Wraz z uruchomieniem drugiego etapu programu ugód dla klientów Getin Noble Banku posiadających kredyty we frankach szwajcarskich, wielu zadłużonych stanęło przed dylematem: skorzystać z proponowanej ugody czy walczyć o unieważnienie umowy w sądzie? Zgodnie z komunikatem syndyka Marcina Kubiczka, nowy etap programu ugód objął już wszystkie kredyty hipoteczne w CHF udzielone konsumentom na cele mieszkaniowe – w tym także tych kredytobiorców, którzy nie spłacili dotąd aż 200% kapitału, wymaganego na etapie pierwszym . Oznacza to znaczące obniżenie progu spłaty wymaganego do zawarcia ugody – wcześniej bank oczekiwał od frankowiczów spłaty co najmniej dwukrotności pożyczonej sumy (np. 200 tys. zł pożyczone – 400 tys. zł oddane), co w praktyce wykluczało tysiące kredytobiorców z możliwości negocjacji . Teraz, każdy konsument z kredytem frankowym w upadłym Getin Banku może przystąpić do programu, niezależnie od stopnia spłaty – a warunki ugody są jednakowe dla wszystkich.
Na czym polega propozycja syndyka? Zgodnie z oficjalnymi informacjami, przy zawieraniu ugody brane są pod uwagę: pierwotny okres, na jaki zawarto umowę kredytową, kwota wypłaconego kapitału oraz stała stopa oprocentowania 2,98% w skali roku, obowiązująca przez cały pozostały okres spłaty . Innymi słowy, bank proponuje przewalutowanie kredytu na złotówki i rozliczenie go tak, jak gdyby od początku był zwykłym kredytem złotowym ze stałym oprocentowaniem 2,98%. Program ugód jest jednak ograniczony czasowo – ma funkcjonować do końca czerwca 2026 r., po czym nieuregulowane kredyty frankowe zostaną poddane likwidacji w ramach postępowania upadłościowego . Presja czasu jest więc odczuwalna. Warto dodać, że to pierwszy raz w historii banku GNB, kiedy zaproponowano frankowiczom możliwość ugody – według syndyka korzyścią ma być m.in. odciążenie sądów od masy pozwów i najszybsze możliwe zakończenie toksycznej relacji klient–bank . Czy jednak ugoda faktycznie oznacza ulgę dla zadłużonych?
Ostrożność przede wszystkim
Czy podpisanie ugody jest opłacalne? Odpowiedź zależy od sytuacji danego frankowicza. Dla tych, którzy nie spłacili jeszcze swojego kapitału (pierwotnie otrzymanej kwoty od banku), ugoda może być bezpieczniejszym i prostszym rozwiązaniem – pozwala uniknąć procesu i ryzyka konieczności jednorazowej spłaty brakującej kwoty. Klient zyskuje stabilizację: stałe 2,98% oprocentowania w PLN i koniec niepewności kursowej . Ceną jest rezygnacja z dochodzenia ewentualnych roszczeń w przyszłości i pogodzenie się z tym, że bank otrzyma od nas więcej niż wypłacił pomimo wadliwej umowy.
Z kolei dla kredytobiorców, którzy nadpłacili kredyt, ugoda oznacza utratę szansy na odzyskanie nadpłaconych pieniędzy. W ich przypadku gra toczy się o wysoką stawkę – mogą w sądzie wywalczyć dziesiątki tysięcy złotych zwrotu, ale muszą liczyć się z tym, że egzekucja tych środków będzie trudna.
Ryzyko braku wypłaty po wygranej w sądzie jest realne. Upadły bank to niewypłacalny dłużnik; choć wyrok sądu stwierdzi nieważność umowy i przyzna nam np. 150 tys. zł, to fizycznego przelewu możemy się nigdy nie doczekać lub otrzymać go w szczątkowej wysokości po wielu latach. Syndyk reprezentuje interes masy upadłościowej, czyli wszystkich wierzycieli – jego celem jest minimalizacja wypłat dla frankowiczów, co pokazała strategia wymagania 200% spłaty kapitału w pierwszym etapie ugód czy składanie apelacji od przegranych wyroków (tylko po to, by opóźniać ostateczne rozstrzygnięcia).
Paradoksalnie więc frankowicze, którzy są jednymi z głównych wierzycieli Getinu, muszą patrzeć, jak z funduszy masy upadłości opłacane są kancelarie prawne walczące przeciw nim samym . Każdy miesiąc przeciągania spraw to dodatkowe koszty, które pomniejszają majątek pozostały do podziału. Można odnieść wrażenie, że gra toczy się na przeczekanie – im więcej osób zrezygnuje z sądowej walki i wybierze ugodę, tym mniej bank (bądź Skarb Państwa) będzie musiał im wypłacić.
Czy podpisać ugodę z syndykiem Getin Bank?
Co zatem robić? Uniwersalnej recepty brak, ale kilka praktycznych wskazówek się nasuwa:
- Przeanalizuj swoją sytuację finansową i status kredytu. Jeżeli do spłaty pozostało Ci dużo kapitału i obawiasz się, że unieważnienie oznacza konieczność oddania np. 100 tys. zł w krótkim czasie – ugoda może uchronić Cię przed taką koniecznością, zamieniając ten ciężar na przewidywalne raty. Jeśli natomiast spłaciłeś już większość lub całość pożyczonej kwoty, masz potencjalne roszczenie wobec banku – rozważ, czy jesteś gotów walczyć o odzyskanie nadpłaty. Jeśli nie jesteś w stanie sam tego policzyć wyślij swoją umowe do dobrej i zaufanej kancelarii frankowej (nie przypadkowej). Kancelaria dokona obliczeń i przedstawi Ci zalety i wady ugody z syndykiem Getin Bank.
- Porównaj potencjalne korzyści finansowe. Policz, ile (orientacyjnie) mógłbyś odzyskać w razie wygranej w sądzie – sumę nadpłaconych rat plus ustawowe odsetki. Zderz to z ryzykiem, że zobaczysz z tych pieniędzy np. 50%, 20%, a może 0%. Zastanów się, czy ewentualna częściowa niewypłacalność banku nie zniweczy Twojego zwycięstwa. Czasem lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu (teoretyczny duży zwrot).
- Skonsultuj się z adwokatem. Sprawdź, czy w Twojej sprawie są dodatkowe okoliczności – np. kiedy pozew już został złożony i sprawa jest w sądzie. Specjalista pomoże ocenić szanse wygranej i doradzi, czy nie przysługują Ci też inne roszczenia (np. odszkodowanie od Skarbu Państwa). Może się okazać, że ugoda jest dla Ciebie nieopłacalna, albo przeciwnie – że lepiej zabezpieczyć to, co już osiągnąłeś (np. wyrok w I instancji) poprzez porozumienie, niż ryzykować dalsze lata niepewności.
- Nie zwlekaj z decyzją. Program ugód ma trwać do połowy 2026 r. , ale każda kolejna rata lub miesiąc zwłoki może zmieniać kalkulację. Jeśli proces sądowy może zakończyć się niebawem korzystnie dla Ciebie – być może warto go dokończyć. Jeśli jednak do finału daleko, a Twoje nerwy i budżet domowy są na krawędzi, ugoda da Ci szybkie zamknięcie rozdziału. Pamiętaj też, że po 2026 r. Twój kredyt może zostać sprzedany lub obsługiwany już tylko przez syndyka – warunki mogą stać się mniej korzystne niż te oferowane dziś.
Podsumowanie:
Drugi etap ugód Getin Banku to gest w stronę frankowiczów, ale nie altruizm – raczej chłodna kalkulacja, by ograniczyć przyszłe wypłaty z kieszeni upadłego banku lub państwa. Frankowicze stoją przed wyborem między mniejszym pewnym kompromisem a potencjalnie większym, lecz niepewnym zwycięstwem. To wybór między tu i teraz a walką o pełną sprawiedliwość. Niezależnie od decyzji, kluczowe jest, by była ona świadoma i oparta na chłodnej analizie – bo w tej grze o setki tysięcy złotych emocje są złym doradcą. Jedno jest pewne: frankowy kryzys uczy, że “kto walczy, może przegrać, ale kto nie walczy – już przegrał”. Warto więc przekalkulować szanse i podjąć taką walkę, na jaką nas stać – finansowo i emocjonalnie. Frankowicze przez lata udowodnili, że potrafią walczyć o swoje prawa; teraz muszą jeszcze zdecydować, jak tę walkę zakończyć – ugodą czy wyrokiem. W przypadku Getin Bank sprawa jest trudna, dlatego zawsze należy skonsultować się z adwokatem i nie podpisywać niczego jedynie na podstawie zapewnień syndyka.