wiadomości frankowicze

Czy trudno jest wygrać sprawę o unieważnienie kredytu we frankach mBank?

W sądach toczą się tysiące spraw przeciwko bankom, i tylko w pierwszych dwóch miesiącach tego roku, do sądów wpłynęło kolejne 10 000 pozwów, widać więc, że zainteresowanie sprawami frankowymi nie maleje. Frankowicze decydują się na postępowania sądowe przede wszystkim ze względów ekonomicznych, lecz nie bez znaczenia jest również fakt, że sądy są przychylne frankowiczom i zdecydowana większość orzeczeń uwzględnia zgłaszane roszczenia, więc kolejni kredytobiorcy postanawiają uwolnić się od ciążącego zobowiązania w ten sam sposób.

Wielu kredytobiorców podchodzi jednak z tych powodów do spraw frankowych nieco niefrasobliwie, a nawet lekceważąco, gdyż są przekonani, że procesu z bankiem przegrać nie mogą i że wygrana jest niejako automatyczna, w rzeczywistości jednak, o sukcesie w procesie frankowym decyduje wiele czynników.

Każda sprawa jest inna, każdą sprawę można przegrać.

W przypadku frankowych umów kredytowych wszystkie banki działały w ten sam sposób, a więc zawarta z kredytobiorcą umowa kredytowa zawierała takie postanowienia, które to frankowicza obciążały całym ryzykiem związanym ze zmianą kursu franka szwajcarskiego.

Z reguły więc umowy te są naszpikowane niedozwolonymi zapisami, są sprzeczne z obowiązującymi przepisami i nie rzadko przed zawarciem kontraktu bank wprowadzał w błąd potencjalnego kredytobiorcą, przekonując go, że kredyt frankowy jest w pełni bezpieczny i opłacalny, a zatem z tych względów umowy frankowe są dziś kwestionowane. Pamiętać jednak należy, że choć banki z reguły działały bardzo podobnie, kontrakty były różnie formułowane, a efekt jest taki, że nie da się generalnie stwierdzić, iż każdą umowę o kredyt frankowy można skutecznie zaskarżyć.

Od początku, gdy sprawy frankowe trafiły na wokandę sądów, prawnicy reprezentujący frankowiczów wskazywali, iż niektóre umowy o kredyty frankowe łatwo podważyć, np. umowy zawarte przez Bank Millennium lub mBank, a niektóre są znacznie trudniejsze do zakwestionowania, jak np. umowy PKO BP, czy Deutsche Bank, jednak należy mieć na uwadze, że poza zawartym kontraktem, trzeba uwzględnić również indywidualne aspekty każdej sprawy, więc teoretycznie może być tak, że sprawa, która miała być prosta, będzie w rzeczywistości trudna do wygrania.

Udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy trudno jest wygrać sprawę np. z mBankiem, jest więc skomplikowane, gdyż tak naprawdę każda sprawa jest inna, mimo że literalnie umowy mogą wydawać się podobne, jednak o odmienności spraw decydują ich okoliczności faktyczne.

Do zawartej umowy kredytowej czasem kredytobiorca i bank zawierali aneks, więc już ten fakt bardzo często wiele w procesie zmienia, jak również należy mieć na względzie np. w jakich okolicznościach doszło do zawarcia umowy lub czy na pewno podczas podpisywania kontraktu kredytobiorca działał jako konsument, te wszystkie elementy powodują zatem, że sprawy z pozoru takie same i proste, są w rzeczywistości różne, więc i sądy mogą wydawać odmienne wyroki.

Statystyki bywają złudne.

Przekonanie frankowiczów o tym, że praktycznie każdą sprawę o kredyt frankowy można wygrać wynika najpewniej z nieoficjalnych statystyk prowadzonych w tej kwestii, gdyż z podawanych informacji wynika, że kredytobiorcy wygrywają ponad 90 procent postępowań z bankami. Fakt, że frankowicze mają w sądach zdecydowaną przewagę nie podlega dyskusji, bo tak rzeczywiście jest, jednak nie można mieć całkowitej pewności, że odsetek wygrywanych postępowań rzeczywiście osiąga pułap ponad 90 procent.

Pamiętać bowiem należy, że podawane wyniki nie wynikają z ogólnych statystyk, bo w sprawach frankowych nie są one prowadzone, lecz są do z reguły dane, które ujawniane są przez dobre kancelarie frankowe, na podstawie publikowanych przez nie wyroków.

Zobacz: Które Kancelarie Frankowe mają najwięcej wygranych?

W statystykach tych nie są więc z reguły ujęte niekorzystne dla kredytobiorców orzeczenia, które zapadły w sprawach prowadzonych przez podmioty niedoświadczone, niemające odpowiedniej wiedzy, by proces z bankiem wygrać. Z tych więc względów nie można stwierdzić, że unieważnienie umowy kredytu frankowego jest łatwe, bo tak nie jest, ale istnieją sposoby, by szanse na sukces zwiększyć.

Jak zwiększyć swoje szanse w procesie z bankiem?

Pierwszym krokiem, który każdy frankowicz przed pozwaniem banku powinien zrobić, jest dokładne przeanalizowanie umowy kredytowej, a także regulaminu, załączników i ewentualnego aneksu, pod kątem wadliwości ich zapisów. Frankowe umowy kredytowe kwestionowane są z uwagi na niedozwolone klauzule w nich zawarte, żeby więc sformułować roszczenia, trzeba sprawdzić czy umowa rzeczywiście takie zapisy posiada.

Bezpłatną analizę umowy oferuje większość kancelarii frankowych, więc można w tym zakresie skorzystać z pomocy prawnika, jeśli jednak kredytobiorca czuje się na siłach, to może dokonać analizy samodzielnie, korzystając z opublikowanych wyroków, stanowisk różnych organów, a także z Mapy klauzul niedozwolonych w umowach kredytów „walutowych”, która została stworzona przez Rzecznika Finansowego lub ze specjalnego bezpłatnego narzędzia do analizy umów kredytów frankowych SkanerCHF

Samo prowadzenie postępowania sądowego z bankiem najlepiej natomiast powierzyć doświadczonemu w procesach frankowych prawnikowi, gdyż tylko wówczas kredytobiorca będzie mieć pewność, że pełnomocnik będzie wiedział jak skutecznie proces z bankiem poprowadzić.

Znalezienie dobrej i doświadczonej w sprawach frankowych kancelarii, nie jest niestety proste, gdyż na rynku działa wiele podmiotów, które tego rodzaju usługi oferują, żeby więc wybrać najlepiej, nie należy bać się zadawać pytań.

Właściwa do prowadzenia sprawy frankowej jest bowiem kancelaria, która od lata działa w takich sprawach, ma na swoim koncie wiele sukcesów w tym zakresie i nie ma problemu, żeby ujawnić sygnaturę prowadzonych przez siebie postępowań.

Transparentność i podawanie konkretnych informacji są głównymi cechami dobrych kancelarii, gdy natomiast kancelaria tylko zapewnia, że wygra proces, lecz nie idą za tym żadne weryfikowalne informacje, wówczas frankowicz powinien wstrzymać się od współpracy z takim podmiotem.

Umowy mBanku są wadliwe.

Jak zostało powyżej wskazane, przed złożeniem pozwu do sądu każdą umowę o kredyt frankowy należy przeanalizować, by ocenić czy unieważnienie jest możliwe, w przypadku mBanku stwierdzić jednak należy, że z zasady te umowy są wadliwe, a potwierdzają to orzeczenia wydawane w ostatnim czasie przez sądy.

2 marca 2022 r., prawomocny wyrok przeciwko mBankowi wydał Sąd Apelacyjny w Gdańsku, kolejna umowa o kredyt frankowy została więc unieważniona. Zajęło to jedynie 24 miesiące.  Rozstrzygnięcie w pierwszej instancji zostało wydane przez Sąd Okręgowy w Toruniu, bank jednak się z nim nie zgodził, więc wniósł środek zaskarżenia, apelacja nie została jednakże uwzględniona. Sąd Apelacyjny zauważył, że kredytobiorcy nie zostali prawidłowo poinformowani o ryzyku związanym z kredytem walutowym, a zatem nie byli w stanie podjąć prawidłowej decyzji  o zawarciu umowy. Korzystny dla kredytobiorców wyrok uzyskała Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego.

Z kolei Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, prawomocnie unieważniła umowę mBanku przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Orzeczenie w tej sprawie zostało wydane w dniu 8 grudnia 2021 r., a Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Cały proces trwał jedynie 18 miesięcy. Sąd drugiej instancji nie miał wątpliwości, że wydane rozstrzygnięcie jest prawidłowe, a zawarta umowa kredytowa zawierała niedozwolone postanowienia.

Kolejny prawomocny wyrok w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, uzyskała 18 stycznia br., również w sprawie prowadzonej przeciwko mBankowi – tu też sprawa zakończyła się wręcz błyskawicznie jak na sprawy frankowe, bo już po 20 miesiącach. Co ciekawe, orzeczenie w pierwszej instancji było korzystne dla banku, Sąd Okręgowy w Warszawie nie dopatrzył się bowiem podstaw do unieważnienia umowy. Kredytobiorcy zakwestionowali więc wydane orzeczenie, a złożona apelacja została uwzględniona w całości, finalnie umowa kredytowa została więc prawomocnie unieważniona.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]