wiadomości frankowicze

Decyzja TSUE we Wrześniu wstrząsnęła bankami, wyrok z 12 października 2022 całkowicie je pogrąży?

Banki otrzymały kolejny poważny cios w związku z korzystnym dla Frankowiczów wyrokiem TSUE z 8 września. Sektor bankowy łudził się dotąd, że tym razem sprawa zostanie rozstrzygnięta na ich korzyść, co odwróciłoby niekorzystną dla banków tendencję do unieważniania wadliwych umów frankowych. Jednak nic z tego – podobnie jak w kilku wcześniejszych wyrokach, trybunał w Luksemburgu stanął po stronie Frankowiczów. Pomimo że Związek Banków Polskich stara się osłabić znaczenie ostatniej decyzji TSUE, nazywając ją neutralną i nieprzełomową, daje ona kredytobiorcom mocne argumenty i ułatwi im unieważnianie umów kredytowych. We wrześniu banki przeżyły wstrząs, a kolejny czeka je 12 października, kiedy TSUE rozstrzygnie kwestie prawa banków do tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału oraz sprawę przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału kredytu. Jeżeli także i tym razem unijny trybunał opowie się za ochroną praw konsumenta, sytuacja banków będzie katastrofalna, a straty sektora pójdą w setki miliardów złotych.

  • Banki bagatelizują znaczenie ostatniego wyroku TSUE w sprawie kredytów frankowych twierdząc, że spodziewały się takiego orzeczenia. Jest to znana od dawna retoryka sektora bankowego, który tak naprawdę z wielkim niepokojem przygląda się kolejnym prokonsumenckim decyzjom trybunału.
  • W dniu 8 września TSUE zadecydował, że sądy krajowe nie są uprawnione do modyfikowania wadliwych umów frankowych poprzez usuwanie nieuczciwych fragmentów postanowień, wstawianie w miejsce klauzul abuzywnych innych zapisów oraz zastępowanie kursów z tabel bankowych średnim kursem NBP.
  • Wiadomym jest już, że roszczenia konsumentów z tytułu umów frankowych nie uległy przedawnieniu pomimo upływu 10 lat od ich zawarcia oraz od daty wpłat kolejnych rat kredytu.
  • 12 października TSUE wypowie się jednak w sprawie przedawnienia roszczeń banków o zwrot pożyczonego kapitału. Niewykluczone, że uzna iż 3-letni termin przedawnienia już upłynął, gdyż banki w porę nie wystąpiły z roszczeniami mając świadomość, że umowy frankowe mogą być nieważne.
  • Kluczową dla banków i kredytobiorców sprawą będzie także rozstrzygnięcie, czy bankom przysługuje prawo do tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Do tej pory był to klasyczny „straszak” banków. Jeżeli TSUE odmówi bankom prawa do wysuwania tego typu roszczeń – co jest wysoce prawdopodobne – do sądów ruszy ogromna liczba Frankowiczów.

Ważna dla Frankowiczów decyzja TSUE z 8 września 2022

Sądy w Polsce uznają prymat orzecznictwa TSUE nad przepisami krajowymi, dlatego obydwie strony sporu (kredytobiorcy i banki) z niecierpliwością wyczekują kolejnych decyzji. W dniu 8 września 2022 unijny trybunał sprawiedliwości w Luksemburgu wydał ważny wyrok w sprawie polskich Frankowiczów do połączonych spraw C-80/21, C-81/21 i C-82/21, które toczyły się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy – Śródmieścia. Prawnicy oceniają, że to znamienna decyzja, która umocni pozycję kredytobiorców frankowych w procesach z bankami i ułatwi im unieważnianie w sądach umów frankowych.

Począwszy od przełomowego wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 roku do sprawy C-260/18 (Dziubak), polskie sądy zaczęły na masową skalę unieważniać wadliwe umowy kredytów w CHF. Jednak część składów sędziowskich miało wciąż wątpliwości, czy umów tych nie da się „naprawić” usuwając niedozwolone fragmenty lub „załatać” innymi przepisami.

Po 8 września 2022 roku stało się jasne, że sądy krajowe nie mają prawa do ratowania na siłę wadliwych umów, ale są jedynie zobligowane do wszczęcia adekwatnych działań w kierunku zaniechania stosowania nieuczciwych warunków. Stroną decydującą o unieważnieniu umowy jest konsument – sąd nie może podejmować decyzji o utrzymaniu umowy w mocy wbrew jego woli.

Trybunał uznał, że niemożliwe jest także wprowadzanie w miejsce klauzul abuzywnych tzw. przepisów dyspozytywnych (dopuszczających inne uregulowanie na mocy umowy stron), gdyż takich przepisów nie ma w polskim porządku prawnym. Banki nie będą już zatem mogły powoływać się na art. 358 k.c., jako rzekomą podstawę do uzupełniania umów frankowych średnim kursem NBP.

Wykluczony został tym samym jeden z najbardziej niekorzystnych dla Frankowiczów wariantów rozstrzygnięcia sporu, tj. przewalutowanie umowy na złotówki po średnim kursie NBP oraz kontynuowanie jej wykonania w PLN. Niektórzy sędziowie do tej pory optowali za takim rozwiązaniem, teraz będą musieli zrewidować swoje poglądy i uwzględniać w wyrokach stanowisko TSUE.

Ostatnią kwestią, do której odniósł się TSUE we wrześniowym orzeczeniu, był bieg terminu przedawnienia roszczeń konsumenta. Unijny trybunał był tutaj konsekwentny, gdyż wcześniej wypowiadał się już w tym temacie. Roszczenia konsumenta w związku z wadliwą umową frankową nie mogą się przedawnić, do chwili kiedy nie dowie się on o swoich prawach dotyczących unieważnienia umowy.

Podsumowując, należy stwierdzić, że TSUE nie wyłamał się z dotychczasowej linii orzeczniczej i wydał wyrok zgodny z oczekiwaniami Frankowiczów. Konsekwencje dla sektora bankowego będą bardzo poważne, pomimo że banki umniejszają znaczenie tego wyroku, nazywając go neutralnym.

Oto co zyskali Frankowicze w wyniku wyroku TSUE z 8 września 2022:

  • sądy nie mogą utrzymywać umów frankowych w mocy wbrew woli konsumenta
  • niedopuszczalne jest usuwanie z umów jedynie nieuczciwego fragmentu postanowienia (dzielenie klauzul abuzywnych) w celu kontynuowania wadliwej umowy
  • banki nie mogą domagać się uzupełnienia umowy średnim kursem NBP i przewalutowania kredytu na złotowy
  • kredytobiorcy mają prawo dochodzić swoich roszczeń pomimo upływu 10 lat od daty zawarcia umowy oraz od momentu spłaty poszczególnych rat

12 października 2022 roku TSUE zdecyduje o dalszym losie banków

O ile wyrok z 8 września można nazwać istotnym, to orzeczenie trybunału zaplanowane na 12 października będzie mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu sporów na linii Frankowicze – banki. W tym dniu TSUE ma wypowiedzieć się w kwestii prawa banków do tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału w ramach umowy frankowej uznanej za nieważną oraz w sprawie przedawnienia roszczeń banków.

W obu tematach pytania do TSUE zadał już ponad rok temu Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia, a sprawa toczy się przed trybunałem pod numerem C-520/21. Warszawski sąd poprosił sędziów trybunału, aby zajęli stanowisko w kwestii czy stronom unieważnionej umowy (tj. bankowi i kredytobiorcy) należy się zapłata dodatkowych środków ponad wypłacone w wykonaniu umowy.

Teoretycznie chodzi tutaj zarówno o wynagrodzenie dla banku za udostępnienie kapitału w ramach kredytu, jak i ewentualne odszkodowanie lub waloryzację świadczeń dla kredytobiorcy, z uwagi na to, że bank obracał jego środkami pochodzącymi ze spłaty rat kredytowych. W praktyce gra idzie głównie o prawo banków do żądania dodatkowej opłaty za korzystanie ze środków banku, czyli o tzw. wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału.

Na mocy wyroku unieważniającego umowę kredytową bankom nie należą się odsetki za pożyczony kapitał. Jest to sankcja za stosowanie w umowach z konsumentami nieuczciwych postanowień, która wynika między innymi z przepisów unijnej dyrektywy 93/13. Jednak banki nie chcą się pogodzić z takim stanem rzeczy i pozywają Frankowiczów o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Jak dotąd wszystkie tego typu sprawy zakończyły się oddaleniem powództwa banków, przy czym wiele wyroków było prawomocnych. Polskie sądy, podobnie jak szereg instytucji państwowych (m.in. rząd RP, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Finansowy, UOKiK, Ministerstwo Sprawiedliwości) uważają, że bankom nie należy się wynagrodzenie, gdyż w polskich oraz w unijnych przepisach brak jest podstaw prawnych dla tego rodzaju roszczeń. Umowy frankowe nie przewidywały również żadnego dodatkowego wynagrodzenia dla banków. Dlatego należy się spodziewać, że unijny trybunał orzeknie podobnie w dniu 12 października.

Mniej nagłośniona jest inna sprawa, do której ma się również ustosunkować TSUE w najbliższym wyroku. Chodzi o przedawnienie roszczeń banków o zwrot pożyczonego kapitału. W maju ubiegłego roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę nr III CZP 6/21, którą roztoczył nad bankami parasol ochronny, gdyż powiązał początek biegu 3-letniego terminu przedawnienia roszczeń banku z momentem wydania przez kredytobiorcę oświadczenia o woli unieważnienia umowy.

Tym sposobem odsunął w czasie skutki nieważności umowy i dał bankom czas na skierowanie roszczeń o zwrot kapitału. Część prawników, a także sędziów uważa, że uchwała SN ogranicza ochronę przysługującą konsumentom na mocy unijnej dyrektywy oraz stawia banki w uprzywilejowanej pozycji względem kredytobiorców.

Jeżeli TSUE uzna roszczenia banków o zwrot kapitału za przedawnione, skutki dla sektora będą katastrofalne. W takiej sytuacji kredytobiorcy nie tylko nie będą musieli płacić dodatkowego wynagrodzenia za udostępnione środki, ale także zwracać bankom nominalnej kwoty kredytu. Mówiąc wprost, to banki zapłacą za mieszkania Frankowiczów.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Basia Kownacka

Interesuje ją wszystko co dotyczy prawnych aspektów sporów przeciwko instytucjom finansowym w zakresie roszczeń z tytułu kredytów powiązanych z walutą obcą oraz nieuczciwych praktyk rynkowych. Pod lupę bierze wszelkie kroki podejmowane przez banki w związku ze sporami frankowymi. Bacznie wsłuchuje się w głos Frankowiczów oraz ich rodzin. Chętnie podejmuje tematy społeczne, historie ludzi zmagających się ze spłatą kredytów frankowych. Masz temat? Napisz

Dodaj Opinie

Kliknij tutaj, aby opublikować komentarz