Kancelarie frankowe donoszą, że w ostatnim okresie obsługują coraz więcej spraw, gdzie kredytobiorcy świadomie przestają spłacać raty. Takie postępowania stanowią nawet 10 proc. wszystkich spraw frankowych. Głównym powodem podejmowania przez Frankowiczów tak radykalnych decyzji jest bardzo drogi frank, który wywindował raty kredytowe mocno w górę.
Kredytobiorcy powinni mieć jednak świadomość, że wcześniej czy później sprawa skończy się w sądzie, do którego bank skieruje pozew. Jak dotychczas zdecydowana większość spraw tego typu miała pozytywny dla Frankowiczów finał. Jednak prawnicy ostrzegają, że rozwiązanie to jest obarczone dużym ryzykiem i nie zawsze stanowi optymalne wyjście z sytuacji. Sposobem na legalne zawieszenie spłaty rat jest uzyskanie sądowego zabezpieczenia roszczeń.
Drogi frank skłania kredytobiorców do zaprzestania spłaty rat
Od początku września 2021 roku byliśmy świadkami znacznego umocnienia się kursu franka szwajcarskiego, którego wartość oscylowała wokół 4,50 złotego. W wyniku tak znacznej aprecjacji szwajcarskiej waluty w górę poszły raty kredytów frankowych, które osiągnęły rekordowy poziom. Rata kredytu zaciągniętego w wysokości 300 tys. zł w 2008 roku na 30 lat zdrożała o około 200 zł. Dla wielu gospodarstw domowych taki wzrost miesięcznych obciążeń, w połączeniu z ogólną drożyzną w Polsce, zachwiał domowym budżetem i część kredytobiorców zdecydowała się na samowolne zaprzestanie spłaty rat.
Podobnych sytuacji może być w przyszłości więcej, bo prognozy kursu franka na rok 2022 nie budzą optymizmu, pomimo chwilowego nieznacznego umocnienia się złotówki i spadku kursu CHF do poziomu 4,35 zł. Nie można łudzić się nadzieją, że kurs franka spadnie poniżej 4 zł, co i tak jest poziomem niegdyś niewyobrażalnym.
Konsekwencje niespłacania rat
Do końca lipca 2016 roku banki posiadały w ręku broń przeciwko dłużnikom. Był to Bankowy Tytuł Egzekucyjny (BTE), który uprawniał je do wszczęcia egzekucji komorniczej z nieruchomości, tj. zlicytowania zakupionego na kredyt mieszkania lub domu. W roku 2015 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zapisy ustawy Prawo bankowe pozwalające na wystawianie bankowych tytułów egzekucyjnych i wszczynanie na ich podstawie egzekucji naruszają Konstytucję RP.
Z dniem 1 sierpnia 2016 zniknęły przepisy dotyczące BTE, a w konsekwencji banki, tak jak każdy inny podmiot gospodarczy, muszą dochodzić swoich praw w sądzie, czyli skierować pozew przeciwko kredytobiorcy, który nie spłaca rat. Konsumenci są coraz bardziej świadomi swoich praw i obowiązujących przepisów, a wobec braku groźby natychmiastowego wszczęcia egzekucji z kredytowanej nieruchomości, często decydują się na zaprzestanie spłaty kredytu.
Prawnicy nie rekomendują takiego rozwiązania, pomimo że ma ono także pewne zalety. To bank będzie musiał złożyć pozew w sądzie, tak więc kredytobiorca zaoszczędzi na opłacie sądowej od pozwu. Wcześniej lub później będzie musiał się jednak spotkać z bankiem w sądzie. Z tego względu, zalecana jest jak najszybsza konsultacja z prawnikiem i wcześniejsze przygotowanie się na pozew banku.
Przeczytaj: Porozumienie z bankiem i brak spłaty kredytu frankowego – taką umowę frankową także można unieważnić
Dla większości kredytobiorców złożenie przez bank pozwu nie jest sytuacją komfortową. Bank stawia w stan wymagalności pozostałą do spłaty kwotę kredytu przeliczoną po kursie waluty, może naliczyć odsetki karne od niespłacanego zadłużenia, wszcząć działania windykacyjne lub nawet sprzedać wierzytelność. Poza tym, bardzo ważne jest pilnowanie terminów, zwłaszcza wyznaczonego przez sąd terminu odpowiedzi na pozew, w której można w sposób merytoryczny odnieść się do argumentacji zaprezentowanej przez bank w treści pozwu.
Pomimo że większość spraw frankowych (ponad 90%) kończy się wygraną Frankowiczów, istnieje jednak ryzyko porażki. W przypadku gdy kredytobiorca przegra sprawę wytoczoną mu przez bank w związku z zaprzestaniem spłaty kredytu, musi liczyć się z tym że niespłacone raty zostaną postawione w stan natychmiastowej wymagalności. Dlatego prawnicy zalecają, aby do czasu uzyskania wyroku, kwoty niespłaconych rat gromadzić na rachunku bankowym, tak aby być przygotowanym na ewentualną konieczność oddania ich bankowi.
Lepszym rozwiązaniem od samowolnego zaprzestania spłaty kredytu jest złożenie pozwu przeciwko bankowi wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia poprzez zawieszenie spłaty rat do momentu uzyskania prawomocnego wyroku.
Zabezpieczenie roszczenia – legalny sposób na niespłacanie rat
Legalnym sposobem na zawieszenie obowiązku spłaty rat do momentu uzyskania prawomocnego wyroku jest uzyskanie postanowienia sądu o zabezpieczeniu roszczeń. Jeżeli sąd udzieli zabezpieczenia, kredytobiorca może w świetle prawa nie kontynuować spłaty kredytu. Pomimo bardzo korzystnych dla Frankowiczów statystyk wyroków, uzyskanie zabezpieczenia nie jest równoznaczne z gwarancją wygrania sprawy z bankiem, dlatego trzeba liczyć się z ewentualną koniecznością spłaty kredytu w przyszłości.
Doświadczone kancelarie frankowe rekomendują kredytobiorcom rozwiązanie polegające na wniesieniu pozwu przeciwko bankowi wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia, tj. zawieszenie spłaty rat do prawomocnego wyroku. Warto wnioskować dodatkowo o zakaz wypowiedzenia przez bank umowy kredytowej, zgłaszania kredytobiorcy do rejestru dłużników BIK, czy wszczęcia działań windykacyjnych. Banki wykazują się bowiem dużą determinacją i zdarzały się sytuacje, że po uzyskaniu zabezpieczenia sądowego bank kierował do kredytobiorcy wezwanie do zapłaty lub groził wypowiedzeniem umowy.
Wśród sędziów rośnie świadomość strategii działania banków i przeważa prokonsumencka postawa, co przyczynia się do poprawy sytuacji kredytobiorców. Postanowienia sądu o udzieleniu zabezpieczenia roszczeń w postaci zawieszenia obowiązku spłaty rat do uzyskania prawomocnego wyroku są już na porządku dziennym. W niektórych przypadkach wniosek o udzielenie zabezpieczenia jest jak najbardziej zasadny.
Dotyczy to kredytów zaciągniętych w bankach, które nie prowadzą w Polsce żadnej działalności operacyjnej poza obsługą portfela kredytów frankowych. Przykładem jest BPH, w którym pozostał jedynie portfel kredytów frankowych po tym jak GE Money sprzedał Alior Bankowi segment detaliczny.
Podobnie sprawa przedstawia się w przypadku kredytów frankowych Deutsche Bank, którego część detaliczną i business banking przejął Santander Bank Polska. Łatwiej także o akceptację sądu dla wniosku o zabezpieczenie dotyczącego kredytu zaciągniętego w banku ze słabą kondycją finansową (np. Getin Bank), co rodzi obawy o późniejsze utrudnienia w wyegzekwowaniu wyroku.
Dodaj Opinie