym w Łodzi a dotyczyła umowy frankowej banku PKO BP z 2008 roku. W dniu 1 października 2024 r. zapadł w tej sprawie wyrok unieważniający przedmiotową umowę. Dodatkowo sąd zasądził na rzecz kredytobiorców kwoty: 208.791,59 zł oraz 52.406,73 CHF i kwotę 27.543,05 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 31 marca 2022 r. do dnia zapłaty.
Obciążył też bank kosztami procesu. Bank PKO BP nie złożył skutecznego wniosku o uzasadnienie niekorzystnego dla niego wyroku sądu I instancji, co uniemożliwiło wniesienie apelacji. Postępowanie zakończyło się prawomocną wygraną kredytobiorców z bankiem PKO BP po procesie trwającym 32 miesiące. Frankowiczów reprezentowała Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawomocna wygrana z mBankiem w Krakowie w zaledwie 11 miesięcy! Korzyść kredytobiorców 400 tys. zł
Sprawa o sygn. I C 6001/23 zakończyła się prawomocną wygraną Frankowiczów z mBankiem po 11 miesiącach. Wyrokiem z dnia 25 października 2024 roku Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy mBanku zawartej w 2006 roku. Na rzecz powodów zasądził łącznie kwotę 90.502,82 zł z odsetkami za opóźnienie oraz dodatkowo po 5.917 zł, również z odsetkami za opóźnienie.
Sąd oddalił powództwo wzajemne banku ale uwzględnił zarzut potrącenia, w wyniku którego część wierzytelności kredytobiorców została potrącona z wierzytelnościami banku i umorzona. Korzyść kredytobiorców z wygranej wyniosła ok. 400 tys. zł. Wyrok jest prawomocny, bo bank cofnął złożoną apelację. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.
mBank poddał się w Szczecinie bez walki w sądzie apelacyjnym. Kredytobiorcy w 15 miesięcy zyskali 647 tys. zł
W dniu 5 listopada 2024 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał wyrok korzystny dla kredytobiorców procesujących się z mBankiem. Ustalił on nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy frankowej „Multiplan” z 2007 r. oraz zasądził na rzecz kredytobiorców kwoty 514.895,15 zł i 8.380,44 CHF z odsetkami za opóźnienie naliczanymi od 17 sierpnia 2023 r. do dnia zapłaty, plus zwrot kosztów procesu.
Wyrok ten uległ uprawomocnieniu, bo bank zrezygnował z wnoszenia apelacji. Postępowanie toczyło się zaledwie 15 miesięcy a korzyść kredytobiorców z prawomocnej wygranej z mBankiem sięgnęła sumy 647 tys. zł. Reprezentowała ich Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.
Aktualne rekomendacje dla Frankowiczów
Jak pokazuje przebieg opisanych wyżej spraw, wygrana z bankiem jest na wyciągnięcie ręki a sam proces nie jest skomplikowany ani czasochłonny, o ile sprawę prowadzi doświadczona kancelaria. Aby rozpocząć sprawę sądową wystarczy posiadać umowę kredytową i historię spłat kredytu, resztę zadania wykona pełnomocnik prawny.
Warto skontaktować się z renomowaną kancelarią prawną, która posiada na koncie co najmniej 2.000 udokumentowanych wygranych z bankami w sprawach frankowych i zna specyfikę danego banku.
Podsumowanie
Teraz szybciej niż kiedykolwiek wcześniej przybywa prawomocnych wygranych kredytobiorców w sprawach frankowych. Nie dość że sądy przyspieszyły rozpoznawanie spraw frankowych, to dodatkowo banki regularnie rezygnują ze składania apelacji albo je wycofują.
Choć motywacje banków nie mają nic wspólnego z troską o los kredytobiorców (bankom chodzi o minimalizację kosztów), Frankowicze korzystają na zmianie bankowej strategii procesowej. Prawomocnie wygrać z bankiem można teraz nawet w czasie poniżej roku. Nie warto więc czekać na wejście w życie ustawy frankowej, tym bardziej że większość proponowanych rozwiązań już funkcjonuje.
Dodaj Opinie