Wiadomości wiadomości frankowicze

Frankowicze, co przyniesie rok 2025? Kluczowe zmiany w sądach i orzeczeniach TSUE

Chociaż ilość umów o kredyt we frankach maleje, nie oznacza to wcale końca sagi frankowej, czego życzyłyby sobie banki. Wciąż w sądach toczy się niemal 200 tys. spraw frankowych, a około 300 tys. Frankowiczów nie pozwało jeszcze banku. Rok 2025 może stać się dla kredytobiorców frankowych rokiem zmian i wyzwań, mimo że orzecznictwo jest już w miarę ukształtowane, a Frankowicze wygrywają około 98% spraw. Wciąż jednak istnieje wiele dylematów i wątpliwości, które ma rozstrzygnąć TSUE, szczególnie dotyczących spraw z powództwa banków. Możliwe jest także wprowadzenie zmian organizacyjnych i regulacji prawnych w ramach nowej ustawy frankowej, które to będą wymagały dostosowania strategii działania, a czasem głębszej analizy. Czego dokładnie mogą spodziewać się więc Frankowicze w bieżącym roku i jak to wpłynie na ich sytuację oraz długość postępowań? Czy będą to zmiany korzystne bardziej dla Frankowiczów, czy banków? Sprawdźcie.

  • Znaczący wpływ na kształtowanie się linii orzeczniczej w polskich sądach w sprawach frankowych mają orzeczenia TSUE. W ubiegłym roku było kilka znaczących, które nie tylko doprowadziły do zmian w strategii banków, ale też w efekcie skróciły postępowania, a jednocześnie spowodowały, że do sądów ruszyli kolejni Frankowicze.
  • W tym roku Trybunał ma wydać kolejne orzeczenia, które mogą wpłynąć na polskie orzecznictwo, ale też wywołać zmianę strategii zarówno wśród Frankowiczów, ale i banków. Spodziewane są między innymi wyroki dotyczące zagadnienia przedawnienia roszczeń banków i kwestii naliczania przez nie odsetek za opóźnienie.
  • Planowane jest wprowadzenie zmian organizacyjnych w sądach oraz regulacji prawnych, których celem jest przyspieszenie postępowań. Wiąże się to z prowadzonymi pracami nad ustawą frankową.
  • Nie wszystkie projekty nowelizacji przepisów budzą optymizm. Wątpliwości pojawiają się w ramach zapisów dotyczących pewnych ustępstw dla banków oraz usilnym promowaniu ugód, co z reguły jest mało korzystne dla Frankowicza.

Kluczowe wyroki TSUE w latach 2024-2025 dla orzecznictwa w sprawach frankowych

Ubiegłoroczne ważne wyroki TSUE będą miały wpływ na orzecznictwo sądów w tym roku oraz z pewnością wpłyną na czas postępowań, który wynika nie tylko z obłożenia sądów, ale i strategii procesowej zarówno banków, jak i Frankowiczów. Korzystne dla kredytobiorców wyroki skłaniają też coraz więcej osób, które wcześniej się jeszcze wahały, do składania pozwów przeciwko bankowi. Wpłynęły na to ubiegłoroczne orzeczenia Trybunału, a te wyroki, które zapadną w tym roku, mogą się do tego również przyczynić. Oto najistotniejsze orzeczenia TSUE wydane z zeszłym roku oraz te prognozowane w roku bieżącym.

Decyzje TSUE z 2024 roku, które wpływają na obecne orzecznictwo

Wyroki, które zapadły w TSUE w roku ubiegłym znacznie wzmocniły pozycję kredytobiorców w sporach z bankami. Oto najważniejsze z nich:

  • W sprawie C-488/23 Trybunał potwierdził wcześniejsze negatywne stanowisko w zakresie przyznawania bankowi ewentualnej waloryzacji wypłacanej w związku z nieważnością umowy kwoty kredytu. Banki się tego domagały, lecz TSUE jasno orzekł, że jeśli działały nieuczciwie, to nie mają do tego prawa. To spowodowało, że więcej kredytobiorców ruszyło do sądów, gdyż przestali się już obawiać, że banki zechcą dochodzić czegoś więcej, niż zwrotu samego kapitału.
  • Ważne orzeczenie zapadło też w sprawie C-531/22, w której Trybunał uznał, że wpis do rejestru klauzul abuzywnych wprowadzonego przez UOKiK, ma skutek rozszerzony, co oznacza, że jeśli dany zapis wprowadzony do umowy przez konkretny bank został uznany za niedozwolony, za taki sam może zostać uznany podobny zapis w umowie innego banku. Orzeczenie to przyczyniło się do ograniczenia postępowania dowodowego w sądzie i pośrednio wpłynęło na przyspieszenie postępowań.
  • W orzeczeniu C-424/22 Trybunał zakwestionował stosowany często przez banki zarzut zatrzymania. W wyniku tego bank już nie może wstrzymywać się ze zwrotem należnych Frankowiczowi świadczeń i naliczania odsetek za opóźnienie do czasu, aż ten zadeklaruje zwrot kapitału.
  • Orzeczenie TSUE C-347/23 rozszerza niejako status konsumenta o konsumenta inwestora. Trybunał stwierdził bowiem, że osoba, która prywatnie, a nie w ramach działalności gospodarczej kupiła mieszkanie w celu wynajęcia go, jest również konsumentem i może korzystać z pełnej ochrony swoich praw. 

Orzeczenia te niewątpliwie wzmocniły pozycję konsumentów i zachęciły do dochodzenia roszczeń w sądzie, a dodatkowo przyczyniły się do tego, że sądy orzekają szybciej niż kiedyś, ponieważ nie muszą w każdej sprawie zbierać obszernego materiału dowodowego, a sprawy często kończą się na I instancji, ponieważ banki ze względu na to, że musiałyby płacić odsetki za opóźnienie także za sprawę w II instancji, która często trwa od roku do dwóch lat, odstępują od apelacji. W efekcie tego sprawy frankowe obecnie coraz częściej kończą się już po kilku miesiącach.

Oczekiwane orzeczenia TSUE w 2025 roku

Pomimo że linia orzecznicza jest już na tyle ukształtowana, że Frankowicze wygrywają bez problemu prawie 98% spraw, wciąż zdarzają się wątpliwości, w których sądy wysyłają pytania prejudycjalne do TSUE i oczekuje się, że w 2025 roku Trybunał rozstrzygnie kilka ważnych dla Frankowiczów kwestii, takich jak:

  • W sprawie C-699/24 Trybunał odpowie na pytanie, czy bank może wystąpić z roszczeniem o zwrot kapitału jeszcze przed wydaniem wyroku z pozwu konsumenta o stwierdzenie nieważności umowy oraz, czy może zażądać też odsetek za opóźnienie w sytuacji, gdy jeszcze wyrok stwierdzający nieważność umowy nie zapadł.
  • Kolejne pytanie, na które odpowie Trybunał w sprawie C-746/24 jest powiązane z poprzednim, ponieważ dotyczy tego, czy sąd może obciążyć konsumenta kosztami procesu w sprawie z powództwa banku.
  • TSUE ma odpowiedzieć też na bardzo ważne pytanie w sprawie C-747/24, które dotyczy tego, czy bieg przedawnienia roszczeń banku zaczyna się w momencie zakwestionowania nieuczciwej umowy przez konsumenta.
  • Kolejną ważną kwestią, którą zajmie się TSUE w sprawie C-752/24 będzie to, czy złożenie przez bank pozwu przeciwko Frankowiczowi jeszcze przed prawomocnym wyrokiem o ustalenie nieważności umowy przerywa bieg przedawnienia roszczeń banku. 
  • Przedawnienie roszczeń banku jest także przedmiotem kolejnego pytania, na które odpowie TSUE w sprawie C/753/24, a dokładnie sąd pyta Trybunał o to, czy zasada słuszności stosowana w oparciu o art. 117 kc., na podstawie której sądy czasem nie uwzględniają przedawnienia roszczeń banku, jest zgodna z unijną dyrektywą. 
  • W kolejnej sprawie C-767/24 TSUE orzeknie, czy potrącenie roszczeń konsumenta z roszczeniami banku można uznać za równoznaczne ze zrzeczeniem się zarzutu przedawnienia roszczeń banku.
  • Trybunał ma zdecydować także w sprawie C/396/24, czy bank może wzywać Frankowicza do zwrotu kapitału jeszcze przed odzyskaniem przez niego swoich wpłat.

Jak widać, tych pytań, na które można spodziewać się odpowiedzi jeszcze w tym roku, jest sporo i dotyczą ważnych kwestii przedawnienia roszczeń banku i wielu aspektów dotyczących spraw z powództwa banku, których tak obawiają się Frankowicze. Rok więc może być ciekawy pod względem orzecznictwa, gdyż w zależności od tego, jakie będzie, będzie też zmieniać się strategia banków i Frankowiczów. Jeśli nawet odpowiedzi te pytania nie wpłyną na długość samych postępowań, to jeśli będą korzystne dla konsumentów, a jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie tak będzie, mogą zachęcić biernych do tej pory Frankowiczów do składania pozwów. Trzeba więc pilnie prace Trybunału śledzić, bo wszystko wskazuje na to, że pojawią się korzystne zmiany w orzecznictwie i to już niedługo.

Zmiany w prawie mogące wpłynąć na czas i przebieg postępowań frankowych w 2025 roku

Niezależnie od spodziewanych orzeczeń TSUE zmiany szykują się także na polskim podwórku zarówno w organizacji sądów, jak i regulacji prawnych związanych z przygotowywaną ustawą frankową. Niektóre już wprowadzane są w życie, a na inne trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, gdyż wbrew zapowiedziom sam projekt ustawy nie został jeszcze nawet upubliczniony. Wielu zarzuca ustawodawcy, że prace nad ustawą frankową powinny zacząć się już dawno, bo może się okazać, że za chwilę nie będzie już potrzebna. Te zmiany więc, które można, Ministerstwo Sprawiedliwości stara się wprowadzać do sądów na bieżąco, aby postępowania przyspieszyć i odkorkować sądy. Są to:

Zmiany organizacyjne w sądach

Pierwszym zwiastunem wprowadzenia zmian w organizacji sądów było utworzenie w Poznaniu specjalnej sekcji frankowej w grudniu ubiegłego roku. Obecnie każdy złożony pozew frankowy do Sądu Okręgowego w Poznaniu trafi właśnie do tego nowego wydziału frankowego i ma szanse na szybkie rozpatrzenie. Planuje się też w bieżącym roku uruchomić taką specjalną sekcję frankową w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie oraz w kilku sądach krajowych, między innymi w Białymstoku oraz Olsztynie.

Dużym wsparciem w rozstrzyganiu spraw frankowych mają być wprowadzone zmiany w sądach mające na celu przyspieszenie orzekania, a polegające na wprowadzeniu do sądów takich usprawnień jak:

  • Digitalizacja akt obejmująca cyfryzację akt sądowych, wprowadzenie cyfrowego asystenta oraz umożliwienie korzystania sędziom z cyfrowej bazy orzeczeń TSUE, oraz kalkulatora wzajemnych rozliczeń.
  • Wprowadzenie cyfryzacji dla stron sporu poprzez umożliwienie wprowadzania pism procesowych za pomocą portali informacyjnych sądów powszechnych.

Zmiany te mogą znacznie przyspieszyć postępowania i ułatwić pracę sędziom oraz pełnomocnikom stron, a wprowadzenie specjalnych sekcji frankowych w niektórych sądach również zdecydowanie przyczyni się do szybszego rozpoznawania spraw.

Regulacje prawne w pracy sądów

Ściśle powiązane ze zmianami organizacyjnymi w sądach są regulacje prawne w samym rozstrzyganiu postępowań, takie jak:

  • Wsparcie dla Frankowiczów poprzez automatyczne zabezpieczenie roszczeń w momencie doręczenia pozwu bankowi, co będzie skutkowało automatycznym zawieszeniem płatności rat, możliwość prowadzenia rozpraw zdalnych i przesłuchania świadków oraz stron podczas takich rozpraw, a także na piśmie, możliwość zawarcia ugody podczas rozprawy zdalnej oraz możliwość wydania wyroku na posiedzeniu niejawnym także w II instancji, możliwość łączenia spraw z powództwa konsumenta i z powództwa banku.
  • Wsparcie dla banków polegające na zniesieniu ograniczeń czasowych odnośnie wnoszenia zarzutu potrącenia i umożliwienie korzystania z tego na każdym etapie postępowania oraz wprowadzenie wniosku pozwanego o rozliczenie roszczeń wzajemnych banku i konsumenta i zasądzenie ich różnicy na rzecz jednej ze stron.

Jak widać, zmian, które mają być wprowadzone, na pierwszy rzut oka wydaje się sporo. Jak twierdzi MS, będą one jednak wprowadzane stopniowo, aby nie wywołać chaosu. Najpierw będą dotyczyć sądów biorących udział w pilotażu i jeśli się sprawdzą, dopiero wprowadzone zostaną do pozostałych. Czy okażą się rewolucyjne i na lepsze zmienią polskie sądy i szybkość orzekania, czas pokaże, ale już teraz wśród konsumentów, jak i prawników, niektóre z nich budzą wątpliwości. Ci ostatni twierdzą też, że brakuje wśród nich takich, które rzeczywiście mogłyby rozwiązać problem frankowy.

Czy powyższe propozycje rozwiązań przyniosą zmiany na lepsze, tak jak się to zapowiada?

O ile spodziewane wyroki TSUE mogą rzeczywiście przyczynić się do wypełnienia luk w linii orzeczniczej i przyspieszyć orzekanie, to spośród zmian, nad którymi pracuje polski ustawodawca, niektóre z pewnością przyczynią się do poprawy pracy sędziów, o ile ci zechcą z tych udogodnień korzystać. Już teraz bowiem istnieje możliwość rozprawy zdalnej, czy też przesłuchiwania świadków w takiej formie, ale niewiele sędziów z tego korzysta. Samo zautomatyzowanie zabezpieczenia roszczeń też raczej niewiele zmieni z punktu widzenia Frankowicza, gdyż już teraz sądy rozpatrują niezwłocznie wnioski o zabezpieczenie i można je szybko uzyskać nawet jeszcze przed doręczeniem pozwu bankowi, czyli szybciej niż zakłada projekt ustawy. Może to jedynie odciążyć nieco sędziów, ale nie jest to zmiana rewolucyjna, która w znacznym stopniu przyspieszy rozwiązanie problemu frankowego w polskich sądach.

Kwestiami, które budzą niepokój wśród prawników reprezentujących Frankowiczów, są te zapisy, które mają być wsparciem dla banków. Zarówno zniesienie ograniczenia czasu na zarzut potrącenia dla banku, jak i wnioski o rozliczenie przez sąd roszczeń wzajemnych, mimo że zapewne zamierza się je wprowadzić w celu ograniczenia ilości spraw, to w efekcie mogą prowadzić do nieoczekiwanego wydłużania postępowań, wprowadzania w nie chaosu lub innych niekorzystnych dla konsumenta skutków, jak i obchodzenia teorii dwóch kondykcji i powrót do tzw. teorii salda. Kto wie, czy w efekcie takie zagadnienia jak, chociażby przedawnienie roszczeń banków, nie będą pomijane.

We wprowadzanych zmianach brakuje też wyraźnych uregulowań, które zmusiłyby banki do rezygnowania z przewlekania postępowań, za które w efekcie płacą nie tylko strony sporu, ale i podatnicy. Wiadomo bowiem, że koszty pozwu, jakie ponosi Frankowicz, nie mogą być większe niż 1 tys. złotych, a przecież nie pokrywa to w całości kosztów rzeczywistych procesu. W przypadku spraw frankowych, w których to banki narobiły wcześniej szkód i teraz przegrywają aż w 98% spraw, zasadne byłoby więc obciążenie ich pełnymi kosztami rzeczywistymi prowadzenia sprawy w przypadku przegranej.

Kolejnym pozytywnym uregulowaniem, którego brakuje, byłoby uwolnienie hipoteki z automatu, tak, aby Frankowicz nie musiał czekać z pełnym dysponowaniem nieruchomością do zakończenia procesu i rozliczenia z bankiem, tak jak to ma miejsce teraz. W takiej sytuacji Frankowicz, który nie może pozwolić sobie na długie czekanie na dysponowanie hipoteką, często zmuszony jest to rezygnacji z długiego procesu i zawarcia niekorzystnej dla niego ugody. Takich rozwiązań jednak przygotowywana ustawa nie przewiduje. Planuje za to promowanie ugód, w których Frankowicz nie tylko musi iść na ustępstwa, ale często jeszcze ciążyć będzie na nim obowiązek zapłacenia podatku.

Można by jeszcze tak wyliczać więcej, ale to i tak nic nie da, gdyż najwyraźniej ustawodawca, projektując przyszłe zmiany, brał pod uwagę interesy obu stron, a tylko nie tej pokrzywdzonej, czyli konsumenta. Miejmy jednak nadzieję, że bardziej zadbają o to sądy i TSUE, a wprowadzone zmiany przyczynią się przynajmniej do rozładowania sytuacji w sądach i przyspieszenia postępowań, bo taki był ich główny cel.

Podsumowanie

Jak by nie patrzeć, rok 2025 może przynieść wiele nowego w sprawach frankowych, a przyszłe orzeczenia TSUE oraz pewne usprawnienia w polskich sądach przyspieszające postępowania sądowe, być może nie tylko zadowolą tych 200 tys. Frankowiczów, których sprawy już się toczą, ale też zachęcą innych do składania pozwów.

Trzeba jednak pilnie śledzić kolejne orzeczenia Trybunału oraz polskiego ustawodawcy, aby być na bieżąco i w porę reagować na ewentualną przyszłą strategię banków oraz przygotować własną, szczególnie że już teraz niektóre propozycje zmian budzą kontrowersje.

Trzeba być jednak dobrej myśli, a fakt, że Frankowicze nie jedno już przeszli i są zahartowani, sprawi, że pokonają również przyszłe ewentualne trudności. My ze swej strony będziemy na bieżąco o wszelkich nowościach Państwa informować i podpowiadać najskuteczniejsze rozwiązania.

Click to rate this post!
[Total: 6 Average: 5]

Anna Lipińska

Dziennikarka z zamiłowania. Dobrze czuje się w tematyce gospodarczej. Jej rodzinie szczególnie bliskie są zmagania z nieuczciwymi praktykami banków. Specjalizuje się w tłumaczeniu wyroków oraz orzeczeń sądów, tak aby były zrozumiałe dla osób nie będących prawnikami.

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz